-
1. Data: 2010-12-19 12:45:58
Temat: Utopiłem telefon - E52 ...
Od: "Aleksander" <f...@f...fake>
Witam,
Niestety telefon spędził około 3-4h w wannie.
W pełnym zanurzeniu...
Drugie niestety - był włączony, działający
(jak wpadał) - może nawet ktoś na niego dzwonił...
Po wyjęciu z wody jak się łatwo domyślić, już nie
działał. Wyjąłem baterię i położyłem na kaloryferze.
Dopiero następnego dnia (wcześniej nie mogłem)
rozkręciłem go całkiem i wysuszyłem - ale wciąż się
nie włącza.
Może ktoś polecić jakiś serwis GSM w Warszawie,
który nie zdzierając skóry spróbuje przywrócić
topielca do życia ?
Aleksander.
-
2. Data: 2010-12-19 18:11:52
Temat: Re: Utopiłem telefon - E52 ...
Od: "Maciej 'AbrahaM' Piotrowski" <n...@c...barg.cy>
Aleksander wrote:
> Witam,
>
> Niestety telefon spędził około 3-4h w wannie.
> W pełnym zanurzeniu...
> Drugie niestety - był włączony, działający
> (jak wpadał) - może nawet ktoś na niego dzwonił...
> Po wyjęciu z wody jak się łatwo domyślić, już nie
> działał. Wyjąłem baterię i położyłem na kaloryferze.
> Dopiero następnego dnia (wcześniej nie mogłem)
> rozkręciłem go całkiem i wysuszyłem - ale wciąż się
> nie włącza.
>
> Może ktoś polecić jakiś serwis GSM w Warszawie,
> który nie zdzierając skóry spróbuje przywrócić
> topielca do życia ?
>
> Aleksander.
Witaj
Szanse na naprawę są dość niskie. O ile nie masz
w telefonie danych które musisz odzyskać, to bym
radził oswoić się z myślą o tym, że naprawa może
być nieopłacalna lub nawet niemożliwa..
Pozdrawiam
--
Tylko dwie rzeczy sa nieskonczone: Wszechswiat i ludzka
glupota, choc nie jestem pewien co do tej pierwszej.
Albert Einstein (1879-1955)
-
3. Data: 2010-12-19 18:19:36
Temat: Re: Utopiłem telefon - E52 ...
Od: SERG <m...@p...fm>
W dniu 2010-12-19 13:45, Aleksander pisze:
> Witam,
>
> Niestety telefon spędził około 3-4h w wannie.
> W pełnym zanurzeniu...
> Drugie niestety - był włączony, działający
> (jak wpadał) - może nawet ktoś na niego dzwonił...
> Po wyjęciu z wody jak się łatwo domyślić, już nie
> działał. Wyjąłem baterię i położyłem na kaloryferze.
> Dopiero następnego dnia (wcześniej nie mogłem)
> rozkręciłem go całkiem i wysuszyłem - ale wciąż się
> nie włącza.
>
> Może ktoś polecić jakiś serwis GSM w Warszawie,
> który nie zdzierając skóry spróbuje przywrócić
> topielca do życia ?
Jak nic nie pomoże to możesz rozebrać telefon i zanurzyć go całego w
spirytusie, a następnie dobrze wysuszyć.
Ale na wiele bym nie liczył.
-
4. Data: 2010-12-19 19:10:15
Temat: Re: Utopiłem telefon - E52 ...
Od: "Przemek" <r...@o...pl>
SERG nam wczesniej objawił, a ja odpowiadam:
> Jak nic nie pomoże to możesz rozebrać telefon i zanurzyć go całego w
> spirytusie, a następnie dobrze wysuszyć.
Najlepiej w izopropanolu, zwykły spiryt ma za dużo wody.
> Ale na wiele bym nie liczył.
I tu potwierdzam diagnozę, a w zasadzie orzeczenie smierci.
Przem
-
5. Data: 2010-12-20 08:07:03
Temat: Re: Utopiłem telefon - E52 ...
Od: "Marcin N" <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl>
Użytkownik "Aleksander" <f...@f...fake> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:iekupn$nc4$...@i...gazeta.pl...
> Witam,
>
> Niestety telefon spędził około 3-4h w wannie.
> W pełnym zanurzeniu...
> Drugie niestety - był włączony, działający
> (jak wpadał) - może nawet ktoś na niego dzwonił...
> Po wyjęciu z wody jak się łatwo domyślić, już nie
> działał. Wyjąłem baterię i położyłem na kaloryferze.
> Dopiero następnego dnia (wcześniej nie mogłem)
> rozkręciłem go całkiem i wysuszyłem - ale wciąż się
> nie włącza.
Opowiedz, jak przebiega sprawa.
Dla podtrzymania na duchu powiem Ci, że kiedyś utopił mi się aparat cyfrowy.
Dziecko wrzuciło go do wanny pełnej wody. Wyjąłem go po kilku sekundach,
natychmiast wyjąłem baterię i suszyłem przez dobę czy dwie. Działał potem
bez problemu.
-
6. Data: 2010-12-20 10:28:34
Temat: Re: Utopiłem telefon - E52 ...
Od: Janeo <j...@g...com>
On 19 Gru, 20:10, "Przemek" <r...@o...pl> wrote:
> Najlepiej w izopropanolu, .... Ale na wiele bym nie liczyl.. w zasadzie orzeczenie
smierci.
Teraz tak.
Wczesniej - istniala szansa tylko po natychmiastowym wyjęciu z wody -
bez suszenia(!) - zanurzenie urzadzenia w izopropanolu i dopiero wtedy
wysuszyc. A najlepiej zanurzyc na troche w izopropanolu, bez suszenia
rozebrac z obudowy, wlozyc bebechy w wanienke ultradzwiekowa z
izopropanolem i wtedy po wyjeciu dokladnie wysuszyc.
-
7. Data: 2010-12-20 10:29:41
Temat: Re: Utopiłem telefon - E52 ...
Od: Janeo <j...@g...com>
... dodam, ze po takich czynnosciach nawet serwis przyjmie na
gwarancje bo nie rozpozna w czym rzecz :-)
-
8. Data: 2010-12-20 11:58:56
Temat: Re: Utopiłem telefon - E52 ...
Od: "ALex M.I.D. dept. (Jarosław Ignatowski)" <a...@n...graf.torun.pl>
W dniu 2010-12-20 11:29, Janeo pisze:
> ... dodam, ze po takich czynnosciach nawet serwis przyjmie na
> gwarancje bo nie rozpozna w czym rzecz :-)
Rozpozna - różowy sticker przeciwcwaniaczkowy.
ALex
-
9. Data: 2010-12-20 14:57:28
Temat: Re: Utopiłem telefon - E52 ...
Od: "emarcin" <e...@t...pl>
>> Niestety telefon spędził około 3-4h w wannie.
> Dziecko wrzuciło go do wanny pełnej wody. Wyjąłem go po kilku sekundach,
Czas "wodowania" jakby jednak inny
;)
Pozdrawiam emarcin
-
10. Data: 2010-12-20 16:12:10
Temat: Re: Utopiłem telefon - E52 ...
Od: "Przemek" <r...@o...pl>
emarcin nam wczesniej objawił, a ja odpowiadam:
> Czas "wodowania" jakby jednak inny
I sposób reakcji jakby też: "natychmiast wyjąłem baterię"
Przem
BTW uwielbiam to "jakby", powaga, zawsze mi na twarzy usmiech powoduje :)