eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyZajechal motocykliscie droge
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 105

  • 71. Data: 2011-09-28 17:45:28
    Temat: Re: Zajechal motocykliscie droge
    Od: Marcin N <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl>

    W dniu 2011-09-28 16:17, AZ pisze:
    > On 2011-09-28, Przemysław Czaja<p...@p...fm> wrote:
    >>
    >> Rozumiem, tylko Ty nie chcesz powiedzieć wprost, że motocykl po mieście
    >> nie jeździ 50km/h :) a w takim przypadku dodatkowa ochrona jak
    >> najbardziej się przydaje.
    >>
    > No dobra. Nie jezdze po miescie 50 km/h a czasami pewnie trzy razy tyle, bez
    > elementow miejskiego stuntu. Cos to zmienia?


    Stanę po Twojej stronie ;): ja też przekraczam prędkość (czasem). Staram
    się jednak, by nie przekraczać o więcej niż 30 km/h, zwykle o 20.
    Niejeden samochód mnie wyprzedza.

    Ale to o niczym nie świadczy. Choć nie: masowość tego wykroczenia
    świadczy o tym, że przepisy są błędne. Gdyby ograniczenia ustawiać z
    głowią - stosowałbym się do nich bardziej. Dowód? - Po podniesieniu w
    Gdyni niektórych ograniczeń z 50 do 70 moja prędkość na tych odcinkach
    wzrosła z 75 do 80.


  • 72. Data: 2011-09-28 19:20:26
    Temat: Re: Zajechal motocykliscie droge
    Od: kakmar <k...@g...com>

    Dnia 28.09.2011 Przemysław Czaja <p...@p...fm> napisał/a:
    >
    > masti nie komplikuj :)
    > Wywaliłem się sporo razy w terenie, nie na betonie i wiem do czego
    > służą, ubiory ochronne. Myśle również, że nikt nie zakłada całego
    > niewygodnego stroju po to, aby sobie pojeździć 50km/h, bo nadal nie
    > widzę różnicy pomiędzy motocyklem, skuterkiem czy rowerem w MIEŚCIE!

    Się ekscytujesz tym miastem, nie pisząc którym. Bo w tym moim to mam
    spore odcinki z ograniczeniem do 80 po drodze. A ostatnio nawet 120
    zgodnie z przepisami, tylko ten nie po drodze.
    >
    > ps.coby rozwiać wątpliwości poza miastem nie wyobrażam sobie ścigacza z
    > przyklejonym gościem w jeansach i t-shircie (choć i takich widuję)
    >
    Przyjemnie lata się skuterem (motocyklem wg PoRD) w klapkach, bermudach,
    ciemnych okularach i bez kasku, tyle że nie tutaj. Tutaj kiedyś
    widziałem jak kierowca skuta 50" z małym pasażerem, próbował dotrzeć
    w miarę ostrożnie na lewy na Kopińskiej, aby skręcić w lewo. Nie udało
    się. Dopiero na światłach przedefilował w poprzek przed zdyszanym
    peletonem, zająć miejsce na lewoskręcie. A nie jest to jakaś specjalnie
    szybka ulica.

    --
    kakmaratgmaildotcom


  • 73. Data: 2011-09-28 19:35:19
    Temat: Re: Zajechal motocykliscie droge
    Od: Andrzej Kubiak <n...@i...invalid>

    Dnia Wed, 28 Sep 2011 12:00:49 +0200, Marcin N napisał(a):

    > Sam nie trąbię ani nie burczę silnikiem, ale zwracam uwagę
    > samochodziarzom na jedno: stojąc w ciepły dzień w korku - motocyklista
    > zwyczajnie topi się we własnym pocie.

    Skoro już wziąłeś się za rozsądne wyjaśnianie zachowań motocyklistów,
    wytłumacz mi to:
    Prawie co rano na DK11 mijam się z jednym motórem jadącym z włączonym lewym
    kierunkowskazem. Jedzie (na oko oczywiście) nieco poniżej dopuszczalnej,
    napotykam się na niego w różnych miejscach na odcinku około kilometra, na
    rzeczonym odcinku zresztą za bardzo nie ma gdzie skręcić, nikogo nie
    wyprzedza. O kij mu chodzi?

    AK


  • 74. Data: 2011-09-28 19:38:59
    Temat: Re: Zajechal motocykliscie droge
    Od: kakmar <k...@g...com>

    Dnia 28.09.2011 Myjk <m...@n...op.pl> napisał/a:
    [...]
    > Więc mi tu nie pi*ol o empatii, bo w tej sytuacji zabrakło jej właśnie
    > motocykliście, co uważa, że on ma najmojsze pierwszeństwo przejazdu i każdy
    > powinien spieprzać byle na drzewa robiąc jaśniepanu miejsce zawsze i
    > wszędzie.
    >
    No trafiłeś na debila i tyle, zdarza się. Tylko, czy często się taki trafia.
    Z tego co widzę po różnych korkach ;) to większość jeździ mocno zachowawczo.
    Nawet jeśli z auta wydaje się że zapierdalają nie wiadomo skąd i dokąd.
    Nie sądzę żeby ktoś z tak agresywną postawą szybko nie spotkał 2 podobnego
    w samochodzie.

    --
    kakmaratgmaildotcom


  • 75. Data: 2011-09-28 19:41:04
    Temat: Re: Zajechal motocykliscie droge
    Od: Marcin N <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl>

    W dniu 2011-09-28 19:35, Andrzej Kubiak pisze:
    > Dnia Wed, 28 Sep 2011 12:00:49 +0200, Marcin N napisał(a):
    >
    >> Sam nie trąbię ani nie burczę silnikiem, ale zwracam uwagę
    >> samochodziarzom na jedno: stojąc w ciepły dzień w korku - motocyklista
    >> zwyczajnie topi się we własnym pocie.
    >
    > Skoro już wziąłeś się za rozsądne wyjaśnianie zachowań motocyklistów,
    > wytłumacz mi to:
    > Prawie co rano na DK11 mijam się z jednym motórem jadącym z włączonym lewym
    > kierunkowskazem. Jedzie (na oko oczywiście) nieco poniżej dopuszczalnej,
    > napotykam się na niego w różnych miejscach na odcinku około kilometra, na
    > rzeczonym odcinku zresztą za bardzo nie ma gdzie skręcić, nikogo nie
    > wyprzedza. O kij mu chodzi?

    To proste:
    Do kierunkowskazu ma podłączone ogrzewanie lewej manetki i grzeje sobie
    lewą dłoń.
    Że też takie oczywistości muszę tłumaczyć...
    ;)


  • 76. Data: 2011-09-28 19:45:32
    Temat: Re: Zajechal motocykliscie droge
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 28 Sep 2011, AZ wrote:

    > On 2011-09-28, Przemysław Czaja <p...@p...fm> wrote:
    >>
    > Nie, akurat ja sobie kulturalnie czekam lub jade z drugiej strony, innym
    > kanionem. Nie demonizujmy.
    >>
    >> Wiesz, że rowerem mozna się również rozpędzić do 50km/h?
    >>
    > Rozumiem, ze przy wywrotce na rowerze sie nie poobcierasz?

    Chodziło raczej o to, że tniesz lekko tendencyjnie.
    Tam było o ambulansie.
    Co do roweru - weryfikowałem osobiście że już przy 35kmph wyglądasz
    nieszczególnie ;) (z zastrzeżeniem że to była prędkość upadku,
    a nie "wchodzenia w upadek", która to różnica stanowiła tu już
    AFAIR przyczynę flejmów).
    Ale "ambulansowość" chyba raczej zależy od obecności krawężników,
    słupków i innych takich wątpliwych przyjemności. Znaczy kości w proszku.
    Nie sądzę aby kilka warstw skóry na to pomogło.

    pzdr, Gotfryd


  • 77. Data: 2011-09-28 19:45:52
    Temat: Re: Zajechal motocykliscie droge
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2011-09-28 19:20, kakmar pisze:
    > Dnia 28.09.2011 Przemysław Czaja<p...@p...fm> napisał/a:
    >>
    >> masti nie komplikuj :)
    >> Wywaliłem się sporo razy w terenie, nie na betonie i wiem do czego
    >> służą, ubiory ochronne. Myśle również, że nikt nie zakłada całego
    >> niewygodnego stroju po to, aby sobie pojeździć 50km/h, bo nadal nie
    >> widzę różnicy pomiędzy motocyklem, skuterkiem czy rowerem w MIEŚCIE!
    >
    > Się ekscytujesz tym miastem, nie pisząc którym. Bo w tym moim to mam
    > spore odcinki z ograniczeniem do 80 po drodze. A ostatnio nawet 120
    > zgodnie z przepisami, tylko ten nie po drodze.

    Zgaduję Wrocław. Dobry strój może wiele uratować nawet przy tych 50km/h.
    A różnica między motocyklem, skuterkiem i rowerem jest delikatnie
    powiedziawszy zasadnicza :)

    >> ps.coby rozwiać wątpliwości poza miastem nie wyobrażam sobie ścigacza z
    >> przyklejonym gościem w jeansach i t-shircie (choć i takich widuję)
    >>
    > Przyjemnie lata się skuterem (motocyklem wg PoRD) w klapkach, bermudach,
    > ciemnych okularach i bez kasku, tyle że nie tutaj.

    Prawda?

    > Tutaj kiedyś
    > widziałem jak kierowca skuta 50" z małym pasażerem, próbował dotrzeć
    > w miarę ostrożnie na lewy na Kopińskiej, aby skręcić w lewo. Nie udało
    > się. Dopiero na światłach przedefilował w poprzek przed zdyszanym
    > peletonem, zająć miejsce na lewoskręcie. A nie jest to jakaś specjalnie
    > szybka ulica.

    W DC jednak panuje większa kultura, mimo różnych debilizmów. Może to
    dlatego, że jednak DC wygrywa z Wrocławiem w gęstości ruchu i korków?

    :)



  • 78. Data: 2011-09-28 19:47:00
    Temat: Re: Zajechal motocykliscie droge
    Od: Marcin N <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl>

    W dniu 2011-09-28 19:38, kakmar pisze:
    > Dnia 28.09.2011 Myjk<m...@n...op.pl> napisał/a:
    > [...]
    >> Więc mi tu nie pi*ol o empatii, bo w tej sytuacji zabrakło jej właśnie
    >> motocykliście, co uważa, że on ma najmojsze pierwszeństwo przejazdu i każdy
    >> powinien spieprzać byle na drzewa robiąc jaśniepanu miejsce zawsze i
    >> wszędzie.
    >>
    > No trafiłeś na debila i tyle, zdarza się. Tylko, czy często się taki trafia.
    > Z tego co widzę po różnych korkach ;) to większość jeździ mocno zachowawczo.
    > Nawet jeśli z auta wydaje się że zapierdalają nie wiadomo skąd i dokąd.
    > Nie sądzę żeby ktoś z tak agresywną postawą szybko nie spotkał 2 podobnego
    > w samochodzie.

    W pełni się zgadzam. Znam niejednego motocyklistę. Wszyscy jeżdżą
    niezwykle ostrożnie. Zwłaszcza po mieście, gdzie jest duży ruch. Wielu
    samochodziarzy byłoby zaskoczonych, jak ostrożnie jeździ się motocyklem.
    Tam, gdzie w samochodzie upewniasz się raz - tu upewniasz się dwa razy.
    Samochodem przewidujesz na 2-3 pojazdy - motocyklem znacznie dalej (bo o
    wiele dalej widzisz nad dachami samochodów).


  • 79. Data: 2011-09-28 19:51:39
    Temat: Re: Zajechal motocykliscie droge
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 28 Sep 2011, szerszen wrote:

    > Użytkownik "Przemysław Czaja" <p...@p...fm> napisał
    >
    >> Widziałeś kiedy rowerzystę w kozaczkach i skórzanym kombinezonie latem
    >> podczas upału?
    >
    > a ilu to rowerzystów widziałeś pędzących ulicami z prędkością 50km/h?

    To zależy w którym miejscu obserwuje ;)
    Nie wiem skąd piszesz, ale jeśli np. z W-wy, to rozumiem że oczekujesz
    takich prędkości w mieście niemal płaskim jak stół ;) (kilka skarp na
    krzyż jest, wiem, ale i tak niewysokie oraz nie wiem czy gdzieś tam da
    się sensownie rowerem pojechać).

    pzdr, Gotfryd


  • 80. Data: 2011-09-28 19:56:41
    Temat: Re: Zajechal motocykliscie droge
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2011-09-28 19:47, Marcin N pisze:
    > W dniu 2011-09-28 19:38, kakmar pisze:
    >> Dnia 28.09.2011 Myjk<m...@n...op.pl> napisał/a:
    >> [...]
    >>> Więc mi tu nie pi*ol o empatii, bo w tej sytuacji zabrakło jej właśnie
    >>> motocykliście, co uważa, że on ma najmojsze pierwszeństwo przejazdu i
    >>> każdy
    >>> powinien spieprzać byle na drzewa robiąc jaśniepanu miejsce zawsze i
    >>> wszędzie.
    >>>
    >> No trafiłeś na debila i tyle, zdarza się. Tylko, czy często się taki
    >> trafia.
    >> Z tego co widzę po różnych korkach ;) to większość jeździ mocno
    >> zachowawczo.
    >> Nawet jeśli z auta wydaje się że zapierdalają nie wiadomo skąd i dokąd.
    >> Nie sądzę żeby ktoś z tak agresywną postawą szybko nie spotkał 2
    >> podobnego
    >> w samochodzie.
    >
    > W pełni się zgadzam. Znam niejednego motocyklistę. Wszyscy jeżdżą
    > niezwykle ostrożnie.

    Taaa. Ciekawe, że w rzeczywistości wygląda to jednak inaczej.

    > Zwłaszcza po mieście, gdzie jest duży ruch. Wielu
    > samochodziarzy byłoby zaskoczonych, jak ostrożnie jeździ się motocyklem.

    No pewnie. Przecież to działa tylko w jedną stronę. Wielu kierowców
    byłoby zaskoczonych, jak się ostrożnie jeździ czymkolwiek- w tym tym
    samym, czy oni powożą.

    > Tam, gdzie w samochodzie upewniasz się raz - tu upewniasz się dwa razy.

    LOL - to kwestia perspektywy, czy jak?

    > Samochodem przewidujesz na 2-3 pojazdy - motocyklem znacznie dalej (bo o
    > wiele dalej widzisz nad dachami samochodów).

    No pewnie - kierowcy ciężarówek i dostawczaków jeszcze dalej
    przewidują, ponieważ siedzą jeszcze wyżej.

    Może odrobinę realizmu?




strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: