-
131. Data: 2018-02-11 20:52:38
Temat: Re: Tesla leci w kosmos.
Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>
W dniu 2018-02-10 o 22:32, Pszemol pisze:
> Software nie jest w stanie rozpoznać nawet stacjonarnych
> obiektów w świetle drogi i jest o tym wyraźnie w instrukcji.
Miałem na myśli nie komercyjne możliwości, które sprzedają, ale to co
osiągnęli.
Teoretycznie potrafi. Czyż nie?
https://www.tesla.com/en_GB/videos/autopilot-self-dr
iving-hardware-neighborhood-short?redirect=no
Robert
-
132. Data: 2018-02-11 22:21:57
Temat: Re: Tesla leci w kosmos.
Od: Janusz <j...@o...pl>
W dniu 2018-02-11 o 20:40, Shrek pisze:
> W dniu 11.02.2018 o 19:51, Janusz pisze:
>
>>>>> Przecież miał. Inaczej to byłoby bez sesnu.
>>>> Miał tylko manewrowe
>>>
>>> No ale napisałeś, że manewrowych nie miał.
>> Pomyliłem z głównymi,
>
> Ale to w zasadzie bez znaczenia gdzie były główne w całym zestawie -
> znaczy z punktu widzenia możliwości. Teoretycznie amerykanie mieli
> lepiej bo były wielokrtonego użytku, w praktyce ruscy mieli taniej w
> jednorazówkach.
Trudno wyczuć jak to z kosztami do końca było, u usmenów koszty fachowca
duże
więc przeglądy drogie, u ruskich pewnie największym kosztem były materiały.
>
>>>> Wachadłowce też poźniej mieli system automatycznego lądowania ale nie
>>>> korzystali z niego, był tylko na wszelki wypadek.
>>>
>>> Ale oni mieli chyba tylko samo lądowanie, nie cały lot w automacie.
>> Zgadza się, ale w sumie różnica niewielka, w wahadłowcu i tak byli
>> piloci,
>> automatyczne lądowanie było tylko na wypadek jakby ludziom się coś stało.
>
> Ale w amerykańckim ludzie musieli być. W radzieckim docelowo niekoniecznie.
Ale rozmawiamy o przydatności burana, jaki pożytek z niego bez załogi?
>
>> W buranie mogli już dac mocniejszy komputer bo i później go projektowali,
>> który już "ogarniał" cały lot, chociaż nie wiadomo czy nie był zdalnie
>> "wspomagany" z ziemi.
>
> Komputery to chyba akurat nie problem. Przecież to tylko wahadłowiec, a
> nie windows z pasjansemP
Ale w latach 80 kiedy były projektowane to był problem, pc-ty w tym
czasie to at-ki były,
z turbo na guziku :) pamiętam te czasy.
>
>>> Miał, tylko mieli pod ręką sprawdzone sojuzy, a jak im się związaek
>>> rozpadał, to po prostu kasa na dokończenie programu się skończyła i
>>> latali tym co mieli oblatane.
>> Bo skopiowali usm-anów a że nie potrafili silnika upchać do burana to
>> najdroższy
>> element tracili nadal, więc cały buran był do dupy, taki trochę
>> większy szybowiec.
>
> Z tym że właśnie ta wielorazowośc skomplikowanych silników dobiła
> wahadłowece - po każdym locie trzeba to było rozebrać, wyremontować,
> złożyć od nowa i przetestować. Ogólnie to bardzo drogo amerykańcom te
> oszczędności na odzyskiwaniu sprzętu wyszły, skoro jednorazówki były
> tańsze;)
Tak jak pisałem dobijały je pewnie koszty robocizny, u ruskich to były
dziesiąte czy setne części kosztów.
--
Pozdr
Janusz
-
133. Data: 2018-02-11 22:51:01
Temat: Re: Tesla leci w kosmos.
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 11.02.2018 o 22:21, Janusz pisze:
>> Ale to w zasadzie bez znaczenia gdzie były główne w całym zestawie -
>> znaczy z punktu widzenia możliwości. Teoretycznie amerykanie mieli
>> lepiej bo były wielokrtonego użytku, w praktyce ruscy mieli taniej w
>> jednorazówkach.
> Trudno wyczuć jak to z kosztami do końca było, u usmenów koszty fachowca
> duże
> więc przeglądy drogie, u ruskich pewnie największym kosztem były materiały.
Etam. Największy kraj świata, siła robocza prawie za darmowo...
Wiadomo za to jak amerykanie wyszli na wielorazowości - trzeba było do
niej dopłacać.
>> Ale w amerykańckim ludzie musieli być. W radzieckim docelowo
>> niekoniecznie.
> Ale rozmawiamy o przydatności burana, jaki pożytek z niego bez załogi?
Jeśli chodzi o wynoszenie ładunków, to taka sama jak amerykanskiego -
wyli żadna - lepiej i taniej rakietą wysłać. Ale jeśli chodzi o jakieś
proste misje - typu poceć przyrzyj się amerykańskjiemu satelicie
szpiegowskiemu, albo ściągnij coś z obity to jak najbardziej dałoby się
bez załogi.
>> Komputery to chyba akurat nie problem. Przecież to tylko wahadłowiec,
>> a nie windows z pasjansemP
> Ale w latach 80 kiedy były projektowane to był problem, pc-ty w tym
> czasie to at-ki były,
> z turbo na guziku :) pamiętam te czasy.
To co latało w kosmos to było znacznie ponizej pecetow - i starczało.
>> Z tym że właśnie ta wielorazowośc skomplikowanych silników dobiła
>> wahadłowece - po każdym locie trzeba to było rozebrać, wyremontować,
>> złożyć od nowa i przetestować. Ogólnie to bardzo drogo amerykańcom te
>> oszczędności na odzyskiwaniu sprzętu wyszły, skoro jednorazówki były
>> tańsze;)
> Tak jak pisałem dobijały je pewnie koszty robocizny, u ruskich to były
> dziesiąte czy setne części kosztów.
Materiały też mieli prawie za free. To czemu im sojuz upadł? :P
Shrek
-
134. Data: 2018-02-12 09:42:57
Temat: Re: Tesla leci w kosmos.
Od: Janusz <j...@o...pl>
W dniu 2018-02-11 o 22:51, Shrek pisze:
> W dniu 11.02.2018 o 22:21, Janusz pisze:
>
>>> Ale to w zasadzie bez znaczenia gdzie były główne w całym zestawie -
>>> znaczy z punktu widzenia możliwości. Teoretycznie amerykanie mieli
>>> lepiej bo były wielokrtonego użytku, w praktyce ruscy mieli taniej w
>>> jednorazówkach.
>> Trudno wyczuć jak to z kosztami do końca było, u usmenów koszty
>> fachowca duże
>> więc przeglądy drogie, u ruskich pewnie największym kosztem były
>> materiały.
>
>
> Etam. Największy kraj świata, siła robocza prawie za darmowo...
No jak widać to jednak nie za darmo, nawet ich nie było stać.
>
> Wiadomo za to jak amerykanie wyszli na wielorazowości - trzeba było do
> niej dopłacać.
Prawda, ale wahadłowce jednak trochę polatały, ale usmani też zaczeli
oszczędzać i kasa się skończyła.
>
>>> Ale w amerykańckim ludzie musieli być. W radzieckim docelowo
>>> niekoniecznie.
>> Ale rozmawiamy o przydatności burana, jaki pożytek z niego bez załogi?
>
> Jeśli chodzi o wynoszenie ładunków, to taka sama jak amerykanskiego -
> wyli żadna - lepiej i taniej rakietą wysłać. Ale jeśli chodzi o jakieś
> proste misje - typu poceć przyrzyj się amerykańskjiemu satelicie
> szpiegowskiemu, albo ściągnij coś z obity to jak najbardziej dałoby się
> bez załogi.
Dałoby ale by pewnie za drogo było, z załogą to jeszcze trochę eksperymentów
przy okazji można było zrobić.
>
>>> Komputery to chyba akurat nie problem. Przecież to tylko wahadłowiec,
>>> a nie windows z pasjansemP
>> Ale w latach 80 kiedy były projektowane to był problem, pc-ty w tym
>> czasie to at-ki były,
>> z turbo na guziku :) pamiętam te czasy.
>
> To co latało w kosmos to było znacznie ponizej pecetow - i starczało.
Wiem o tym, ale piszę co wtedy było na topie, nie zapominając o amigach.
>
>>> Z tym że właśnie ta wielorazowośc skomplikowanych silników dobiła
>>> wahadłowece - po każdym locie trzeba to było rozebrać, wyremontować,
>>> złożyć od nowa i przetestować. Ogólnie to bardzo drogo amerykańcom te
>>> oszczędności na odzyskiwaniu sprzętu wyszły, skoro jednorazówki były
>>> tańsze;)
>> Tak jak pisałem dobijały je pewnie koszty robocizny, u ruskich to były
>> dziesiąte czy setne części kosztów.
>
> Materiały też mieli prawie za free. To czemu im sojuz upadł? :P
No jak widać nie były za free, a padli bo gospodarka do dupy i Regan
który dokręcił im śrubę w wyścigu zbrojeń. Zresztą ta ich gospodarka
nadal jest w czarnej du.ie, najliczniejszy w europie kraj a pkb na
poziomie włoch.
Gdyby nie surowce to my byśmy ich przeskoczyli.
--
Pozdr
Janusz
-
135. Data: 2018-02-12 09:49:09
Temat: Re: Tesla leci w kosmos.
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Sun, 11 Feb 2018 13:50:18 +0100, LEPEK
> A. Czyli nie była, ale była.
Byliby skończonymi idiotami gdyby tego w ten sposób nie wykorzystali. Ale
samo to przedsięwzięcie nie było zaplanowane na reklamę Tesli jak tutaj
niektórzy wmawiają.
--
Pozdor
Myjk
-
136. Data: 2018-02-12 09:51:06
Temat: Re: Tesla leci w kosmos.
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Sun, 11 Feb 2018 18:58:20 +0100, LEPEK
> Z tą genialnością, to bym nie przesadzał.
No właśnie, wykorzystali to najlepiej jak mogli i nie ma nad czym się tu
rozwodzić. Tak ogólnie to m.in. Ty im najlepszą reklamę robisz, bo drążysz
temat który jest prosty jak drut.
--
Pozdor
Myjk
-
137. Data: 2018-02-12 09:53:49
Temat: Re: Tesla leci w kosmos.
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 12.02.2018 o 09:42, Janusz pisze:
>>> Trudno wyczuć jak to z kosztami do końca było, u usmenów koszty
>>> fachowca duże
>>> więc przeglądy drogie, u ruskich pewnie największym kosztem były
>>> materiały.
>>
>>
>> Etam. Największy kraj świata, siła robocza prawie za darmowo...
> No jak widać to jednak nie za darmo, nawet ich nie było stać.
Podobnie jak na fachowców.
>> Jeśli chodzi o wynoszenie ładunków, to taka sama jak amerykanskiego -
>> wyli żadna - lepiej i taniej rakietą wysłać. Ale jeśli chodzi o jakieś
>> proste misje - typu poceć przyrzyj się amerykańskjiemu satelicie
>> szpiegowskiemu, albo ściągnij coś z obity to jak najbardziej dałoby
>> się bez załogi.
> Dałoby ale by pewnie za drogo było,
Sądzę, że taniej niż z załogą. Załoga tania nie jest, zwłaszcza jak w
przypadku amerykanów co 20 ginęła.
> z załogą to jeszcze trochę
> eksperymentów
> przy okazji można było zrobić.
Od eksperymentów to oni mieli stację kosmiczną - w przeciwieństwie do
amerykanów, co biedaeksperymenty musieli robić na szybko w wahadłowcach.
>>>> Komputery to chyba akurat nie problem. Przecież to tylko
>>>> wahadłowiec, a nie windows z pasjansemP
>>> Ale w latach 80 kiedy były projektowane to był problem, pc-ty w tym
>>> czasie to at-ki były,
>>> z turbo na guziku :) pamiętam te czasy.
>>
>> To co latało w kosmos to było znacznie ponizej pecetow - i starczało.
> Wiem o tym, ale piszę co wtedy było na topie, nie zapominając o amigach.
Ale to dalej zupełnie co innego. Z tego co pamiętam w wahadłowcu było 6
redundantnych głównych komputerów. AP-101 OIDP - to nawet peocesora nie
mialo, tylko ze scalaków było poskładane.
>> Materiały też mieli prawie za free. To czemu im sojuz upadł? :P
> No jak widać nie były za free, a padli bo gospodarka do dupy i Regan
> który dokręcił im śrubę w wyścigu zbrojeń.
Naukowcy i technicy też nie są za darmo. Nawet jak im gówno płasz, to na
drzewach nei rosną.
Shrek
-
138. Data: 2018-02-12 13:12:48
Temat: Re: Tesla leci w kosmos.
Od: Janusz <j...@o...pl>
W dniu 2018-02-12 o 09:53, Shrek pisze:
> W dniu 12.02.2018 o 09:42, Janusz pisze:
>
>>>> Trudno wyczuć jak to z kosztami do końca było, u usmenów koszty
>>>> fachowca duże
>>>> więc przeglądy drogie, u ruskich pewnie największym kosztem były
>>>> materiały.
>>>
>>>
>>> Etam. Największy kraj świata, siła robocza prawie za darmowo...
>> No jak widać to jednak nie za darmo, nawet ich nie było stać.
>
> Podobnie jak na fachowców.
No ok ale co chcesz udowodnić? żyłem już w tamtych czasach i miałem
kontakt i z amerykańską i rosyjską techniką, więc nie wiem co Ci chodzi?
>
>>> Jeśli chodzi o wynoszenie ładunków, to taka sama jak amerykanskiego -
>>> wyli żadna - lepiej i taniej rakietą wysłać. Ale jeśli chodzi o
>>> jakieś proste misje - typu poceć przyrzyj się amerykańskjiemu
>>> satelicie szpiegowskiemu, albo ściągnij coś z obity to jak
>>> najbardziej dałoby się bez załogi.
>> Dałoby ale by pewnie za drogo było,
>
> Sądzę, że taniej niż z załogą. Załoga tania nie jest, zwłaszcza jak w
> przypadku amerykanów co 20 ginęła.
No i? na pusto i tak nic nie wynieśli.
>
>> z załogą to jeszcze trochę eksperymentów
>> przy okazji można było zrobić.
>
> Od eksperymentów to oni mieli stację kosmiczną - w przeciwieństwie do
> amerykanów, co biedaeksperymenty musieli robić na szybko w wahadłowcach.
Mir, chyba żartujesz, to się częściej psuło niz działało, na koniec
mieli taki pożar że musieli awaryjnie z niego uciekać.
>
>
>>>>> Komputery to chyba akurat nie problem. Przecież to tylko
>>>>> wahadłowiec, a nie windows z pasjansemP
>>>> Ale w latach 80 kiedy były projektowane to był problem, pc-ty w tym
>>>> czasie to at-ki były,
>>>> z turbo na guziku :) pamiętam te czasy.
>>>
>>> To co latało w kosmos to było znacznie ponizej pecetow - i starczało.
>> Wiem o tym, ale piszę co wtedy było na topie, nie zapominając o amigach.
>
> Ale to dalej zupełnie co innego. Z tego co pamiętam w wahadłowcu było 6
Nie piszę co było w wahadłowcu tylko jaka technika była dostępna, potem
już były
procesory ale w dość dużym procesie tak aby były odporne na
promieniowanie kosmiczne, były 3 i losowały decyzję.
> redundantnych głównych komputerów. AP-101 OIDP - to nawet peocesora nie
> mialo, tylko ze scalaków było poskładane.
To wcześniejsze sondy chyba tak miały.
>
>>> Materiały też mieli prawie za free. To czemu im sojuz upadł? :P
>> No jak widać nie były za free, a padli bo gospodarka do dupy i Regan
>> który dokręcił im śrubę w wyścigu zbrojeń.
>
> Naukowcy i technicy też nie są za darmo. Nawet jak im gówno płasz, to na
> drzewach nei rosną.
Ale co z tego wynika?
--
Pozdr
Janusz
-
139. Data: 2018-02-12 13:46:07
Temat: Re: Tesla leci w kosmos.
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 12.02.2018 o 13:12, Janusz pisze:
>>>> Etam. Największy kraj świata, siła robocza prawie za darmowo...
>>> No jak widać to jednak nie za darmo, nawet ich nie było stać.
>>
>> Podobnie jak na fachowców.
> No ok ale co chcesz udowodnić? żyłem już w tamtych czasach i miałem
> kontakt i z amerykańską i rosyjską techniką, więc nie wiem co Ci chodzi?
Że nieprawdą jest jakoby specjaliści byli w ZSRR tani a w stanach
drodzy, a materiały w stanach drogie a w sojuzie tanie. Relatywnie
wszystko było w stanach drogie a w sojuzie tanie, ale tylko jak liczyć
po dolarze.
W związku z tym paradoksalnie silniki wielorazowego użytku przy stopniu
ich skomplikowania w stosunku do jednorazówek oraz konieczności remontu
po każdym locie powodowało, że jednorazowy silnik w rakiecie był
rozwiązaniem ekonomiczniejszym. I to zarówno w stanach jak i w sojuzie.
O ile o rosyjskim buranierzczeywiście nie można powiedzieć żeby był
rozwiązaniem dobrym czy złym, to o amerykańskim można z całą pewnością
powiedzieć, że się nie sprawdził. Do prostego wynoszenia ładunków lepiej
sprawdzają się rakiety. Wahadłowiec ma sens przy serwisie czy zabieranu
sprzętu z powrotem na Ziemię - generalnie tam gdzie potrzebny jest
człowiek na miejscu, lub muszisz zabrać coś z orbity. Błędem była próba
zastąpienia rakiet wahadłowcami. Inna sprawa, że wiemy to dopiero teraz,
więc w czasie projektowania rzeczywiście umiejscowienie silników w
rakiecie rzczeywiście mogło uchodzić za rozwiązanie gorsze.
>> Sądzę, że taniej niż z załogą. Załoga tania nie jest, zwłaszcza jak w
>> przypadku amerykanów co 20 ginęła.
> No i? na pusto i tak nic nie wynieśli.
No mogli wziąć przykłaz z muska i jakąś Ładę wystrzelić. Albo Lenina;)
>> Od eksperymentów to oni mieli stację kosmiczną - w przeciwieństwie do
>> amerykanów, co biedaeksperymenty musieli robić na szybko w wahadłowcach.
> Mir, chyba żartujesz, to się częściej psuło niz działało, na koniec
> mieli taki pożar że musieli awaryjnie z niego uciekać.
Nie żartuje. Więcej tam eksperymentów przeprowadzili, niż na wszystkich
wahadłowcach razem wziętych.
>> redundantnych głównych komputerów. AP-101 OIDP - to nawet peocesora
>> nie mialo, tylko ze scalaków było poskładane.
> To wcześniejsze sondy chyba tak miały.
No wiedzisz, a jednak wahadłowce też.
https://www.google.pl/search?q=space+shuttle+compute
r&oq=space+shuttle+computer&aqs=chrome..69i57.6364j0
j7&sourceid=chrome&ie=UTF-8
Ogólnie w kosmos to się stare komputery strzela.
Shrek
-
140. Data: 2018-02-12 17:01:29
Temat: Re: Tesla leci w kosmos.
Od: Janusz <j...@o...pl>
> Ogólnie w kosmos to się stare komputery strzela.
Ogólnie to się bardzo nudzisz :)
sorry ale nie mam czasu na jałowe dyskusje.
--
Pozdr
Janusz