eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Z cylku: czyja wina?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 59

  • 31. Data: 2010-09-13 18:09:30
    Temat: Re: Z cylku: czyja wina?
    Od: Bydlę <b...@b...com>

    Krzysiek Niemkiewicz wrote:
    > Sytuacja czysto hipotetyczna - czyja wina będzie w przypadku wjechania w
    > przeszkodę, której z obiektywnych przyczyn kierowca nie mógł widzieć?

    Przecież odpowiedziałeś sobie: kierowca nie mógł zobaczyć z przyczyn
    obiektywnych.
    Czyli nie widział drogi przed sobą.
    A mimo tego jechał.


    > Przykład:
    > dostrzega przed sobą przeszkodę, której nie ma jak ominąć a na hamowanie
    > za późno :(

    Czyli nie dostosował i tak dalej...


    --
    Bydlę


  • 32. Data: 2010-09-13 18:10:24
    Temat: Re: Z cylku: czyja wina?
    Od: Bydlę <b...@b...com>

    Krzysiek Niemkiewicz wrote:
    > Jadąc w mieście przepisowe 50km/h (...) daje
    > raptem 30m. Droga hamowania z tej prędkości mniejsza nie bedzie


    Oczywiście, że będzie.

    --
    Bydlę


  • 33. Data: 2010-09-13 18:11:50
    Temat: Re: Z cylku: czyja wina?
    Od: Bydlę <b...@b...com>

    P.H. wrote:
    >
    > zaczynam hamowanie, ale widzę że nie ma bata żeby wyhamować,


    Czyli jechałeś za szybko.
    Jak na swoje umiejętności.


    --
    Bydlę


  • 34. Data: 2010-09-13 18:13:16
    Temat: Re: Z cylku: czyja wina?
    Od: Bydlę <b...@b...com>

    Krzysiek Niemkiewicz wrote:
    > czy błędem jest
    > założenie, że pojazd przede mną nie może stanąć "dęba" ?


    Oczywiście.
    Spróbuj uzasadnić, że jest niemożliwe. (stanięcie dęba z dowolnej przyczyny)

    --
    Bydlę


  • 35. Data: 2010-09-13 18:14:23
    Temat: Re: Z cylku: czyja wina?
    Od: Bydlę <b...@b...com>

    Krzysiek Niemkiewicz wrote:
    > Kiedy gwałtownie hamujesz dajesz znać podwójnym
    > kierunkowskazem żeby ostrzec tych z tyłu.


    Guzik prawda.
    Kiedy łagodnie hamuję, to mam czas na zabawy dźwignią kierunkowskazu.

    --
    Bydlę


  • 36. Data: 2010-09-13 18:15:15
    Temat: Re: Z cylku: czyja wina?
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Bydlę" <b...@b...com> napisał w wiadomości
    news:i6libp$taq$2@cougar.axelspringer.pl...
    > Krzysiek Niemkiewicz wrote:
    > > Sytuacja czysto hipotetyczna - czyja wina będzie w przypadku wjechania w
    > > przeszkodę, której z obiektywnych przyczyn kierowca nie mógł widzieć?
    >
    > Przecież odpowiedziałeś sobie: kierowca nie mógł zobaczyć z przyczyn
    > obiektywnych.
    > Czyli nie widział drogi przed sobą.
    > A mimo tego jechał.

    LOL.
    Pewnie powinien się zatrzymać, jak przed nim znalazł się dostawczak?


  • 37. Data: 2010-09-13 18:17:11
    Temat: Re: Z cylku: czyja wina?
    Od: Bydlę <b...@b...com>

    Krzysiek Niemkiewicz wrote:
    > Prawda jest taka, że zgodnie z tym co piszecie, mało kto zachowuje
    > bezpieczny odstęp.

    Zgadza się.


    > Zresztą robienie tego w praktyce, przy tej ilości
    > samochodów na drodze jest nierealne.

    Bo mylisz bezpieczeństwo z przepisami.
    Przepisy są po to, by wskazać winnego, nie po to, by było bezpiecznie.
    (tu upraszczam, ale mam nadzieję, że złapiesz myśl)


    --
    Bydlę


  • 38. Data: 2010-09-13 18:25:36
    Temat: Re: Z cylku: czyja wina?
    Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>

    W dniu 2010-09-13 18:15, Cavallino pisze:
    > Użytkownik "Bydlę" <b...@b...com> napisał w wiadomości
    > news:i6libp$taq$2@cougar.axelspringer.pl...
    >> Krzysiek Niemkiewicz wrote:
    >> > Sytuacja czysto hipotetyczna - czyja wina będzie w przypadku
    >> wjechania w
    >> > przeszkodę, której z obiektywnych przyczyn kierowca nie mógł widzieć?
    >>
    >> Przecież odpowiedziałeś sobie: kierowca nie mógł zobaczyć z przyczyn
    >> obiektywnych.
    >> Czyli nie widział drogi przed sobą.
    >> A mimo tego jechał.
    >
    > LOL.
    > Pewnie powinien się zatrzymać, jak przed nim znalazł się dostawczak?

    Zachowanie odpowiedniego odstępu raczej nie spowodowało by
    natychmiastowej awarii silnika.

    A.


  • 39. Data: 2010-09-13 19:53:01
    Temat: Re: Z cylku: czyja wina?
    Od: Bydlę <b...@b...com>

    Cavallino wrote:
    > Użytkownik "Bydlę" <b...@b...com> napisał w wiadomości
    > news:i6libp$taq$2@cougar.axelspringer.pl...
    >
    >> Krzysiek Niemkiewicz wrote:
    >> > Sytuacja czysto hipotetyczna - czyja wina będzie w przypadku
    wjechania w
    >> > przeszkodę, której z obiektywnych przyczyn kierowca nie mógł widzieć?
    >>
    >> Przecież odpowiedziałeś sobie: kierowca nie mógł zobaczyć z przyczyn
    >> obiektywnych.
    >> Czyli nie widział drogi przed sobą.
    >> A mimo tego jechał.
    >
    >
    > LOL.
    > Pewnie powinien się zatrzymać, jak przed nim znalazł się dostawczak?

    >> Krzysiek Niemkiewicz wrote:
    >> > w przypadku wjechania w
    >> > przeszkodę


    On pierdolnął w przeszkodę - w coś, co było na drodze, ale on tego po
    prostu nie widział.
    (to tak jak ten debil motocyklista, który nie zauważył pojazdu
    zatrzymywanego przez policję)

    Skoro pierd.... w coś, to znaczy, że jechał w sposób nie pozwalający mu
    zapanować na pojazdem

    A teraz możesz próbować uzasadnić, że jego sposób jazdy, który skutkował
    wypadkiem (kolizją), był prawidłowy i do niego nie doprowadził.


    Śmiało! Wypacz treść zadania.



    --
    Bydlę


  • 40. Data: 2010-09-13 19:53:45
    Temat: Re: Z cylku: czyja wina?
    Od: Bydlę <b...@b...com>

    Arek (G) wrote:
    > W dniu 2010-09-13 18:15, Cavallino pisze:
    >
    >> Użytkownik "Bydlę" <b...@b...com> napisał w wiadomości
    >> news:i6libp$taq$2@cougar.axelspringer.pl...
    >>
    >>> Krzysiek Niemkiewicz wrote:
    >>> > Sytuacja czysto hipotetyczna - czyja wina będzie w przypadku
    >>> wjechania w
    >>> > przeszkodę, której z obiektywnych przyczyn kierowca nie mógł widzieć?
    >>>
    >>> Przecież odpowiedziałeś sobie: kierowca nie mógł zobaczyć z przyczyn
    >>> obiektywnych.
    >>> Czyli nie widział drogi przed sobą.
    >>> A mimo tego jechał.
    >>
    >>
    >> LOL.
    >> Pewnie powinien się zatrzymać, jak przed nim znalazł się dostawczak?
    >
    >
    > Zachowanie odpowiedniego odstępu raczej nie spowodowało by
    > natychmiastowej awarii silnika.


    Ale mogłoby spowodować zyskanie epitetu - kapelusznik!
    ;-)

    --
    Bydlę

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: