http://miasta.gazeta.pl/poznan/1,36001,1885390.html

Masz problem z wejściem na strony internetowe poznańskich szkół, uczelni,
Urzędu Miasta albo na platformę aukcyjną Allegro.pl? To wynik "negocjacji"
Telekomunikacji Polskiej z siecią uniwersytecką.

Problem dotyczy wszystkich poznaniaków, którzy łączą się z internetem przez
Neostradę i SDI oraz tych, którzy chcą wejść do sieci przez numer dostępowy
TP SA.

Marcin Garstka z Poznańskiego Centrum Superkomputerowo-Sieciowego tłumaczy
te kłopoty tym, że TP SA z dnia na dzień ograniczyła przepustowość tzw.
bramki, przez którą odbywa się łączenie między Centrum a Telekomunikacją. -
Było to szybkie, bezpośrednie łącze. Teraz jest wolne, a niektóre witryny
mogą w ogóle się nie otwierać - wyjaśnia.

TP SA "zdegradowała" łącze ze 155 Mb/s do ok. 110 Mb/s, ponieważ Centrum
nie zgodziło się płacić za korzystanie z niego. - Ta usługa była darmowa. W
ubiegłym tygodniu TP SA zażądała ok. 2 tys. zł za 1 Mb - tłumaczy Garstka.
A to oznacza ok. 300 tys. zł opłat miesięcznie. PCSS na tę propozycję nie
przystało. Choć negocjacji nie zerwano, Telekomunikacja Polska ograniczyła
przepustowość. Przy okazji ukarała poznaniaków. Teraz problemy ma każdy,
kto chce wejść na strony internetowe obsługiwane przez PCSS. A są to np.
witryny Urzędu Miasta i uczelni poznańskich.

Jeden z profesorów UAM alarmuje "Gazetę": - Wczoraj spędziłem prawie
godzinę na próbach odebrania poczty z serwera uniwersyteckiego. Normalnie
zajmowało to kilkadziesiąt sekund.

Tomasz Kokowski z Centrum Zarządzania Siecią Komputerową Politechniki
Poznańskiej wylicza, że działanie TP SA sprawiło kłopot ok. 4 tys.
użytkownikom stron obsługiwanych przez PP. - To prawdziwy koszmar. Co
chwilę ktoś do nas dzwoni z pretensjami, a przecież to nie nasza wina -
wyjaśnia. Dodaje, że ma też trochę żalu do PCSS, bo nikt z Centrum nie
powiadomił go o kłopotach.

Problemy mają także użytkownicy witryn tlen.pl i o2.pl, a także słuchacze
Radia 88,4 FM i Radia Merkury, którzy chcieliby wejść na strony tych
rozgłośni. Trudności odczuje również każdy, kto chciałby wziąć udział w
aukcjach na platformie Allegro.pl. - Z naszych sondaży wynika, że ok. 35
proc. użytkowników łączy się z nami przez numer dostępowy TP SA lub
Neostradę - mówi Artur Brzęczkowski, rzecznik QXL Poland, firmy
obsługującej platformę. - Teraz myślimy o pilnej zmianie operatora naszych
stron - dodaje.

PCSS podaje tymczasem na swoich stronach internetowych inne numery
dostępowe, przez które można łączyć się z internetem. Niestety, użytkownicy
Neostrady z takiej możliwości nie mogą skorzystać.


Przemysław Poznański

*************************************

Ode mnie:

Jakoś tak dziwnym "przypadkiem" obcięcie łącza nastąpiło akuuurat wtedy,
gdy szefostwo PCSS bawi urlopowo na pewnych wyspach będących terytorium
Stanów Zjednoczonych. Przypadek nie?

Wywinięcie POZMANowi takiego numeru, powinno spotkać się z NATYCHMIASTOWĄ
reakcją KBNu, obecnie majacego rangę Ministerstwa. Dziwne też jest
kompletne milczenie Ministerstwa Edukacji (i Sportu).
Czy nikt ze szczebla centralnego nie czuje się obowiązanym do
wstawiennictwa na NAUKOWĄ sieć drugiego najważniejszego miasta w naszym
kraju?

Jak widać nikt, zupełnie nikt. W takim razie nie dziwię się Tepsie, na jej
zagrywki, wszak milczenie i niepoczuwanie się estabilishmentu, doskonale
cementuje tepsiarską butę.

Zainstniała sytuacja bardzo obnaża miernotę sfer decyzyjnych w naszych
gremiach naukowych: dostać za ciężkie pieniądze superenowoczesny sprzęt na
skalę światową, wyjechać sobie na sponsorowane wakacje i mieć wszystko w
nosie. TPSA właśnie na to czekała, trafiła w idealny moment.

Grunt to pielęgnować swoje stopnie naukowe, traktować kluczowych klientów,
jak studenciny, brać nagrody, zasiadać w najrozmaitszych gremiach (za odp.
wynagrodzenie) i popadać w samozachwyt, jacy to jesteśmy wspaniali....

Żenujące...

--

Rico.