-
21. Data: 2018-04-15 08:00:01
Temat: Re: Z serii co kupić - dupowóz do pracy
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Zenek Kapelinder 4...@g...com ...
> Mam cienkiego co studia niedlugo skonczy. Jakos fotele o asfalt nie
> tra.
I sprzedasz go za 500?
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Początek i koniec zawsze są jednością."
Frank Herbert
-
22. Data: 2018-04-15 08:32:20
Temat: Re: Z serii co kupić - dupowóz do pracy
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2018-04-14 o 22:42, kk pisze:
> W dniu 2018-04-14 o 21:41, Uzytkownik pisze:
>> W dniu 2018-04-14 o 17:21, kk pisze:
>>> W dniu 2018-04-14 o 16:47, Zenek Kapelinder pisze:
>>>> Cienki po naprawie za 5000 przejdzie kazdy przeglad. Poza tym znowu
>>>> sie madrujesz. Mam cienkiego co studia niedlugo skonczy. Jakos
>>>> fotele o asfalt nie tra. Dwa lata temu za tysiac dwiescie zlotych
>>>> zalozyli nowe progi, wyspawali w podwoziu co uznali ze nalezy
>>>> naprawic i zamalowali naprawione farba. Zostaje 3800. Jak tarcza
>>>> hamulcowa kosztuje 30 zlotych to ciezko bedzie pozostale 3800 wydac
>>>> na naprawy. No i 9500 w kieszeni zostalo.
>>>>
>>>
>>> Crash test http://niusy.pl/@youtube.com/a0s :-)
>>
>> Ale to jest Seicento, które jest tysiąc razy bardziej sztywne od
>> Cinkusia.
>
> A nie wydaje się :-)
>
>>
>> Tu masz Cinkusia. https://www.youtube.com/watch?v=UoaI-NuGBN4
>>
>> Aż strach patrzeć na te biedne manekiny/fantomy.
>>
>> Kogutek/Zenek i tak nie zrozumie, że na dojazdy codzienne po 50km
>> warto jest zainwestować, bo jest dużo większe prawdopodobieństwo na
>> wypadek niż w przypadku dziadka, który wyjeżdża 2 razy w roku do
>> kościoła i to jeszcze w obstawie policji.
>>
>
> Mnie raczej wzruszyło jak te progi zmieniał i się cieszy
Jak zmieniał?
A tak: https://www.youtube.com/watch?v=vP8bZGgZ6ns
-
23. Data: 2018-04-15 09:11:14
Temat: Re: Z serii co kupić - dupowóz do pracy
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2018-04-15 o 06:27, Cavallino pisze:
>>>
>>> Panowie doradźcie czego szukać: Auto do pracy, 50km dziennie, zakres
>>> cenowy 15-20k, ekonomiczne w spalaniu i utrzymaniu. Nie musi być
>>> piękne i
>>> zrywne :)
>>> Na razie oczy swe kieruję w kierunku pandy w gazie. Ale może źle
>>> patrzę i
>>> ktoś mi nakieruje światopogląd?
>>>
>> picasso za 10 tyś, 5 tyś wpakować w naprawy, nie przejmować się
>> posiadaniem auta przez 5 lat.
>
> Syn kiedyś testował ten sposób na Peugeocie 206, ale takim za 6 tys.
> Niestety, po wpakowanie kolejnych 4 tys w naprawy, auto nadal było do
> luftu, psuło się co chwilę, tydzień bez awarii był tygodniem straconym.
>
> Przez 5 lat to musiałby wpakować nie 5 a 50 tys w naprawy.
> I nie ma dokładnie żadnego powodu, żeby jakikolwiek inny samochód z
> PSA musiałby zachowywać się inaczej.
Powielasz jakieś bzdurne mity, które mają całkiem inne źródło
pochodzenia. Złe opinie przywarły do aut francuskich tylko dlatego, że
auta te zawsze wyprzedzały technologicznie auta innych firm i pan Zenek
z młotkiem na wsi nie wiedział jak się takie auta klepie, bo do tej pory
klepał tylko golasy spod znaku Opla, Audi i VW.
Nawet dzisiaj większość mechaników przerasta silnik HDI, choć w 15 minut
można w internecie znaleźć schematy i opis działania takiego silnika.
Sam nawet ostatnio przerabiałem ten temat podczas najprostszej czynności
serwisowej tj. wymiany wkładu filtra. Mechanik wyjął wkład filtra nie
spuszczając wcześniej z obudowy paliwa i nie usuwając zebranego tam
syfu. W porę go powstrzymałem. Myślałem, że mu przypierdolę, bo cały
syf, który zebrał się przed filtrem przedostał się na stronę za filtrem,
a ten idiota zaczął już pchać do obudowy nowy wkład. Jakby ten syf
dostał się na pompę wysokiego ciśnienia common rail to byłoby po pompie
i po wtryskiwaczach. Nowy komplet to koszt ok. 8 tys. zł. Regeneracja
4-5 tys. zł. Był to nowo zatrudniony, młody pracownik w warsztacie do
którego jeżdżę od lat. Na szczęście moją reakcję zauważył właściciel
warsztatu i ustawił młodego "fachowca" do pionu.
Powodem późniejszych problemów nie byłoby auto z PSA ale mechanik, który
nie umie myśleć.
Prawda natomiast jest taka, że właściciele aut PSA jak już raz wsiedli
do auta tego koncernu to już nie chcą jeździć innymi. Auta te nie są ani
bardziej awaryjne od niemieckich czy japońskich, ale wymagają serwisu,
który wie jak to auto działa i jak się wykonuje czynności serwisowe.
Jeżeli są tylko systematycznie serwisowane to są bardziej niezawodne jak
auta niemieckie, a przy tym mają blacharkę na której nie uświadczy się
nawet grama rdzy pod warunkiem, że auto nie było bite i nie widziało
palnika.
To czy auto będzie zawodne zależy od poprzedniego właściciela i jak było
serwisowane. Dlatego dobrze jest kupować auta z Niemiec, bo tam
przeglądy są bardzo skrupulatne i wszelkie awarie muszą być usuwane, aby
auto mogło zaliczyć przegląd. Ale nie mówię tu o autach powypadkowych
wstępnie wyklepanych przez Turka, a następnie podpicowanych i
sprzedawanych przez Polaka.
-
24. Data: 2018-04-15 10:01:25
Temat: Re: Z serii co kupić - dupowóz do pracy
Od: Cavallino <c...@k...pl>
W dniu 15-04-2018 o 09:11, Uzytkownik pisze:
> W dniu 2018-04-15 o 06:27, Cavallino pisze:
>
>>>>
>>>> Panowie doradźcie czego szukać: Auto do pracy, 50km dziennie, zakres
>>>> cenowy 15-20k, ekonomiczne w spalaniu i utrzymaniu. Nie musi być
>>>> piękne i
>>>> zrywne :)
>>>> Na razie oczy swe kieruję w kierunku pandy w gazie. Ale może źle
>>>> patrzę i
>>>> ktoś mi nakieruje światopogląd?
>>>>
>>> picasso za 10 tyś, 5 tyś wpakować w naprawy, nie przejmować się
>>> posiadaniem auta przez 5 lat.
>>
>> Syn kiedyś testował ten sposób na Peugeocie 206, ale takim za 6 tys.
>> Niestety, po wpakowanie kolejnych 4 tys w naprawy, auto nadal było do
>> luftu, psuło się co chwilę, tydzień bez awarii był tygodniem straconym.
>>
>> Przez 5 lat to musiałby wpakować nie 5 a 50 tys w naprawy.
>> I nie ma dokładnie żadnego powodu, żeby jakikolwiek inny samochód z
>> PSA musiałby zachowywać się inaczej.
>
> Powielasz jakieś bzdurne mity,
Jakie mity, to własne doświadczenia sprzed 3 lat.
Osobiście jeszcze gorsze doświadczenia miałem z grupą Renault - dwa nowe
auta i przez 3,5 roku po kilkanaście wizyt w serwisie.
Obu musiałem się pozbyć po 3,5 roku, bo więcej jeździłęm po serwisach
niż w trasy.
Dla mnie jedyne własne doświadczenie do zdecydowanie najbardziej
wiarygodne źródło, w przeciwieństwie do niesprawdzalnych informacji,
które ktoś, np. Ty, wpisze sobie w w internetach.
> Nawet dzisiaj większość mechaników przerasta silnik HDI, choć w 15 minut
> można w internecie znaleźć schematy i opis działania takiego silnika.
Znaleźć to sobie możesz, tyle że nijak ma się to do bezawaryjności.
P206 o którym pisałem to był właśnie 1.4 HDI.
> Prawda natomiast jest taka, że właściciele aut PSA jak już raz wsiedli
> do auta tego koncernu to już nie chcą jeździć innymi.
Względnie uznają, że "nigdy więcej nic francuskiego".
Z moich doświadczeń - na przeciwnym biegunie są auta koreańskie.
Poza pierdółkami totalnie bezawaryjne, można kupować nawet używane, bo
mają długą gwarancję, zwłaszcza Kia.
-
25. Data: 2018-04-15 10:08:35
Temat: Re: Z serii co kupić - dupowóz do pracy
Od: Trybun <c...@j...ru>
W dniu 2018-04-14 o 06:20, Artur Frydel pisze:
> Witam.
>
> Panowie doradźcie czego szukać: Auto do pracy, 50km dziennie, zakres
> cenowy 15-20k, ekonomiczne w spalaniu i utrzymaniu. Nie musi być piękne i
> zrywne :)
> Na razie oczy swe kieruję w kierunku pandy w gazie. Ale może źle patrzę i
> ktoś mi nakieruje światopogląd?
Każdy w możliwie dobrym stanie i za dobrą cenę(gdy nie zależy na tym aby
być oryginalnym) . Panda ze względu na niskie ceny (i dużą dostępność)
części zamiennych na pewno jest warta uwagi. Komfort jazdy nie za
wysoki, ale coś za coś.
-
26. Data: 2018-04-15 14:02:34
Temat: Re: Z serii co kupić - dupowóz do pracy
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
W zyciu. Co nie znaczy ze za 5000 z praktycznie dowolnego jezdzacego cienkiego nie
dam rady rekami warsztatu do ktorego jezdze zrobic ze bedzie w stanie mojego lub
troche lepszym. Oczywiscie polakierowanie w taka kwote by nie weszlo ze wzgledow
oczywistych.
-
27. Data: 2018-04-15 14:23:28
Temat: Re: Z serii co kupić - dupowóz do pracy
Od: s...@g...com
W dniu niedziela, 15 kwietnia 2018 02:12:03 UTC-5 użytkownik Uzytkownik napisał:
> W dniu 2018-04-15 o 06:27, Cavallino pisze:
>
> >>>
> >>> Panowie doradźcie czego szukać: Auto do pracy, 50km dziennie, zakres
> >>> cenowy 15-20k, ekonomiczne w spalaniu i utrzymaniu. Nie musi być
> >>> piękne i
> >>> zrywne :)
> >>> Na razie oczy swe kieruję w kierunku pandy w gazie. Ale może źle
> >>> patrzę i
> >>> ktoś mi nakieruje światopogląd?
> >>>
> >> picasso za 10 tyś, 5 tyś wpakować w naprawy, nie przejmować się
> >> posiadaniem auta przez 5 lat.
> >
> > Syn kiedyś testował ten sposób na Peugeocie 206, ale takim za 6 tys.
> > Niestety, po wpakowanie kolejnych 4 tys w naprawy, auto nadal było do
> > luftu, psuło się co chwilę, tydzień bez awarii był tygodniem straconym.
> >
> > Przez 5 lat to musiałby wpakować nie 5 a 50 tys w naprawy.
> > I nie ma dokładnie żadnego powodu, żeby jakikolwiek inny samochód z
> > PSA musiałby zachowywać się inaczej.
>
> Powielasz jakieś bzdurne mity, które mają całkiem inne źródło
> pochodzenia. Złe opinie przywarły do aut francuskich tylko dlatego, że
> auta te zawsze wyprzedzały technologicznie auta innych firm i pan Zenek
> z młotkiem na wsi nie wiedział jak się takie auta klepie, bo do tej pory
> klepał tylko golasy spod znaku Opla, Audi i VW.
>
> Nawet dzisiaj większość mechaników przerasta silnik HDI, choć w 15 minut
> można w internecie znaleźć schematy i opis działania takiego silnika.
>
> Sam nawet ostatnio przerabiałem ten temat podczas najprostszej czynności
> serwisowej tj. wymiany wkładu filtra. Mechanik wyjął wkład filtra nie
> spuszczając wcześniej z obudowy paliwa i nie usuwając zebranego tam
> syfu. W porę go powstrzymałem. Myślałem, że mu przypierdolę, bo cały
> syf, który zebrał się przed filtrem przedostał się na stronę za filtrem,
> a ten idiota zaczął już pchać do obudowy nowy wkład. Jakby ten syf
> dostał się na pompę wysokiego ciśnienia common rail to byłoby po pompie
> i po wtryskiwaczach. Nowy komplet to koszt ok. 8 tys. zł. Regeneracja
> 4-5 tys. zł. Był to nowo zatrudniony, młody pracownik w warsztacie do
> którego jeżdżę od lat. Na szczęście moją reakcję zauważył właściciel
> warsztatu i ustawił młodego "fachowca" do pionu.
>
> Powodem późniejszych problemów nie byłoby auto z PSA ale mechanik, który
> nie umie myśleć.
>
Powodem bylo to ze PSA nie umie zrobic filtra ktory nie zabije pompy wysokiego
cisnienia jak sie go wymieni. Bo wicie, Panie majster. Filter jest od tego coby sie
na nim syf zbieral.
A jak jego wymiana to taka filozofia (wiem, troche przesadzam) to jednak PSA nie
takie dobre te auta robi.
Ja mam inna teorie. Kiedys sie dowiedzialem ze auto takie jak focus, sprzedawane do
grecji jest nieco inaczej zrobione niz takie sprzedawane do szwecji. Przynajmniej
jesli chodzi o wyposazenie. Bo do greckich nie zawsze sie wklada kontrole trakcji czy
grzalke bloku silnika. A do szwedzkich sie wklada.
Wcale bym sie nie zdziwil gdyby te auta mialy jednak nieco inaczej wykonane silniki
czy osprzet.
I francuskie auta w polsce moga miec podobny problem. Projektuje sie je na ichni
klimat a u nas sie po prostu nie sprawdzaja.
Albo problem jest jeszcze inny. Kiedys ktos tu sie chwalil jak kupil jakiegos
fiatowskiego campera. I byla ladna fotorelacja z tego jak ten gostek tego kampera
poprawial po fabryce.
Utkwila mi w glowie jedna fota. Na focie zestaw srob czy zgrzewow. I wszystkie
elegancko zakonserwowane, nie ruszone zebem czasu poza jedna. Ta jedna zezarta rdza
okrutnie. Czemu? Bo wloch ciaprok krzywo maznal srodkiem konserwujacym.
I cala precyzyjna inzynieria poszla sie jebac.
Tak jak z tym filtrem w PSA.
A prawde pokaze np. raport dekry. Bo sa auta ktore dobrze jezdza i to nawet
francuskie czy wloskie. A sa takie co sie psuja i to czesto niemieckie...
-
28. Data: 2018-04-15 15:58:40
Temat: Re: Z serii co kupić - dupowóz do pracy
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Sun, 15 Apr 2018 09:11:14 +0200, Uzytkownik napisał(a):
>> Przez 5 lat to musiałby wpakować nie 5 a 50 tys w naprawy.
>> I nie ma dokładnie żadnego powodu, żeby jakikolwiek inny samochód z
>> PSA musiałby zachowywać się inaczej.
>
> Powielasz jakieś bzdurne mity, które mają całkiem inne źródło
> pochodzenia. Złe opinie przywarły do aut francuskich tylko dlatego, że
> auta te zawsze wyprzedzały technologicznie auta innych firm i pan Zenek
> z młotkiem na wsi nie wiedział jak się takie auta klepie
Ale to nie jest mit, tylko właśnie rzeczywistość.
Przyczyną w dużej mierze jest to co mówisz - są to konstrukcje bardzo
delikatne, często mające cały szereg błędów konstrukcyjnych, które wpływają
na tą awaryjność.
I też tak uważam, że są to całkiem fajne auta dopóki nie dotkną się do nich
mechanicy - i niekoniecznie "Zenek z młotkiem", a równie duże spustoszenie
w tych samochodach dokonują ASO, na równi polskie, niemieckie i francuskie.
-
29. Data: 2018-04-15 18:39:37
Temat: Re: Z serii co kupić - dupowóz do pracy
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2018-04-15 o 14:23, s...@g...com pisze:
>> Powielasz jakieś bzdurne mity, które mają całkiem inne źródło
>> pochodzenia. Złe opinie przywarły do aut francuskich tylko dlatego, że
>> auta te zawsze wyprzedzały technologicznie auta innych firm i pan Zenek
>> z młotkiem na wsi nie wiedział jak się takie auta klepie, bo do tej pory
>> klepał tylko golasy spod znaku Opla, Audi i VW.
>>
>> Nawet dzisiaj większość mechaników przerasta silnik HDI, choć w 15 minut
>> można w internecie znaleźć schematy i opis działania takiego silnika.
>>
>> Sam nawet ostatnio przerabiałem ten temat podczas najprostszej czynności
>> serwisowej tj. wymiany wkładu filtra. Mechanik wyjął wkład filtra nie
>> spuszczając wcześniej z obudowy paliwa i nie usuwając zebranego tam
>> syfu. W porę go powstrzymałem. Myślałem, że mu przypierdolę, bo cały
>> syf, który zebrał się przed filtrem przedostał się na stronę za filtrem,
>> a ten idiota zaczął już pchać do obudowy nowy wkład. Jakby ten syf
>> dostał się na pompę wysokiego ciśnienia common rail to byłoby po pompie
>> i po wtryskiwaczach. Nowy komplet to koszt ok. 8 tys. zł. Regeneracja
>> 4-5 tys. zł. Był to nowo zatrudniony, młody pracownik w warsztacie do
>> którego jeżdżę od lat. Na szczęście moją reakcję zauważył właściciel
>> warsztatu i ustawił młodego "fachowca" do pionu.
>>
>> Powodem późniejszych problemów nie byłoby auto z PSA ale mechanik, który
>> nie umie myśleć.
>>
> Powodem bylo to ze PSA nie umie zrobic filtra ktory nie zabije pompy wysokiego
cisnienia jak sie go wymieni. Bo wicie, Panie majster. Filter jest od tego coby sie
na nim syf zbieral.
> A jak jego wymiana to taka filozofia (wiem, troche przesadzam) to jednak PSA nie
takie dobre te auta robi.
"Pierdolicie Hipolicie, bo się gówno znacie".
Filtr produkowany jest przez niemiecki koncern Bosch tak samo jak i
pompa wysokiego ciśnienia common rail oraz wtryskiwacze. Nie jest to
produkt PSA, ale produkt niemiecki, który można zobaczy w wielu
samochodach różnych marek.
Inny system w tych samochodach oparty jest z kolei na produktach innego
niemieckiego koncernu - Siemens. Te także mają ten sam problem.
> Ja mam inna teorie. Kiedys sie dowiedzialem ze auto takie jak focus, sprzedawane do
grecji jest nieco inaczej zrobione niz takie sprzedawane do szwecji. Przynajmniej
jesli chodzi o wyposazenie. Bo do greckich nie zawsze sie wklada kontrole trakcji czy
grzalke bloku silnika. A do szwedzkich sie wklada.
>
> Wcale bym sie nie zdziwil gdyby te auta mialy jednak nieco inaczej wykonane silniki
czy osprzet.
>
> I francuskie auta w polsce moga miec podobny problem. Projektuje sie je na ichni
klimat a u nas sie po prostu nie sprawdzaja.
>
> Albo problem jest jeszcze inny. Kiedys ktos tu sie chwalil jak kupil jakiegos
fiatowskiego campera. I byla ladna fotorelacja z tego jak ten gostek tego kampera
poprawial po fabryce.
> Utkwila mi w glowie jedna fota. Na focie zestaw srob czy zgrzewow. I wszystkie
elegancko zakonserwowane, nie ruszone zebem czasu poza jedna. Ta jedna zezarta rdza
okrutnie. Czemu? Bo wloch ciaprok krzywo maznal srodkiem konserwujacym.
> I cala precyzyjna inzynieria poszla sie jebac.
>
> Tak jak z tym filtrem w PSA.
Tyle, że to nie filtr PSA, ale "porządny" niemiecki firmy Bosch, a auto
było szykowane na niemiecki rynek.
-
30. Data: 2018-04-15 18:54:42
Temat: Re: Z serii co kupić - dupowóz do pracy
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2018-04-15 o 15:58, Tomasz Pyra pisze:
> Dnia Sun, 15 Apr 2018 09:11:14 +0200, Uzytkownik napisał(a):
>
>>> Przez 5 lat to musiałby wpakować nie 5 a 50 tys w naprawy.
>>> I nie ma dokładnie żadnego powodu, żeby jakikolwiek inny samochód z
>>> PSA musiałby zachowywać się inaczej.
>> Powielasz jakieś bzdurne mity, które mają całkiem inne źródło
>> pochodzenia. Złe opinie przywarły do aut francuskich tylko dlatego, że
>> auta te zawsze wyprzedzały technologicznie auta innych firm i pan Zenek
>> z młotkiem na wsi nie wiedział jak się takie auta klepie
> Ale to nie jest mit, tylko właśnie rzeczywistość.
> Przyczyną w dużej mierze jest to co mówisz - są to konstrukcje bardzo
> delikatne, często mające cały szereg błędów konstrukcyjnych, które wpływają
> na tą awaryjność.
>
> I też tak uważam, że są to całkiem fajne auta dopóki nie dotkną się do nich
> mechanicy - i niekoniecznie "Zenek z młotkiem", a równie duże spustoszenie
> w tych samochodach dokonują ASO, na równi polskie, niemieckie i francuskie.
>
Akurat te silniki PSA mają bardzo dobre opinie i montowane są w wielu
samochodach różnych marek, także i japońskich.
Do dupy jest tylko osprzęt tego silnika, bo jest oparty na niemieckich
konstrukcjach firmy Bosch i Siemens.
Co zaś się tyczy mechaników to zanim się wezmą za naprawę czy serwis
auta, powinni dokładnie poznać jego budowę, sposób działania oraz
procedury wykonywania poszczególnych czynności serwisowych.
W przypadku tego filtra wystarczy tylko przed odkręceniem dekla i
wyjęciem wkładu, opróżnić go z paliwa przy pomocy specjalnego zaworka.
Dzięki temu podczas wyjmowania wkładu syf ze strony pierwotnej nie
przedostaje się na stronę wtórną filtra. Ale żeby o tym pomyśleć to
trzeba myśleć. Dla mnie wystarczył tylko rzut okiem, żeby od razu
zauważyć błąd mechanika, a pojechałem do mechanika, bo nie wiedziałem
jak się zabrać za wymianę samemu i przypuszczałem, że właśnie tak może
się zadziać.