-
1. Data: 2014-05-05 14:47:50
Temat: "Rzepa": Aparaty fotograficzne idą w odstawkę. Na zawsze?
Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>
Aparaty fotograficzne idą w odstawkę. Na zawsze?
http://www.ekonomia.rp.pl/galeria/706184,2,1107025.h
tml
http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/706184,1107025.htm
l
Rynek foto dołuje. To wina telefonów
"w tej grupie maleje sprzedaż aparatów fotograficznych. W ciągu
czterech lat ich sprzedaż na świecie stopniała o ponad jedną czwartą.
W 2009 roku kupiono 123 mln takich urządzeń. Rok temu już ledwie 89 mln.
Szacuje się, że w tym roku sprzedaż nie przekroczy 70 mln szt."
A jednocześnie należy pamiętać, że wyraźnie spadła średnia cena za
sztukę, co jeszcze bardziej obniżyło marżę producenta.
http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/706160,1106402.htm
l
Tak jak niedawno tu wspomniałem - nie wykluczam, że któryś z
producentów o najsłabszej pozycji rynkowej wkrótce wycofa się z rynku -
byłby to przykry psikus dla tych, którzy w ostatnim czasie weszli w
system i oszklenie (tymczasem, jakby ich było mało - na dniach wyszedł
zupełnie nowy system Leiki. ;)
Ja bym bardzo chętnie kupował całą produkcję, tymczasem wciąż
nie mogę się doczekać na sprzęt "dla mnie": lekkie, "wypasione" i
dopracowane profesjonalne aparaty dla amatorów + do tego szkła w sam
raz jak na zamówienie: jasny i dość szeroki spacerzoom + kilka
"strategicznych" stałek (precz z PowerZoomami! :))
Myślę, że adapter T&S z przeniesieniem AF byłby wystarczającym
argumentem do wejścia w zupełnie nowy system - upgrade ma dostarczać
nowych możliwości, a nie być jedynie substytutem czyszczenia sprzętu
(wymiana zakurzonego na niezakurzony z pudełka).
pozdrawiam
Mariusz [mr.]
-
2. Data: 2014-05-05 17:22:58
Temat: Re: "Rzepa": Aparaty fotograficzne idą w odstawkę. Na zawsze?
Od: fifak <f...@o...pl>
> Rynek foto dołuje. To wina telefonów
tak, do 90% zdjęć wystarcza mi telefon
baa nawet są spore nisze
np nie smartfon z dobrym aparatem...
albo nie smartfon z video 1080P
-
3. Data: 2014-05-05 19:02:14
Temat: Re: "Rzepa": Aparaty fotograficzne idą w odstawkę. Na zawsze?
Od: XX YY <f...@g...com>
Am Montag, 5. Mai 2014 17:22:58 UTC+2 schrieb fifak:
> > Rynek foto do�uje. To wina telefon�w
>
>
>
>
>
> tak, do 90% zdj�� wystarcza mi telefon
>
> baa nawet sďż˝ spore nisze
>
>
>
> np nie smartfon z dobrym aparatem...
>
> albo nie smartfon z video 1080P
ale wlasnie chodzi o te pozostale 10%.
-
4. Data: 2014-05-05 20:11:14
Temat: Re: "Rzepa": Aparaty fotograficzne idą w odstawkę. Na zawsze?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl> napisał w
wiadomości news:lk81aj$9k7$1@news.task.gda.pl...
>
> Aparaty fotograficzne idą w odstawkę. Na zawsze?
Dane jak dane, ale wniosek zupełnie moim zdaniem nie trafiony. 30
procentowy spadek sprzedaży aparató może po prostu wynikać z faktu, że ci
co mieli kupić, to kupili. Pomijając jakieś szczegółu moja H9 kupiona kilka
temu niespecjalnie ustępuje obcenie sprzedawanym aparatom. Bo ja nie
wywołuję zdjęć na format afisza. W większości wypadków spokojnie robię to,
co chcę. Ponadto części osób faktycznie wystarczają aparaty w komórkach i
temu podobnych wynalazkach. Nagły przyrost aparatów sprzedawanych z
komórkami jest wynik dokłądania ich do każdj komórki. Dawniej ciężko było
znaleźć taką z aparatem, a teraz ciężko znaleźć bez. Jak nawet ktoś nie ma
zamiaru tego używać, to nie ma innego wyjści.
-
5. Data: 2014-05-05 20:20:53
Temat: Re: "Rzepa": Aparaty fotograficzne idą w odstawkę. Na zawsze?
Od: JD <j...@g...com>
W dniu 2014-05-05 19:02, XX YY pisze:
> Am Montag, 5. Mai 2014 17:22:58 UTC+2 schrieb fifak:
>>> Rynek foto do�uje. To wina telefon�w
>>
>>
>>
>>
>>
>> tak, do 90% zdj�� wystarcza mi telefon
>>
>> baa nawet sďż˝ spore nisze
>>
>>
>>
>> np nie smartfon z dobrym aparatem...
>>
>> albo nie smartfon z video 1080P
>
> ale wlasnie chodzi o te pozostale 10%.
>
Te pozostałe 10% robi 1% użytkowników aparatów.
Wszystko wraca do normalności. Ludzie zrozumieli,
że nie potrzebują megapikseli, a ci co nie zrozumieli
mają je w smartfonach.
W ilu niejapońskich rodzinach był w domu (w latach '90)
lepszy aparat niż kompakt? I to wystarczało. Zdjęcia robiło się przy
wyjątkowych sytuacjach, spotkanie rodzinne, pogrzeb, ślub, urlop.
Cały ten bum z minionej dekady był sztucznie napompowany.
Mija i dobrze :)
--
Pozdrawiam
JD
-
6. Data: 2014-05-05 20:35:29
Temat: Re: "Rzepa": Aparaty fotograficzne id? w odstawk?. Na zawsze?
Od: JD <j...@g...com>
W dniu 2014-05-05 20:11, Robert Tomasik pisze:
> Dawniej ciężko było znaleźć taką z aparatem, a teraz ciężko znaleźć bez.
> Jak nawet ktoś nie ma zamiaru tego używać, to nie ma innego wyjści.
Wyjście ma - nie używać :)
Ale ja czuję prawie fizyczny ból z braku przy sobie czegokolwiek
do uwieczniania obrazów, kiedy pewnego dnia ok. roku 2002 albo 2003
nad Warszawą przelatywało stado chmur rzadko spotykanych w naszej części
świata, o takie
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/113238,wieczorn
a-gloria-na-plazy-w-gaskach
zanim dotarłem do domu, do kliszaka przeleciały.
Dzisiaj z komórką w kieszeni byłby ślad po tym.
--
Pozdrawiam
JD
-
7. Data: 2014-05-05 22:14:25
Temat: Re: "Rzepa": Aparaty fotograficzne id? w odstawk?. Na zawsze?
Od: Piotr Kosewski <p...@m...nowhere>
On 2014-05-05 20:11, Robert Tomasik wrote:
> Dane jak dane, ale wniosek zupełnie moim zdaniem nie trafiony. 30
> procentowy spadek sprzedaży aparató może po prostu wynikać z faktu, że
> ci co mieli kupić, to kupili.
Ująłbym to inaczej. Nie kupili Ci, którzy nie potrzebują.
Dawniej każdy miał aparat - choćby po to, żeby zrobić pamiątkowe zdjęcie
z imienin cioci Jadzi.
Dziś 3/4 populacji wystarcza do takich celów komórka.
Tylko podając tego typu suche dane, wypadałoby dodać kilka słów
komentarza. Np. że aparatów "profesjonalnych" sprzedaje się tyle samo,
co wcześniej. Że sprzedaż zaawansowanych kompaktów oraz podstawowych
sprzętów ze zmienną szklarnią (z i bez lustra) AFAIK nawet rośnie.
Nie sprzedają się po prostu najtańsze kompakty (takie do $150) i pewnie
rzeczywiście nadejdzie taki koment, że przestaną być produkowane.
Poza tym oczywiście podawanie sprzedaży w sztukach, a nie w wartości,
to straszna lameriada... :(
Pomijając jakieś szczegółu moja H9 kupiona
> kilka temu niespecjalnie ustępuje obcenie sprzedawanym aparatom. Bo ja
> nie wywołuję zdjęć na format afisza. W większości wypadków spokojnie
> robię to, co chcę. Ponadto części osób faktycznie wystarczają aparaty w
> komórkach i temu podobnych wynalazkach. Nagły przyrost aparatów
> sprzedawanych z komórkami jest wynik dokłądania ich do każdj komórki.
Poza "wystarcza" i "nie wystarcza" jest też naturalna rotacja wynikająca
ze zużywania się. Kończy się powoli boom po "cyfrowej rewolucji", kiedy
to właściwie co rok drastycznie poprawiała się jakość zdjęć
i funkcjonalność.
W końcu rynek się ustabilizuje. Będzie to pewnie także oznaczało koniec
dla niektórych firm. Z okazji tego "boomu" w branżę mocno weszli giganci
jak Samsung, Sony czy Panasonic. Zobaczymy, czy nadal będzie im się
chciało walczyć o klienta, który woli wydać pieniądze na obiektyw i
inne akcesoria, a body wymienia co 10 lat :).
pozdrawiam,
Piotr Kosewski
-
8. Data: 2014-05-05 22:17:28
Temat: Re: "Rzepa": Aparaty fotograficzne idą w odstawkę. Na zawsze?
Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>
"JD" <j...@g...com> wrote:
[...]
> Ale ja czuję prawie fizyczny ból z braku przy sobie czegokolwiek do
> uwieczniania obrazów, kiedy pewnego dnia ok. roku 2002 albo 2003 nad
> Warszawą przelatywało stado chmur rzadko spotykanych w naszej części
> świata, o takie
> http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/113238,wieczorn
a-gloria-na-plazy-w-gaskach
>
>
> zanim dotarłem do domu, do kliszaka przeleciały.
>
> Dzisiaj z komórką w kieszeni byłby ślad po tym.
Ha, ha, pewnie każdy fotografujący ma w pamięci coś takiego... :D
Oczywiście ja też - wyszedłem kiedyś do pobliskiego supermarketu na
późnopopołudniowe zakupy i nawet przez sekundę rozważałem, czy nie
wrzucić aparatu, ale w końcu po co? W trakcie zakupów rozpętała się
burza z piorunami, a jak wychodziłem...
Niemal całe niebo przykryte było prawie czarno-granatową pokrywą
grubych, burzowych chmur, z których jeszcze wypadywała się drobna
mżawka. Niemal całe niebo, bo na horyzoncie, przez wąską szczelinę,
wświecało się pod tę kopułę właśnie zachodzące, pomarańczowe słońce.
W efekcie całe niebo, niemal zenitalnie w poprzek przecinała ogromna
tęcza.
Do tego światło było typowo "magiczne" (jak to bywa przy burzy) -
rozszczepiające się od wewnątrz na tej ciemnej pokrywie, trochę
symulując polara, ale w całkowicie naturalny sposób.
Tęcza to może nie jest fotograficzny samograj (właśnie miałem okazję
to sprawdzić na podwójnej tęczy), ale całe widowisko było wyjątkowo
spektakularne, a nawet nie mogę tego ocenić. :)
pozdrawiam
Mariusz [mr.]
-
9. Data: 2014-05-05 22:21:15
Temat: Re: "Rzepa": Aparaty fotograficzne idą w odstawkę. Na zawsze?
Od: trolling tone <a...@a...org>
W dniu 2014-05-05 22:17, Mariusz [mr.] pisze:
>
> "JD" <j...@g...com> wrote:
>
> [...]
>> Ale ja czuję prawie fizyczny ból z braku przy sobie czegokolwiek do
>> uwieczniania obrazów, kiedy pewnego dnia ok. roku 2002 albo 2003 nad
>> Warszawą przelatywało stado chmur rzadko spotykanych w naszej części
>> świata, o takie
>> http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/113238,wieczorn
a-gloria-na-plazy-w-gaskach
>>
>>
>>
>> zanim dotarłem do domu, do kliszaka przeleciały.
>>
>> Dzisiaj z komórką w kieszeni byłby ślad po tym.
>
>
> Ha, ha, pewnie każdy fotografujący ma w pamięci coś takiego... :D
>
> Oczywiście ja też - wyszedłem kiedyś do pobliskiego supermarketu na
> późnopopołudniowe zakupy i nawet przez sekundę rozważałem, czy nie
> wrzucić aparatu, ale w końcu po co? W trakcie zakupów rozpętała się
> burza z piorunami, a jak wychodziłem...
>
> Niemal całe niebo przykryte było prawie czarno-granatową pokrywą
> grubych, burzowych chmur, z których jeszcze wypadywała się drobna
> mżawka. Niemal całe niebo, bo na horyzoncie, przez wąską szczelinę,
> wświecało się pod tę kopułę właśnie zachodzące, pomarańczowe słońce.
> W efekcie całe niebo, niemal zenitalnie w poprzek przecinała ogromna tęcza.
Namaluj.
-
10. Data: 2014-05-05 22:38:03
Temat: Re: "Rzepa": Aparaty fotograficzne idą w odstawkę. Na zawsze?
Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl>
"trolling tone" <a...@a...org> wrote:
[...]
>> Niemal całe niebo przykryte było prawie czarno-granatową pokrywą
>> grubych, burzowych chmur, z których jeszcze wypadywała się drobna
>> mżawka. Niemal całe niebo, bo na horyzoncie, przez wąską szczelinę,
>> wświecało się pod tę kopułę właśnie zachodzące, pomarańczowe słońce.
>> W efekcie całe niebo, niemal zenitalnie w poprzek przecinała ogromna
>> tęcza.
>
>
> Namaluj.
Gdybym był taki dobry z malunków, to po co byłby mi aparat? ;-)
Ale z pomocą grafika dałoby się dość dobrze to odtworzyć:
- widok na sklep z marketowego parkingu (być może w zbliżonym czasie
zrobiłem nawet takie zdjęcie [zresztą po jakichś 10 minutach byłem już z
aparatem, ale po fenomenach na niebie praktycznie nic nie zostało -
słońce zaszło]);
- niebo podmienić na jakiś ciemnoburzowe;
- pomarańczowe słońce (poza kadrem) zachodzi po prawej i wświetla
się pod kopułę przez pomarańczową szczelinę (w sumie nie przypadek -
przeważają u nas wiatry zachodnie, stąd ten efekt);
- rekordowo wielka tęcza leci przez całe niebo lekko z mojej lewej
strony na tle tego ciemnego nieba.
Najtrudniej byłoby zrekonstruować "polarowe rozproszenie", bo
odbierałem je bez analizy, na czym konkretnie polega ten efekt.
Do focenia przydałby się szeroki kąt (UWA a może nawet rybie oko) i
ścierka do przecierania szkła (lekko mżyło - bez tego zresztą nie
miałbym tęczy prawie pionowo nad głową).
JPG-a naświetlałbym nisko, a WB ustalił ręcznie, żeby granat nieba
"nie wyprostował się" do szarości. Oczywiście raw, to luźniejsze
podejście.
pozdrawiam
Mariusz [mr.]