Rozglądam się za jakimś telefonem dla dziadków, który mógłby zastąpić
zlikwidowany telefon stacjonarny. Najważniejszym wymogiem jest prostota
obsługi. Mówiąc o prostocie mam na myśli absolutną prostotę - obsługa
powinna w jak największym stopniu przypominać korzystanie z telefonu
stacjonarnego. Bierzemy słuchawkę do ręki, wykręcamy numeri wciskamy
zieloną słuchawkę (tudzież wywołujemy numer z pamięci przytrzymaniem
jednego klawisza) i możemy rozmawiać.
Nie sądzę, żeby dziadkowie potrzebowali SMS-ów i przekonali się do nich.
Natomiast sytuacja, kiedy przez przypadek wejdzie się do jakiegoś menu,
włączy radio albo zrobi coś innego, przez co nie będzie można wybrać
numeru może tylko wywołać wrażenie, że mają do czynienia ze
skomplikowaną technologią, której trzeba się uczyć od podstaw, a jak
wiadomo to zniechęca.

Do oczywistych wymogów należą duże klawisze, czytelny wyświetlacz i duża
głośność zarówno dzwonka jak i słuchawki.

Który z aparatów produkowanych z myślą o ludziach starszych najlepiej
spełnia te warunki?