eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Router syczy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 11. Data: 2013-03-19 18:43:10
    Temat: Re: Router syczy
    Od: "Anerys" <s...@s...pl>


    Użytkownik "AlexY" <a...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:%r02t.92514$%q1.42432@fx12.fr7...
    > Za dużo kombinujesz. Policz jaka moc się wydziela na takiej cewce, mnie

    Wcale tego nie wykluczam...

    > się nie chce, przypuszczam że jest pomijalna. Można wkleić kawałek blaszki
    > jeśli jednak nie jest pomijalna, sprawdzić jaka jest przewodność cieplna
    > żywicy bo na pewno nie jest lepszym izolatorem od powietrza i olać
    > blaszki.

    Ja czasem wychodzę z założenia, że "co się polepszy, to się popieprzy :))
    Że kombinuję... Sprzeczne nieraz głosy (od osób fizycznych, nie te "z
    głowy") robią czasem zamęt, jak drzewiej bywało, jak syczy... Jeśli to
    syczenie nie budzi śpiących, nie powoduje u psów paniki (ze względu na dużą
    zawartość wysokich składowych akustycznych), nie dekoncentruje, to ja wręcz
    pokuszę się o wykorzystanie tego - po syczeniu chcę rozpoznać, czy i co, lub
    chociaż jak intensywnie, komputer coś w danej chwili robi. Czy np. zmroził
    się, bo intensywnie liczy, czy coś się pochrzaniło z pętlą główną i nie
    przydziela zadaniom czasu, a sama ledwo co robi, że nawet wiatrak nie chce
    się rozkręcić... a cewka nie syczy. Na wspomnianym wcześniej kompie dość
    szybko byłem w stanie rozpoznać po syczeniu, co konkretnie maszyna w danej
    chwili robi. Nie wszystko, ale sporą część isttnych spraw... Wiesz co
    (hipotetycznie, bo nie mam już tego kompa w swoich rękach)... to może nie
    będę jednak zalewać tej cewki, jeśli nie grozi to pożarem? Najwyżej zrobię
    to, gdy trzeba będzie maszynę sprzedać? :))
    Częściowo robię takie rozpoznanie po wyciu wiatraka (na dużej maszynie
    rozpoznaję po tym np. półtwardy zwis Opery, od ok. 2 tygodni to mam...), ale
    bezwładność tego jest duuuża... syczenie jednak było bardziej przyjazne :)
    (w sensie aktualności sytuacji)
    Kompromisowo - pozostanę przy tym, co mam - lepsze jest wrogiem dobrego...
    Zadbam jedynie o sprawność elektryczną i mechaniczną całości, tj. czy
    kondzioły nie są napuchnięte, czy zasilacz daje dobre napięcia, czy to
    wszystko nie ma zamiaru rozlecieć się od byle dotknięcia... To, że sobie
    trochę posyczy, to marginalny problem chyba jednak :)) Jak działa - nie
    ruszać :)

    --
    Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
    ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
    Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
    i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.


  • 12. Data: 2013-03-20 00:46:15
    Temat: Re: Router syczy
    Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>

    Użytkownik Anerys napisał:
    >
    > Użytkownik "Gejzero SQ3OGX" <g...@p...onet.pl> napisał w
    > wiadomości news:ki9398$q5j$1@mx1.internetia.pl...
    >> Rozbierz i zobacz czy nie puchną kondensatory, to praktycznie jedyne
    >> części, które zużywają się w sposób "naturalny - zaplanowany? ".
    >
    > Takowoż. Jeden z poprzednich "moich" kablówkowych modemów, załapał mocno
    > niemiłe, acz ciche uszkodzenie.
    > Nagle zaczęły kuleć wszelkie transfery. Rosnął współczynnik strat
    > pakietów... wiadomo, że już przy 10% zaczyna być problem, przy 20
    > kłopot, przy 50 absolutna tragedia, a u mnie dochodziło do 80, a w
    > zrywach zdarzyło się do 90% i to już do bramy domyślnej...
    > Do momentu, gdy mimo kulawości jeszcze dało się korzystać, jakoś
    > cierpiałem. Ale jak przestały się przeciskać nawet wiadomości GG, to
    > rozebrałem modem, nie miał plomb, więc było to możliwe. Spuchięty był
    > kondziołek przy zasilaniu, wymieniłbym, bo miałem nawet na co i
    > zrobiłbym to bezśladowo, ale co tam, nie mój modem, więc nie ja się będę
    > bujał. Musieli wymienić, ja im nie będę roboty za darmo odwalał, nawet
    > nie prosili o to :P
    > Co do syczenia - babrałem się z płytą główną w jednym kompie, posykiwało
    > w rytm działania programów, pozornie wyglądało to jak praca HDD, ale
    > sprawdzone, dysk milczał, albo klikał pomiędzy sykami. Zlokalizowałem
    > "hałas" w miejscu, które mogło być jakąś przetwornicą - cewka, kilka
    > tranzystorów i kondensatory (sprawne), sama cewk chyba jakby nieco
    > luźna. Może jakiś rdzeń poluzowany hałasuje?

    Albo przeciążony zdychającym elektrolitem... Syczenie rdzenia nie może
    pochodzić z podstawowej częstotliwości pracy przetwornicy tego rodzaju i
    wielkości - setek kiloherców ludzie nie słyszą. Jeżeli coś słychać to
    niestabilną pracę pętli regulującej przetwornicą.

    --
    Darek

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: