-
1. Data: 2017-06-07 02:36:43
Temat: Wartość samochodu w stosunku do rocznych dochodów
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Czy chcielibyście się podzielić danymi na ten temat?
Podzielcie sumę aktualnej wartości wszystkich aut w rodzinie
do kwoty rocznych dochodów brutto w tej rodzinie
i podajcie procent... bez niepotrzebnych szczegółów :-)
Mi wychodzi tak na oko ~~ 5% dla trzech samochodów :-))
Z tym że ostatnio dokupiony Passat deczko zaniża średnią ;-)
-
2. Data: 2017-06-07 06:40:18
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych dochodów
Od: adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2017-06-07 o 02:36, Pszemol pisze:
> Czy chcielibyście się podzielić danymi na ten temat?
>
> Podzielcie sumę aktualnej wartości wszystkich aut w rodzinie
> do kwoty rocznych dochodów brutto w tej rodzinie
> i podajcie procent... bez niepotrzebnych szczegółów :-)
>
> Mi wychodzi tak na oko ~~ 5% dla trzech samochodów :-))
> Z tym że ostatnio dokupiony Passat deczko zaniża średnią ;-)
>
7%, czy coś z tego wynika?
---
Ta wiadomoĹ>Ä? e-mail zostaĹ,a sprawdzona pod kÄ...tem wirusĂłw przez oprogramowanie
AVG.
http://www.avg.com
-
3. Data: 2017-06-07 08:26:45
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych dochodów
Od: z <...@...pl>
W dniu 2017-06-07 o 02:36, Pszemol pisze:
> Czy chcielibyście się podzielić danymi na ten temat?
>
> Podzielcie sumę aktualnej wartości wszystkich aut w rodzinie
> do kwoty rocznych dochodów brutto w tej rodzinie
> i podajcie procent... bez niepotrzebnych szczegółów :-)
>
Nie idź śladami wymierającej frakcji ekonomistów balcerowiczowskich.
NETTO gamoniu nie brutto :-)
z
-
4. Data: 2017-06-07 11:37:16
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych dochodów
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:oh7hk6$56g$...@d...me...
>Czy chcielibyście się podzielić danymi na ten temat?
>Podzielcie sumę aktualnej wartości wszystkich aut w rodzinie
>do kwoty rocznych dochodów brutto w tej rodzinie
>i podajcie procent... bez niepotrzebnych szczegółów :-)
>Mi wychodzi tak na oko ~~ 5% dla trzech samochodów :-))
Bo kupujesz jakies starocie, zamiast jak swiadomy obywatel udac sie do
dealera po nowe :-)
U nas bedzie duzy rozrzut - z jednej strony mozna kupic auto za pol
pensji, z drugiej - nowe, duze, z salonu kosztuje dwie roczne srednie
pensje,
J.
-
5. Data: 2017-06-07 14:05:44
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych dochodów
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"J.F." <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:5937c94f$0$643$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:oh7hk6$56g$...@d...me...
>>Czy chcielibyście się podzielić danymi na ten temat?
>>Podzielcie sumę aktualnej wartości wszystkich aut w rodzinie
>>do kwoty rocznych dochodów brutto w tej rodzinie
>>i podajcie procent... bez niepotrzebnych szczegółów :-)
>>Mi wychodzi tak na oko ~~ 5% dla trzech samochodów :-))
>
> Bo kupujesz jakies starocie, zamiast jak swiadomy
> obywatel udac sie do dealera po nowe :-)
No tak myślałem że wyjdzie że jestem poniżej średniej ;-)
> U nas bedzie duzy rozrzut - z jednej strony mozna kupic auto za pol
> pensji, z drugiej - nowe, duze, z salonu kosztuje dwie roczne srednie
> pensje,
Czytam sobie o tej Tesli, wpadło mi w ręce opracowanie na temat
właścicieli tego samochodu za ok, 100 tysięcy dolarów i widzę tam
że wśród właścicieli są rodziny zarabiające poniżej 50 tysięcy rocznie
brutto, a więc mają auto warte 2x tyle co ich roczna pensja brutto!
https://cleantechnica.com/2016/04/20/results-tesla-o
wner-survey/
Wydaje mi się, że to jest chore i postanowiłem pogrzebać dalej...
Tu znalazłem inne opracowanie:
https://www.moneyunder30.com/how-much-car-can-you-af
ford
Gdzie doradzają aby ludzie rozsądni i oszczędni którzy nie szaleją
aby mieć auto swoich marzeń trzymali koszt auta w stosunku
do rocznych zarobków brutto na poziomie 10-15%...
No właśnie - jest jeszcze takie określenie "debt to income ratio".
Bierze się wszystkie koszty roczne spłat kredytu (hipoteka,
kredyt samochodowy, raty za pralkę i lodówkę) i porównuje
do rocznej pensji brutto i sprawdza czy jest poniżej 40-43%.
Jak masz więcej, to potencjalnie będziesz mieć duże kłopoty...
A czemu brutto? Nie wiem - tak się oblicza aby było łatwo
porównać - jak by jedni liczyli netto a inni brutto to wyszedłby
bałagan?
-
6. Data: 2017-06-07 14:44:10
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych dochodów
Od: s...@g...com
W dniu środa, 7 czerwca 2017 02:36:45 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
> Czy chcielibyście się podzielić danymi na ten temat?
>
> Podzielcie sumę aktualnej wartości wszystkich aut w rodzinie
> do kwoty rocznych dochodów brutto w tej rodzinie
> i podajcie procent... bez niepotrzebnych szczegółów :-)
>
> Mi wychodzi tak na oko ~~ 5% dla trzech samochodów :-))
> Z tym że ostatnio dokupiony Passat deczko zaniża średnią ;-)
Dobrze kombinujesz. Ja kiedys wyszedlem na fundamentaliste jak powiedzialem ze auto
powinno sie kupowac takie żeby po jedgo zakupie, na drugi dzień to auto stracic, móc
iść po nastepne i aby finanse domowo rodzinne były nienaruszone.
I sie na mnie znajomi rzucili ze co? i jak? ze ubezpieczenie! ze kredyt!
A ja sie z nich po cichu hihrałem :)
Ale kolejne auto pewnie trzeba bedzie kupić nieco droższe i pewnie znowu sie skonczy
na zakupie za okolice 20kpln...
-
7. Data: 2017-06-07 15:01:58
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych dochodów
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:oh8q05$lae$...@d...me...
>Czytam sobie o tej Tesli, wpadło mi w ręce opracowanie na temat
>właścicieli tego samochodu za ok, 100 tysięcy dolarów i widzę tam
>że wśród właścicieli są rodziny zarabiające poniżej 50 tysięcy
>rocznie
>brutto, a więc mają auto warte 2x tyle co ich roczna pensja brutto!
>https://cleantechnica.com/2016/04/20/results-tesla-
owner-survey/
>Wydaje mi się, że to jest chore i postanowiłem pogrzebać dalej...
To z rynku amerykanskiego, czy takze z Norwegii ?
>Tu znalazłem inne opracowanie:
>https://www.moneyunder30.com/how-much-car-can-you-a
fford
>Gdzie doradzają aby ludzie rozsądni i oszczędni którzy nie szaleją
>aby mieć auto swoich marzeń trzymali koszt auta w stosunku
>do rocznych zarobków brutto na poziomie 10-15%...
Ale wyjatki moga byc, a Tobie tylko wydaje sie to chore :-)
>No właśnie - jest jeszcze takie określenie "debt to income ratio".
>Bierze się wszystkie koszty roczne spłat kredytu (hipoteka,
>kredyt samochodowy, raty za pralkę i lodówkę) i porównuje
>do rocznej pensji brutto i sprawdza czy jest poniżej 40-43%.
>Jak masz więcej, to potencjalnie będziesz mieć duże kłopoty...
No widzisz, z biedoty jestes, nie pomyslales, ze mozesz nie miec
kredytow wcale ? :-)
Jakis spadek po dziadkach, zarobki srednie, a na koncie miliony.
Albo wlasna firma Ltd, zarabia miliony, a wyplaca tyle, ile do
szczescia potrzeba :-)
Pozostaja jeszcze pasjonaci - chca miec elektryczne auto, wiec kupuja,
choc ich ledwo stac :-)
>A czemu brutto? Nie wiem - tak się oblicza aby było łatwo
>porównać - jak by jedni liczyli netto a inni brutto to wyszedłby
>bałagan?
Byc moze ... a w USA jest jakas istotna roznica ?
J.
-
8. Data: 2017-06-07 16:36:13
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych dochodów
Od: Pszemol <P...@P...com>
J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:oh8q05$lae$...@d...me...
>> Czytam sobie o tej Tesli, wpadło mi w ręce opracowanie na temat
>> właścicieli tego samochodu za ok, 100 tysięcy dolarów i widzę tam
>> że wśród właścicieli są rodziny zarabiające poniżej 50 tysięcy
>> rocznie
>> brutto, a więc mają auto warte 2x tyle co ich roczna pensja brutto!
>> https://cleantechnica.com/2016/04/20/results-tesla-o
wner-survey/
>> Wydaje mi się, że to jest chore i postanowiłem pogrzebać dalej...
>
> To z rynku amerykanskiego, czy takze z Norwegii ?
Nie wczytałem się aż tak dokładnie...
>> Tu znalazłem inne opracowanie:
>> https://www.moneyunder30.com/how-much-car-can-you-af
ford
>> Gdzie doradzają aby ludzie rozsądni i oszczędni którzy nie szaleją
>> aby mieć auto swoich marzeń trzymali koszt auta w stosunku
>> do rocznych zarobków brutto na poziomie 10-15%...
>
> Ale wyjatki moga byc, a Tobie tylko wydaje sie to chore :-)
>
>> No właśnie - jest jeszcze takie określenie "debt to income ratio".
>> Bierze się wszystkie koszty roczne spłat kredytu (hipoteka,
>> kredyt samochodowy, raty za pralkę i lodówkę) i porównuje
>> do rocznej pensji brutto i sprawdza czy jest poniżej 40-43%.
>> Jak masz więcej, to potencjalnie będziesz mieć duże kłopoty...
>
> No widzisz, z biedoty jestes, nie pomyslales, ze mozesz nie miec
> kredytow wcale ? :-)
Ależ wpadło, ja właśnie tak mam, bez kredytow. Ale to też ma pewne wady,
umiejętne korzystanie z kredytow aby cieszyc sie zyciem tu i teraz a nie za
10 tez jest pozytywne.
> Jakis spadek po dziadkach, zarobki srednie, a na koncie miliony.
> Albo wlasna firma Ltd, zarabia miliony, a wyplaca tyle, ile do
> szczescia potrzeba :-)
Tak, i wtedy mówi się o "debt to equity ratio" jak ktoś ma małe dochody ale
na koncie spadek od dziadka do przetrwonienia.
> Pozostaja jeszcze pasjonaci - chca miec elektryczne auto, wiec kupuja,
> choc ich ledwo stac :-)
Tak, tak, znam takich :-) Jednemu patrze do lustra w oczy codziennie :-))))
>> A czemu brutto? Nie wiem - tak się oblicza aby było łatwo
>> porównać - jak by jedni liczyli netto a inni brutto to wyszedłby
>> bałagan?
>
> Byc moze ... a w USA jest jakas istotna roznica ?
No oczywiscie. Tak jak zauważyłeś wyżej możesz mieć różne formy dochodu i
opodatkowanie rządzi się innymi regułami dla różnych źródeł dochodu:
pensja, spadek, loterie, procenty z banku, dochody z firmy własnej lub
spółki z innymi, dividendy czy profity ze sprzedaży udziałów w firmie/akcji
- gdyby do obliczeń w banku przy udzielaniu kredytow liczono netto to
trwaloby to wieki i pewnie nigdy nie doczekalbys sie na rezultaty. :-)
-
9. Data: 2017-06-07 16:44:32
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych docho dów
Od: Pszemol <P...@P...com>
<s...@g...com> wrote:
> W dniu środa, 7 czerwca 2017 02:36:45 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
>> Czy chcielibyście się podzielić danymi na ten temat?
>>
>> Podzielcie sumę aktualnej wartości wszystkich aut w rodzinie
>> do kwoty rocznych dochodów brutto w tej rodzinie
>> i podajcie procent... bez niepotrzebnych szczegółów :-)
>>
>> Mi wychodzi tak na oko ~~ 5% dla trzech samochodów :-))
>> Z tym że ostatnio dokupiony Passat deczko zaniża średnią ;-)
>
> Dobrze kombinujesz. Ja kiedys wyszedlem na fundamentaliste jak
> powiedzialem ze auto powinno sie kupowac takie żeby po jedgo zakupie, na
> drugi dzień to auto stracic, móc iść po nastepne i aby finanse domowo
> rodzinne były nienaruszone.
Wtedy nie potrzebujesz ubezpieczenia ac.
> I sie na mnie znajomi rzucili ze co? i jak? ze ubezpieczenie! ze kredyt!
>
> A ja sie z nich po cichu hihrałem :)
:-))
> Ale kolejne auto pewnie trzeba bedzie kupić nieco droższe i pewnie znowu
> sie skonczy na zakupie za okolice 20kpln...
>
Co kupujesz fajnego za takie pieniądze?
-
10. Data: 2017-06-07 17:06:37
Temat: Re: Wartość samochodu w stosunku do rocznych dochodów
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:oh930t$nmf$...@d...me...
J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>> Jakis spadek po dziadkach, zarobki srednie, a na koncie miliony.
>> Albo wlasna firma Ltd, zarabia miliony, a wyplaca tyle, ile do
>> szczescia potrzeba :-)
>Tak, i wtedy mówi się o "debt to equity ratio" jak ktoś ma małe
>dochody ale
>na koncie spadek od dziadka do przetrwonienia.
Ciagle ten debt ... a jak nie ma debt ? :-P
>> Pozostaja jeszcze pasjonaci - chca miec elektryczne auto, wiec
>> kupuja,
>> choc ich ledwo stac :-)
>Tak, tak, znam takich :-) Jednemu patrze do lustra w oczy codziennie
>:-))))
I szukasz uzasadnienia jak tu wydac 100k$ ? :-)
>>> A czemu brutto? Nie wiem - tak się oblicza aby było łatwo
>>> porównać - jak by jedni liczyli netto a inni brutto to wyszedłby
>>> bałagan?
>
>> Byc moze ... a w USA jest jakas istotna roznica ?
>No oczywiscie. Tak jak zauważyłeś wyżej możesz mieć różne formy
>dochodu i
>opodatkowanie rządzi się innymi regułami dla różnych źródeł dochodu:
>pensja, spadek, loterie, procenty z banku, dochody z firmy własnej
>lub
Ale podatki ponoc niskie, a skladki na ZUS i NFZ nie ma
(tylko na SS i Obamacare ? )
>spółki z innymi, dividendy czy profity ze sprzedaży udziałów w
>firmie/akcji
>- gdyby do obliczeń w banku przy udzielaniu kredytow liczono netto to
>trwaloby to wieki i pewnie nigdy nie doczekalbys sie na rezultaty.
>:-)
A i tak pewnie licza.
J.