-
161. Data: 2013-04-19 19:52:21
Temat: Re: Spalanie
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:1...@b...poznan.pl...
> Osobnik posiadający mail j...@p...onet.pl napisał(a) w
> poprzednim odcinku co następuje:
>
>>>> Nie, to w ogóle nie jest "jeżdżąc".
>>>> To nie jazda.
>>
>>>Nie masz pojęcia o jeździe econo i z uporem maniaka błędnie
>>>utożsamiasz ją z jazda kapeluszniczą - już to kiedyś pisałem.
>>
>> 70 w trasie gdzie mozna 90, a 50 po wsi gdzie wolno 50, ty chyba
>> kapelusznicza jazda ? :-)
>>
>> Inna sprawa ze przeciez sam narzekam iz jade chwile szybko, a potem
>> dlugo 70 za ciezarowka ...
>>
> ale 70 na trasie i 50 w miescie to nie sazasady econo...
70 czy 90 - co za różnica?
W Polsce nie da się tak jeździć, żeby jechać normalnie i w sensownym
czasie - musisz dusić gaz, tam gdzie jest w miarę pusto (czyli potem
hamować, gdy już się ta pusta droga skończy).
Co innego na drodze szybkiego ruchu - wtedy można stosować wasze zasady bez
większego uszczerbku dla końcowych efektów.
-
162. Data: 2013-04-19 19:56:42
Temat: Re: Spalanie
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:
> Ostatnio spieszyłem sie z ronda zegrze do lubonia i z powrotem.
> Zrobiłem drogę w 22 minuty.
> Normalnie jadac w jedna strone droga zajmuje mi około 15 minut (mówie o
> godzinach późno popołudniowych gdzie już nie ma specjalnych korków)
> Czyli strata wynosi jakies 4 minuty.
Straciłeś ponad 25% czasu.
Jeśli to jest ta Twoja"praktycznie żadna strata czasu" o której pisałeś, to
powinieneś się mocno nad sobą zastanowić.
Bo tak normalnie to jest OGROMNA strata czasu.
Nie jest ważne, ile to minut, ważne jaki to procent przy takiej ocenie.
-
163. Data: 2013-04-19 20:01:30
Temat: Re: Spalanie
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:1...@b...poznan.pl...
> Osobnik posiadający mail c...@k...pl napisał(a) w
> poprzednim odcinku co następuje:
>
>>>> Dokładnie o to chodzi - normalnym ludziom auta palą normalnie, a
>>>> różnym ekstremom mogą i palić +-50%, tylko że takie wartości nie
>>>> mają żadnej wartości poznawczej czy informacyjnej.
>>>> Dlatego właśnie je neguję przy większości okazji.
>>>
>>> To jest jakis temat do dyskusji:
>>
>> Jedyny.
>> Ale i tak nie rozwiążemy go inaczej niż empirycznie - poświęcę swoje
>> paliwo, jeśli pokażesz mi jak redukujesz spalanie o 50% w moim aucie.
>>
> Możemy spróbować.
> Ale biorę auto na tydzien, uczę się go i potem próbujemy. :)
Na tydzień to za 200 zł dziennie. ;-)
Ja mówiłem o sytuacji - masz kierę i dajesz.
Ale jak chcesz możemy inaczej - ja pojadę za Tobą przez miasto i policzymy
ile mi spadnie zużycie przy kapeluszniczej jeździe. ;-)
>>> czy jezdzenie econo (slamazarnie) które to jezdzenie nie powoduje w
>>> miescie
>>> praktycznie zadnej straty czasu
>>
>> W stosunku do?
>>
> W stosunku do jazdy przeciętnego uzytkownika drogi
Czyli przeciętnego kapelusznika? ;-)
> ktory regularnie wkurza
> sie ze jedzie za mna
Czyli faktycznie - żadna różnica.
> i próbuje mnie wyprzedzić tylko po to, zeby 2 sekundy
> wczesniej dojechac przede mna do czwerwonych swiateł, ktore widac z
> daleka.
Pole position jest warte grzechu, zwłaszcza jak widzi przed sobą kapelusza,
który znowu nie zdąży do zielonego na następnych światłach.
Sam bym wyprzedzał jak tylko by się dało.
>> Włącz sobie CB i posłuchaj jak ludziska oceniają economów posuwających
>> 70 poznańskim odcinkiem autostrady.
>>
> Ale co ma jazda econo do idiotów jadacych 70 po autostradzie?
A jak myślisz, po co oni tak jadą?
> Ja jezdze po miescie regularnie 70km/h, po autostradzie około 100-110 (bo
> obecnie moim starym autkiem wiecej sie oplaca).
> Jazda econo ma być połączeniem zysków z mniejszego spalania przy
> jednoczesnym mimimalizowaniu straty czasu.
A pomyślałeś, że niektórzy mogą mieć inne priorytety?
A wręcz, że większość ma inne?
-
164. Data: 2013-04-19 20:12:49
Temat: Re: Spalanie
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:
.
>>
>> Przyjrzyj wątek, ponumeruj problemy, część będziesz miał, wystarczy
>> trochę pracy własnej włożyć.
>>
> Wybacz ale argumentów za ciebie szukać nie będę.
Nie argumentów, tylko problemów.
Ja za Ciebie tym bardziej nie mam zamiaru roboty odwalać, skoro nie raczyłeś
zapamiętać za pierwszym razem.
> Na razie podałeś jeden
Nie.
> Czyli dobrze rozumiem, że według ciebie rezerwa jest dobrym wyznacznikiem,
> a moje odczucia w tym temacie są zupełnie inne.
Tak.
>> Ja się powtarzać dla Ciebie nie będę, pisałem już o tym ze 3 razy w
>> tym wątku.
>>
> Skup się.
> Pisałes ze rezerwa jest ok.
Bo jest.
> Ja że moje odczucia są inne.
To nie odczucia, tylko ocena.
Tyle że mnie interesują fakty i o nich piszę, a Twoje oceny mam głębokim
poważaniu - jedyne oceny jakie się dla mnie liczą, to moje własne.
> Ty, ze skad wiem, jakie sa twoje doświadczenia?
> No wiem, bo sam pisałeś o nich.
To o czym tłuczesz, to ocena, a nie doświadczenia (fakty).
I nie mam zamiaru powtarzać połowy wątku, żeby Ci wyjaśniać co jest faktem,
a co Twoim kolejnym rojeniem z faktami niezwiązanym.
>
>>> Ja tylko wskazuje absurdalnosc twojej teorii spiskowej
>>
>> Dla Ciebie to jest jakaś teoria, a dla mnie właśnie praktyka.
>> Teorie w których tak się lubujesz mam w głębokim poważaniu, dlatego
>> zupełnie mnie nie obchodzi ile potrafi w skrajnych warunkach spalić
>> dane auto. Mnie interesuje wyłącznie to, ile pali naprawdę w normalnej
>> eksploatacji.
>>
> Ale przecież te ekstrema to jest normalna jazda.
Nie - ekstrema to zaprzecznie normalnej jazdy, niezależnie od tego czy
przegina w jedną stronę 18-latek w bumie, czy Ty ze swoim kapeloecono.
> Obecnie jezdzac swoim starym wehikułem econo to jest moja normalna jazda.
Dla Ciebie.
Która jak sam pisałeś wkurza normalnych ludzi, którzy muszą się za Tobą
wlec, zamiast normalnie jechać - sam widzisz, ile to ma z normalnością
wspólnego.
> Jak ktos nie umie jezdzic econo to nie umie i mu auto pali wiecej
> A jak umie, to nie widzi powodu, zeby w miescie jedzic inaczej.
Niektórzy mają w spodniach wydmuszki, to i mało sensownych rzeczy
widują.....
>
>>>ale do niczego nie
>>> chce cie przekonać, bo juz wiem, ze to jest zwyczajnie niemożliwe.
>>
>> Patrz, to zupełnie jak Ty, nie?
>>
> Nie.
Tak.
No chyba, że właśnie przyznałeś iż czujesz się przekonany i rezygnujesz ze
swoich kapeluszniczych zachowań.
>>> Niewątpliwie minimalne spalanie osiąga się jeżdzać econo.
>>> dla ciebie econo to jest slamazarnie.
>>
>> Nie, to w ogóle nie jest "jeżdżąc".
>> To nie jazda.
>>
> Masz prawo do takiego zdania.
Wiem.
> Zwłaszcza, że kilka naszych rozmów na ten
> temat pokazało iz w zakresie jazdy econo jesteś jednak laikiem.
Oczywiście, bo nie ma czegoś takiego.
To tak jak "nocny dzień" albo "dzienna noc".
>> Dla mnie nie ma to znaczenia, bo
>>> jadac w ten sposób dojade w każde miejsce w miescie praktycznie w tym
>>> samym
>>> czaasie co osoba jadaca "normalnie".
>>
>> Tak jasne.
>> Przynajmniej w Twoim mniemaniu.
>>
> To nie jest kwestia mniemania tylko empirycznego sprawdzenia.
Jasne.
A potem wychodzi, że te sam czas oznacza +25%.
> Oczywiście ze sie wyprzedza. No i?
No i to co sam piszesz, że to Ciebie wyprzedzają, bo im drogę blokujesz, a
nie Ty wyprzedzasz.
> Czasami warto wyprzedzac, czasami nie. Kwestia zdrowego rozsadku.
Jasne.
A nie zużycia paliwa.
Kluczowe jest to, czy się da bezpiecznie wykonać manewr, a nie ile przy tym
się paliwa spali.
-
165. Data: 2013-04-19 20:52:33
Temat: Re: Spalanie
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Cavallino" napisał w
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
>>> Ale i tak nie rozwiążemy go inaczej niż empirycznie - poświęcę
>>> swoje
>>> paliwo, jeśli pokażesz mi jak redukujesz spalanie o 50% w moim
>>> aucie.
>>
>> Możemy spróbować.
>> Ale biorę auto na tydzien, uczę się go i potem próbujemy. :)
>Na tydzień to za 200 zł dziennie. ;-)
>Ja mówiłem o sytuacji - masz kierę i dajesz.
Zle zalozenia - trzeba mu dac czas na oswojenie sie.
>Ale jak chcesz możemy inaczej - ja pojadę za Tobą przez miasto i
>policzymy ile mi spadnie zużycie przy kapeluszniczej jeździe. ;-)
O to to to.
Ale potem zmiana i zobaczymy ile czasu zaoszczedziles i ile cie to
kosztowalo :-)
>> i próbuje mnie wyprzedzić tylko po to, zeby 2 sekundy
>> wczesniej dojechac przede mna do czwerwonych swiateł, ktore widac z
>> daleka.
>Pole position jest warte grzechu, zwłaszcza jak widzi przed sobą
>kapelusza, który znowu nie zdąży do zielonego na następnych
>światłach.
W zasadzie tak, a zwlaszcza gdy zwlaszcza :-)
Ale ... zajmujesz pole position, jedziesz dynamicznie ... i stoisz na
kazdych swiatlach.
I narzekasz ze spalanie nie spada :-)
>> Ja jezdze po miescie regularnie 70km/h, po autostradzie około
>> 100-110 (bo
>> obecnie moim starym autkiem wiecej sie oplaca).
>> Jazda econo ma być połączeniem zysków z mniejszego spalania przy
>> jednoczesnym mimimalizowaniu straty czasu.
>A pomyślałeś, że niektórzy mogą mieć inne priorytety?
>A wręcz, że większość ma inne?
Bo ja wiem ... 110 po autostradzie to imo czesto widuje :-)
J.
-
166. Data: 2013-04-19 20:55:36
Temat: Re: Spalanie
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
>> Ostatnio spieszyłem sie z ronda zegrze do lubonia i z powrotem.
>> Zrobiłem drogę w 22 minuty.
>> Normalnie jadac w jedna strone droga zajmuje mi około 15 minut
>> (mówie o
>> godzinach późno popołudniowych gdzie już nie ma specjalnych korków)
>> Czyli strata wynosi jakies 4 minuty.
>Straciłeś ponad 25% czasu.
>Jeśli to jest ta Twoja"praktycznie żadna strata czasu" o której
>pisałeś, to powinieneś się mocno nad sobą zastanowić.
>Bo tak normalnie to jest OGROMNA strata czasu.
>Nie jest ważne, ile to minut, ważne jaki to procent przy takiej
>ocenie.
Ale co taksowkarzem jestes ?
Bo procentowo owszem, ale dla wiekszosci ludzi oznacza to 15 minut
dziennie :-)
No, 60 godzin rocznie, ilez to mozna zrobic w zaoszczedzonym czasie
:-)
Tylko czy warto, jesli auto spala dwa razy wiecej (jakos w to watpie).
J.,
-
167. Data: 2013-04-19 21:39:29
Temat: Re: Spalanie
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Cavallino" napisał
>>> Inna sprawa ze przeciez sam narzekam iz jade chwile szybko, a
>>> potem
>>> dlugo 70 za ciezarowka ...
>> ale 70 na trasie i 50 w miescie to nie sazasady econo...
>70 czy 90 - co za różnica?
>W Polsce nie da się tak jeździć, żeby jechać normalnie i w sensownym
>czasie - musisz dusić gaz, tam gdzie jest w miarę pusto (czyli potem
>hamować, gdy już się ta pusta droga skończy).
>Co innego na drodze szybkiego ruchu - wtedy można stosować wasze
>zasady bez większego uszczerbku dla końcowych efektów.
No wlasnie odwrotnie.
Jesli ja sie nie boje rozpedzic, a predkosc srednia na zwyklej drodze
wychodzi mi np 72 ... to jak dlugo jade powyzej 70 ?
Tyle co nic.
Wyciagnalem sobie log z GPS, przeliczylem co by bylo gdybym 70 nie
przekraczal i wyszlo 44 minuty zamiast 40.
Fakt ze to 10%, w trasie 500km to juz prawie godzina, a to w dodatku
zly przyklad byl - miasteczko z korkami po drodze.
Ale jak na autostradzie mam srednia 125 powiedzmy, to ile strace jak
bede jechal 70 :-)
W sumie ... nie az tak duzo wiecej, ile tej autostrady jest, 200km ?
No, to jednak ponad godzina :-)
J.
-
168. Data: 2013-04-19 21:44:20
Temat: Re: Spalanie
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości
Osobnik posiadający mail j...@p...onet.pl napisał(a) w
poprzednim odcinku co następuje:
>>>Nie masz pojęcia o jeździe econo i z uporem maniaka błędnie
>>>utożsamiasz ją z jazda kapeluszniczą - już to kiedyś pisałem.
>> 70 w trasie gdzie mozna 90, a 50 po wsi gdzie wolno 50, ty chyba
>> kapelusznicza jazda ? :-)
>ale 70 na trasie i 50 w miescie to nie sazasady econo...
A jakie sa ?
Bo przy dynamiczniejszej to spalanie jakos nie chce spasc :-)
J.
-
169. Data: 2013-04-19 21:58:47
Temat: Re: Spalanie
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail c...@k...pl napisał(a) w poprzednim odcinku
co następuje:
>>> Nie, to w ogóle nie jest "jeżdżąc".
>>> To nie jazda.
>>
>> Nie masz pojęcia o jeździe econo i z uporem maniaka błędnie
>> utożsamiasz ją z jazda kapeluszniczą - już to kiedyś pisałem.
>
> Jazda z górnym ograniczeniem prędkości to JEST jazda kapelusznicza,
> podobnie jak niechęć do używania gazu, jeśli się da.
> A jak gazu używasz, to i musisz częsciej używać hamulca, co się kłóci
> z jazdą econo.
>
pisałem wielokrotnie, żep o miesice jezdze wszedzie gdzie sie da +20.
Zgadzam sie, ze jazda z górnym ograniczeniem to jest kapeluszowanie.
I nie kłoci sie to z econo - po prostu rozpedzasz sie tam, gdzie wiesz, ze
warto. Jak widzisz 200 metrów dalej czerwone swiatła to nie przejmujesz sie
kapelusznicza predkoscia.
> To Ty mylisz pojęcia, imputując mi rzeczy o których doskonale wiem i
> którym dawałem wyraz na grupie, gdy zdarzyło mi się jechać w stylu
> Twojego econo - prędkość średnia wcale wiele nie spadła.
> Spada za to do zera zadowolenie z faktu prowadzenia samochodu,
> koncentracja, za to mocno rośnie senność.
No własnie. Predkosc srednia wiele nie spada.
Pozostaje pytanie o sens jezdzenia samochodem?
Dla frajdy? Czy dla wygodnego przemieszczania sie.
Zgadzam sie, ze agresywne jezdzenie samochodem daje frajde. Ale i wiecej
kosztuje.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Nawet najdłuższa droga zaczyna się zawsze od pierwszego kroku.
(Mądrość Wschodu)
-
170. Data: 2013-04-19 21:58:47
Temat: Re: Spalanie
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail j...@k...invalid napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
>>>> czy jezdzenie econo (slamazarnie) które to jezdzenie nie powoduje w
>>>> miescie
>>>> praktycznie zadnej straty czasu
>>>
>>> W stosunku do?
>>>
>> W stosunku do jazdy przeciętnego uzytkownika drogi ktory regularnie
>> wkurza sie ze jedzie za mna i próbuje mnie wyprzedzić tylko po to,
>> zeby 2 sekundy wczesniej dojechac przede mna do czwerwonych swiateł,
>> ktore widac z daleka.
>
> Bo to generalnie nie chodzi o jedno wyprzedzanie a o to, ża jedna
> ciota paraliżuje ruch wszystkim. Co gorsza coraz więcej ich i to ze
> zwykłej dupowatości. Niesprawne włączanie się do ruchu, przejeżdżanie
> skrzyżowań, niewyprzedzanie maruderów, niewyprzedzanie autobusu nim
> zatrzyma się na przystanku. To są typowe zachowania blokujące ruch.
>
Wytlumacz dokładniej.
Jada drogą. z oddali widze korek i czerwone swiatlo.
Mam zapierdalac zeby być jak najszybciej przed swiatłami czy raczej
wycyrklowac dojazd (o ile sie da) zeby płynnie ruszyc z innymi samochodami?
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Zbyt wiele wiedzy nigdy nie ułatwia decyzji."
Frank Herbert