-
1. Data: 2009-09-10 19:43:05
Temat: Słowenia 2008 - relacja.
Od: ArtekGS <p...@i...pl>
Witam,
Dla zainteresowanych tematem, opis wycieczki łącznie z relacją z
przedostatniego dnia: http://slowenia2008.w.interia.pl/slowenia.text.1.htm
l
-
2. Data: 2009-09-10 21:30:35
Temat: Re: Słowenia 2008 - relacja.
Od: Sil <m...@g...wytnijto.pl>
On 09-09-10 21:43, ArtekGS wrote:
> Witam,
>
> Dla zainteresowanych tematem, opis wycieczki łącznie z relacją z
> przedostatniego dnia: http://slowenia2008.w.interia.pl/slowenia.text.1.htm
l
jak jeszcze raz bedziesz jechal:
-kolo bledu jest kemping sobec, superwypas, gdzie na moto masz 20%
znizki a jeszcze mozna sie targowac,
-w promieniu 50km od bledu jest mnostwo kretych tras po malych wsiach
jak kto lubi,
-warto wykapac sie w jeziorze na plazy przy kempingu o nazwie bled,
szmaragdowa woda, widok na karawanki, wysepke i zamek na skarpie,
-obok bledu w begunje sklep fabryczny elana, gdzie o tej porze sa super
wyprzedaze na narty i buty (moze tylko na moto ciezko by bylo zabrać......),
-wąwóz vintgar, ale trxzeba zacząć go zwiedzać pod prąd wody (lepsze
widoki),
-jaskinia skocjanska jest lepsza, postojna to juz komercja
-na wybrzezu Piran, miasto praktycznie zamkniete dla aut, ale na moto
mozna wjechac za free gdzie sie chce (klimaty staroweneckie) no i jest
tam jedna knajpa wg mnie najlepsza na swiecie,
-tuz obok Portoroz (klimaty bulwarowo-kasynowo-dyskotekowe)
-klasyka gatunku wjazd na Vrscic, a raczej zjazd w strone Kranjskiej
Gory (na agrafkach oryginalna kostka brukowa z I wojny swiatowej)
-dla wtajemniczonych wjazd na montgar, najwyzej polozona droga w slo
(teoretycznie wjazd jest nielegalny, ale nikt nie ppilnuje)
-planica jednak robi wrazenie, bardziej niz wielkoscia to konstrukcją
drewnianą, sprawia wrazenie jakby sie miala rozleciec,
-wjazd kolejką linową na vogel, panorama całych alp julijskich a w dole
jezioro bohinjskie,
pewnie jeszcze ze 20 by sie miejscowek znalazlo, ale uz nie chce mi sie
wymieniac, ale jak ktos ma pytania to podpowiem
aha super kabernet 1 litr za 3,60 Eur, piwo 0,80 za puszke tez niezłe:
union i lasko (bardziej goryczkowe)
sil
-
3. Data: 2009-09-11 12:10:35
Temat: Re: Słowenia 2008 - relacja.
Od: Ditron <d...@w...pl>
Narzuciłem tempo 120km/h. Prowadziłem, robiłem drogę dla kolegów.
Poprzednik działał na zasadzie, że wyprzedza, kiedy ma wolne pole. Ja
jechałem constans 120km/h, mając non-stop włączony lewy kierunek.
Zarówno prawa jak i lewa strona użytkowników drogi widziała to, i
ustępowała miejsca.
******ty nie ma sie co dziwic ze za toba nie nadazali
Moja pasażerka, Klaudynka bierze sprawy w swoje ręce i idzie do
kolesia z laptokiem. Gada chwile i wraca - koleś ja osrał
******zajebista gadka koleś
W salonie zakupiłem oryginalne klocki Yamachy za 120 zł i jeszcze
dałem 30 zł na wymianę - nie chciało mi się robić tego samemu.
*****przed wyjazdem tez ci sie nie chcialo?
W tym zwariowanym szale robimy kolejne 100km, dojeżdżamy do Adriatyku,
psycha wysiada zupełnie i słychać tylko jęk ekstazy i podniecenia.
Dotykamy morze, widzimy skałki i kamienie na brzegu, orgazm.
*****wow
Kręcimy się po mieście jak gówno po gaciach
*****nie znam tego uczucia
Przed nami ciężkie 1500 metrów.. Non stop pod górkę i w dodatku na
piechotę - hańba jakaś.. Toczymy się mozolnie z Maćkiem, łapiąc przy
okazji zadyszkę, Klaudynka zostaje w tyle ale ufamy, że wie jak
samodzielnie trafić do namiotów.
*****to teraz ty ja osrałeś
Spierdalaj - odpowiadam jak zwyczaj nakazuje.
*****fajny z ciebie ziom
Patrzę z rana na ludzików i mam lekką satysfakcję z powodu ich
spuchniętych, zmęczonych twarzy.
*****serio mówię
Bilety zakupiliśmy po 19e, potem deptakiem spacerujemy w kierunku
wejścia do jaskini, towarzyszy nam piękna, słoneczna pogoda - czuje
się jak na deptaku w Sopocie.
*****lol
Kurwa, tutaj też nie ma kibla ! Normalnie narobię w gacie. Spadamy -
rozkazuje.
*****ni wiem czemu ale to akurat jest zabawne
W dodatku w pogoni za Węgrami udało nam się prawie oponki
pozamykać ;-)
*****aha to znaczy ze cos wam sie udalo ?
cdn
*****moze juz nie katuj..?
-
4. Data: 2009-09-12 04:33:17
Temat: Re: Słowenia 2008 - relacja.
Od: AlF <s...@g...com>
ArtekGS wrote:
> Witam,
>
> Dla zainteresowanych tematem, opis wycieczki łącznie z relacją z
> przedostatniego dnia: http://slowenia2008.w.interia.pl/slowenia.text.1.htm
l
dzieki - super zdjecia!
-
5. Data: 2009-09-12 05:46:23
Temat: Re: Słowenia 2008 - relacja.
Od: Seba <s...@g...pl>
Dnia Fri, 11 Sep 2009 21:33:17 -0700, AlF napisał(a):
> dzieki - super zdjecia!
Hehehehe :)
--
Pozdrawiam,
Sebastian S.
FZS 600
-
6. Data: 2009-09-12 08:55:01
Temat: Re: Słowenia 2008 - relacja.
Od: " mixokret" <m...@g...pl>
Kiedy wrzucisz ostatni dzień?
Co sie zepsuło w motocyklu?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
7. Data: 2009-09-12 09:29:31
Temat: Re: Słowenia 2008 - relacja.
Od: "Marcin N" <marcin5_usun@wykasuj_onet.pl>
Użytkownik " mixokret" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h8fnl4$q1g$1@inews.gazeta.pl...
> Kiedy wrzucisz ostatni dzień?
> Co sie zepsuło w motocyklu?
Dojedzie w końcu do domu, to opisze. ;)
-
8. Data: 2009-09-12 17:43:51
Temat: Re: Słowenia 2008 - relacja.
Od: ArtekGS <p...@i...pl>
On 12 Wrz, 10:55, " mixokret" <m...@g...pl> wrote:
> Kiedy wrzucisz ostatni dzień?
> Co sie zepsuło w motocyklu?
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/
*** Nie wiem kiedy wrzucę ostatni dzień.. Pisanie nie jest łatwe,
tym bardziej, że pisze dosyć obszernie, a pamięć ulotna.. Już teraz
relacja ma 40 stron, ostatni dzień, to kolejne 5-6 str.
Jak ukończę, to bez względu na szyderstwa, czy krytykę wrzucę na
precle, bo obiecałem niektórym userom. Może to być tydzień, może i pół
roku..
PS. Młodszych precli, jeśli relacja przypadła do gustu zapraszam na
inne opisy tras, dostępne na stronie.
Pzdr.
Art.
-
9. Data: 2009-09-12 17:46:47
Temat: Re: Słowenia 2008 - relacja.
Od: ArtekGS <p...@i...pl>
PS.II. Motocykl nie przeżył wyprawy..
-
10. Data: 2009-09-12 21:28:56
Temat: Re: Słowenia 2008 - relacja.
Od: "cpt. Nemo" <c...@p...onet.pl>
Użytkownik "Ditron" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:8922d3c4-411e-4418-a8ca-c81a6b7d956c@h13g2000yq
k.googlegroups.com...
> cdn
> *****moze juz nie katuj..?
"Na trzy dni przed moim wyjazdem odebrałem motocykl od mechanika - robił
remont silnika.
Miałem czas wiec /.../ wymieniłem olej, "
Zajebisty mechanik :) oddal silnik po remoncie ze starym olejem :)
"Mariusz wyciąga palmtopa i próbuje sprawdzić pogodę ale po chwili
stwierdza, że kosztuje go to 1,5 zł za minutę połączenia i daje sobie
spokój. [ ;-) ] "
W tym czasie mozna ze dwa razy sciagnac prognoze pogody :)
Chyba ze lacze jakies hiperwolne.
Jestem na drugiej stronie i juz wiem ze pasazerka to sierota
motocyklowa, koledzy poza jednym to jakies niedorozwoje gubiace droge i
nie umiejace jezdzic - jeno nasz narrator blyszczy wszelkimi zaletami
jak gwiazda poranna :)
Brzuch mnie boli od smiechu z jego puszenia sie :)
Czytam dalej...
Wspoltowarzysze podrozy ciagle zagubieni jak niemrawe dzieci, nie dosc
ze gubia sie wszedzie kompletnie to zaczynaja w tej nieporadnosci sobie
nawzajem motocykle wywracac, a nasza gwiazda nawet jak gdzies pobladzi
to tylko dla tego ze go nie sluchali jak wczesniej mowil :)
Koledzy takie tumany ze jak nasz bohater rozpoczyna rozmowe z
przypadkowymi lokalesami, celem dowiedzenia sie ile jest wolnych miejsc
na mozliwie pobliskim kempingu, to i tak nic nie kumaja :)
A nasz geroj wybiera znakomity kemping poltora kilometra od brzegu
Adriatyku z najbardziej naslonecznionym miejsce na namioty :)
"Wciąż roszczą pretensje, ze za szybko, że za długo, że w deszczu, a nie
mają podstawowego narzędzia jaki jest mapa."
W XXI wieku od dawna juz GPS jest podstawowym narzedziem.
A szczytem jest to iz ktos w ostatniej chwili dolacza sie do cudzej
wycieczki i zaczyna pchac sie do komenderowania ludzmi ktorym razem jest
dobrze bo tak lubia :)
Bohater jest tak pociagajacy seksualnie ze nawet boi sie gwaltu ze
strony niewinnych kociakow :) rwie sie za to do prowadzenia kolumny ale
tylko na autostradach bo w miastech zazwyczaj sie kompletnie gubi.
Nareszcie udaje sie rozbic grupe.
"Wakacje ! Bez ogonów, bez skomleń, nareszcie jeżdżę i zwiedzam co
lubię - jestem naprawdę zadowolony. Zresztą nie tylko ja, wszyscy
odetchnęliśmy..
To chyba była najszczęśliwsza chwila wyjazdu: bez zbędnej kompani, jasny
cel, kupa czasu i dobre towarzystwo."
To czemu sam nie jezdzi jak tak lubi ?
No i wreszcie na 6 stronie nasz bohater sam zauwazyl ta prosta prawde :
"Nie do końca jestem przystosowany do jazdy w grupie. Nie lubię czekać i
chyba mam tendencje do liderowania... " "nie jestem mocny jako
przewodnik w mieście"
Znajomosc motocykla tez doglebna :)
Motocykl sie grzeje wiec dwa dni bohater cierpi w przeswiadczeniu iz
moto jest powaznie uszkodzone :)
Potem cierpi tak kolejne dni :)
Niecierpliwie czekam na dalsza czesc cierpien z powodu grzania sie :)
pozdrawiam,