eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

Ilość wypowiedzi w tym wątku: 210

  • 141. Data: 2022-12-07 07:01:27
    Temat: Re: Wodor
    Od: Mirek Ptak <n...@n...pl>

    W dniu 06.12.2022 o 16:33, Cavallino pisze:
    >> Kolejny to bateria - jest okropnie mała - spodziewał bym się po
    >> hybrydzie PlugIn
    >
    > To nie jest hybryda PlugIn.
    > To zwykła hybryda, tyle że szeregowa.
    > Czyli nie ma problemów hybryd równoległych.

    Świetny pomysł jak w Oplu Amperze, szkoda że nie kontynuowany :(
    >
    > Bateria tam robi tylko za bufor.

    W Amperze/Volcie bateria była wielka w takim samym układzie...

    Pozdrawiam - Mirek
    --
    Mirek Ptak
    kolczan( a t )outlook(kropek) c om
    PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++


  • 142. Data: 2022-12-07 07:55:46
    Temat: Re: Wodor
    Od: cyklista <c...@g...com>

    W dniu 05.12.2022 o 16:17, J.F pisze:

    >>>
    >>> No ale widzisz - w praktyce miales z 15 minut przerw.
    >>
    >> Raczej troszkę mniej :)
    >
    > Raczej wiecej - tankowanie moze sie uda zalatwic w 4 minuty,
    > ale jeszcze zwalnianie, dojazd, wyjazd, rozpedzanie ..
    > i latwo moze byc wiecej, jak dystrybutor bedzie zajety i sie
    > hotdogozerca trafi w kasie :-)
    >

    Elektryk za to magicznie się zawsze teleportuje z trasy pod ładowarkę, a
    nie musi zwalniać ani dojeżdżać ani zajeżdżać ani się rozpędzać i tez
    nigdy nie trafia na zajęte ładowarki ;)



  • 143. Data: 2022-12-08 07:55:00
    Temat: Re: Wodor
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Tue, 6 Dec 2022 08:24:13 +0100, Mirek Ptak

    > Nie pisał o "zwykłym" - pisał o używaniu wokół komina i to z konkretnym
    > warunkiem, tzn. z dostępem do własnego gniazdka najlepiej z pv. Nie ma
    > najmniejszej szansy na utrzymanie promila prądu z publicznych ładowarek
    > przy wyjazdach. Nawet Twój interlokutor z elektrowozu jadąc między
    > domami musi się doładować na płatnej (czas) ładowarce.

    Pisałem o zwykłym, statystycznym, użytkowaniu -- a nie dla wyjątków.
    A już szczególnie nie konkretnie o Tobie. Owszem, z założeniem
    ładowania samochodu w domu -- a takich właścicieli jest ponad 50%, bo min.
    50% ludzi mieszka u nas w domach i kolejni którzy mieszkają w blokach i
    maja garaż z prądem i mogą się ładować w domu, oraz kolejni którzy mogą się
    ładować w pracy. To że aktualnie jest w tej kwestii ciemnogród i nie
    wszędzie jest to (jeszcze) możliwe, to już inna kwestia. Już nie raz było
    ustalone, że obecna infrastruktura paliwowa powstawała przez dekady a nie
    od pstryczka.

    Pisałem też o oszczędzaniu czasu przez BEV na serwisie, że są stacje
    wymiany baterii dla malkontentów więc ładowanie trwa tyle samo co
    tankowanie paliwa do spaliniaka. Oczywiście tak pierwszą jak i drugą
    informację wyrżnąłeś w pień, znaczy nie pasuje Ci do tezy o tym że tylko
    BEV marnuje czas użytkownika (tylko w innych miejscach), więc zwyczajnie to
    wypierasz.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 144. Data: 2022-12-08 07:59:51
    Temat: Re: Wodor
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Tue, 6 Dec 2022 08:24:13 +0100, Mirek Ptak

    > Nie pisał o "zwykłym" - pisał o używaniu wokół komina

    Aha, zapomniałem dodać. Czy wg ciebie, moje przeloty roczne, w ilości 22
    tys. km, to jest wokół komina? Bo statystycznie to ja przejeżdżam 2x więcej
    niż przecietny Polak i tę statystykę mocno zawyżam. Gdybym miał BEV a nie
    PHEV i co za tym idzie większą baterię to bym przejeżdżał więcej na prądzie
    niż przejeżdżam obecnie, bo często mi tego prądu zwyczajnie braknie. No ale
    co się dziwić, skoro mam go w porywach na 40km zamiast na 400km jak w
    przeciętnym BEV gabarytów mojego PHEVa.

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 145. Data: 2022-12-08 09:01:10
    Temat: Re: Wodor
    Od: Mirek Ptak <n...@n...pl>

    W dniu 08.12.2022 o 07:55, Myjk pisze:
    > Tue, 6 Dec 2022 08:24:13 +0100, Mirek Ptak
    >
    >> Nie pisał o "zwykłym" - pisał o używaniu wokół komina i to z konkretnym
    >> warunkiem, tzn. z dostępem do własnego gniazdka najlepiej z pv. Nie ma
    >> najmniejszej szansy na utrzymanie promila prądu z publicznych ładowarek
    >> przy wyjazdach. Nawet Twój interlokutor z elektrowozu jadąc między
    >> domami musi się doładować na płatnej (czas) ładowarce.
    >
    > Pisałem o zwykłym, statystycznym, użytkowaniu -- a nie dla wyjątków.
    > A już szczególnie nie konkretnie o Tobie. Owszem, z założeniem
    > ładowania samochodu w domu -- a takich właścicieli jest ponad 50%, bo min.
    > 50% ludzi mieszka u nas w domach

    W tej chwili bym zaryzykował, że 90% użytkowników BEV to ta pierwsza
    połowa z domem i własnym gniazdkiem. Więc nie pisałeś o zwykłym
    użytkowniku a o użytkowniku obecnym :) Czy to się kiedyś wyrówna - zapewne.
    >
    > Pisałem też o oszczędzaniu czasu przez BEV na serwisie, że są stacje
    > wymiany baterii dla malkontentów więc ładowanie trwa tyle samo co
    > tankowanie paliwa do spaliniaka. Oczywiście tak pierwszą jak i drugą
    > informację wyrżnąłeś w pień, znaczy nie pasuje Ci do tezy o tym że tylko
    > BEV marnuje czas użytkownika (tylko w innych miejscach), więc zwyczajnie to
    > wypierasz.

    Nic nie wyrżnąłem, po prostu jest nie na temat. Napisze jeszcze raz -
    problem z czasem dla mnie, a i najpewniej innych, którzy jeszcze nie
    zdecydowali się na kupno BEV, jest taki że biorą pod uwagę czas tracony
    wtedy kiedy jest tracony lub go brakuje, czyli w podróży. Czas
    "stracony" na serwis jest pomijalny, bo raz, ze występuje rzadko a dwa
    można w tym czasie zjeść obiad lub zrobić coś innego ;)

    Nad argumentem o wymianie baterii nawet nie zamierzam się pastwić :)

    Pozdrawiam - Mirek
    --
    Mirek Ptak
    kolczan( a t )outlook(kropek) c om
    PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++


  • 146. Data: 2022-12-09 16:09:13
    Temat: Re: Wodor
    Od: ii <i...@o...invalid>

    W dniu 08.12.2022 o 07:55, Myjk pisze:
    > Tue, 6 Dec 2022 08:24:13 +0100, Mirek Ptak
    >
    >> Nie pisał o "zwykłym" - pisał o używaniu wokół komina i to z konkretnym
    >> warunkiem, tzn. z dostępem do własnego gniazdka najlepiej z pv. Nie ma
    >> najmniejszej szansy na utrzymanie promila prądu z publicznych ładowarek
    >> przy wyjazdach. Nawet Twój interlokutor z elektrowozu jadąc między
    >> domami musi się doładować na płatnej (czas) ładowarce.
    >
    > Pisałem o zwykłym, statystycznym, użytkowaniu -- a nie dla wyjątków.
    > A już szczególnie nie konkretnie o Tobie. Owszem, z założeniem
    > ładowania samochodu w domu -- a takich właścicieli jest ponad 50%, bo min.
    > 50% ludzi mieszka u nas w domach i kolejni którzy mieszkają w blokach i
    > maja garaż z prądem i mogą się ładować w domu, oraz kolejni którzy mogą się
    > ładować w pracy. To że aktualnie jest w tej kwestii ciemnogród i nie
    > wszędzie jest to (jeszcze) możliwe, to już inna kwestia. Już nie raz było
    > ustalone, że obecna infrastruktura paliwowa powstawała przez dekady a nie
    > od pstryczka.
    >
    > Pisałem też o oszczędzaniu czasu przez BEV na serwisie, że są stacje
    > wymiany baterii dla malkontentów więc ładowanie trwa tyle samo co
    > tankowanie paliwa do spaliniaka. Oczywiście tak pierwszą jak i drugą
    > informację wyrżnąłeś w pień, znaczy nie pasuje Ci do tezy o tym że tylko
    > BEV marnuje czas użytkownika (tylko w innych miejscach), więc zwyczajnie to
    > wypierasz.
    >

    A zdolności nabywcze? W tym do nabycia czegoś droższego niż 10..20 tys?
    A dostępność własnego PV w godzinach pracy słonka? A dostępność pojazdów
    ze zmianą aku?


  • 147. Data: 2022-12-13 16:22:46
    Temat: Re: Wodor
    Od: Myjk <m...@n...op.pl>

    Thu, 8 Dec 2022 09:01:10 +0100, Mirek Ptak

    >> Pisałem o zwykłym, statystycznym, użytkowaniu -- a nie dla wyjątków.
    >> A już szczególnie nie konkretnie o Tobie. Owszem, z założeniem
    >> ładowania samochodu w domu -- a takich właścicieli jest ponad 50%, bo min.
    >> 50% ludzi mieszka u nas w domach
    >
    > W tej chwili bym zaryzykował, że 90% użytkowników BEV to ta pierwsza
    > połowa z domem i własnym gniazdkiem. Więc nie pisałeś o zwykłym
    > użytkowniku a o użytkowniku obecnym :) Czy to się kiedyś wyrówna - zapewne.

    Wszystko Ci się kiełbasi. Pisząc o zwykłym statystycznym użytkowaniu miałem
    na myśli statystyczne średnie przeloty, w ilości maks 40km dziennie, a nie
    takich co codziennie latają po 400km -- bo ci to są wyjątki. Nawet JF czy
    inny K i T (przypadek że same jakieś pojedyncze literki?) co się tak
    upierał że BEV jest nie dla niego ostatecznie się okazało że jeździ
    dziennie mniej niż taka średnia i mniej jeździ w trasę niż większość która
    obecnie jeździ BEVami.

    Reszta też jest odniesieniem do statystyki, skoro ponad 50% mieszka w
    domach, to mogłaby się spokojnie ładować z własnego gniazdka, szczególnie w
    odniesieniu do powyższego akapitu.

    >> Pisałem też o oszczędzaniu czasu przez BEV na serwisie, że są stacje
    >> wymiany baterii dla malkontentów więc ładowanie trwa tyle samo co
    >> tankowanie paliwa do spaliniaka. Oczywiście tak pierwszą jak i drugą
    >> informację wyrżnąłeś w pień, znaczy nie pasuje Ci do tezy o tym że tylko
    >> BEV marnuje czas użytkownika (tylko w innych miejscach), więc zwyczajnie to
    >> wypierasz.
    > Nic nie wyrżnąłem, po prostu jest nie na temat.

    No tak, nie jest na temat, bo nie pasuje do tezy.

    > Napisze jeszcze raz - problem z czasem dla mnie, a i najpewniej innych,
    > którzy jeszcze nie zdecydowali się na kupno BEV, jest taki że biorą pod
    > uwagę czas tracony wtedy kiedy jest tracony lub go brakuje, czyli w
    > podróży.

    Ale to bardzo łatwe założenie, że brakuje go akurat w podróży. Mnie zawsze
    brakuje tego czasu jak muszę

    > Czas "stracony" na serwis jest pomijalny, bo raz, ze występuje rzadko a

    Jest pomijalny wg ciebie, bo znowu nie pasuje do teorii. Wyliczyłem ile
    czasu mnie kosztował serwis olejowy, można też policzyć ile by mnie
    kosztowało ładowanie elektryka w trasie. Wszyłoby oczywiście mniej.

    > dwa można w tym czasie zjeść obiad lub zrobić coś innego ;)

    No, a w trasie spaliniakiem można się wcale nie zatrzymywać, o ile
    domontuje się taki wynalazek:
    https://www.facebook.com/reel/687281339444345
    Przepraszam, nie mam bardziej cywilizowanego źródła :P

    > Nad argumentem o wymianie baterii nawet nie zamierzam się pastwić :)

    Bo znowu nie pasuje do tezy...

    --
    Pozdor
    Myjk


  • 148. Data: 2022-12-13 18:02:56
    Temat: Re: Wodor
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 13 Dec 2022 16:22:46 +0100, Myjk wrote:
    > Thu, 8 Dec 2022 09:01:10 +0100, Mirek Ptak
    >>> Pisałem o zwykłym, statystycznym, użytkowaniu -- a nie dla wyjątków.
    >>> A już szczególnie nie konkretnie o Tobie. Owszem, z założeniem
    >>> ładowania samochodu w domu -- a takich właścicieli jest ponad 50%, bo min.
    >>> 50% ludzi mieszka u nas w domach
    >>
    >> W tej chwili bym zaryzykował, że 90% użytkowników BEV to ta pierwsza
    >> połowa z domem i własnym gniazdkiem. Więc nie pisałeś o zwykłym
    >> użytkowniku a o użytkowniku obecnym :) Czy to się kiedyś wyrówna - zapewne.
    >
    > Wszystko Ci się kiełbasi. Pisząc o zwykłym statystycznym użytkowaniu miałem
    > na myśli statystyczne średnie przeloty, w ilości maks 40km dziennie, a nie
    > takich co codziennie latają po 400km -- bo ci to są wyjątki. Nawet JF czy
    > inny K i T (przypadek że same jakieś pojedyncze literki?) co się tak
    > upierał że BEV jest nie dla niego ostatecznie się okazało że jeździ
    > dziennie mniej niż taka średnia i mniej jeździ w trasę niż większość która
    > obecnie jeździ BEVami.

    A ty ciagle swoje.
    Co z tego, ze przez 5 dni w tygodniu robie 8km dziennie ... w siodmym
    chce przejechac 300km.
    A czasami chce przejechac 600 czy 1200 bez noclegu po drodze.

    Moze mam domek z ogrodkiem i PV na dachu, a moze nie mam.
    I sie okaze, ze elekryczny samochod jest drozszy od spalinowego :-)

    No i ta swiadomosc, ze taki ekologiczny jestem, jeżdżę na węgiel,
    a jak namówie sąsiadów, to prądu nam zabraknie ...

    > Reszta też jest odniesieniem do statystyki, skoro ponad 50% mieszka w
    > domach, to mogłaby się spokojnie ładować z własnego gniazdka, szczególnie w
    > odniesieniu do powyższego akapitu.

    Tak, wielu by mogło jezdzic na wegiel :-P

    >> Czas "stracony" na serwis jest pomijalny, bo raz, ze występuje rzadko a
    >
    > Jest pomijalny wg ciebie, bo znowu nie pasuje do teorii. Wyliczyłem ile
    > czasu mnie kosztował serwis olejowy, można też policzyć ile by mnie
    > kosztowało ładowanie elektryka w trasie. Wszyłoby oczywiście mniej.

    No to policz ile czasu zajmuje wymiana oleju, a ile ladowanie przez
    rok.
    Zachowajmy troche rozsądku w argumentacji.

    >> dwa można w tym czasie zjeść obiad lub zrobić coś innego ;)
    >
    > No, a w trasie spaliniakiem można się wcale nie zatrzymywać, o ile
    > domontuje się taki wynalazek:
    > https://www.facebook.com/reel/687281339444345
    > Przepraszam, nie mam bardziej cywilizowanego źródła :P

    Jak sie nie zatrzymujesz na obiad po drodze i nie oszczędzasz prądu,
    to w sam toaletę załatwisz przy tankowaniu :-P

    >> Nad argumentem o wymianie baterii nawet nie zamierzam się pastwić :)
    > Bo znowu nie pasuje do tezy...

    Tym niemniej niewiadoma jest.
    Moze wytrzyma 15 lat, moze tylko 2.5 ...

    J.


  • 149. Data: 2022-12-14 07:11:11
    Temat: Re: Wodor
    Od: Mirek Ptak <n...@n...pl>

    W dniu 13.12.2022 o 16:22, Myjk pisze:
    > Thu, 8 Dec 2022 09:01:10 +0100, Mirek Ptak
    >
    >>> Pisałem o zwykłym, statystycznym, użytkowaniu -- a nie dla wyjątków.
    >>> A już szczególnie nie konkretnie o Tobie. Owszem, z założeniem
    >>> ładowania samochodu w domu -- a takich właścicieli jest ponad 50%, bo min.
    >>> 50% ludzi mieszka u nas w domach
    >>
    >> W tej chwili bym zaryzykował, że 90% użytkowników BEV to ta pierwsza
    >> połowa z domem i własnym gniazdkiem. Więc nie pisałeś o zwykłym
    >> użytkowniku a o użytkowniku obecnym :) Czy to się kiedyś wyrówna - zapewne.
    >
    > Wszystko Ci się kiełbasi. Pisząc o zwykłym statystycznym użytkowaniu miałem
    > na myśli statystyczne średnie przeloty, w ilości maks 40km dziennie, a nie
    > takich co codziennie latają po 400km -- bo ci to są wyjątki. Nawet JF czy
    > inny K i T (przypadek że same jakieś pojedyncze literki?) co się tak
    > upierał że BEV jest nie dla niego ostatecznie się okazało że jeździ
    > dziennie mniej niż taka średnia i mniej jeździ w trasę niż większość która
    > obecnie jeździ BEVami.

    Jak jest ze statystyką to Ty już wiesz :)
    Ci co rzeczywiście latają około 40 km dziennie to jak najbardziej zgoda
    - klienci idealni na BEV, ale z jakichś przyczyn nie kupują masowo.
    Zapewne z dwóch powodów (a może i więcej) - podstawowy to ich nie stać
    po prostu, drugi to obawa o te dłuższe wypady 1 czy 2 razy do roku. Może
    jeszcze warto dodać obawę przed nieznanym (te słynne klapki ;) ).
    Niestety (lub stety) sprzedaż samochodów nowych w PL i nie tylko
    napędzają firmy kupując około 70% nowych aut co roku - jak myślisz
    kupują to dla 40 km przebiegów dziennie?
    Dopuki infrastruktura i czas ładowania się nie skróci firmy (baz bata
    nad głową) nadal będą kupować spaliniaki lub w najlepszym wypadku PHEV,
    co oczywiście nie pomaga w generowaniu rynku używanych BEV dla tych co
    ich nie stać na nowy.

    >
    > Reszta też jest odniesieniem do statystyki, skoro ponad 50% mieszka w
    > domach, to mogłaby się spokojnie ładować z własnego gniazdka, szczególnie w
    > odniesieniu do powyższego akapitu.

    Pełna zgoda, dziwnym trafem tak się nie dzieje...

    >> Napisze jeszcze raz - problem z czasem dla mnie, a i najpewniej innych,
    >> którzy jeszcze nie zdecydowali się na kupno BEV, jest taki że biorą pod
    >> uwagę czas tracony wtedy kiedy jest tracony lub go brakuje, czyli w
    >> podróży.
    >
    > Ale to bardzo łatwe założenie, że brakuje go akurat w podróży. Mnie zawsze
    > brakuje tego czasu jak muszę

    Nawet nie próbuje dyskutować. Ja jak się umawiam na te 3-4 godziny
    serwisu to *mam* czas :)
    >
    >> Czas "stracony" na serwis jest pomijalny, bo raz, ze występuje rzadko a
    >
    > Jest pomijalny wg ciebie, bo znowu nie pasuje do teorii. Wyliczyłem ile
    > czasu mnie kosztował serwis olejowy, można też policzyć ile by mnie
    > kosztowało ładowanie elektryka w trasie. Wszyłoby oczywiście mniej.

    No masz rację - 3-4 godziny serwisu (choć często się wyrabiają szybciej)
    wobec 30 minut na szybkiej ładowarce to oczywiście wyraźna przewaga
    elektryka. A czekaj, coś mi tu nie pasuje... ;)
    >
    >> Nad argumentem o wymianie baterii nawet nie zamierzam się pastwić :)
    >
    > Bo znowu nie pasuje do tezy...
    >
    Nie, nie pasuje do rzeczywistości :)

    Pozdrawiam - Mirek
    --
    Mirek Ptak
    kolczan( a t )outlook(kropek) c om
    PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++


  • 150. Data: 2022-12-14 08:21:00
    Temat: Re: Wodor
    Od: Cavallino <C...@k...pl>

    W dniu 13-12-2022 o 18:02, J.F pisze:
    > On Tue, 13 Dec 2022 16:22:46 +0100, Myjk wrote:
    >> Thu, 8 Dec 2022 09:01:10 +0100, Mirek Ptak
    >>>> Pisałem o zwykłym, statystycznym, użytkowaniu -- a nie dla wyjątków.
    >>>> A już szczególnie nie konkretnie o Tobie. Owszem, z założeniem
    >>>> ładowania samochodu w domu -- a takich właścicieli jest ponad 50%, bo min.
    >>>> 50% ludzi mieszka u nas w domach
    >>>
    >>> W tej chwili bym zaryzykował, że 90% użytkowników BEV to ta pierwsza
    >>> połowa z domem i własnym gniazdkiem. Więc nie pisałeś o zwykłym
    >>> użytkowniku a o użytkowniku obecnym :) Czy to się kiedyś wyrówna - zapewne.
    >>
    >> Wszystko Ci się kiełbasi. Pisząc o zwykłym statystycznym użytkowaniu miałem
    >> na myśli statystyczne średnie przeloty, w ilości maks 40km dziennie, a nie
    >> takich co codziennie latają po 400km -- bo ci to są wyjątki. Nawet JF czy
    >> inny K i T (przypadek że same jakieś pojedyncze literki?) co się tak
    >> upierał że BEV jest nie dla niego ostatecznie się okazało że jeździ
    >> dziennie mniej niż taka średnia i mniej jeździ w trasę niż większość która
    >> obecnie jeździ BEVami.
    >
    > A ty ciagle swoje.
    > Co z tego, ze przez 5 dni w tygodniu robie 8km dziennie ... w siodmym
    > chce przejechac 300km.
    > A czasami chce przejechac 600 czy 1200 bez noclegu po drodze.

    I 99% użytkowników nie ma z tym problemu.
    Ale Ty akurat musiałbyś mieć, bo tak i już.

    > No i ta swiadomosc, ze taki ekologiczny jestem, jeżdżę na węgiel,

    Bo lepiej na węgiel+ropę w ilości * 10 przecież, ....

    > No to policz ile czasu zajmuje wymiana oleju, a ile ladowanie przez
    > rok.

    Ostatnia wymiana oleju trwała 2 dni, w ładowanie możee nie trwać nic,
    jeśli w domu będziesz tylko wtyczkę podłączał....

    > Zachowajmy troche rozsądku w argumentacji.

    No właśnie.

strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ] . 16 ... 21


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: