-
11. Data: 2017-04-12 21:46:26
Temat: Re: Silniki synchroniczne sterowanie i problemy.
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
W dniu środa, 12 kwietnia 2017 21:26:36 UTC+2 użytkownik t-1 napisał:
> Zasada jest prosta.
> U/f=constans.
Ujtam, jak będzie +-10% to nic się nie stanie ;P
L.
-
12. Data: 2017-04-12 22:00:52
Temat: Re: Silniki synchroniczne sterowanie i problemy.
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 12.04.2017 o 21:26, t-1 pisze:
> W dniu 2017-04-11 o 09:16, Andrzej W. pisze:
>> Cześć,
>>
>> Możecie polecić jakieś publikacje dotyczące silników synchronicznych
>> średniej mocy (kilkadziesiąt kW), ich sterowania oraz problemów z tym
>> związanych?
>> Omówienie samych silników jak i konstrukcji falowników, modelów
>> sterowania i co tam jeszcze potrzebne do zrozumienia problemów
>> związanych z kręceniem takimi silniczkami....
>> Najlepiej książki po polsku lub angielsku.
>>
>>
> Zasada jest prosta.
> U/f=constans.
> Reszta to rzemiosło.
Zdaje się że czasami bywa U/f?=const.
--
pozdrawiam
MD
-
13. Data: 2017-04-13 07:42:25
Temat: Re: Silniki synchroniczne sterowanie i problemy.
Od: "Andrzej W." <a...@w...pl>
W dniu 2017-04-12 o 22:00, Mario pisze:
> Zdaje się że czasami bywa U/f?=const.
I właśnie dla takich "zdaje się" chciałbym troszkę teorii zaliczyć...
--
AWa.
-
14. Data: 2017-04-13 10:35:13
Temat: Re: Silniki synchroniczne sterowanie i problemy.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Lisciasty" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:994d1274-7fee-4b5c-8455-54dca058c418@go
oglegroups.com...
W dniu środa, 12 kwietnia 2017 21:26:36 UTC+2 użytkownik t-1 napisał:
>> Zasada jest prosta.
>> U/f=constans.
>Ujtam, jak będzie +-10% to nic się nie stanie ;P
No nie wiem. Przewzbudzony silnik synchroniczny zamienia sie w
kondensator.
Elektrowni nie szkodzi, moze nawet pomaga, ale czy falownikowi nie
zaszkodzi ?
J.
-
15. Data: 2017-04-13 11:15:40
Temat: Re: Silniki synchroniczne sterowanie i problemy.
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
W dniu czwartek, 13 kwietnia 2017 10:35:49 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
> Elektrowni nie szkodzi, moze nawet pomaga, ale czy falownikowi nie
> zaszkodzi ?
Z doświadczenia wiem, że nie szkodzi, ale żeby to odnieść jako
regułę na wszystkie silniki i falowniki to brak mi wiedzy :>
L.
-
16. Data: 2017-04-13 23:51:16
Temat: Re: Silniki synchroniczne sterowanie i problemy.
Od: Tomasz Wójtowicz <s...@s...spam.spam.com>
W dniu 2017-04-12 o 21:26, t-1 pisze:
> W dniu 2017-04-11 o 09:16, Andrzej W. pisze:
>> Cześć,
>>
>> Możecie polecić jakieś publikacje dotyczące silników synchronicznych
>> średniej mocy (kilkadziesiąt kW), ich sterowania oraz problemów z tym
>> związanych?
>> Omówienie samych silników jak i konstrukcji falowników, modelów
>> sterowania i co tam jeszcze potrzebne do zrozumienia problemów
>> związanych z kręceniem takimi silniczkami....
>> Najlepiej książki po polsku lub angielsku.
>>
>>
> Zasada jest prosta.
> U/f=constans.
> Reszta to rzemiosło.
>
To jest równanie dla silnika asynchronicznego. Dla synchronicznego ono
nie ma żadnego sensu.
W przypadku silnika synchronicznego istotne jest, żeby pole wirujące nie
wyprzedziło wirnika o 90 stopni (przy 1 parze biegunów), bo się zerwie
więź magnetyczna i silnik utknie.
Analogicznie przy pracy prądnicowej nie można przekroczyć 90 stopni w
drugą stronę, bo więź się zerwie i wirnik się rozbiegnie.
Wydaje mi się, że studiując problem silnika synchronicznego z
falownikiem najpierw należałoby właśnie zacząć od przestudiowania
wszystkich zagadnień posługiwania się maszynami synchronicznymi.
Np. w elektrowniach, jeśli kąt wynosi 0, to generator obraca się jałowo,
nie produkując i nie zużywając energii (czynnej). Zwiększając napór
czynnika (para, woda, wiatr) na turbinę, powodujemy wzrost kąta w
kierunku generacji. Z kolei zwiększając wzbudzenie powodujemy
zmniejszenie kąta, dlatego trzeba jedno z drugim wypośrodkować tak, żeby
nam się generator nie wyrwał z uprzęży magnetycznej. Zwiększanie
wzbudzenia powoduje także wzrost napięcia, dlatego PSE wymaga, żeby
transformator blokowy miał przełączalne odczepy, oczywiście po stronie
400kV, bo po stronie 20kV to są rury a nie przewody.
W polskich elektrowniach da się też zrobić tak, że jeśli na sieci jest
deficyt energii biernej, to można zagonić dany blok energetyczny, żeby
produkował 0 MW + tyle Mvar ile by było mocy czynnej. Prawdopodobnie
robi się to przez ekstremalne zwiększenie wzbudzenia, dające kąt 0 przy
jednoczesnym maksymalnym naporze czynnika na turbinę.
-
17. Data: 2017-04-14 00:25:11
Temat: Re: Silniki synchroniczne sterowanie i problemy.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 13 Apr 2017 23:51:16 +0200, Tomasz Wójtowicz napisał(a):
> Np. w elektrowniach, jeśli kąt wynosi 0, to generator obraca się jałowo,
> nie produkując i nie zużywając energii (czynnej). Zwiększając napór
> czynnika (para, woda, wiatr) na turbinę, powodujemy wzrost kąta w
> kierunku generacji. Z kolei zwiększając wzbudzenie powodujemy
> zmniejszenie kąta, dlatego trzeba jedno z drugim wypośrodkować tak, żeby
> nam się generator nie wyrwał z uprzęży magnetycznej. Zwiększanie
> wzbudzenia powoduje także wzrost napięcia, dlatego PSE wymaga, żeby
> transformator blokowy miał przełączalne odczepy, oczywiście po stronie
> 400kV, bo po stronie 20kV to są rury a nie przewody.
czekaj czekaj - przeciez napiecie mozna regulowac na generatorze,
wlasnie wzbudzeniem.
J.
-
18. Data: 2017-04-14 11:18:47
Temat: Re: Silniki synchroniczne sterowanie i problemy.
Od: Tomasz Wójtowicz <s...@s...spam.spam.com>
W dniu 2017-04-14 o 00:25, J.F. pisze:
> Dnia Thu, 13 Apr 2017 23:51:16 +0200, Tomasz Wójtowicz napisał(a):
>> Np. w elektrowniach, jeśli kąt wynosi 0, to generator obraca się jałowo,
>> nie produkując i nie zużywając energii (czynnej). Zwiększając napór
>> czynnika (para, woda, wiatr) na turbinę, powodujemy wzrost kąta w
>> kierunku generacji. Z kolei zwiększając wzbudzenie powodujemy
>> zmniejszenie kąta, dlatego trzeba jedno z drugim wypośrodkować tak, żeby
>> nam się generator nie wyrwał z uprzęży magnetycznej. Zwiększanie
>> wzbudzenia powoduje także wzrost napięcia, dlatego PSE wymaga, żeby
>> transformator blokowy miał przełączalne odczepy, oczywiście po stronie
>> 400kV, bo po stronie 20kV to są rury a nie przewody.
>
> czekaj czekaj - przeciez napiecie mozna regulowac na generatorze,
> wlasnie wzbudzeniem.
Wzbudzenie jest już uwikłane w regulację kąta i ewentualną produkcję
mocy biernej. Dlatego napięcie jest osobno regulowane na transformatorze.
Takie są wymogi PSE, że JWCD muszą mieć transformator blokowy z
przełączalnymi odczepami.
-
19. Data: 2017-04-14 11:26:45
Temat: Re: Silniki synchroniczne sterowanie i problemy.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ocq45v$ja0$...@n...news.atman.pl...
W dniu 2017-04-14 o 00:25, J.F. pisze:
> Dnia Thu, 13 Apr 2017 23:51:16 +0200, Tomasz Wójtowicz napisał(a):
>>> Np. w elektrowniach, jeśli kąt wynosi 0, to generator obraca się
>>> jałowo,
>>> nie produkując i nie zużywając energii (czynnej). Zwiększając
>>> napór
>>> czynnika (para, woda, wiatr) na turbinę, powodujemy wzrost kąta w
>>> kierunku generacji. Z kolei zwiększając wzbudzenie powodujemy
>>> zmniejszenie kąta, dlatego trzeba jedno z drugim wypośrodkować
>>> tak, żeby
>>> nam się generator nie wyrwał z uprzęży magnetycznej. Zwiększanie
>>> wzbudzenia powoduje także wzrost napięcia, dlatego PSE wymaga,
>>> żeby
>>> transformator blokowy miał przełączalne odczepy, oczywiście po
>>> stronie
>>> 400kV, bo po stronie 20kV to są rury a nie przewody.
>
>> czekaj czekaj - przeciez napiecie mozna regulowac na generatorze,
>> wlasnie wzbudzeniem.
>Wzbudzenie jest już uwikłane w regulację kąta i ewentualną produkcję
>mocy biernej. Dlatego napięcie jest osobno regulowane na
>transformatorze.
>Takie są wymogi PSE, że JWCD muszą mieć transformator blokowy z
>przełączalnymi odczepami.
Hm, ja sie nie znam, ale na moj gust, to te odczepy tez beda uwiklane
w regulacje kata.
I moc turbiny bedzie w ten kat uwiklana i pewnie jeszcze pare
czynnikow.
Ale moze i jest potrzeba, aby regulowac osobno i miec jedna zmienna w
tym uwiklaniu wiecej.
J.
-
20. Data: 2017-04-14 20:39:52
Temat: Re: Silniki synchroniczne sterowanie i problemy.
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
W dniu czwartek, 13 kwietnia 2017 23:51:23 UTC+2 użytkownik Tomasz Wójtowicz napisał:
> 400kV, bo po stronie 20kV to są rury a nie przewody.
Ojtam rury, szynoprzewody nie są wcale jakieś specjalnie imponujące.
A rury to tylko obudowa, w środku jest mnóstwo niczego ;)
> W polskich elektrowniach da się też zrobić tak, że jeśli na sieci jest
> deficyt energii biernej, to można zagonić dany blok energetyczny, żeby
> produkował 0 MW + tyle Mvar ile by było mocy czynnej.
Nie czynnej, tylko pozornej. Ale generalnie prawidłowo.
I nie tylko w polskich elektrowniach ;)
> Prawdopodobnie
> robi się to przez ekstremalne zwiększenie wzbudzenia, dające kąt 0 przy
> jednoczesnym maksymalnym naporze czynnika na turbinę.
Wcale nie ekstremalne, tylko nominalne :> I nie ma żadnego naporu czynnika
na turbinę, bo skoro chcesz mieć 0MW to turbina ma kręcić tylko tyle żeby
pokrywać straty mechaniczne.
L.