Nie warto. W przypadku zdarzenia kamerka ma dzialanie psychologiczne. Atrapa zadziala
tak samo jak najlepsza. Jesli jestesmy poszkodowani i sprawca jest znany to nie
zaryzykuje mowienia nieprawdy jesli wie ze zostal nagrany. Znam kogos komu nie
wlaczona kamerka uratowala dupe. Nadzial sie na ustawke. Ten co byl winy mial za
swiadka pasazera i "przypadkowego" pieszego. Przyjechala policja, przepytala tamtych
i wolaja znajomego. A on na wydre glosno pyta czy przyniesc kamere i sie bierze za
odczepianie kamerki. Chwila moment i sprawca sie przyznaje. Swiadkowie mowia ze tak
do konca nie sa pewni. Dalszy ciag byl bo mowil ze go wolali na posterunek i pytali o
rozne rzeczy w tym najmniej o wypadek.