Mariusz Kruk pisze:

> epsilon$ while read LINE; do echo "$LINE"; done < "T"
>>> A kto powiedział, że tych samych?
>>> Tak samo, jak łącza dla abonentów prywatnych to zwykle coś innego niż
>>> dla firm.
>>Załamujesz. To jedyny podział, który jesteś w stanie wykoncypować?
>
> Załamujesz. Przyczepiasz się do szczegółów, które są tu w ogóle
> nieistotne.

Twoja ignorancja jest doprawdy żenujaca. Jeśli twierdzisz, że precyzyjne
określenie modelu wykorzystania łącza przez statystycznego klienta z
danej grupy nie ma kluczowego znaczenia w planowaniu zakupów przez firmę,
to w zasadzie nie mam o czym z Tobą dyskutować.

>>Bo mam na ten temat wiedzę, a Ty po prostu chcesz sobie pofilozofować na
>>grupie dyskusyjnej.
>
> Podobną jak na temat ekonomii?

Zdecydowanie większą, bo to blisko mojej branży. A co do ekonomii to nie
wystarczy nauczyć się paru definicji, w czym jesteś dobry, przyda się
jeszcze trochę wyobraźni, której zupełnie Ci brakuje.

--
http://tomasz.insane.pl

do góry

On 01.01.2008, T <...@i...invalid> wroted:

>> Realne rozwiązanie _czego_? Kilka razy już pisałem, co proponuję.
>
> Prosiłem o rozwiązanie sensowne, a nie bzdurne.

Prosiłem o konkretne określenie propozycji rozwiązania _czego_ oczekujesz.
Nie mam ochoty na zabawy w kotka i myszkę i zgadywanie co akurat w tym
momencie raczysz dostrzegać jako problem.

>> Równie
>> dobrze mógłbym odwrócić pytanie: jakie Ty zaproponowałbyś _realne_
>> rozwiązanie problemu o którym mowa?
>
> Podział TPSA w taki sposób, zeby firma zajmujaca się infrastrukturą miała
> interes ekonomiczny w udostępnianiu jej komukolwiek poza sobą.

Bardzo ładnie. Skąd pewność, że pozycja pozostałej części TP nie będzie nadal
na tyle mocna, żeby stać ich było na nakręcanie takiej spirali nieuczciwych
praktyk jaką w tej chwili można obserwować?

>> Na razie Twój włochaty kolega radzi
>> żeby zaczekać ze dwadzieścia lat, aż będzie "realny wybór szerokiej
>> oferty" - który z nieba spadnie, a Ty problemu nie widzisz w ogóle, bo
>> przecież trzeba czytać co się podpisuje.
>
> Ale tu wcale nie trzeba dwudziestu lat.

Powiedział kolejny prorok.

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ wp [dot] pl>

do góry

Krzysztof Oledzki pisze:

> Przyznaj się, przeczytałeś ze zrozumieniem wszystkie do tej pory
> podpisywane umowy?

Raczej czytam.

> I już widzę, jak tłum przeciętnych Kowalskich ustawiają się w
> kilkuletniej kolejce do sądu. Wybacz, ale nie wszyscy mają czas chodzić
> po sądach, opłacać prawników i czekać na kolejne posiedzenia, które na
> dodatek potrafią być umiejętnie odkładane przez stronę oskarżoną.

To jest rzeczywiście problem, ale w obrębie sprawności sądownictwa (i
różnych przepisów z tym związanych).

--
http://tomasz.insane.pl

do góry

Krzysztof Oledzki pisze:

> Chyba się z choinki urwałeś. Jak działają łącza z "SLA" można przeczytać
> w wątku obok. Pomijając już fakt, że łącze za kilka kpln raczej nie
> nadaje się jako oferta do typowego domu.

Wiesz co to jest SLA?

--
http://tomasz.insane.pl

do góry

T <...@i...invalid> wrote:
> Krzysztof Oledzki pisze:
>
> > Prawdopodobnie 100% bo wyglądało na to, że wszyscy klienci obsługiwani
> > na tym routerze byli oszykiwani. Jak sprawa wyglądała na innych - tego
> > niestety nie wiadomo.
>
> No tak, jakis jeden router... jaki to procent wszystkich routerów?

Nie wiem, a Ty wiesz? Ja mogę zaryzykować stwierdzenie, że w owym czasie
podobnie było na pozostałych. Jesteś w stanie je obalić?

> >> Ja nawet słyszałem opowieści o tym, jak to klientowi mającemu 2 Mb/s od
> >> TPSA zaproponowano kolejne i okazało się, ze oba schodzą się do 2 Mb/s
> >> właśnie. Ale czego to ma dowodzić?
> >
> > Dopiero działanie regulatora rozwiązało ten problem.
>
> Jakie konkretnie? Ten problem w ogóle by nie istniał gdyby w okolicy
> istniał wtedy jakikolwiek inny provider...

A nie istniał? Od dawna był przecież NASK od którego wszyscy w owym czasie
radośnie uciekali do... TPSA.

> Brak konkurencji lub
> konkurencja bardzo ograniczona stwarza sytuację w której monopolista może
> dyktować warunki.

A jakie to warunki dyktowała niby TPSA?

> Rozwiązaniem nie jest tu biegunka regulacji, lecz
> przywrócenie zasad konkurencji na danym rynku.

Oczywiście, bo jeżeli chodzi np. o rynek żywności
to konkurencji zupełnie nie ma, skoro chleb składa się z gipsu,
parówki z wody i skóry, a wędlina z ulepszaczy.

Pozdrawiam,

Krzysztof Oledzki

--
Krzysztof Olędzki
e-mail address: ole(a-t)ans(d-o-t)pl
Registered User: Linux - 189200, BSD - 51140
Nick Handles: KO60-RIPE, KO581 (Network Solutions)

do góry

Grzegorz Staniak pisze:

>> Podział TPSA w taki sposób, zeby firma zajmujaca się infrastrukturą
>> miała interes ekonomiczny w udostępnianiu jej komukolwiek poza sobą.
>
> Bardzo ładnie. Skąd pewność, że pozycja pozostałej części TP nie będzie
> nadal na tyle mocna, żeby stać ich było na nakręcanie takiej spirali
> nieuczciwych praktyk jaką w tej chwili można obserwować?

Nie ma takiej pewności. Jest natomiast pewność, że tak właśnie będzie,
jeśli się tego nie zrobi. Jeśli pozytywne skutki podziału nie będą
wystarczające, to można kombinować dalej, ale od tego trzeba zacząć, bo
skupienie większości infrastruktury i klientów w rękach jednego podmiotu
jest tu podstawowym problemem. Żadna firma nie bedzie działać na własną
szkodę, więc trzeba stworzyć warunki, by działając we własnym interesie
nie szkodziła rynkowi.

>>> Na razie Twój włochaty kolega radzi żeby zaczekać ze dwadzieścia lat,
>>> aż będzie "realny wybór szerokiej oferty" - który z nieba spadnie, a
>>> Ty problemu nie widzisz w ogóle, bo przecież trzeba czytać co się
>>> podpisuje.
>>
>> Ale tu wcale nie trzeba dwudziestu lat.
>
> Powiedział kolejny prorok.

Ale na co potrzeba Twoim zdaniem dwudziestu lat? Na podzielenie TPSA?

--
http://tomasz.insane.pl

do góry

Krzysztof Oledzki pisze:

>> No tak, jakis jeden router... jaki to procent wszystkich routerów?
>
> Nie wiem, a Ty wiesz? Ja mogę zaryzykować stwierdzenie, że w owym czasie
> podobnie było na pozostałych. Jesteś w stanie je obalić?

Takie stwierdzenie to raczej Ty powinieneś udowodnić, a nie ja obalać.

>> Jakie konkretnie? Ten problem w ogóle by nie istniał gdyby w okolicy
>> istniał wtedy jakikolwiek inny provider...
>
> A nie istniał? Od dawna był przecież NASK od którego wszyscy w owym
> czasie radośnie uciekali do... TPSA.

NASK... i co jeszcze?

>> Brak konkurencji lub
>> konkurencja bardzo ograniczona stwarza sytuację w której monopolista
>> może dyktować warunki.
>
> A jakie to warunki dyktowała niby TPSA?

Warunki świadczenia usług. W sytuacji, gdy firma nie musi z nikim
konkurować może robić praktycznie cokolwiek (oczywiście w pewnych
granicach, ale bardzo szerokich), bo klienci i tak nie mają wyboru.

>> Rozwiązaniem nie jest tu biegunka regulacji, lecz przywrócenie zasad
>> konkurencji na danym rynku.
>
> Oczywiście, bo jeżeli chodzi np. o rynek żywności to konkurencji
> zupełnie nie ma, skoro chleb składa się z gipsu, parówki z wody i skóry,
> a wędlina z ulepszaczy.

Może po prostu wielu klientów woli taki produkt, kiepski lecz tańszy?
Zabronisz im?

--
http://tomasz.insane.pl

do góry

Grzegorz Staniak pisze:

>> A co nie jest "użyteczną abstrakcją" Twoim zdaniem? Gospodarka
>> centralnie sterowana?
>
> Och, jak Ty znasz życie.

Aha. Nie masz nic ciekawego do powiedzenia.

--
http://tomasz.insane.pl

do góry

Krzysztof Oledzki pisze:

>> Przestań się ośmieszać pisząc o rynku w kontekście TPSA.
>
> Tak, tak. TPSA to działa w jakimś równoległym wymiarze, a rynek reguluje
> się sam i istnieje obok. ;)

TPSA to sprywatyzowany państwowy monopol. Powstał w warunkach nie
mających nic wspólnego z wolnym rynkiem i został po prostu sprzedany
prywatnemu inwestorowi. Cała sytuacja w tym obszarze ma mało wspólnego z
wolnym rynkiem, skoro dominujący podmiot został nań wprowadzony niejako
tylnymi drzwiami.

> A wystarczy podzielić TPSA, tak żeby TPSA Neostrada/DSL była zmuszona
> kupować internet od innych i zaraz zupełnie nie będzie problemu z
> peeringami.

Cały proces chwile potrwa, ale mniej więcej tak powinno być. Osobiście
uważam, ze lepszy byłby pewnie podział na kilka firm, nie na dwie.

> Wszak już teraz jest lepiej, ceny "peeringów" z TPSA poleciały na pysk
> od kiedy okazało się że tani dostęp do TPSA może zawsze kupić od kogoś,
> od kogo TPSA sama kupuje Internet.

Co jest najlepszym przykładem dobrodziejstw płynących z istnienia
konkurencji.

--
http://tomasz.insane.pl

do góry

Krzysztof Oledzki pisze:
> Np. zakaz degradowania przez TPSA ruchu PL przychodzącego z zagranicy,
> który w ciągu kilku miesięcy spowodował spadek cen dostępu do TPSA tak
> z 10 razy. Zupełnie bez sensu, wystarczyło poczekać kolejne kilkanaście
> lat na niewidzialną rękę rynku.

Nie to mialem na mysli. Co innego zakaz majacy na celu regulacje
niezdrowej sytuacji na rynku zdominowanym przez monopol, a co innego
zakaz majacy na celu tupniecie nozka na wzglednie wolnym i
konkurencyjnym rynku.

Gdyby sie tego monopolu nie ruszalo, to nie tylko ruch z zagranicy bylby
zdegradowany, ale takze peeringi z sieciami uczelnianymi, co przeciez
przez bardzo dlugi czas mialo miejsce.


--
Mateusz Papiernik, Maticomp Webdesign
Projektowanie i realizacja witryn WWW
m...@m...net, http://www.maticomp.net
"One man can make a difference" - Wilton Knight

do góry