-
21. Data: 2018-01-30 22:26:09
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
nadir pisze:
>> Ale nie pytam ob lata 50 tylko tak końcówkę 70, wtedy pamiętam jeszcze
>> się zamawialo ale już chyba w tym czasie nie było tak, że na jednym
>> drucie mogło byc tylko jedno połączenie....
>
> Po jednym drucie, to nie było żadnego połączenia, potrzebna jest
> przynajmniej para. W ruchu międzycentralowym wykorzystywano jednak łącza
> dwutorowe. Najpierw była to analogowa telefonia nośna(np. TN12/24),
> potem cyfrowe krotnice potocznie zwane TCK30/32. Były też większe
> krotności ale one raczej działały na kablach symetrycznych.
Historycznie do tego podchodząc, telefonia na samym swym początku,
przez długie lata była jednoprzewodowa. Dopiero elektryfikacja
miast zmusiła do przejścia na linie symetryczne. Podobno tramwaje
elektryczne szczególnie dawały się we znaki.
--
Jarek
-
22. Data: 2018-01-30 22:28:10
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
nadir pisze:
>> Były też większe krotności ale one raczej
>> działały na kablach symetrycznych.
>
> errata: na kablach koncentrycznych
Potem, przy transmisjach cyfrowych, często
wykorzystywano kable koncentryczne parami.
A więc poniekąd były symetryczne.
--
Jarek
-
23. Data: 2018-01-30 22:30:44
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Michał Jankowski napisał:
> Na początku lat '90 dzwoniłem ze Śródmieścia na Saską Kępę, żeby ciotka
> przetelefonowała na Mokotów, bo bezpośrednio dodzwonić się nie dawało...
To coś jak transmisja pakietowa, z wykorzystaniem ciotki jako routera.
--
Jarek
-
24. Data: 2018-01-31 00:33:26
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 2018-01-30 o 19:10, J.F. pisze:
> Ale sumaryczna predkosc pozostaje.
Tak.
> Nie ta strona, ale jak sie takie sprzety pojawily, to zasieg mialy tak
> do kilku km.
> Te miedzycentralowe w innej technologii i lepsze ?
Zaraz zaraz, piszemy o latach 70-80, wtedy technologia DSL, o ile już
gdzieś na zachodzie istniała, to u nas raczej nie.
Łącza międzycentralowe czy to analogowe czy cyfrowe były wtedy
realizowane po kablach specjalnie do tego przystosowanych, z sygnałem
wzmacnianym/regenerowanym co określoną odległość. Oczywiście mam na
myśli centrale odległe o dziesiątki i setki kilometrów, bo między
centralami w dzielnicach dużych miast wzmacnianie nie było specjalnie
potrzebne. Co do zasady łącza międzycentralowe były dwutorowe, tzn.
jedna para kierunek nadawczy, druga odbiorczy.
Jak pojawiła się technologia xDSL, gdzieś w latach 90-tych, to najpierw
było coś takiego jak HDSL, tu technologie były różne, spotkałem się z
wykonaniem jedno-, dwu- oraz trzyparowym. Czym więcej par tym większa
odległość i prędkość, ale co do zasady HDSL-e synchronizowano na
prędkości 2Mbit, tutaj też można było stosować zdalne zasilanie
regeneratorów sygnału. Montowano to na różnego rodzaju kablach, w
zależności od potrzeb mogły wtedy służyć i często służyły jako łącza
międzycentralowe. No i to już był łącza cyfrowe.
Natomiast w przypadku ADSL na linii abonenckiej sygnału nie regenerowało
się, zasięg oraz prędkość zależał głównie od jakości kabla oraz
wykorzystywano tylko jedną parę, po której normalnie działał też POTS.
> No to trzeba jakiejs budki, zasilania ... w srodku lasu/pola ?
Nie pamiętam już teraz odległości, ale co kilkadziesiąt kilometrów były
stacje wzmacniakowe, które miały własne zasilanie z agregatów na wypadek
braku prądu. Pomiędzy takimi stacjami, w różnego rodzaju obiektach, ale
też i w studni gdzieś w szczerym polu były wzmacniacze zasilane tymi
samymi kablami transmisyjnymi właśnie ze stacji wzmacniakowej. Jeden
wzmacniacz mógł zasilić kolejny, chyba nazywano je wtedy przelotowymi,
ale mogło mi się coś pomieszać, bo pamięć już zawodna.
A obiekty, to różne bywały; budki, domki, podziemne bunkry, różnie to
wyglądało poza tym, to były generalnie tajne obiekty. Przebiegi kabli
zresztą też.
Teraz to ciekawostka historyczna, ale tu masz przykład jak to mniej
więcej wyglądało:
https://eloblog.pl/tajna-podziemna-stacja-wzmacniako
wa-w-swidnicy/
-
25. Data: 2018-01-31 10:44:32
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "nadir" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5a7100c6$0$1671$6...@n...neostrada
.pl...
W dniu 2018-01-30 o 19:10, J.F. pisze:
>> Ale sumaryczna predkosc pozostaje.
>Tak.
>> Nie ta strona, ale jak sie takie sprzety pojawily, to zasieg mialy
>> tak do kilku km.
>> Te miedzycentralowe w innej technologii i lepsze ?
>Zaraz zaraz, piszemy o latach 70-80, wtedy technologia DSL, o ile już
>gdzieś na zachodzie istniała, to u nas raczej nie.
Technologia DSL nie, ale modemowa to pewnie tak.
Ale moze nastapil duzy postep przez dekade.
Wiec ciekaw jestem jaki mial zasieg taki cyfrowy modem/trakt 2Mbps w
latach 80-tych, czy 70-tych.
>Łącza międzycentralowe czy to analogowe czy cyfrowe były wtedy
>realizowane po kablach specjalnie do tego przystosowanych, z sygnałem
>wzmacnianym/regenerowanym co określoną odległość.
Kable wydaje mi sie, ze nie byly jakies bardzo inne. Pomijajac te
koncentryki, to pewnie dali wieloparowy, moze troche grubszy niz do
abonenta.
Swoja droga transmitowano tez sygnaly radiowe i telewizyjne, wiec te
koncentryki chyba byly ...
>Jak pojawiła się technologia xDSL, gdzieś w latach 90-tych, to
>najpierw było coś takiego jak HDSL, tu technologie były różne,
>spotkałem się z wykonaniem jedno-, dwu- oraz trzyparowym. Czym więcej
>par tym większa odległość i prędkość, ale co do zasady HDSL-e
>synchronizowano na prędkości 2Mbit,
Cos takiego wlasnie pamietam. Byc moze sprawdzone rozwiazania z
wczesniejszych technologii.
>> No to trzeba jakiejs budki, zasilania ... w srodku lasu/pola ?
>Nie pamiętam już teraz odległości, ale co kilkadziesiąt kilometrów
>były stacje wzmacniakowe, które miały własne zasilanie z agregatów na
>wypadek braku prądu.
Co kilkadziesiat km to masz jakies miasteczko, gdzie centrala i tak
jest, to jest gdzie wsadzic sprzet.
Ale te HDSL raczej nie pozwalaly na takie 30-50 km ...
>Pomiędzy takimi stacjami, w różnego rodzaju obiektach, ale też i w
>studni gdzieś w szczerym polu były wzmacniacze zasilane tymi samymi
>kablami transmisyjnymi właśnie ze stacji wzmacniakowej. Jeden
>wzmacniacz mógł zasilić kolejny, chyba nazywano je wtedy
>przelotowymi, ale mogło mi się coś pomieszać, bo pamięć już zawodna.
>A obiekty, to różne bywały; budki, domki, podziemne bunkry, różnie to
>wyglądało poza tym, to były generalnie tajne obiekty. Przebiegi kabli
>zresztą też.
>Teraz to ciekawostka historyczna, ale tu masz przykład jak to mniej
>więcej wyglądało:
>https://eloblog.pl/tajna-podziemna-stacja-wzmacniak
owa-w-swidnicy/
ale:
-w Swidnicy, a nie w polu,
-Swidnica, Wroclaw, Legnica - tak po ~70 km od siebie,
-technologia zapewne foniczna, to moze te 70 km wystarcza, ewentualnie
z ze wzmacniakami po drodze.
a my nagle chcemy 2Mbps
-co prawda widze tam koncentryk na mapie ...
-w bunkrze/podziemiu ... a co to za budynek u gory ?
Centrala, poczta ?
I jakby mial taki budynek stawiac co 10 km ... drogo by wychodzilo.
J.
-
26. Data: 2018-01-31 13:32:42
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
> Technologia DSL nie, ale modemowa to pewnie tak.
DSL to sprawa wyższego poziomu.
> Ale moze nastapil duzy postep przez dekade.
> Wiec ciekaw jestem jaki mial zasieg taki cyfrowy modem/trakt 2Mbps w
> latach 80-tych, czy 70-tych.
Np. do 2 km.
>> Czym
>> więcej par tym większa odległość i prędkość, ale co do zasady HDSL-e
>>synchronizowano na prędkości 2Mbit,
Albo 1 Mb/s na 1 parze.
> Ale te HDSL raczej nie pozwalaly na takie 30-50 km ...
Raczej max kilka km.
--
Krzysztof Hałasa
-
27. Data: 2018-01-31 14:00:51
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Krzysztof Halasa" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:m...@p...waw.pl...
"J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
>> Technologia DSL nie, ale modemowa to pewnie tak.
>DSL to sprawa wyższego poziomu.
Jakos jednak te dane miedzycentralowe trzeba bylo przeslac, a czasem i
PRI do klienta.
>> Ale moze nastapil duzy postep przez dekade.
>> Wiec ciekaw jestem jaki mial zasieg taki cyfrowy modem/trakt 2Mbps
>> w
>> latach 80-tych, czy 70-tych.
>Np. do 2 km.
Tylko ? To ile ich musialo byc miedzy Wroclawiem a Warszawa ?
No dobra, moze tylko miedzy Wroclawiem a Lodzia ...
Jakby to mogl byc prosty wzmacniacz, to pewnie by wbudowali w
kabel/male pudelko-mufa.
Ale jak "cyfrowy" i dobrze byloby regenerowac ?
J.
-
28. Data: 2018-01-31 15:18:29
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 2018-01-31 o 10:44, J.F. pisze:
> Technologia DSL nie, ale modemowa to pewnie tak.
Masz na myśli konwencjonalny modem, np. V.21, V.22 itd?
> Ale moze nastapil duzy postep przez dekade.
To na pewno, tylko że zanim na dobre u nas zadomowiły się HDSL-e czy
inne tego typu urządzenia, to już międzymiastowe kable miedziane były
zastępowane światłowodami.
> Wiec ciekaw jestem jaki mial zasieg taki cyfrowy modem/trakt 2Mbps w
> latach 80-tych, czy 70-tych.
Praktycznie nieograniczony, bo zawsze po drodze sygnał był
wzmacniany/regenerowany. Przecież kable podmorskie działały na tej samej
zasadzie.
> Kable wydaje mi sie, ze nie byly jakies bardzo inne. Pomijajac te
> koncentryki, to pewnie dali wieloparowy, moze troche grubszy niz do
> abonenta.
> Swoja droga transmitowano tez sygnaly radiowe i telewizyjne, wiec te
> koncentryki chyba byly ...
Tak, żyły były grubsze ale nadal wykorzystywano tylko dwie pary. Jak
była potrzeba więcej niż 30-tu łącz to albo na kolejnych dwóch parach
zestawiano kolejny trakt, albo stosowano kolejną krotność systemu, zdaje
się 8Mbit, czyli 120 łącz. Ale to już raczej po, właśnie, koncentrykach
lub radioliniach, bo zwykła para miedziana by tego nie "przełknęła".
> Co kilkadziesiat km to masz jakies miasteczko, gdzie centrala i tak
> jest, to jest gdzie wsadzic sprzet.
> Ale te HDSL raczej nie pozwalaly na takie 30-50 km ...
HDSL to raczej 2-3 kilometry, z regeneracją może 5km? Ale też dużo
zależało od producenta urządzenia i jakości kabla. Czasem w jednym kablu
jeden HDSL zakłócał drugiego i błędy transmisji były takie, że wszystkie
urządzenia "zrywały" połączenie.
> ale:
> -w Swidnicy, a nie w polu,
> -Swidnica, Wroclaw, Legnica - tak po ~70 km od siebie,
> -technologia zapewne foniczna, to moze te 70 km wystarcza, ewentualnie z
> ze wzmacniakami po drodze.
> a my nagle chcemy 2Mbps
> -co prawda widze tam koncentryk na mapie ...
> -w bunkrze/podziemiu ... a co to za budynek u gory ?
> Centrala, poczta ?
Stacja wzmacniakowa, to na ogół było miejsce gdzie kable się krzyżowały,
rozgałęziały, zaczynały lub kończyły, zapewniała też zdalne zasilanie do
tych gdzieś ukrytych/zakopanych wzmacniaków. Często była obsadzona
całodobową obsługą.
Co do tego budynku w Świdnicy, to nie mam pojęcia, tak na szybko to
tylko znalazłem. Te stacje, które ja widziałem też na ogół były w
obiektach Poczty czy Telekomunikacji. Choć znałem stację, która była w
pewnej wsi, w budynku na pierwszy rzut w ogóle nie powiązanym z
łącznością. Po prostu przebiegał tamtędy kabel i trzeba było akurat w
okolicy zrobić stację, to ją zrobiono.
Odległości między wzmacniakami były dobierane w/g pomiarów/projektów i
wypadały tam, gdzie jeszcze jakość sygnału dawała szansę na wzmocnienie.
Praktycznie dla każdego kabla inaczej to wyglądało, z drugiej strony
tych kabli dalekosiężnych nie było też tak ekstremalnie dużo.
> I jakby mial taki budynek stawiac co 10 km ... drogo by wychodzilo.
Sam wzmacniak, to mogła być na przykład szczelna, żeliwna skrzynia
wielkości średniej lodówki zakopana na skraju lasu i drogi.
-
29. Data: 2018-01-31 16:16:21
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
nadir <n...@h...org> wrote:
> dwutorowe. Najpierw była to analogowa telefonia nośna(np. TN12/24),
> potem cyfrowe krotnice potocznie zwane TCK30/32. Były też większe
> krotności ale one raczej działały na kablach symetrycznych.
Zastanawiam się, czy czy gdzieś można poczytać o historii telefonii w
Polsce (od samego początku) -- właśnie takie informacje, jak podałeś...
Uzupełniłbym i usystematyzowałbym sobie wiedzę.
--
[ Email: a@b a=grp b=chmurka.net ]
[ Web: http://www.chmurka.net/ ]
-
30. Data: 2018-01-31 17:27:00
Temat: Re: Zamawianie rozmow
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
"J.F." <j...@p...onet.pl> writes:
>>DSL to sprawa wyższego poziomu.
>
> Jakos jednak te dane miedzycentralowe trzeba bylo przeslac, a czasem i
> PRI do klienta.
Jasne (aczkolwiek PRI to raczej późniejsza sprawa, początki T1 były
niedługo po IIWŚ). Ale DSL ("digital subscriber line/loop") to nie ten poziom
abstrakcji.
>>Np. do 2 km.
>
> Tylko ? To ile ich musialo byc miedzy Wroclawiem a Warszawa ?
> No dobra, moze tylko miedzy Wroclawiem a Lodzia ...
Takie życie. Ale między tymi miejscowościami to raczej "nieco" później
było niż w USA, może technologia była już nowsza?
> Jakby to mogl byc prosty wzmacniacz, to pewnie by wbudowali w
> kabel/male pudelko-mufa.
> Ale jak "cyfrowy" i dobrze byloby regenerowac ?
Jakoś tak musiało być, nie ma rady. Później zamieniono to na szkło, było
znacznie prościej.
--
Krzysztof Hałasa