-
11. Data: 2017-06-07 18:53:08
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych docho dów
Od: z <...@...pl>
W dniu 2017-06-07 o 16:44, Pszemol pisze:
> Co kupujesz fajnego za takie pieniądze?
A co uważasz za fajne?
z
-
12. Data: 2017-06-07 19:13:02
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych dochodów
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:5938167d$0$15191$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:oh930t$nmf$...@d...me...
> J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>>> Jakis spadek po dziadkach, zarobki srednie, a na koncie miliony.
>>> Albo wlasna firma Ltd, zarabia miliony, a wyplaca tyle, ile do
>>> szczescia potrzeba :-)
>
>>Tak, i wtedy mówi się o "debt to equity ratio" jak ktoś ma małe dochody
>>ale
>>na koncie spadek od dziadka do przetrwonienia.
>
> Ciagle ten debt ... a jak nie ma debt ? :-P
To jest terminologia używana przy udzielaniu kredytów, aby
wiedzieć ile się zadłużyć. To jest aby oszacować jakie ryzyko
niespłacalności daje ten klient. Jak nie masz zamiaru brać kredytów
to problemu nie masz, bo po prostu kupujesz za to co masz, więc
problemu nie będziesz miał.
Tak czy inaczej kupowadnie auta za całe oszczędności chyba
podobnie nie ma sensu :-)
>>> Pozostaja jeszcze pasjonaci - chca miec elektryczne auto, wiec kupuja,
>>> choc ich ledwo stac :-)
>>Tak, tak, znam takich :-) Jednemu patrze do lustra w oczy codziennie
>>:-))))
>
> I szukasz uzasadnienia jak tu wydac 100k$ ? :-)
Nie, szukam uzasadnienia aby wydać $45 na Model 3 z self driving level 5.
O Modelu S za 100k$ nie marzę nawet bo nie chcę tyle kasy wydać...
>>>> A czemu brutto? Nie wiem - tak się oblicza aby było łatwo
>>>> porównać - jak by jedni liczyli netto a inni brutto to wyszedłby
>>>> bałagan?
>>
>>> Byc moze ... a w USA jest jakas istotna roznica ?
>
>>No oczywiscie. Tak jak zauważyłeś wyżej możesz mieć różne formy dochodu i
>>opodatkowanie rządzi się innymi regułami dla różnych źródeł dochodu:
>>pensja, spadek, loterie, procenty z banku, dochody z firmy własnej lub
>
> Ale podatki ponoc niskie, a skladki na ZUS i NFZ nie ma
> (tylko na SS i Obamacare ? )
Nie wiem kto Ci takie rzeczy naopowiadał...
ZUS i NFZ to u nas Social Security i Medicare.
Więc jak można powiedzieć że składki nie ma?
Obamacare to nie jest emerytura, to taki NFZ właśnie
z tym że prywantny a nie państwowy.
>>spółki z innymi, dividendy czy profity ze sprzedaży udziałów w
>>firmie/akcji
>>- gdyby do obliczeń w banku przy udzielaniu kredytow liczono netto to
>>trwaloby to wieki i pewnie nigdy nie doczekalbys sie na rezultaty. :-)
>
> A i tak pewnie licza.
Nie wiem.
-
13. Data: 2017-06-07 19:13:37
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych docho dów
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"z" <...@...pl> wrote in message
news:59382f75$0$5155$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 2017-06-07 o 16:44, Pszemol pisze:
>> Co kupujesz fajnego za takie pieniądze?
>
> A co uważasz za fajne?
Ja się pytałem jego co ON kupuje fajnego.
-
14. Data: 2017-06-07 19:43:43
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych dochodów
Od: Maciek <d...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 7 Jun 2017 05:44:10 -0700 (PDT), s...@g...com napisał(a):
> a kiedys wyszedlem na fundamentaliste jak powiedzialem ze auto powinno sie kupowac
takie żeby po jedgo zakupie, na drugi dzień to auto stracic,
> móc iść po nastepne i aby finanse domowo rodzinne były nienaruszone.
Dla mediany zarobków, przy dwóch pracujących osobach i 2 samochodach jest
to trudno wykonalne. Gdyby przyjąć rzucone tu przez Pszemola 5%, to
wychodzą 2 auta po 1,5 tys. zl.
--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl
-
15. Data: 2017-06-07 19:45:37
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych dochodów
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Maciek" <d...@p...onet.pl> wrote in message
news:1ucuzewub91pp.sbmt7a773dd5.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 7 Jun 2017 05:44:10 -0700 (PDT), s...@g...com napisał(a):
>
>> a kiedys wyszedlem na fundamentaliste jak powiedzialem ze auto powinno
>> sie kupowac takie żeby po jedgo zakupie, na drugi dzień to auto stracic,
>> móc iść po nastepne i aby finanse domowo rodzinne były nienaruszone.
>
> Dla mediany zarobków, przy dwóch pracujących osobach i 2 samochodach jest
> to trudno wykonalne. Gdyby przyjąć rzucone tu przez Pszemola 5%, to
> wychodzą 2 auta po 1,5 tys. zl.
Ja nie sugeruję że to jest wykonalne ani że tak ma być.
Jeżdzę nastoletnimi autami i wiem, że jestem poniżej średniej...
Ciekawiło mnie tylko to jak się takie procenty u Was kształtują.
Ile wychodzi Tobie? 20%? 50%?
-
16. Data: 2017-06-07 19:56:12
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych docho dów
Od: s...@g...com
W dniu środa, 7 czerwca 2017 16:48:06 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
> > Ale kolejne auto pewnie trzeba bedzie kupić nieco droższe i pewnie znowu
> > sie skonczy na zakupie za okolice 20kpln...
> >
>
> Co kupujesz fajnego za takie pieniądze?
Nic narazie. Może za jakis czas jakieś wozidło. Byle kombi i niepsujące się.
Musi miec składane siedzenia coby cała szafa weszła.
I zeby radio dobrze grało :)
Jak we foce :)
-
17. Data: 2017-06-07 20:03:44
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych dochodów
Od: s...@g...com
W dniu środa, 7 czerwca 2017 19:43:37 UTC+2 użytkownik Maciek napisał:
> Dnia Wed, 7 Jun 2017 05:44:10 -0700 (PDT), s...@g...com napisał(a):
>
> > a kiedys wyszedlem na fundamentaliste jak powiedzialem ze auto powinno sie
kupowac takie żeby po jedgo zakupie, na drugi dzień to auto stracic,
> > móc iść po nastepne i aby finanse domowo rodzinne były nienaruszone.
>
> Dla mediany zarobków, przy dwóch pracujących osobach i 2 samochodach jest
> to trudno wykonalne. Gdyby przyjąć rzucone tu przez Pszemola 5%, to
> wychodzą 2 auta po 1,5 tys. zl.
>
>
>
I to tak naprawde pokazuje jak biedni jestesmy.
I to nie jest szokujące. Bieda jak bieda, kazdy orze jak może. Szokujące jest to ze
ludzie kupuja auta za 30-50 kpln i splacaja je po 4-6 lat majac licha prace z takimi
se widokami.
Poza tym auto ogólnie jest drogie. Licząc biednie:
Kupujemy małe autko kompaktowe za 40kpln, po 8-10 latach bedzie ono warte 8-10kpln.
Sama deprecjacja/amortyzacja to koszt na poziomie 4kpln. Plus 1kpln ubezpieczenia:
5kpln na rok za to ze auto stoi. Czyli jakies 400pln miesiecznie za posiadanie
blachosmroda.
Jezdząc nim 10kkm rocznie to jakieś 6l/100*10*10*4,5=2700pln.
To kolejne 200pln.
I pare innych wydatków...
Jak masz takie warunki jak przyjąłeś to te 2 auta po 1500pln to koszt jednego w trzy
miesiące.
Taka se bezcelowa żąglerka kwotami...
-
18. Data: 2017-06-07 20:30:27
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych dochodów
Od: 007 <n...@i...dyndns.org.invalid>
Pszemol w
<news:oh9dtd$uai$1@dont-email.me>:
> Ciekawiło mnie tylko to jak się takie procenty u Was kształtują.
Czyli przestało ciekawić. Zebrałeś co trzeba?
> Ile wychodzi Tobie? 20%? 50%?
Motasz się we własnych zeznaniach.
Ale niech będzie -- od sumy dochodów brutto/rok odejmij koszty utrzymania
wszystkich samochodów/rok.
Pokaż również koszt utrzymania samochodów/kilometr przebiegu (stał u mnie w
garażu zabytek, koszty per ta sztuka akurat wynosiła zero, byli chętni by go
kupić za pół bańki...)
Z tą sztuką to około 1% (bez się drastycznie zmienia)
Albo inaczej: mam nówkę sztukę o wartości 120 000 (w leasingu) i procent
wychodzi 50 -- wydaje ci się że dostałeś informację dodatkową ile zarabiam?
Zapytaj za rok, wtedy wartość będzie mniejsza, a zarobki pewnie większe, no
powiedzmy 100 000 samochód i procent 40 -- dalej nie będziesz wiedział
Pójdźmy dalej -- Twoje 5% na trzech szrotach -- powiedzmy 15 000, więc
zarobki 300 000
Chciałeś sie pochwalić, że pomimo wysokich zarobków jeździsz złomem?
--
'Tom N'
-
19. Data: 2017-06-07 20:34:25
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych dochodów
Od: Maciek <d...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 7 Jun 2017 12:45:37 -0500, Pszemol napisał(a):
> Ile wychodzi Tobie? 20%? 50%?
Jeżeli przyjmować brutto, tak jak chciałeś (choć nie wiem po co), to ok.
15%.
--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl
-
20. Data: 2017-06-07 20:38:36
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych dochodów
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 7 Jun 2017 12:13:02 -0500, Pszemol napisał(a):
> "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
>> Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
>>>Tak, i wtedy mówi się o "debt to equity ratio" jak ktoś ma małe dochody
>>>ale
>>>na koncie spadek od dziadka do przetrwonienia.
>>
>> Ciagle ten debt ... a jak nie ma debt ? :-P
>
> To jest terminologia używana przy udzielaniu kredytów, aby
Ciegle ten kredyt :-)
> wiedzieć ile się zadłużyć. To jest aby oszacować jakie ryzyko
> niespłacalności daje ten klient. Jak nie masz zamiaru brać kredytów
> to problemu nie masz, bo po prostu kupujesz za to co masz, więc
> problemu nie będziesz miał.
>
> Tak czy inaczej kupowadnie auta za całe oszczędności chyba
> podobnie nie ma sensu :-)
Ale dlaczego za cale ?
>>>> Pozostaja jeszcze pasjonaci - chca miec elektryczne auto, wiec kupuja,
>>>> choc ich ledwo stac :-)
>>>Tak, tak, znam takich :-) Jednemu patrze do lustra w oczy codziennie
>>>:-))))
>> I szukasz uzasadnienia jak tu wydac 100k$ ? :-)
> Nie, szukam uzasadnienia aby wydać $45 na Model 3 z self driving level 5.
> O Modelu S za 100k$ nie marzę nawet bo nie chcę tyle kasy wydać...
Na moj gust, to sie najpierw dowiedz co ten self driving naprawde
potrafi.
>>>No oczywiscie. Tak jak zauważyłeś wyżej możesz mieć różne formy dochodu i
>>>opodatkowanie rządzi się innymi regułami dla różnych źródeł dochodu:
>>>pensja, spadek, loterie, procenty z banku, dochody z firmy własnej lub
>>
>> Ale podatki ponoc niskie, a skladki na ZUS i NFZ nie ma
>> (tylko na SS i Obamacare ? )
>
> Nie wiem kto Ci takie rzeczy naopowiadał...
> ZUS i NFZ to u nas Social Security i Medicare.
> Więc jak można powiedzieć że składki nie ma?
O ile wiem, to na SS niska skladka, ele potem i emerytura niska.
> Obamacare to nie jest emerytura, to taki NFZ właśnie
> z tym że prywantny a nie państwowy.
Ale mial byc chyba panstwowy ?
J.