eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › "Rower pojawił się nagle"
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 206

  • 101. Data: 2017-10-08 19:38:00
    Temat: Re: "Rower pojawił się nagle"
    Od: p...@g...com

    PoRD ? Heh a od kiedy posiadacz karty rowerowej musi go znać i przestrzegać ?
    Rowerzyści żyją w uproszczonej rzeczywistości: zielone to jadę i to kierowca auta
    musi uważać żeby takiego nie rozjechać ;-) rower miejski tylko pogłębia ta patologię
    byle do przodu, chodnik czy ulica wszystko jedno.

    Wynik jest przesądzony, tutaj był zupełny lajcik: popsuty rower, mandacik za stówkę
    czy dwie nic strasznego ale rozważmy synalka mecenasa na rowerku za parę tysięcy i
    skomplikowane złamanie kolana ;-) czujesz bluesa ? Czuj się ostrzeżony i przestrzegaj
    przepisów ;-)


  • 102. Data: 2017-10-08 19:51:49
    Temat: Re: "Rower pojawił się nagle"
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Sun, 8 Oct 2017 09:19:20 +0200, Shrek napisał(a):

    > W dniu 07.10.2017 o 23:59, Tomasz Pyra pisze:
    >
    >>> Raczej bym się nie obawiał, bo jest to opisane przez przepisy szczególne
    >>> - podobnie jak na zielonym świetle nie zastanawiasz się kto jest z
    >>> prawej i co z tego wynika, tak na przejeździe masz ustąpić pierwszeństwa
    >>> rowerzyście niezależie od tego z której strony nadjeżdza.
    >>
    >> Mylisz dwa odrębne byty - światła nie ustalają pierwszeństwa,
    >
    > Odważna teza.

    No bo nie ustalają go - zezwalają na wjazd lub go zakazują. I mają w tym
    _pierwszeństwo_ (faktycznie niefortunne słowo w tym kontekście) przed
    znakami określającymi pierwszeństwo i przepisami ogólnymi.

    >> To jest już po zmianach dotyczących przejazdów rowerowych.
    >
    > Rzeczywiście. Myślę, że autorstwo pana Hyły wiele wyjaśnia.

    No tak, autor zły. A gdzie jest jakiś dobry?

    > On po prostu
    > lubi komplikować rzeczy proste. Z tego co pamietam to jego dzieło:
    >
    > http://wrower.pl/images/strony/007/full/znak_b9_t22_
    10d045_516.jpg

    Ale tu jest wszystko dobrze.
    A problem ten sam co wyżej - nie "oglądaj" obrazków, nie interpretuj
    "filozoficznie" przepisów, a przeczytaj słowo w słowo co oznacza ten znak i
    co oznacza tabliczka.

    Jest to zakaz wjazdu rowerów, który nie dotyczy rowerów _jednośladowych_.
    W sumie oznacza zakaz wjazdu rowerów wielośladowych (riksz).

    Natomiast oczywiście oznakowanie jest nieintuicyjne i mało kto je rozumie,
    bo mało kto daje radę rozumieć prawo w tej formie w której ono jest.



    >> A zapytam inaczej - czy gdyby art. 27.1 mówił o obowiązku ustąpienia
    >> pierwszeństwa rowerzyście zbliżającemu się do przejazdu, to uważasz że
    >> artykuł ten oznaczałby dokładnie to samo co obecny, czy jednak coś innego i
    >> co by się zmieniło?
    >
    > Uważam, ze to samo, aczkolwiek obawiam się, że ktoś mógłby dojść do
    > wniosku, że dotyczy tylko zbliżających się, ale jak już rowerzysta jest
    > na przejeździe i pierdolniesz go z jego prawej, to jego wina, bo artykuł
    > mówi o zbliżających się do przejazdu a nie przejeżdzie obowiązuje zasada
    > prawej ręki:P

    Czy tak jak sądzisz że "by było" jest obecnie na skrzyżowaniach
    równorzędnych?
    Bo art. 25 mówi o konieczności ustąpienia nadjeżdżającemu przez
    zbliżającego się. Ani słowa o "byciu na skrzyżowaniu".

    I dlaczego ustawodawca w art. 25 użył innych sformułowań niż w art. 27?

    >> Nadal obawiam się że lepszym kandydatem na ponowne sprawdzenie kwalifikacji
    >> jest ktoś, kto właśnie się dowiedział że przy przecinaniu się kierunków
    >> ruchu pierwszeństwo ma nadjeżdżający z prawej ;)
    >
    > Pozwolę sobie pozostać przy swoim zdaniu - i nadmienić o tym im przepisy
    > ogólne są zastępowane przez szczególne w konkretnych sytuacjach.

    W konkretnych tak, ale art. 27 dotyczy konkretnie tylko sytuacji kiedy
    rowerzysta jest na przejeździe.
    Nie ma możliwości stosowania go w sytuacji kiedy na przejeździe nie ma
    roweru.


  • 103. Data: 2017-10-08 19:52:57
    Temat: Re: "Rower pojawił się nagle"
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 8 Oct 2017 10:38:00 -0700 (PDT),
    p...@g...com napisał(a):

    > PoRD ? Heh a od kiedy posiadacz karty rowerowej musi go znać i przestrzegać ?

    Przestrzegac to musi. A skoro ma karte rowerowa, to i troche poznac
    musial.

    > Rowerzyści żyją w uproszczonej rzeczywistości: zielone to jadę i to
    > kierowca auta musi uważać żeby takiego nie rozjechać ;-)

    A kierowcy samochodow to nie ?
    Co najlepiej widac na filmie - zielone, to jedziemy :-)

    J.


  • 104. Data: 2017-10-08 20:53:42
    Temat: Re: "Rower pojawił się nagle"
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 08.10.2017 o 19:51, Tomasz Pyra pisze:

    >>> Mylisz dwa odrębne byty - światła nie ustalają pierwszeństwa,
    >>
    >> Odważna teza.
    >
    > No bo nie ustalają go - zezwalają na wjazd lub go zakazują. I mają w tym
    > _pierwszeństwo_ (faktycznie niefortunne słowo w tym kontekście) przed
    > znakami określającymi pierwszeństwo i przepisami ogólnymi.

    Skoro nie ustalają, to w jaki sposób zmieniają pierwszeństwo określone
    znakami bądź przepisami ogólnymi?

    >> Rzeczywiście. Myślę, że autorstwo pana Hyły wiele wyjaśnia.
    >
    > No tak, autor zły. A gdzie jest jakiś dobry?

    W pord - jest wyraźnie napisane kto ma pierwszeństwo na przejeździe. Nie
    ma co kombinować.

    >> On po prostu
    >> lubi komplikować rzeczy proste. Z tego co pamietam to jego dzieło:
    >>
    >> http://wrower.pl/images/strony/007/full/znak_b9_t22_
    10d045_516.jpg
    >
    > Ale tu jest wszystko dobrze.

    Nie jest dobrze. Znaki służą do tego, żeby były przestrzegane a do tego
    muszą być czytelne i zrozumiałe. Bo bez interentów nikt nie zrozumie o
    co w tym chodzi, więc jest źle.

    > A problem ten sam co wyżej - nie "oglądaj" obrazków, nie interpretuj
    > "filozoficznie" przepisów, a przeczytaj słowo w słowo co oznacza ten znak i
    > co oznacza tabliczka.
    >
    > Jest to zakaz wjazdu rowerów, który nie dotyczy rowerów _jednośladowych_.
    > W sumie oznacza zakaz wjazdu rowerów wielośladowych (riksz).

    A oznacza jeszcze co innego - bo chodnik, po którym wolno jeżdzić
    rowerem (przy okazji nie wolno rikszą, ale to po prostu przypadek).

    > Natomiast oczywiście oznakowanie jest nieintuicyjne i mało kto je rozumie,
    > bo mało kto daje radę rozumieć prawo w tej formie w której ono jest.

    I tym się kończy kombinowanie.

    > Bo art. 25 mówi o konieczności ustąpienia nadjeżdżającemu przez
    > zbliżającego się. Ani słowa o "byciu na skrzyżowaniu".

    I na podstawie tego, twioerdzisz, że pierwszeństwa trzeba ustąpić
    zbliżając się do skrzyżowania, ale na samym skrzyżowaniu już nie?

    > I dlaczego ustawodawca w art. 25 użył innych sformułowań niż w art. 27?

    Pewnie dlatego, że artykuł 25 był pisany znacznie wcześniej więc pisali
    go inni ludzie. BTW - zbliżając się do skrzyżowania nie da się na nim
    skręcać bo jesteś jeszcze przed skrzyżowaniem. Tak to jest jak zaczniesz
    za bardzo kombinować:P

    NIe chesz chyba napisać, że intencją ustawodawcy było, żeby rowerzysta
    na przejściu miał pierwszeństwo, i jak go pukniesz na przejściu to twoja
    wina, ale jeśli go zmusisz do hamowania i się wypierdoli przez
    kierownik, pod warunkiem, że nie doleci do krawężnika, to jednak nie
    twoja wina, ale tylko jeśli nadjeżdzał z lewej, bo jak z prawej to
    jednak twoja wina. Należy nadmienić iż jak jednak doleci przez krawężnik
    to zdania są podzielone - jedni twierdzą, że jako rowerzysta na
    przejeździe miał pierwszeństwo, podczas gdy inni podnoszą poniekąd
    słusznie, że jak już w czasie wypierdolki odseparował się od rowera, to
    w tym momencie stał się pieszym, któremu po przejazdach rowerowych
    nielzia i mamy doczynienia z wtargnięciem;)

    Shrek


  • 105. Data: 2017-10-08 21:04:30
    Temat: Re: "Rower pojawił się nagle"
    Od: "T." <k...@i...pl>

    W dniu 2017-10-06 o 16:44, Akarm pisze:
    > W dniu 2017-10-05 o 16:37, Adam pisze:
    >
    >> Ale co w tym masz absurdalnego?
    >
    > Gdyby nie było absurdalne, to byłoby stosowane.
    > Najczęstsze są skrzyżowania bez świateł. A wśród skrzyżowań ze światłami
    > najczęstsze są takie puszczające ruch w jednej linii na przestrzał.
    > Sygnalizatory kierunkowe stanowią niewielki procent wszystkich
    > sygnalizatorów, stoją w miejscach z nietypowym natężeniem ruchu.
    >
    >> Jest to rozwiązanie stosowane w niektórych krajach.
    >> W zasadzie absolutnie bezpieczne, bo wszyscy kierowcy stoją, a zielone
    >> we wszystkie strony mają piesi.
    >
    > Jest tylko jedno takie na świecie, taka ciekawostka.
    >
    >> Ja jestem jak najbardziej za.
    >
    > Ja zaś, dla odmiany, jestem za normalnością.
    >

    Ja takie widziałem już dawno w Debreczynie, a inne - w Kolonii. Wydaje
    mi się, że w Paryżu też takie są.
    T.


  • 106. Data: 2017-10-08 21:36:50
    Temat: Re: "Rower pojawił się nagle"
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Sun, 8 Oct 2017 20:53:42 +0200, Shrek napisał(a):


    >> No bo nie ustalają go - zezwalają na wjazd lub go zakazują. I mają w tym
    >> _pierwszeństwo_ (faktycznie niefortunne słowo w tym kontekście) przed
    >> znakami określającymi pierwszeństwo i przepisami ogólnymi.
    >
    > Skoro nie ustalają, to w jaki sposób zmieniają pierwszeństwo określone
    > znakami bądź przepisami ogólnymi?

    Nie "zmieniają", a mają nad nimi "pierwszeństwo".
    I nie jest to wszystko jedno bo:
    https://img4.demotywatoryfb.pl//uploads/201708/15016
    87352_ukejs5_600.jpg


    >>> Rzeczywiście. Myślę, że autorstwo pana Hyły wiele wyjaśnia.
    >>
    >> No tak, autor zły. A gdzie jest jakiś dobry?
    >
    > W pord - jest wyraźnie napisane kto ma pierwszeństwo na przejeździe. Nie
    > ma co kombinować.

    Na przejeździe tak, ale przed przejazdem sprawa ma się inaczej.


    >>> http://wrower.pl/images/strony/007/full/znak_b9_t22_
    10d045_516.jpg
    >>
    >> Ale tu jest wszystko dobrze.
    >
    > Nie jest dobrze. Znaki służą do tego, żeby były przestrzegane a do tego
    > muszą być czytelne i zrozumiałe. Bo bez interentów nikt nie zrozumie o
    > co w tym chodzi, więc jest źle.

    Oczywiście racją jest, że prawo jest skomplikowane, napisane trudnym
    językiem. Zresztą sam widzisz po sobie, że masz problem z odcyfrowaniem
    tego kto ma pierwszeństwo przed przejazdem rowerowym.

    Zresztą nie jest to problem nasz, bo w każdym kraju wygląda to bardzo
    podobnie.
    Natomiast urzędy różnie sobie z tym radzą, np. opracowując autoryzowany
    przewodnik po przepisach taki jak UK:
    https://www.gov.uk/guidance/the-highway-code

    Zapewne nie jest źródłem prawa jako takim, ale pewnie tłumaczy wszystko i
    może być stosowany jako argument przed sądem. Może być łatwo uaktualniany i
    uzupełniany o nowe wątpliwości które gdzieś tam się pojawią.
    Mamy trochę organizacji które niby zajmują się bezpieczeństwem, a nikt
    jeszcze u nas nie dał rady zrobić czegoś tak prostego.


    >> A problem ten sam co wyżej - nie "oglądaj" obrazków, nie interpretuj
    >> "filozoficznie" przepisów, a przeczytaj słowo w słowo co oznacza ten znak i
    >> co oznacza tabliczka.
    >>
    >> Jest to zakaz wjazdu rowerów, który nie dotyczy rowerów _jednośladowych_.
    >> W sumie oznacza zakaz wjazdu rowerów wielośladowych (riksz).
    >
    > A oznacza jeszcze co innego - bo chodnik, po którym wolno jeżdzić
    > rowerem (przy okazji nie wolno rikszą, ale to po prostu przypadek).

    Jest po prostu znakiem drogowym który oznacza to co oznacza.
    Nie ma w nim żadnej filozofii.

    >> Bo art. 25 mówi o konieczności ustąpienia nadjeżdżającemu przez
    >> zbliżającego się. Ani słowa o "byciu na skrzyżowaniu".
    >
    > I na podstawie tego, twioerdzisz, że pierwszeństwa trzeba ustąpić
    > zbliżając się do skrzyżowania, ale na samym skrzyżowaniu już nie?

    Wystarczy znać definicję "ustąpienia pierwszeństwa" i całe zagadka jest
    wtedy jasna.

    >> I dlaczego ustawodawca w art. 25 użył innych sformułowań niż w art. 27?
    >
    > Pewnie dlatego, że artykuł 25 był pisany znacznie wcześniej więc pisali
    > go inni ludzie.

    Mhm... czyli jednym słowem twierdzisz że ustawodawcy się się pomyliło
    pisząc, ale Ty jednak twórczo interpretując wiesz co powinno być, pomimo że
    napisane jest co innego? :)

    Jeszcze tylko brakuje żebyś powołał się na ostateczny argument "instruktor
    tak mówił na kursie", albo "znajomy policjant z drogówki tak mówił" ;)



    > BTW - zbliżając się do skrzyżowania nie da się na nim
    > skręcać bo jesteś jeszcze przed skrzyżowaniem.

    Ustawa mówi o zbliżaniu się do skrzyżowania na którym skręca się w lewo.
    To jest całkowicie zdefiniowana czynność która się odbywa w czasie.


    > NIe chesz chyba napisać, że intencją ustawodawcy było, żeby rowerzysta
    > na przejściu miał pierwszeństwo, i jak go pukniesz na przejściu to twoja
    > wina, ale jeśli go zmusisz do hamowania i się wypierdoli przez
    > kierownik, pod warunkiem, że nie doleci do krawężnika, to jednak nie
    > twoja wina, ale tylko jeśli nadjeżdzał z lewej, bo jak z prawej to
    > jednak twoja wina.

    Bazując na mojej wiedzy i tym co przeczytałem, intencją ustawodawcy było
    dziedziczenie pierwszeństwa po drodze w której ciągu znajduje się DDR z
    przejazdem.
    Jeśli DDR nie znajduje się w ciągu drogi o określonym pierwszeństwie, to
    przejazd jest skrzyżowanie równorzędnym na którym pierwszeństwo ustala art
    25.1.

    Art. 27.1 to po prostu dodatkowy "zakaz rozjechania rowerzysty", który z
    powodu niskiej prędkości inaczej miałby problem z przejechaniem przez wiele
    skrzyżowań w sposób nie zmuszający do zmiany prędkości pozostałych
    pojazdów. C

    zyli oczywiście rowerzysta który wjechał na przejazd dla rowerów ma
    pierwszeństwo.
    Rowerzysta zbliżając się do przejazdu ma pierwszeństwo takie jak droga
    którą się porusza, lub wynikająca z przepisów ogólnych.
    I istotnie jest pewien problem "przejścia" między jedną, a drugą sytuacją.


  • 107. Data: 2017-10-08 21:56:22
    Temat: Re: "Rower pojawił się nagle"
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 08.10.2017 o 21:36, Tomasz Pyra pisze:
    > Dnia Sun, 8 Oct 2017 20:53:42 +0200, Shrek napisał(a):
    >
    >
    >>> No bo nie ustalają go - zezwalają na wjazd lub go zakazują. I mają w tym
    >>> _pierwszeństwo_ (faktycznie niefortunne słowo w tym kontekście) przed
    >>> znakami określającymi pierwszeństwo i przepisami ogólnymi.
    >>
    >> Skoro nie ustalają, to w jaki sposób zmieniają pierwszeństwo określone
    >> znakami bądź przepisami ogólnymi?
    >
    > Nie "zmieniają", a mają nad nimi "pierwszeństwo".

    Czyli zmieniają. Zresztą idealnie pasuje to do twojego podejścia do
    rowerzysta ma pierwszeństwo tylko na przejeździe a przed zasada prawej
    ręki. Tłumacząc to na światła byłoby "światła obowiązuje zanim wjedziesz
    na skrzyżowanie, a jak już wjedziesz to zasada prawej ręki";)

    > I nie jest to wszystko jedno bo:
    > https://img4.demotywatoryfb.pl//uploads/201708/15016
    87352_ukejs5_600.jpg

    Było.


    >> W pord - jest wyraźnie napisane kto ma pierwszeństwo na przejeździe. Nie
    >> ma co kombinować.
    >
    > Na przejeździe tak, ale przed przejazdem sprawa ma się inaczej.

    A światła obowiązujeą tylko przed skrzyżowaniem, a na skrzyżowaniu już nie;)

    >> A oznacza jeszcze co innego - bo chodnik, po którym wolno jeżdzić
    >> rowerem (przy okazji nie wolno rikszą, ale to po prostu przypadek).
    >
    > Jest po prostu znakiem drogowym który oznacza to co oznacza.
    > Nie ma w nim żadnej filozofii.

    Jest - ta kombinacja powstała w określonym celu i z rikszami nie ma nic
    wspólnego.

    >> NIe chesz chyba napisać, że intencją ustawodawcy było, żeby rowerzysta
    >> na przejściu miał pierwszeństwo, i jak go pukniesz na przejściu to twoja
    >> wina, ale jeśli go zmusisz do hamowania i się wypierdoli przez
    >> kierownik, pod warunkiem, że nie doleci do krawężnika, to jednak nie
    >> twoja wina, ale tylko jeśli nadjeżdzał z lewej, bo jak z prawej to
    >> jednak twoja wina.
    >
    > Bazując na mojej wiedzy i tym co przeczytałem, intencją ustawodawcy było
    > dziedziczenie pierwszeństwa po drodze w której ciągu znajduje się DDR z
    > przejazdem.

    I dlatego uznał, że dla zmyłki napiszę, że jednak na przejeździe
    rowerzysta ma pierwszeńtwo niezależnie od innych okoliczności? Dość
    naciągane:P

    > Jeśli DDR nie znajduje się w ciągu drogi o określonym pierwszeństwie, to
    > przejazd jest skrzyżowanie równorzędnym na którym pierwszeństwo ustala art
    > 25.1.
    >
    > Art. 27.1 to po prostu dodatkowy "zakaz rozjechania rowerzysty", który z
    > powodu niskiej prędkości inaczej miałby problem z przejechaniem przez wiele
    > skrzyżowań w sposób nie zmuszający do zmiany prędkości pozostałych
    > pojazdów. C

    LOL - czyli rowerzysta nie ma pierwszeństwa, ale na wszelki wypadek
    ustawodawca napisał, że jednak ma pierwszeństwo, żeby go nie rozjechali;)

    > Rowerzysta zbliżając się do przejazdu ma pierwszeństwo takie jak droga
    > którą się porusza, lub wynikająca z przepisów ogólnych.
    > I istotnie jest pewien problem "przejścia" między jedną, a drugą sytuacją.

    NIe ma żadnego problemu. Rowrzysta na przejeździe ma pierwszeństwo i
    masz mu ustąpić.

    Shrek


  • 108. Data: 2017-10-08 21:57:43
    Temat: Re: "Rower pojawił się nagle"
    Od: mk4 <m...@d...nul>

    On 2017-10-08 14:39, Akarm wrote:
    > W dniu 2017-10-08 o 12:24, mk4 pisze:
    >
    >> Nooo, ten rowerzysta to jakis kretyn. Widzi pojazdy i bezceremonialnie
    >> wjeżdża na jezdnie. W sumie to on doprowadził do wypadku/kolizji.
    >
    > Oczywiście!
    > Jak on śmiał jechać zgodnie z Prawem o Ruchu Drogowym? Jego wina!
    >
    >> Przecież w tej sytuacji to wręcz wymuszenie wypadku - wjazd gdzieś
    >> pomiędzy pojazdy...
    >
    > Karygodne! Bezczelnie jechał mając zielone światło. Ewidentne wymuszenie.
    >
    No rozumiem, ze jak masz zielone i na środku drogi masz jakiś pojazd (np
    nie zdążył zjechać ze skrzyżowania) to nic nie robisz i w niego walisz
    (choć mogłeś zwolnic lub zatrzymać się) po czym stwierdzasz, ze miałeś
    zielone.

    Tak to widzisz?

    Pewnie gliniarz przyzna ci racje. Ale jak są świadkowie i lub monitoring
    to już może to nie być takie oczywiste.

    A tutaj jest nagranie, gdzie widać, ze rower po prostu napiera na
    kolizje. To czy ma zielone to rzecz wtórna. Jak tu ktoś napisał -
    zielone to nie bezwarunkowe pozwolenie na jazdę. To jedynie zezwolenie,
    żeby przejechać za sygnalizator. Ale raczej nie zezwala, żeby napierać
    na kolizje.

    PS. A swoja drogą jakiś czas temu pisałem tutaj, ze z tych różnych
    filmików tak w 30% winny lub współwinny jest ten co na prawie. Dlaczego
    - bo po prostu zamiast uniknąć zderzenia często napiera widząc co się
    święci. W końcu wezmą się i za to, zwłaszcza, że kodeks tego jawnie
    zabrania.

    --
    mk4




  • 109. Data: 2017-10-08 22:54:42
    Temat: Re: "Rower pojawił się nagle"
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Sun, 8 Oct 2017 21:56:22 +0200, Shrek napisał(a):

    > Zresztą idealnie pasuje to do twojego podejścia do
    > rowerzysta ma pierwszeństwo tylko na przejeździe a przed zasada prawej
    > ręki. Tłumacząc to na światła byłoby "światła obowiązuje zanim wjedziesz
    > na skrzyżowanie, a jak już wjedziesz to zasada prawej ręki";)

    No właśnie dlatego że "zasada prawej ręki" (tzn. art 25.1) to autobus musi
    czekać.

    Kontrolnie zapytam - pierwszy jedzie autobus czy samochód?
    https://img4.demotywatoryfb.pl//uploads/201708/15016
    87352_ukejs5_600.jpg




    >> I nie jest to wszystko jedno bo:
    >> https://img4.demotywatoryfb.pl//uploads/201708/15016
    87352_ukejs5_600.jpg
    >
    > Było.

    No i właśnie dlatego że sygnały świetlne mają _pierwszeństwo_ przed
    znakami, to samochód jedzie pierwszy.
    Gdyby było inaczej, to pierwszy jechałby autobus i istotnie ten błąd
    popełnia wielu kierowców którzy przepisów nie czytają, tylko twórczo je
    interpretują.


    >>> W pord - jest wyraźnie napisane kto ma pierwszeństwo na przejeździe. Nie
    >>> ma co kombinować.
    >>
    >> Na przejeździe tak, ale przed przejazdem sprawa ma się inaczej.
    >
    > A światła obowiązujeą tylko przed skrzyżowaniem, a na skrzyżowaniu już nie;)

    W rozporządzeniu masz dokładnie napisane.
    Sygnalizatory oznaczają zezwolenie lub zakaz wjazdu za sygnalizator i
    koniec. Włącznie z sytuacjami kiedy sygnał zielony nie zezwala na wjazd.



    >>> A oznacza jeszcze co innego - bo chodnik, po którym wolno jeżdzić
    >>> rowerem (przy okazji nie wolno rikszą, ale to po prostu przypadek).
    >>
    >> Jest po prostu znakiem drogowym który oznacza to co oznacza.
    >> Nie ma w nim żadnej filozofii.
    >
    > Jest - ta kombinacja powstała w określonym celu i z rikszami nie ma nic
    > wspólnego.

    W Gdyni akurat tą kombinacją "walczono" z rikszami i samochodzikami dla
    dzieci napędzanymi pedałami, na nadmorskiej DDR i chodniku. Nie stał przy
    jezdni.



    > LOL - czyli rowerzysta nie ma pierwszeństwa, ale na wszelki wypadek
    > ustawodawca napisał, że jednak ma pierwszeństwo, żeby go nie rozjechali;)

    Wszystko jest jasno napisane.

    Masz tu kolejny teskt, tym razem prawdziwego "rowerowego ekstremisty",
    który już naprawdę nieba uchyliłby rowerzyście ale nadal jest przy Tobie
    małym Miki, bo pisze że:
    Dla skrzyżowań równorzędnych gdzie obowiązuje zasada prawej ręki (np.
    skrzyżowanie Mikołajskiej i św. Krzyża w Krakowie - jest przejazd rowerowy,
    skrzyżowanie nie ma ustalonego pierwszeństwa) mamy następujący artykuł:
    art. 25.1. ,,Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest
    obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi
    nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo - także jadącemu z
    kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo."

    http://ibikekrakow.com/2011/05/24/rowerzysto-nie-daj
    -sobie-wmowic-winy-w-czasie-kolizji-na-przejezdzie-r
    owerowym/



    >> Rowerzysta zbliżając się do przejazdu ma pierwszeństwo takie jak droga
    >> którą się porusza, lub wynikająca z przepisów ogólnych.
    >> I istotnie jest pewien problem "przejścia" między jedną, a drugą sytuacją.
    >
    > NIe ma żadnego problemu. Rowrzysta na przejeździe ma pierwszeństwo i
    > masz mu ustąpić.

    To jest całkowicie jasne że rowerzysta na przejeździe ma pierwszeństwo :)


  • 110. Data: 2017-10-09 07:26:31
    Temat: Re: "Rower pojawił się nagle"
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 08.10.2017 o 22:54, Tomasz Pyra pisze:

    > No właśnie dlatego że "zasada prawej ręki" (tzn. art 25.1) to autobus musi
    > czekać.

    NIe dlatego - zresztą mają siebie na wzajem po lewej.

    > Kontrolnie zapytam - pierwszy jedzie autobus czy samochód?
    > https://img4.demotywatoryfb.pl//uploads/201708/15016
    87352_ukejs5_600.jpg

    Było. Samochód. Zmieniasz temat.

    > No i właśnie dlatego że sygnały świetlne mają _pierwszeństwo_ przed
    > znakami, to samochód jedzie pierwszy.

    Ale jakby autobus był z prawe

    >> A światła obowiązujeą tylko przed skrzyżowaniem, a na skrzyżowaniu już nie;)
    >
    > W rozporządzeniu masz dokładnie napisane.
    > Sygnalizatory oznaczają zezwolenie lub zakaz wjazdu za sygnalizator i
    > koniec. Włącznie z sytuacjami kiedy sygnał zielony nie zezwala na wjazd.

    No dobrze - i ktoś wjechał na czerwonym z prawej. Według ciebie miał
    pierwszeństwo bo był z prawej, tylko mu nie było wolno wjechać - winny
    ten co na zielonym wjechał bo pierwszeństwa nie ustąpił, a jadący na
    czerwonym "jedynie" pojechał na czerwonym:P

    Za bardzo kombinujesz.

    > W Gdyni akurat tą kombinacją "walczono" z rikszami i samochodzikami dla
    > dzieci napędzanymi pedałami, na nadmorskiej DDR i chodniku. Nie stał przy
    > jezdni.

    W Karakowie też nie stał przy jezdni tylko przy chodniku obok jeddni. I
    teraz konia z rzędem temu co wpadnie po co wogóle ten znak tam stoi a że
    dotyczy chodnika a nie jezdni. A tak wogóle, skoro jest na tym chodniku
    zakaz ruchu rowerów (i to nie wszystkich)... to znaczy, że samochodem
    wolno:P

    >> LOL - czyli rowerzysta nie ma pierwszeństwa, ale na wszelki wypadek
    >> ustawodawca napisał, że jednak ma pierwszeństwo, żeby go nie rozjechali;)
    >
    > Wszystko jest jasno napisane.

    Właśnie - jest jasno napisane - ma pierwszeństwo. Jakby miał nie mieć,
    tylko obowiązywała zasada prawej ręki, to by ustawodawca napisał, ze na
    przejeździe obowiązują zasady ogólne. Koniec


    EOT.

    Shrek

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 20 ... 21


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: