eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Temat świetlówek - żarówek powraca. Teraz i świetlówki grożne dla życia.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 64

  • 41. Data: 2013-09-02 00:48:18
    Temat: Re: Temat świetlówek - żarówek powraca. Teraz i świetlówki grożne dla życia.
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Marek napisał:

    >> W warszawskich zakładach Róży Luksemburg rtęć do lamp wkraplały kobiety
    >> przy taśmie za pomocą pipety. Z fatalnymi skutkami dla zdrowia, o czym
    >> wiadomo było tylko lokalnie, bo o nierozprzestrzenianie wiadomości
    >> dbano bardzo starannie. Zakłady upadły razem z komuną, zostały
    >> budynki.
    >
    > Po jakim czasie u tych kobiet występowały objawy zatrucia?

    Nie wiem. U niektórych wcale, tak przypuszczam. Ale zauważalna część
    załogi chorowała. Z górnikami też jest tak, że nie każdy ma pylicę płuc.

    --
    Jarek


  • 42. Data: 2013-09-02 01:01:01
    Temat: Re: Temat świetlówek - żarówek powraca. Teraz i świetlówki grożne dla życia.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia 01 Sep 2013 22:13:35 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):
    > Pan J.F. napisał:
    >> Wydaje mi sie ze to sie inicjuje przez mieszanie - przed uzyciem.
    > Amalgamat, to po prostu stop rtęci z innym metalem. Wprawdzie miesza się
    > w temperaturze pokojowej, czyli grubo poniżej topnienia złota czy srebra,
    > ale chwilę to musi potrwać. Nie ma sensu, by pan doktor miał coś ucierać
    > w moździerzu, skoro stop jest stabilny i da się go przechowywać.

    No coz, nie znam sie, ale
    http://kerrhawe.pl/products/category/id/19
    trzy amalgamaty w kapsulkach i jeden amalgamator/mieszalnik.

    W opisie mozna przeczytac
    "Nowe, samoaktywujące się kapsułki zawierają odmierzoną, stałą ilość
    opiłków i rtęci. Rtęć zamknięta jest w szczelnej poduszeczce
    membranowej wewnątrz kapsułki. Siły, które powstają podczas mieszania,
    powodują rozerwanie kapsułki i rtęć wydostaje się do proszku."

    A sens jest, bo to musi sie dac wsadzic do zeba, i dopiero potem sie
    zestalic.

    >>> Logicznym jest, że zaczyna się od parowania, a potem może być róznie.
    >> Logiczne jest tez ze z takiej grudki w dziurze bedzie dlugo parowalo,
    >> wiec to nie jest metoda na wypelnienia :-)
    >
    > Rtęć paruje dość szybko. Tak, próbowałem osobiście. Srebrny przedmiot
    > potarty rtęcią świeci się jak psu jaja, ale z czasem po odparowaniu
    > rtęci szarzeje. Plomba amalgamatowa utwasdzała się wiele godzin
    > (wstępnie, bo tak ostatecznie, to wiele dni).

    No wlasnie - odparowaloby z powierzchni, a glebiej bylo ciagle ciasto.

    Wiec chyba to jednak inaczej dziala (i przy tej wzajemnej
    krystalizacji objetosc rosnie, co tez jest zaleta).

    >>> Faktem jest, że rtęć nigdy nie odparowuje do końca. Widać to choćby
    >>> w tym, że złote sztabki i monety sprzedawane przez banki -- za
    >>> przeproszeniem -- szwajcarskie, w latach czterdziestych zaczęły mieć
    >>> domieszkę ręci, która nigdy w naturalnych pokładach złotu nie towarzyszy.
    >>> Zdradziło to dentystyczne pochodzenie kruszcu.
    >>
    >> No nie wiem - bo z jednej strony jak czytasz - do wydobycia zlota
    >> czesto uzywano rtec, z drugiej - amalgamaty chyba zlota nie zawieraja,
    >> a zlote zeby byly po prostu zlote, bez rteci.
    >
    > Złote plomby amalgamatowe też robiono, nie tylko srebrne. Złoto jest dużo
    > twardsze.

    Zloto jest miekkie.
    Dzis stosuje sie srebro, miedz, cyne, ale kiedys moze i zloto.

    > A amalgamcji przy wydobyciu złota nie stosuje się od dawna.
    > Ale oczywiście, można to tłumaczyć w ten sposób, że akurat w czasie wojny
    > zaczęto przetapiać stare złote zabytki. Niektórzy może nawet uwierzą.

    Zloto cenne i mysle ze nie raz bylo przetapiane.
    I chyba jednak slady po rteci znikaja.


    J.


  • 43. Data: 2013-09-02 01:08:10
    Temat: Re: Temat świetlówek - żarówek powraca. Teraz i świetlówki grożne dla życia.
    Od: k...@g...com

    W dniu poniedziałek, 2 września 2013 00:40:02 UTC+2 użytkownik Marek napisał:
    > On 01 Sep 2013 15:47:34 GMT, Jarosław Sokołowski<j...@l...waw.pl>
    >
    > wrote:
    >
    > > W warszawskich zakładach Róży Luksemburg rtęć do lamp wkraplały
    >
    > kobiety
    >
    > > przy taśmie za pomocą pipety. Z fatalnymi skutkami dla zdrowia, o
    >
    > czym
    >
    > > wiadomo było tylko lokalnie, bo o nierozprzestrzenianie wiadomości
    >
    > > dbano bardzo starannie. Zakłady upadły razem z komuną, zostały
    >
    > budynki.
    >
    >
    >
    > Po jakim czasie u tych kobiet występowały objawy zatrucia?
    >
    >
    >
    > --
    >
    > Marek

    Według mnie informacja o masowo chorujących kobietach nie jest prawdziwa. W PRL BHP
    było na o wiele wyższym poziomie niż jest teraz. Ludzie pracujący w trudnych
    warunkach i wykonujący prace z niebezpiecznymi substancjami byli pod stałym nadzorem
    lekarskim. Jak tylko coś nie pasowało w badaniach to byli natychmiast odsuwani od
    pracy. Wszystkie wskaźniki decydujące o szkodliwości były dużo ostrzejsze niż w
    krajach zachodnich. Za PRL pracowałem w fabryce w której używano rtęci. Przechowywana
    była w specjalnych zabezpieczonych chyba przed wszystkim pojemnikach. Pomieszczenie w
    którym była używana miało podwójne drzwi, tak skonstruowane że nie można było
    otworzyć dwóch na raz. Wejść można tam było tylko w specjalnym ubraniu roboczym. Nie
    wolno było w tym ubraniu chodzić po fabryce. Wentylacja wywiewna podciśnieniowa.
    Podłoga i ściany do pewnej wysokości wyłożone spawanymi płytami z PCV. Wszyscy tam
    chcieli pracować bo pensja znacząco wyższa. Wcześniejsza emerytura. Oprócz urlopu dwa
    razy do roku sanatorium. Nigdy nie usłyszałem ze ktoś się tam zatruł, zachorował na
    jakąś chorobę której przyczyną był kontakt z rtęcią.


  • 44. Data: 2013-09-02 10:05:40
    Temat: Re: Temat świetlówek - żarówek powraca. Teraz i świetlówki grożne dla życia.
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:d225f746-5e4c-4863-bf60-c1dce4d07ad5@go
    oglegroups.com...
    >Według mnie informacja o masowo chorujących kobietach nie jest
    >prawdziwa.
    >W PRL BHP było na o wiele wyższym poziomie niż jest teraz.

    Ale wiesz - produkcja musi isc.

    >Ludzie pracujący w trudnych warunkach i wykonujący prace z
    >niebezpiecznymi substancjami byli pod stałym nadzorem lekarskim.
    >Jak tylko coś nie pasowało w badaniach to byli natychmiast odsuwani
    >od pracy.

    Jesli wniosek z tego z taki ze kobiety pracowaly w oparach, a jak
    zaczelo byc widoczne w zdrowiu, to sie je przenosilo na inne
    stanowisko - to sie az tak nie kloci z tym co Jarek pisal.

    >Wszystkie wskaźniki decydujące o szkodliwości były dużo ostrzejsze
    >niż w krajach zachodnich.

    Jeszcze kwestia ich mierzenia i przestrzegania.
    Fabryke zamkniesz, planu nie zrobisz, bo aparatura nieszczelna ?
    To sie zwolni ... behapowca, bo przeciez nie dyrektora :-)

    owszem, dzieki socjalizmowi na pewne wydatki nie zalowano.

    >Za PRL pracowałem w fabryce w której używano rtęci. [...]
    >Wszyscy tam chcieli pracować bo pensja znacząco wyższa. Wcześniejsza
    >emerytura. Oprócz urlopu dwa razy do roku sanatorium. Nigdy nie
    >usłyszałem ze ktoś się tam zatruł,

    No ale chyba za cos te dodatki dawali :-)

    Ja to znam z nieco innej wersji.
    W szpitalu mieli stary aparat rentgenowski. Pilnowali bardzo, aby go
    przypadkiem nie zezlomowano.
    Bo stary, promieniowal mocno i nalezal im sie dodatek.
    Ale glupi nie byli - uzywali tylko nowych aparatow :-)

    J.


  • 45. Data: 2013-09-02 10:10:31
    Temat: Re: Temat świetlówek - żarówek powraca. Teraz i świetlówki grożne dla życia.
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >> Amalgamat, to po prostu stop rtęci z innym metalem. Wprawdzie miesza się
    >> w temperaturze pokojowej, czyli grubo poniżej topnienia złota czy srebra,
    >> ale chwilę to musi potrwać. Nie ma sensu, by pan doktor miał coś ucierać
    >> w moździerzu, skoro stop jest stabilny i da się go przechowywać.
    >
    > No coz, nie znam sie, ale
    > http://kerrhawe.pl/products/category/id/19
    > trzy amalgamaty w kapsulkach i jeden amalgamator/mieszalnik.
    >
    > W opisie mozna przeczytac
    > "Nowe, samoaktywujące się kapsułki zawierają odmierzoną, stałą ilość
    > opiłków i rtęci. Rtęć zamknięta jest w szczelnej poduszeczce
    > membranowej wewnątrz kapsułki. Siły, które powstają podczas mieszania,
    > powodują rozerwanie kapsułki i rtęć wydostaje się do proszku."
    >
    > A sens jest, bo to musi sie dac wsadzic do zeba, i dopiero potem sie
    > zestalic.

    [...]

    > No wlasnie - odparowaloby z powierzchni, a glebiej bylo ciagle ciasto.
    >
    > Wiec chyba to jednak inaczej dziala (i przy tej wzajemnej
    > krystalizacji objetosc rosnie, co tez jest zaleta).

    Jak się głębiej zastanowić, to jest to jakieś wytłumaczenie. Twardnienie
    zachodzi, bo płynna rtęć rozpuszcza stały metal, co znaczy, że jej ubywa
    w mieszninie. Więc nie tylko parowanie.

    >> Złote plomby amalgamatowe też robiono, nie tylko srebrne. Złoto jest
    >> dużo twardsze.
    >
    > Zloto jest miekkie.

    Jakoś z porównania choćby srebrnej łyżeczki i złotej obrączki wychodzi
    mi co innego.

    >> A amalgamcji przy wydobyciu złota nie stosuje się od dawna.
    >> Ale oczywiście, można to tłumaczyć w ten sposób, że akurat w czasie wojny
    >> zaczęto przetapiać stare złote zabytki. Niektórzy może nawet uwierzą.
    >
    > Zloto cenne i mysle ze nie raz bylo przetapiane.
    > I chyba jednak slady po rteci znikaja.

    Tymczasem one zamiast zniknąć, nagle pojawiły się w "szwajcarskim" złocie.
    Dziwnym trafem w czasie wojny.

    --
    Jarek


  • 46. Data: 2013-09-02 10:36:41
    Temat: Re: Temat ?wietlówek - ?arówek powraca. Teraz i ?wietlówki gro?ne dla ?ycia.
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >> Według mnie informacja o masowo chorujących kobietach nie jest prawdziwa.
    >> W PRL BHP było na o wiele wyższym poziomie niż jest teraz.
    >
    > Ale wiesz - produkcja musi isc.

    Przyznać jednak trzeba, że w PRL liczba BHP-owców na metr kwadratowy
    fabryki była imponująca. Nie da się również zaprzeczyć faktowi, że
    po zakładach Róży Luksemburg pozostały bydynki nasączone rtęcią jak
    stary syfilityk. Po upadku fabryki próbowano zrobić tam bank, biura,
    w końcu lofty mieszkaniowe. Ale zawsze jakby nie liczyć, nie mierzyć,
    nie interpretować wyników -- zawsze wychodziło kilkudziesięciokrotne
    przekroczenie norm. Nawet remont z wymianą tynków nie pomagał. Rtęć
    była nie tylko w halach produkcyjnych, ale i w innych pomieszczeniach
    (zapewne nie wyłączając pokojów behapowców). Taką tam mieli ciężką
    atmosferę pracy.

    >> Ludzie pracujący w trudnych warunkach i wykonujący prace z
    >> niebezpiecznymi substancjami byli pod stałym nadzorem lekarskim.
    >> Jak tylko coś nie pasowało w badaniach to byli natychmiast odsuwani
    >> od pracy.
    >
    > Jesli wniosek z tego z taki ze kobiety pracowaly w oparach, a jak
    > zaczelo byc widoczne w zdrowiu, to sie je przenosilo na inne
    > stanowisko - to sie az tak nie kloci z tym co Jarek pisal.

    Kazać ludziom pracować w takich warunkach i jednocześnie postawić
    lekarza, który ma to obserwować, to już jest chyba jakiś mengelizm.

    --
    Jarek


  • 47. Data: 2013-09-02 10:50:22
    Temat: Re: Temat świetlówek - żarówek powraca. Teraz i świetlówki grożne dla życia.
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości
    [...]
    >> Wiec chyba to jednak inaczej dziala (i przy tej wzajemnej
    >> krystalizacji objetosc rosnie, co tez jest zaleta).

    >Jak się głębiej zastanowić, to jest to jakieś wytłumaczenie.
    >Twardnienie
    >zachodzi, bo płynna rtęć rozpuszcza stały metal, co znaczy, że jej
    >ubywa
    >w mieszninie. Więc nie tylko parowanie.

    To jest zbadane i opublikowane, tylko ze to juz NTG.

    W ramach ciekawostki - rozwaza sie zagrozenie dentystow, ktorzy takie
    stare plomby rozwiercaja i usuwaja.

    >>> Złote plomby amalgamatowe też robiono, nie tylko srebrne. Złoto
    >>> jest
    >>> dużo twardsze.
    >> Zloto jest miekkie.
    >Jakoś z porównania choćby srebrnej łyżeczki i złotej obrączki
    >wychodzi
    >mi co innego.

    Bo to zloto proby 0.583 :-)

    Nie wiem na ile mozna wierzyc
    http://www.amfed.org/t_mohs.htm

    ALe tu fakttycznie zloto i srebro podobnej twardosci ... i podobnej
    jak paznokiec :-)

    >>> A amalgamcji przy wydobyciu złota nie stosuje się od dawna.
    >>> Ale oczywiście, można to tłumaczyć w ten sposób, że akurat w
    >>> czasie wojny
    >>> zaczęto przetapiać stare złote zabytki. Niektórzy może nawet
    >>> uwierzą.
    >> Zloto cenne i mysle ze nie raz bylo przetapiane.
    >> I chyba jednak slady po rteci znikaja.
    >Tymczasem one zamiast zniknąć, nagle pojawiły się w "szwajcarskim"
    >złocie.
    >Dziwnym trafem w czasie wojny.

    Nie wiem.
    Ale czy na pewno dobrze rozpoznales te rtec ?

    J.

    P.S. Widowiskowo zachowuje sie rtec z aluminium. Tylko gdzie sie tu
    dorwac w nowoczesnym samolocie do kawalka blachy ...



  • 48. Data: 2013-09-02 14:55:31
    Temat: Re: Temat świetlówek - żarówek powraca. Teraz i świetlówki grożne dla życia.
    Od: Włodzimierz Wojtiuk <"WBodzimierz Wojtiuk">

    On 2013-09-02 10:50, J.F wrote:
    (ciap)
    >> Jakoś z porównania choćby srebrnej łyżeczki i złotej obrączki wychodzi
    >> mi co innego.
    >
    > Bo to zloto proby 0.583 :-)
    >

    Dla obączek moze być jeszcze nizsza.

    (ciap)


    Włodek


  • 49. Data: 2013-09-02 16:19:02
    Temat: Re: Temat świetlówek - żarówek powraca. Teraz i świetlówki grożne dla życia.
    Od: "kk" <...@...pl>


    >
    > P.S. Widowiskowo zachowuje sie rtec z aluminium. Tylko gdzie sie tu dorwac
    > w nowoczesnym samolocie do kawalka blachy ...
    >

    W młodości bawiłem się kulkami rtęci przepychając je długopisem.
    Długopis miał metalową końcówkę, być może aluminiową.
    Po chwili na długopisie wyrastały białe pióropusze.


    KK


  • 50. Data: 2013-09-02 18:03:52
    Temat: Re: Temat świetlówek - żarówek powraca. Teraz i świetlówki grożne dla życia.
    Od: the_foe <t...@w...pl>

    W dniu 2013-09-01 22:07, J.F. pisze:
    > Z amalgamatu dentystycznego chyba nie paruje.
    > Tam sie jakies skomplikowane reakcje chemiczno-fazowe tworza, ale
    > parowananie nie jest istotne.

    musi być minimalne skoro takie plomby potrafią działać nawet 40 lat.

    --
    @foe_pl

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: