"W Gorzowie mogą stanąć całkiem":
https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/news-ceny-
pradu-zabijaja-trolejbusy-diesle-daja-7-tys-oszczedn
osc,nId,6320840

do góry

On 01/10/2022 18:18, ąćęłńóśźż wrote:
> "W Gorzowie mogą stanąć całkiem":
> https://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/news-ceny-
pradu-zabijaja-trolejbusy-diesle-daja-7-tys-oszczedn
osc,nId,6320840
>

Dobrze, ze tego miliona aut elektrycznych nie rozdali ludziom bo to by
dopiero byl problem.

do góry

Wed, 5 Oct 2022 13:26:36 +0100, K

> Dobrze, ze tego miliona aut elektrycznych nie rozdali ludziom bo to by
> dopiero byl problem.

Standarowo pieprzysz jak potłuczony. Jeżdżę na prądzie i nadal 100km
kosztuje mnie 12 zł w prądzie sieciowym, a przejeżdżając 16 tys. km przy PV
kosztuje mnie 306 zł rocznie, w tym jest ogrzanie domu 190m2 i prąd bytowy.
Podaj teraz koszty swojego dizelka i ogrzania domu/mieszkania to porównamy
czy twoja prześmiewcza teza nie jest przypadkiem standardowo z tyłka
wyciągnięta.

Już abstrahując jak można się cieszyć z tego że czyste i ciche trojki
zostały wykoszone na rzecz śmierdzącego i hałaśliwego diesla, tylko z
powodu tego że firmy energetyczne, nas wszystkich, dymają na cenach
energii, mimo tego że koszt wytwórczy energii wcale nie wzrósł aż tak jak
wskazują na to ceny u odbiorców.

--
Pozdor
Myjk

do góry

W dniu 2022-10-06 o 08:30, Myjk pisze:
> Wed, 5 Oct 2022 13:26:36 +0100, K
>
>> Dobrze, ze tego miliona aut elektrycznych nie rozdali ludziom bo to by
>> dopiero byl problem.
>
> Standarowo pieprzysz jak potłuczony. Jeżdżę na prądzie i nadal 100km
> kosztuje mnie 12 zł w prądzie sieciowym, a przejeżdżając 16 tys. km przy PV
> kosztuje mnie 306 zł rocznie, w tym jest ogrzanie domu 190m2 i prąd bytowy.
> Podaj teraz koszty swojego dizelka i ogrzania domu/mieszkania to porównamy
> czy twoja prześmiewcza teza nie jest przypadkiem standardowo z tyłka
> wyciągnięta.
>
> Już abstrahując jak można się cieszyć z tego że czyste i ciche trojki
> zostały wykoszone na rzecz śmierdzącego i hałaśliwego diesla, tylko z
> powodu tego że firmy energetyczne, nas wszystkich, dymają na cenach
> energii, mimo tego że koszt wytwórczy energii wcale nie wzrósł aż tak jak
> wskazują na to ceny u odbiorców.
>

Co mają koszty do ceny u odbiorców?
To w komunizmie cena była wynikiem kosztów produkcji.
Komuna została obalona wysiłkiem papieża, Reagana i całego narodu i mamy
kapitalizm. W kapitalizmie cena wynosi tyle, ile odbiorca jest chętny
płacić i ani grosza mniej. Więc jeżeli są takie ceny, jaki są, to tylko
dlatego, że są chętni, żeby tyle płacić.

do góry

W dniu 12.10.2022 o 00:00, Poldek pisze:
> W dniu 2022-10-06 o 08:30, Myjk pisze:
>> Wed, 5 Oct 2022 13:26:36 +0100, K
>>
>>> Dobrze, ze tego miliona aut elektrycznych nie rozdali ludziom bo to by
>>> dopiero byl problem.
>>
>> Standarowo pieprzysz jak potłuczony. Jeżdżę na prądzie i nadal 100km
>> kosztuje mnie 12 zł w prądzie sieciowym, a przejeżdżając 16 tys. km
>> przy PV
>> kosztuje mnie 306 zł rocznie, w tym jest ogrzanie domu 190m2 i prąd
>> bytowy.
>> Podaj teraz koszty swojego dizelka i ogrzania domu/mieszkania to
>> porównamy
>> czy twoja prześmiewcza teza nie jest przypadkiem standardowo z tyłka
>> wyciągnięta.
>>
>> Już abstrahując jak można się cieszyć z tego że czyste i ciche trojki
>> zostały wykoszone na rzecz śmierdzącego i hałaśliwego diesla, tylko z
>> powodu tego że firmy energetyczne, nas wszystkich, dymają na cenach
>> energii, mimo tego że koszt wytwórczy energii wcale nie wzrósł aż tak jak
>> wskazują na to ceny u odbiorców.
>>
>
> Co mają koszty do ceny u odbiorców?
> To w komunizmie cena była wynikiem kosztów produkcji.
> Komuna została obalona wysiłkiem papieża, Reagana i całego narodu i mamy
> kapitalizm. W kapitalizmie cena wynosi tyle, ile odbiorca jest chętny
> płacić i ani grosza mniej. Więc jeżeli są takie ceny, jaki są, to tylko
> dlatego, że są chętni, żeby tyle płacić.

Ale w konkretnej sytuacji rynkowej. Przecież nie wpadliśmy wszyscy że
chcemy płacić więcej za wszystko tylko wszyscy gracze na rynku to
sprawili, także różni regulatorzy rynku, uświadomiliśmy też sobie
conieco, "wszystko gra".

do góry

W dniu 12-10-2022 o 00:00, Poldek pisze:

> Co mają koszty do ceny u odbiorców?
> To w komunizmie cena była wynikiem kosztów produkcji.

I miało to swoje plusy.

> Komuna została obalona wysiłkiem papieża, Reagana i całego narodu i mamy
> kapitalizm. W kapitalizmie cena wynosi tyle, ile odbiorca jest chętny
> płacić

No właśnie nie ma chętnych do płacenia tyle ile sobie ktoś zażąda, gdy
łamiąc reguły wolnego rynku regulacjami odgórnymi, oligopolista wyznacza
cenę z sufitu.

do góry

W dniu 2022-10-06 o 08:30, Myjk pisze:
> Wed, 5 Oct 2022 13:26:36 +0100, K
>
>> Dobrze, ze tego miliona aut elektrycznych nie rozdali ludziom bo to by
>> dopiero byl problem.
>
> Standarowo pieprzysz jak potłuczony. Jeżdżę na prądzie i nadal 100km
> kosztuje mnie 12 zł w prądzie sieciowym, a przejeżdżając 16 tys. km przy PV
> kosztuje mnie 306 zł rocznie, w tym jest ogrzanie domu 190m2 i prąd bytowy.
> Podaj teraz koszty swojego dizelka i ogrzania domu/mieszkania to porównamy
> czy twoja prześmiewcza teza nie jest przypadkiem standardowo z tyłka
> wyciągnięta.
>
> Już abstrahując jak można się cieszyć z tego że czyste i ciche trojki
> zostały wykoszone na rzecz śmierdzącego i hałaśliwego diesla, tylko z
> powodu tego że firmy energetyczne, nas wszystkich, dymają na cenach
> energii, mimo tego że koszt wytwórczy energii wcale nie wzrósł aż tak jak
> wskazują na to ceny u odbiorców.
>

Ale weź pod uwagę też koszty nabycia. Jeśli normalne auto na benzynę
kosztuje powiedzmy 100 tys. zł (np. Kia Xceed), to podobnej wielkości
elektryk - od 200 do 300 tys. zł (Kia EV6). Jeśli chcesz, podaj, jakim
autem jeździsz i porównamy ceny.
Panele i pompy ciepła też nie są za darmo.
Jeśli zatem róznica w cenie auta jest np. 80 tys. zł, paliwo po 7 zł, a
różnica w przejechaniu 100 km - 5 zł (7 - Twoje 2 zł), to Twoje
obliczenia wyglądają następująco:
Ty za 16 tys. km płacisz 306 zł
Ktoś spalinowym płaci za paliwo - (7 l/100 km) - 50 zł - 7800 zł.
Róznica wynosi zatem 7500 zł. Jeśli auto elektryczne jest droższe o 80
tys. zł, to zaczniesz oszczędzać dopiero w 11 roku.
I jeszcze jedno - jeśli ktoś mało jeździ spalinowym autem, to po prostu
mało płaci. Ty bez względu na liczbę przejechanych km musisz spłacić
auto znacznie droższe (jeśli masz raty) lub od razu zapłacić znacznie
więcej.
Przy ratach na 5 lat (nie uwzględniając oprocentowania) masz rocznie do
spłaty więcej o 16 tys. zł, zatem miesięcznie - ponad 1300 zł. Za te
pieniądze można spalinowym przejechać 2700 km miesięcznie, czyli 32 600
km rocznie (2 razy więcej niż Ty elektrykiem). Gdzie jest zatem ta
oszczędność elektryka?

T.

do góry

W dniu .10.2022 o 17:19 T. <k...@i...pl> pisze:



> Ale weź pod uwagę też koszty nabycia. Jeśli normalne auto na benzynę
> kosztuje powiedzmy 100 tys. zł (np. Kia Xceed), to podobnej wielkości
> elektryk - od 200 do 300 tys. zł (Kia EV6).

Podobnej wielkości elektryka, e-c4 można było zamówić za 120 tys. (z
dopłatą).

TG

do góry

W dniu 12.10.2022 o 18:51, Tomasz Gorbaczuk pisze:

> Podobnej wielkości elektryka, e-c4 można było zamówić za 120 tys. (z
> dopłatą).

I generalnie na tym opiera się cała elektromobilność - na dopłatach do
samochodów, fotowoltaiki i potem pasożytowaniu na systemie energerycznym.

Dlatego elektryki istnieją bo jest ich mało. Jakby miał je mieć każdy to
ani dopłat ani pradu nie starczy.

--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu .10.2022 o 18:59 Shrek <...@w...pl> pisze:

> I generalnie na tym opiera się cała elektromobilność - na dopłatach do
> samochodów, fotowoltaiki i potem pasożytowaniu na systemie energerycznym.
> Dlatego elektryki istnieją bo jest ich mało. Jakby miał je mieć każdy
> to ani dopłat ani pradu nie starczy.

Bez dopłaty byłoby 150 tys. Dalej daleko od 200-300 tys podawanych przez T.

Dopłaty do foto (w sumie 21kWp) dostałem całe 3k po roku od wydatku.
Aż nie wiedziałem co z tą kupą forsy począć.

TG

do góry