-
1. Data: 2010-08-07 09:56:47
Temat: Stuki w okolicach górnego mocowania McPhersona
Od: "syntax error" <w...@n...one.has.gone.before.com>
Pewnie nie odryłem nic nowego, w każdym razie jeżeli masz sprawne
zawieszenie i nadal słyszysz stuki jadąc np. kostką brukową, słyszysz głuche
puknięcia przecinając pod kątem prostym koleiny, kiedy przejeżdzasz przez
pokrywy studzienek kanalizacyjnych, podjeżdżasz pod krawęznik i ciągle te
same wkurwiające doznania akustyczne... Zaś diagności i mechanicy ciągle
pierdzielą Ci, że wszystko jest OK... Podejrzewasz, że to łożysko
amortyzatora albo odboje. Jesteś w błędzie. To zmęczony amortyzator, który
wcale nie musi cieknąć ani nosić oznak zużycia, może mieć 30 tys. KM (jak u
mnie KYB) może idealnie tłumić nierówności przy okazji posiadając irtyujący
w skutkach (stukach) luz... ;)
Powodzenia wszystkim, którzy szukają sposob na wyciszenie zawieszenia. Mnie
się udało po około miesiącu poszukiwań, wizyt tu i ówdzie, wymianie kilku
gum (zupełnie niepotrzebnie), łączników itp. Postanowiłem dzisiaj rano
wybrać się do Zielonki i... dopiero Pan Henio Błoński z Zielonki rozwiązał
mój problem raz na zawsze.
Szerokich dwupasmowych dróg i cichych zawieszeń! ;))
-
2. Data: 2010-08-07 10:19:21
Temat: Re: Stuki w okolicach górnego mocowania McPhersona
Od: "Marcin \"Kenickie\" Mydlak" <e...@3...lp>
W dniu 2010-08-07 09:56, syntax error pisze:
> Pewnie nie odryłem nic nowego, w każdym razie jeżeli masz sprawne
> zawieszenie i nadal słyszysz stuki jadąc np. kostką brukową, słyszysz
> głuche puknięcia przecinając pod kątem prostym koleiny, kiedy
> przejeżdzasz przez pokrywy studzienek kanalizacyjnych, podjeżdżasz pod
> krawęznik i ciągle te same wkurwiające doznania akustyczne... Zaś
> diagności i mechanicy ciągle pierdzielą Ci, że wszystko jest OK...
> Podejrzewasz, że to łożysko amortyzatora albo odboje. Jesteś w błędzie.
> To zmęczony amortyzator, który wcale nie musi cieknąć ani nosić oznak
> zużycia, może mieć 30 tys. KM (jak u mnie KYB) może idealnie tłumić
> nierówności przy okazji posiadając irtyujący w skutkach (stukach) luz... ;)
>
> Powodzenia wszystkim, którzy szukają sposob na wyciszenie zawieszenia.
> Mnie się udało po około miesiącu poszukiwań, wizyt tu i ówdzie, wymianie
> kilku gum (zupełnie niepotrzebnie), łączników itp. Postanowiłem dzisiaj
> rano wybrać się do Zielonki i... dopiero Pan Henio Błoński z Zielonki
> rozwiązał mój problem raz na zawsze.
To teraz pytanie: rozumiem, że wymieniałeś górne łożyska McPhersonów. A
czy zmieniałeś także ich poduszki?
U mnie luz na tłoczysku amortyzatora się zrobił, ale ja na 99% wiem, że
winą za to mogę obciążyć pewną dziurę.
--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."
-
3. Data: 2010-08-07 10:55:26
Temat: Re: Stuki w okolicach górnego mocowania McPhersona
Od: "syntax error" <w...@n...one.has.gone.before.com>
> To teraz pytanie: rozumiem, że wymieniałeś górne łożyska McPhersonów.
Z takim zamiarem pojechałem właśnie do Błońskich. Przygotowałem sobie
odpowiednią ilość gotówki i powiedziałem, że musimy wyciszyć dzisiaj
zawieszenie - prawe przednie przede wszystkim.
Okazało się, że obydwa (lewy przod i prawy przód) łożyska i odboje są w
perfekcyjnym stanie. Wykręcone amortyzatory... było w stanie fatalnym. A
były to sprzęty marki KYB (zakładane w Niemczech przez poprzedniego
właściciela)...
> A czy zmieniałeś także ich poduszki?
Nie było takiej potrzeby, bo pewnie wymieniłem owe poduszki wcześniej... ;))
> U mnie luz na tłoczysku amortyzatora się zrobił, ale ja na 99% wiem, że
> winą za to mogę obciążyć pewną dziurę.
Tak jest. Był mocny luz na tłoku amortyzatora. Zarówno 'boczny' jak ruszało
się tłokiem w płaszczyźnie poziomej i był też luz w samym środku
amortyzatora - w ruchu tłokiem góra dół. Jeżeli ręką dało się to
zdiagnozować, to pomyśl z jaką siłą wbija tłok i wypuszcza z powrotem koło
jadące po nierównościach... Masakra. Reasumując zmarnowałem 800 PLN
wcześniej na gumy i łączniki, które W OGÓLE nie poprawiały sytuacji...
Mechanicy rozkładali ręce - bo amortyzatory miały naklejkę z przebiegiem i
datą wymiany.
Zamiast uderzyć bezpośrednio w sedno sprawy bujałem się od warsztatu to
warsztatu...
Jakkolwiek, kupilem dzisiaj i zamontowałem nowe 2 x Bilstein B4 za 600 PLN
(warsztat w Zielonce ma bardzo bogate zaplecze części) i teraz zamiast
słyszeć przykre stuki z zawieszenia, słyszę naprężenia i zgrzytanie
tapicerki na srogich nierównościach.... ;))
Szkoda, że dopiero dzisiaj odkryłem Błońskich, pewnie miałbym sprawny przód
znacznie, znacznie wcześniej... i pewnie zostało by mi jeszcze pare set
złotych w kieszeni...
-
4. Data: 2010-08-07 11:16:19
Temat: Re: Stuki w okolicach górnego mocowania McPhersona
Od: Maciej Browarczyk <m...@N...org>
syntax error pisze:
> Powodzenia wszystkim, którzy szukają sposob na wyciszenie zawieszenia.
> Mnie się udało po około miesiącu poszukiwań, wizyt tu i ówdzie, wymianie
> kilku gum (zupełnie niepotrzebnie), łączników itp. Postanowiłem dzisiaj
> rano wybrać się do Zielonki i... dopiero Pan Henio Błoński z Zielonki
> rozwiązał mój problem raz na zawsze.
Ha! Mam podobny objaw, poprzeczne nierownosci czy male dziury i dziwne,
gluche stuki w gornej czesci zawieszenia, tak jakby w miejscu gdzie sie
montuje amortyzator byla poduszka gumowa wyrobiona. Zmienilem drazki
kierownicze, wszystkie wahacze i nadal to samo ;) Podejrzewalem
amortyzator i wlasnie luz na sztycy amortyzatora (ze jest wyrobiony i
porusza sie nie w tej plaszczyznie w ktorej powinien) ale nie odwazylem
sie wymieniac do tej pory, bo kasy sporo poszlo w zawias i nic. W kazdym
razie po Twoim poscie utwierdzilem sie tylko, ze to amorek. Sytuacja
identyczna jak u Ciebie, diagnosci mowili, ze wszystko ok, ze amorki
sprawne itp itd.
Dzieki :)
ps. Z ciekawosci, jaki samochod?
--
Pozdrawiam,
Maciek
-
5. Data: 2010-08-07 13:37:55
Temat: Re: Stuki w okolicach górnego mocowania McPhersona
Od: "syntax error" <w...@n...one.has.gone.before.com>
> Ha! Mam podobny objaw, poprzeczne nierownosci czy male dziury i dziwne,
> gluche stuki w gornej czesci zawieszenia, tak jakby w miejscu gdzie sie
> montuje amortyzator byla poduszka gumowa wyrobiona. Zmienilem drazki
> kierownicze, wszystkie wahacze i nadal to samo ;) Podejrzewalem
> amortyzator i wlasnie luz na sztycy amortyzatora (ze jest wyrobiony i
> porusza sie nie w tej plaszczyznie w ktorej powinien) ale nie odwazylem
> sie wymieniac do tej pory, bo kasy sporo poszlo w zawias i nic. W kazdym
> razie po Twoim poscie utwierdzilem sie tylko, ze to amorek. Sytuacja
> identyczna jak u Ciebie, diagnosci mowili, ze wszystko ok, ze amorki
> sprawne itp itd.
Wymieniaj amortyzator! A najlepiej od razu 2. :)
> Dzieki :)
Ależ nie ma za co. Po prostu ostatnio widziałe całą masę postów dotyczących
podobnych problemów do moich, opisując swoją historię chciałem pomóc innym w
oszczędnościach czasu i pieniędzy!
> ps. Z ciekawosci, jaki samochod?
Civic VI Gen '99. :)
Powodzenia, już wiesz co jest do zrobienia. :)
-
6. Data: 2010-08-07 20:55:02
Temat: Re: Stuki w okolicach górnego mocowania McPhersona
Od: "Marcin \"Kenickie\" Mydlak" <e...@3...lp>
W dniu 2010-08-07 10:55, syntax error pisze:
>> To teraz pytanie: rozumiem, że wymieniałeś górne łożyska McPhersonów.
>
> Z takim zamiarem pojechałem właśnie do Błońskich. Przygotowałem sobie
> odpowiednią ilość gotówki i powiedziałem, że musimy wyciszyć dzisiaj
> zawieszenie - prawe przednie przede wszystkim.
> Okazało się, że obydwa (lewy przod i prawy przód) łożyska i odboje są w
> perfekcyjnym stanie. Wykręcone amortyzatory... było w stanie fatalnym. A
> były to sprzęty marki KYB (zakładane w Niemczech przez poprzedniego
> właściciela)...
>
No ja właśnie będę zakładał Kayaby do puga.
>> A czy zmieniałeś także ich poduszki?
>
> Nie było takiej potrzeby, bo pewnie wymieniłem owe poduszki wcześniej...
> ;))
>
To wymieniałeś je czy nie?
> Reasumując zmarnowałem 800 PLN
> wcześniej na gumy i łączniki, które W OGÓLE nie poprawiały sytuacji...
> Mechanicy rozkładali ręce - bo amortyzatory miały naklejkę z przebiegiem
> i datą wymiany.
> Zamiast uderzyć bezpośrednio w sedno sprawy bujałem się od warsztatu to
> warsztatu...
Ja na szczęście mam dobrych, zaufanych mechaników. Wiem, że mnie nie
naciągają.
Teraz będę wymieniał amortyzatory z przodu, wraz z nimi odboje, osłony,
poduszki górne wraz z łożyskami.
Do kompletu dojdą końcówki drążków (jedna mi stuka, ale że po wymianie
wypadałoby zbieżność zrobić, to wolę wymienić parę odrazu i zapłacić za
zbieżność raz).
--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."
-
7. Data: 2010-08-07 22:11:05
Temat: Re: Stuki w okolicach górnego mocowania McPhersona
Od: Lewis <"lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2010-08-07 13:37, syntax error pisze:
> Powodzenia, już wiesz co jest do zrobienia. :)
Braciak miał identyczny problem jak opisywałeś, też amorki KYB z tą
różnicą ze 90kkm przebiegu i też takie stukanie, wszędzie mówili ze
wszystko super ekstra wymienił cały zawias na swag-a i dupa. Az w końcu
trafił na magika który wspomniał ze to amortyzatory, od tamtej pory jak
ręką odjął
--
Pozdrawiam
Lewis
-
8. Data: 2010-08-07 23:11:27
Temat: Re: Stuki w okolicach górnego mocowania McPhersona
Od: "Marcin \"Kenickie\" Mydlak" <e...@3...lp>
W dniu 2010-08-07 22:11, Lewis pisze:
> W dniu 2010-08-07 13:37, syntax error pisze:
>
>> Powodzenia, już wiesz co jest do zrobienia. :)
>
> Braciak miał identyczny problem jak opisywałeś, też amorki KYB z tą
> różnicą ze 90kkm przebiegu i też takie stukanie, wszędzie mówili ze
> wszystko super ekstra wymienił cały zawias na swag-a i dupa. Az w końcu
> trafił na magika który wspomniał ze to amortyzatory, od tamtej pory jak
> ręką odjął
>
Aż mnie korci by się głębiej wgryźć w temat. Choć i tak już przysłowiowo
"po ptokach", bo amortyzatory mam kupione (właśnie KYB, gazówki).
Ciekawe czy jest np. zależność od miejsca produkcji (bo do tej pory o
Kayabie słyszałem same dobre opinie).
--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."
-
9. Data: 2010-08-08 10:04:45
Temat: Re: Stuki w okolicach górnego mocowania McPhersona
Od: "lublex" <l...@o...pl>
Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak" > Aż mnie korci by się głębiej wgryźć
w temat. Choć i tak już przysłowiowo
> "po ptokach", bo amortyzatory mam kupione (właśnie KYB, gazówki).
> Ciekawe czy jest np. zależność od miejsca produkcji (bo do tej pory o
> Kayabie słyszałem same dobre opinie).
Bistein "zrobił" jakiś czas temu partię tylnych amorków do opla (astra,
corsa...), które zaczęły pukać już po 5 tys. Przód rewelacyjny tył do bani.
Z tego co wiem, błąd tkwił w założeniach konstrukcyjnych tłoczyska i było to
niezależne od miejsca produkcji. W ramach reklamacji oddali kasę za amory i
wymianę (!). Z konieczności założyłem KYB. Nie to samo niestety :( ale puki
co 15kkm i nie stukają.
pozdr
lublex
-
10. Data: 2010-08-08 15:52:47
Temat: Re: Stuki w okolicach górnego mocowania McPhersona
Od: "syntax error" <w...@n...one.has.gone.before.com>
> Bistein "zrobił" jakiś czas temu partię tylnych amorków do opla (astra,
> corsa...), które zaczęły pukać już po 5 tys. Przód rewelacyjny tył do
> bani. Z tego co wiem, błąd tkwił w założeniach konstrukcyjnych tłoczyska i
> było to niezależne od miejsca produkcji. W ramach reklamacji oddali kasę
> za amory i wymianę (!). Z konieczności założyłem KYB. Nie to samo niestety
> :( ale puki co 15kkm i nie stukają.
Też mam wrażenie, że po wymianie z KYB na Bilsteiny samochód dużo lepiej się
zachowuje i ma mniejsze tendencje do chylenia się na zakrętach. Niestety tył
nadal jest u mnie na KYB i tylko pewnie kwestia czasu, kiedy zacznie się coś
z nimi dziać. W każdym razie wg Błońskich Bilstein >>>>>>>> KYB.