-
51. Data: 2010-04-04 23:56:11
Temat: Re: Wciąż się zastanawiam
Od: to <t...@a...xyz>
Krzysiek Kielczewski wrote:
> W ściśle określonej sytuacji. Co nie zmienia faktu, że jest to zasada
> *zaufania*.
OGRANICZONEGO zaufania. Słowo klucz wyróżniłem wersalikami.
--
cokolwiek
-
52. Data: 2010-04-05 00:06:49
Temat: Re: Wciąż się zastanawiam
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-04-04, to <t...@a...xyz> wrote:
>> W ściśle określonej sytuacji. Co nie zmienia faktu, że jest to zasada
>> *zaufania*.
>
> OGRANICZONEGO zaufania. Słowo klucz wyróżniłem wersalikami.
No i co z tego, że podkreśliłeś skoro prostego przepisu nie rozumiesz?
Krzysiek Kiełczewski
-
53. Data: 2010-04-05 00:08:25
Temat: Re: Wciąż się zastanawiam
Od: "p47" <k...@w...pl>
Użytkownik "Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> napisał w
wiadomości news:o7u6rxrjbp5c$.dlg@oldfield.org.pl...
> Dnia Sun, 4 Apr 2010 23:03:50 +0200, p47 napisał(a):
>
>>
>> Ot, np. okolicznosci wskazują, ze często ktoś jedzie szybciej niz jest to
>> dozwolone....
>
> Jakie?
>
>> W sądzie sędzia spyta, czy doświadczenie zyciowe oskarżonego nie nauczyło
>> go, ze dośc często na drogach publicznych z ograniczeniem predkości
>> zdarzają
>> się kierowcy naruszający to ograniczenie..
>
> Obwinionego, jesli już, a obwiniony stwierdzi, że on przepisów przestrzega
> i nie rozumie, dlaczego ktoś inny miałby je łamać.
>
>> I ostatecznie w sentencji wyroku sąd orzeknie, że za wypadek wine ponosi
>> zarówno ten, co jechał za szybko, jak i ten, kto przed wykonanie manewru
>> nie
>> upewnił się, ze może go bezpiecznie wykonać. I jedynie smieszne będzie
>> tłumaczenietego ostatniego, ze nie musiał upewnić się, czy nikt go nie
>> wyprzedza przy zmienianiu pasa, bo jechał z maksymalną dozwolona w danym
>> miejscu predkością.
>
> A kto pisze, że on się nie upewnił?
>
O , upewnił sie i jednak zmienił pas. Czyli zajechał drogę wyprzedzajacemu z
premedytacją! -bardzo sie sąd ucieszy;-))
p47
-
54. Data: 2010-04-05 00:16:46
Temat: Re: Wciąż się zastanawiam
Od: to <t...@a...xyz>
Krzysiek Kielczewski wrote:
>> OGRANICZONEGO zaufania. Słowo klucz wyróżniłem wersalikami.
>
> No i co z tego, że podkreśliłeś skoro prostego przepisu nie rozumiesz?
Ty nie rozumiesz, ze chodzi w nim o ograniczenie, a nie o zaufanie. O
zaufaniu jest mowa w innym miejscu (choć nie wprost).
--
cokolwiek
-
55. Data: 2010-04-05 00:55:28
Temat: Re: Wciąż się zastanawiam
Od: "p47" <k...@w...pl>
Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <k...@g...com> napisał w
wiadomości news:slrnhri3bd.spj.krzysiek.kielczewski@krzyk.sail-
ho.pl...
> On 2010-04-04, to <t...@a...xyz> wrote:
>
>>> W ściśle określonej sytuacji. Co nie zmienia faktu, że jest to zasada
>>> *zaufania*.
>>
>> OGRANICZONEGO zaufania. Słowo klucz wyróżniłem wersalikami.
>
> No i co z tego, że podkreśliłeś skoro prostego przepisu nie rozumiesz?
>
> Krzysiek Kiełczewski
Jesli jedziesz z maksymalną dozwoloną na danym odcinku prędkością (np w
obszarze zabudowanym 50 km/godz) to czy zmieniając pas nie sprawdzasz, czy
ktos akurat ciebie nie wyprzedza?! Wiecej, czy wówczas w ogóle nie patrzysz
w lusterka do tyłu bo, zgodnie z twoją teoria masz rzekomo prawo uwazac, iż
" nikt mnie nie ma prawa wyprzedzać" , ani , że nikt ciebie nie może
doganiać??
Jesli jednak,( jak mam nadzieję), tak nie postępujesz, to dlaczego, skoro,
jak twierdzisz, nie ma takiego obowiązku?
;-))
p47
-
56. Data: 2010-04-05 00:58:17
Temat: Re: Wciąż się zastanawiam
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia 5 Apr 2010 00:16:46 +0200, to napisał(a):
>> No i co z tego, że podkreśliłeś skoro prostego przepisu nie rozumiesz?
>
> Ty nie rozumiesz, ze chodzi w nim o ograniczenie, a nie o zaufanie. O
> zaufaniu jest mowa w innym miejscu (choć nie wprost).
Aleś ćwiok.
Art. 4. PoRD własnei jest ową zasadą.
Daje on prawo do zaufania, a przy okazji ogranicza to zaufanie w jednym,
konkretnym przypadku.
Dlatego też jest to ograniczone zaufanie.
Ty zaś uważasz, że to zasada nieograniczonego braku zaufania.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ os. Jagiellońskie 13/43 31-833 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
-
57. Data: 2010-04-05 00:59:04
Temat: Re: Wciąż się zastanawiam
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Mon, 5 Apr 2010 00:08:25 +0200, p47 napisał(a):
>> A kto pisze, że on się nie upewnił?
>>
>
> O , upewnił sie i jednak zmienił pas. Czyli zajechał drogę wyprzedzajacemu z
> premedytacją! -bardzo sie sąd ucieszy;-))
Nie, upewnił się, pas był wolny i wjechał. Klienta który popierdalał nie
zauwazył.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ os. Jagiellońskie 13/43 31-833 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
-
58. Data: 2010-04-05 01:00:26
Temat: Re: Wciąż się zastanawiam
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-04-04, p47 <k...@w...pl> wrote:
> Jesli jedziesz z maksymalną dozwoloną na danym odcinku prędkością (np w
> obszarze zabudowanym 50 km/godz) to czy zmieniając pas nie sprawdzasz, czy
> ktos akurat ciebie nie wyprzedza?! Wiecej, czy wówczas w ogóle nie patrzysz
> w lusterka do tyłu bo, zgodnie z twoją teoria masz rzekomo prawo uwazac, iż
> " nikt mnie nie ma prawa wyprzedzać" , ani , że nikt ciebie nie może
> doganiać??
Nic takiego nie pisałem.
> Jesli jednak,( jak mam nadzieję), tak nie postępujesz, to dlaczego, skoro,
> jak twierdzisz, nie ma takiego obowiązku?
Ja wcale tak nie twierdzę.
Krzysiek Kiełczewski
-
59. Data: 2010-04-05 05:47:07
Temat: Re: Wciąż się zastanawiam
Od: to <t...@a...xyz>
Adam Płaszczyca wrote:
> Art. 4. PoRD własnei jest ową zasadą. Daje on prawo do zaufania, a przy
> okazji ogranicza to zaufanie w jednym, konkretnym przypadku.
> Dlatego też jest to ograniczone zaufanie. Ty zaś uważasz, że to zasada
> nieograniczonego braku zaufania.
Poczytaj sobie orzecznictwo SN. Kierujący ma zakładać możliwość
niestosowania się innego uczestnika ruchu do przepisów nawet w sytuacji
gdy nie tylko jego obecne zachowanie, ale choćby same cechy osobowe
wskazują na taką ewentualność.
Tymczasem tu mówimy o sytuacji, gdy jedziemy z prędkością dozwoloną, a
kierowca jadący za nami się do nas zbliża, więc nie ma tu już nawet mowy
o zakładaniu takiej możliwości, tylko wprost widać, że osoba ta nie
stosuje się do przepisów.
--
cokolwiek
-
60. Data: 2010-04-05 06:44:11
Temat: Re: Wciąż się zastanawiam
Od: to <t...@a...xyz>
Adam Płaszczyca wrote:
>> W sądzie sędzia spyta, czy doświadczenie zyciowe oskarżonego nie
>> nauczyło go, ze dośc często na drogach publicznych z ograniczeniem
>> predkości zdarzają się kierowcy naruszający to ograniczenie..
>
> Obwinionego, jesli już, a obwiniony stwierdzi, że on przepisów
> przestrzega i nie rozumie, dlaczego ktoś inny miałby je łamać.
Mówić sobie może co tam chce. W przypadku zmiany pasa ruchu masz ustąpić
pierwszeństwa, wytłumaczeniem mogłaby być tylko sytuacja, gdy ktoś jechał
tak szybko, że nie dało się go zauważyć (bo np. wyjechał zza zakrętu).
--
cokolwiek