-
51. Data: 2017-02-27 22:28:41
Temat: Re: 'Stacjonarny' w Vectrze?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
HF5BS pisze:
>> Ależ jest przedmiotowe, bowiem cała dyskusja tyczy się tego, co na samej
>> górze. Otóż *nie* wystarczy grafolog do potwierdzenia bądź zaprzeczenia
>> autentyczności poświadczenia wyrażonego "własnoręcznym podpisem". Takim
>> zrobionym piórem czy długopisem na papierze.
>
> Jeszcze jest tzw. faksymile - co wtedy?
"Faksymile" to termin niejednoznaczny. Zanim pojawiły się faksy jakie znamy,
to tak nazywano różne maszyny do przesyłania obrazu na odległość. Ale też
jest to nazwa pieczątki z podpisem. Takim niby odręcznym, odwzorowanym
graficznie. O to chodzi? To już jest kompletna "radzieckość", wschodnia
kultura pieczęci. Dla wielu pewnie więcej znaczy niż odręczna parafa. Ale
ogólnie znaczy to tyle co nic.
Jarek
--
Ten kdo má štempl
ten je i v právu
ale písně jsou písně
a nástěnky jsou nástěnky
-
52. Data: 2017-02-27 23:26:39
Temat: Re: 'Stacjonarny' w Vectrze?
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnob96g9.14d.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> jest to nazwa pieczątki z podpisem. Takim niby odręcznym, odwzorowanym
> graficznie. O to chodzi? To już jest kompletna "radzieckość", wschodnia
Nie inaczej - o pieczątkę z obrazem podpisu.
> kultura pieczęci. Dla wielu pewnie więcej znaczy niż odręczna parafa. Ale
> ogólnie znaczy to tyle co nic.
No tak, choć w sumie wystarczyło by podpieprzyć taką pieczątkę, a zanim się
wyjaśni...?
--
Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
(C) Kabaret Neo-Nówka.
-
53. Data: 2017-02-27 23:41:04
Temat: Re: 'Stacjonarny' w Vectrze?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
HF5BS pisze:
>> jest to nazwa pieczątki z podpisem. Takim niby odręcznym, odwzorowanym
>> graficznie. O to chodzi? To już jest kompletna "radzieckość", wschodnia
>
> Nie inaczej - o pieczątkę z obrazem podpisu.
>
>> kultura pieczęci. Dla wielu pewnie więcej znaczy niż odręczna parafa.
>> Ale ogólnie znaczy to tyle co nic.
>
> No tak, choć w sumie wystarczyło by podpieprzyć taką pieczątkę, a zanim
> się wyjaśni...?
Wystarczy by naciągać wyznawców bumagi, pieczęci, faksu i śmaksu. Ale im
można równie dobrze wysłać wydrukowany formularz przelewu z dołączonym
"urzędowym" wezwaniem wniesienia na poczcie obowiązkowej opłaty w teminie
dwóch tygodni od daty otrzymania pisma. Faksymila do tego niepotrzebna.
A jeśli ktoś koniecznie chce, to musi sam zrobić. Podpieprzyć się nie da,
bo nikt dziś tego nie używa.
--
Jarek
-
54. Data: 2017-02-28 00:06:19
Temat: Re: 'Stacjonarny' w Vectrze?
Od: Michał Jankowski <m...@f...edu.pl>
W dniu 2017-02-27 o 22:28, Jarosław Sokołowski pisze:
> To już jest kompletna "radzieckość", wschodnia
> kultura pieczęci.
Ciekawostka taka - kultura pieczęci nie sięgała wszędzie.
Pamiętam, jak - gdzieś tak w okolicach zmiany ustroju - wyjeżdżałem na
jakąś konferencję czy cuś. I brałem zaliczkę w walucie. I wszystkie
możliwe papiery, kwity, delegacje, wnioski o wizę czy tam coś były z
mnóstwem pieczątek i co tam chcieć.
A zlecenie do banku na wypłatę waluty miało podpisy dyrektora i głównego
księgowego i ani jednej pieczątki.
MJ
-
55. Data: 2017-02-28 08:00:04
Temat: Re: 'Stacjonarny' w Vectrze?
Od: MKi <e...@t...op.pl>
> Faksymila do tego niepotrzebna.
> A jeśli ktoś koniecznie chce, to musi sam zrobić. Podpieprzyć się nie da,
> bo nikt dziś tego nie używa.
Całkiem niedawno (gdzieś 5 lat temu) widziałem w użyciu.
W ten sposób podpisywał się dyrektor szkoły na świadectwach.
Ale to po prostu względy praktyczne były, złożyć tysiąc
podpisów jednego dnia, brrr...
Pozdrowienia,
MKi
-
56. Data: 2017-02-28 08:19:41
Temat: Re: 'Stacjonarny' w Vectrze?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 28 Feb 2017 08:00:04 +0100, MKi napisał(a):
>> Faksymila do tego niepotrzebna.
>> A jeśli ktoś koniecznie chce, to musi sam zrobić. Podpieprzyć się nie da,
>> bo nikt dziś tego nie używa.
>
> Całkiem niedawno (gdzieś 5 lat temu) widziałem w użyciu.
> W ten sposób podpisywał się dyrektor szkoły na świadectwach.
> Ale to po prostu względy praktyczne były, złożyć tysiąc
> podpisów jednego dnia, brrr...
A ile sie od uczniow wymaga pisania ? :-)
Tysiac slow ... przy zlozeniu kilku wypracowan, chyba moze sie trafic
J.
-
57. Data: 2017-02-28 09:10:20
Temat: Re: 'Stacjonarny' w Vectrze?
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:4d4yhg15a2r0$.8b838dzvvrsg.dlg@40tude.net...
>> Całkiem niedawno (gdzieś 5 lat temu) widziałem w użyciu.
>> W ten sposób podpisywał się dyrektor szkoły na świadectwach.
>> Ale to po prostu względy praktyczne były, złożyć tysiąc
>> podpisów jednego dnia, brrr...
>
> A ile sie od uczniow wymaga pisania ? :-)
>
> Tysiac slow ... przy zlozeniu kilku wypracowan, chyba moze sie trafic
Może to jeszcze zależy np. od tego, czy dyrektor nazywa się Jan Bąk, czy
Kazimierz Władysław Orzechowiecki :) Czy składa pełen podpis, czy lekarską
parafę (lekarz, na recepcie, np. stawia coś, co przypomina, dajmy na to,
literkę S, zamiast choćby, parafy zwykłej)...? ITD...? Bo jak widzę podpis
jakiegoś kierownika, gdzie on się musi jednak namachać długopisem, to
rzeczywiście, nie dziwię się, że bierze "faksymile" i bach, bach, bach, jak
pani w okienku na poczcie.
https://www.youtube.com/watch?v=o4P8fxY9QYM :))
--
Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
(C) Kabaret Neo-Nówka.
-
58. Data: 2017-02-28 09:35:17
Temat: Re: 'Stacjonarny' w Vectrze?
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2017-02-27 o 22:28, Jarosław Sokołowski pisze:
> kultura pieczęci. Dla wielu pewnie więcej znaczy niż odręczna parafa. Ale
> ogólnie znaczy to tyle co nic.
W naszym prawie - dodajmy. I nie mieszajmy do tego radzieckości - w
takiej Francji na przykład faksymilka ma (albo miała, nie śledzę na
bieżąco) wartość, że nawet weksel można było nią wystawić.
--
Liwiusz
-
59. Data: 2017-02-28 10:40:25
Temat: Re: 'Stacjonarny' w Vectrze?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Michał Jankowski napisał:
>> To już jest kompletna "radzieckość", wschodnia kultura pieczęci.
>
> Ciekawostka taka - kultura pieczęci nie sięgała wszędzie.
>
> Pamiętam, jak - gdzieś tak w okolicach zmiany ustroju - wyjeżdżałem na
> jakąś konferencję czy cuś. I brałem zaliczkę w walucie. I wszystkie
> możliwe papiery, kwity, delegacje, wnioski o wizę czy tam coś były z
> mnóstwem pieczątek i co tam chcieć.
>
> A zlecenie do banku na wypłatę waluty miało podpisy dyrektora i głównego
> księgowego i ani jednej pieczątki.
Czym właściwe było to "zlecenie do banku"? Czekiem? Jeśli nawet nie był
to blankiet wyrwany z książeczki, tylko dokument wydrukowany na a4, to
też mógł pod prawo czekowe podpadać. A kultura bankowa różna od kultury
pieczęci -- tu nie wschodni przepych i ilość się liczy, a powtarzalność
i zgodność ze wzorcem.
Kultura pieczęci zaczyna się gdzieś na linii Wisły i nie kończy bliżej,
niż na Rowie Mariańskim. Zawsze intrygowały mnie dalekowschodnie
dokumnety techniczne, na których poza krzaczkowatymi napisamu były
takie małe okrągłe pieczątki, średnicy nie większej niż centrymetr.
Skąd to się bierze, zobaczyłem w Japonii. Tam każdy urzędnik ma taką
indywidualną pieczątkę w długopisie. Wszystko jedno, czy recepcjonistka
w hotelu, czy inżynier we fabryce. Jak co gdzie napisze na jakim papierze,
zaraz odruchowo zdejmuje skuwkę i bach pieczątkę obok.
Ja to wszystko wywodzę od statochińskiej tradycji z czasów cesarstwa.
Jak kto chciał wtedy zostać urzędnikiem, to musiał zdać egzamin. A do
tego egzaminu trzeba się przygotować. Materiały szkoleniowe cysorz
kazał swoim mandarynom upublicznić. Zrobiono to tak, że to co każdy
urzędnik wiedziec powinien, wyryto na zewnętrznej ścianie ministerialnego
budynku. Ale w lustrzanym odbiciu. Kandydat na urzędnika brał swój papier,
farbę i szczotkę, i udawał się do stolicy. Tam maział farbą ministerialną
ścianę, przykładał arkusz papieru i odciskał co tam było ponawypisywane.
Potem mógł w domowym zaciszu zgłębiać wiedzę.
Jak z tych megapieczęci wyewoluowały współczesne mikropieczątki -- to
już pewnie dłuższa historia.
--
Jarek
-
60. Data: 2017-02-28 10:44:54
Temat: Re: 'Stacjonarny' w Vectrze?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
MKi napisał:
>> Faksymila do tego niepotrzebna. A jeśli ktoś koniecznie chce, to musi
>> sam zrobić. Podpieprzyć się nie da, bo nikt dziś tego nie używa.
>
> Całkiem niedawno (gdzieś 5 lat temu) widziałem w użyciu.
> W ten sposób podpisywał się dyrektor szkoły na świadectwach.
> Ale to po prostu względy praktyczne były, złożyć tysiąc
> podpisów jednego dnia, brrr...
Prowincjonalni dyrektorzy miewają tego typu skłonności i lęki.
Tysiąc parafek nie wzbudza przestrachu, ludziom dość często zdarza
się konieczność oznaczenia w ten sposób każdej strony dłuższego
dokumentu w kilku kopiach. I nie marudzą. W czasie przemian
ustrojowych sejmowi zdarzyło się uchwalić ustawę, z której wynikało,
że sam minister musi własnoręcznie złożyć podpis pod jakimiś setkami
tysięcy kwitów. I nie było zmiłuj się, ustawa nie przewidywała innej
formy.
--
Jarek