-
441. Data: 2014-06-10 20:34:16
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: PlaMa <m...@w...pl>
W dniu 2014-06-10 09:46, Myjk pisze:
>> Taaa...
> Taaaaa. Często tak dyskutujesz sam ze sobą?
a jak się układa drzewo postów?
-
442. Data: 2014-06-10 20:38:14
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: PlaMa <m...@w...pl>
W dniu 2014-06-10 09:51, Myjk pisze:
> Może zajrzysz w końcu do tych cholernych przepisów
> szczegółowych i przyswoisz czym jest obszar skrzyżowania? Tam są, oprócz
> definicji torów jazdy itp., nawet rysunki odpowiednie.
zajrzałem, ale chyba nie tam gdzie trzeba więc poprosiłem cię o
wskazanie dokładniej gdzie mam tego poszukać, ale olałeś mnie.
-
443. Data: 2014-06-10 20:46:05
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: PlaMa <m...@w...pl>
W dniu 2014-06-09 12:52, Myjk pisze:
> Niczym nowym jest, że jesteś kolejnym (obok plamy i szerszenia) który nie
> potrafi czytać ze zrozumieniem.
twoja mania prześladowcza jest zabawna. Nie niepokoi cię, że NIKT nie
czyta ze zrozumieniem, że NIKT nie poddaje się twoim teoriom, że NIKT
cię nie popiera w nich? Może to sygnał, żeby sobie przemyśleć kilka rzeczy?
> Ja dyskutuję jak należy jeździć poprawnie i
> bezpiecznie po drogach
Hohoho! Mocne słowa! Ignorowanie przepisów, ignorowanie znaków,
wyimaginowane pasy ruchu a wszystko w imię poprawności i bezpieczeństwa :D
> Zatem odpowiadam po raz kolejny. Jeśli jakiś pajac się kręci po
> rondzie w kółko, to ja wjeżdżając na skrzyżowanie ustępuję mu
> pierwszeństwa. Potem wykonuję swój manewr tak żeby z nim nie doprowadzić do
> kolizji i jadę w swoją stronę. A on niech się kręci dalej, z bogiem, nic mi
> do tego. Oczywiście, może być tak, e trafi się dwóch pajaców co się lubią
> kręcić po rondzie w kółko po 1000+ obrotów aż im się paliwo nie skończy i
> któryś nie postanowi wyjechać,
1. Co byś wtedy zrobił? Nie wjeżdżałbyś na rondo póki on by tam krążył?
2. Co z sytuacją gdy wysepka jest po europejsku 3m w górę i nie
zauważyłeś, że ktoś był na rondzie, on ma pierwszeństwo zjazdu czy ty
poruszania swoim półurojonym pasem?
3. Od którego momentu ten pas jest już urojony? Wedle życzenia czy może
jakieś konkretne kąty i odległości?
-
444. Data: 2014-06-10 21:09:42
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "MichaelData(R)" <s...@o...com>
>>>>> [...]
>>>>>> W wielu przypadkach tak jest, że kolizja jest ZA skrzyżowaniem a mimo
>>>>>> tego
>>>>>> nie ma mowy o "nabyciu" pierwszeńśtwa, tylko o wymuszeniu. Dlatego
>>>>>> upraszam, żeby nie rozpatrywać sytuacji poprzez pryzmat wjazdu, a
>>>>>> szczególnie zjazdu (cokolwiek to znaczy, bo nadal tego nie określiłeś
>>>>>> gdzie ten zjazd i wjazd się zaczyna i kończy). Ale tutaj kolizja była
>>>>>> ewidentnie jeszcze w obszarze skrzyżowania.
>>>>> Kolego, NIE KŁAM. Mitsubishi jechalo swoim pasem Bedąc na
>>>>> skrzyzowaniu a BMW zmieniało PAS...
>>>> Te pasy to ... zjazdowe też są
>>> Ale pierwszeństwo na skrzyżowaniu nadal obowiązuje. Skoro na dyskusyjnym
>>> skrzyżowaniu nie ma wymalowanych znaków poziomych, stosuje się prawo
>>> PORD i nie ma tutaj wyjątku. Pas zewnętrzny skrzyżowania/prawy
>>> (rondo) ma pierwszeńswo nad innymi (prawie Bóg) :) Tak traktuje PORD.
>>> a)BMW mogło (bo mogło) nie zmieniać pasa, objechać skrzyżowanie(rondo)
>>> ...
>> Czy są na tym skrzyżowaniu wyznaczone pasy ?
>
> Mam zignorować to pytanie czy wyślesz cancela?
> Brniesz w głupotę? Tym gorzej dla BMW ze nie ma wyznaczonych pasów w
> sensie znaków poziomych. Obowiazkiem (czego naprawde nie zrozumiałeś) BMW
> jest ZAJĄĆ PRAWĄ strone jezdni jesli zamierza zjechać ze skrzyżowania.
> Dlaczego zadajesz pytania na które masz odpowiedź w cytowanych art PORD?
> Cos z Tobą nie tak?
Czy tylko mi wydaje się, że jesteś globalnowioskowym głupkiem który nie umie
dyskutować ?
-
445. Data: 2014-06-10 21:19:47
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: MichaelData(R) <s...@o...com>
John Kołalsky wydumał(a) w news:ln7m5r$pqc$1@mx1.internetia.pl :
> Czy tylko mi wydaje się, że jesteś globalnowioskowym głupkiem który nie
> umie dyskutować ?
#primo
W dyskusji nie zadaje sie publicznie pytań, na które odpowiedzi już
udzielono.
#drugie primo
Nie stawia się spacji przed pytajnikiem.
#trzecie primo
Na zwróconą uwagę w błędach logiki odstępuje sie od dyskusji lub koryguje
wypowiedź.
#czwarte primo
Patrz punkt pierwszy skoro chcesz dyskutować, bo jakos tego nie zauwazyłem.
Masz coś mądrego do napisania czy tylko sobie tak pierdzielisz?
Tak, słowo "primo" oznacza "po pierwsze", jakbyś chciał się czepiać :]
--
Michael________(TM)
______/) /\ | /\
"Truth is a simple place, here for us all to see, reach as it comes to you
as it comes to me, as I will always need you inside my heart"(*Yes*)EUR
-
446. Data: 2014-06-11 08:24:28
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 10 Jun 2014 11:21:36 +0200, szerszen
> Więc jak widzisz sytuacja nie jest dokładnie taka sama,
Standardowo odwracasz kota ogonem i uogólniasz ku swojemu samozadowoleniu.
Jazda jest taka sama w kwestii o której była dyskusja. Pojazd "B" wykonuje
skręt w lewo czemu starałeś się zaprzeczyć. Różnica jest taka, że dzięki
wyspie na skrzyżowaniu, wykonuje go bezkolizyjnie. Takie to rondo jest
"magiczne", że, co podkreśliłem, jeśli wjeżdżają na SORO *równocześnie*
mogą się nawet nie zobaczyć na tym skrzyżowaniu -- co nie ma miejsca na
"kwadratowym". Poza tym i tak KAŻDY pojazd zbliżający się do skrzyżowania
ma obowiązek odpowiednio się do manewru ustawić przed jego wykonaniem i o
tym mówi Art. 22. (choćby dlatego, że kierowca nie ma kryształowej kuli i
nie wie jakiego /rodzaju/ ma skrzyżowanie przed sobą, a zamiar wykazany w
przepisach ogólnych, już ma). Ponadto, jak na kwadratowym skrzyżowaniu
przecina pasy ruchu wyznaczone dla innego kierunku, co NIE JEST
jednoznaczne z ich zmianą jak wtykałeś, nie zawsze ten co jest na pasie
wymalowanym ma automatycznie pierwszeństwo co także usilnie wtykasz -- i
ten twój "przykład" to także pokazuje.
> oba te skrzyżowania różnią się co do zasady poruszania,
Aha, jednym słowem dowiodłeś, że różne oznakowanie skrzyżowania wpływa na
zasady poruszania się po nim. I po to było tyle drążenia i pisania żeby
dojść do rzeczy oczywistej?
> więc nie możesz mimo usilnych starań, przykładać kalki z jednego
> na drugie.
Jest na skrzyżowaniu skręt w lewo ("A"), jest jazda na wprost ("B"), a że
tory jazdy się trochę różnią, to nie znaczy że nie mogę "przykładać", bo w
pewnych warunkach tory jazdy się przetną tak jak na każdym innym
skrzyżowaniu -- co także zaznaczyłem odpowiadając na twoje wyjątkowo
wyrafinowane pytanie. Co więcej w obydwu przypadkach jest przecinanie
wyznaczonych pasów ruchu przy skręcie w lewo i jeździe na wprost. Musisz to
tylko zobaczyć swoimi krowimi (póki co) oczami.
To że znaki inaczej określają pierwszeńśtwo ruchu było i jest oczywiste,
ale nie o tym dyskutujemy, więc przestań znowu lać wodę, bo kotka w końcu
utopisz.
> Mało tego, jak widać definicja C12+A7 którą na początku
> tak torpedowałeś i ignorowałeś, na tym prostym przykładzie
> zaczyna mieć dla ciebie znaczenie.
Oj bo pęknę. Nigdy nie torpedowałem definicji C-12 i A-7, "torpedowałem"
m.in. twoją (a właściwie to tę co zajumałeś Gotfrydowi) interpretację, że
A-7 dotyczy tylko WJAZDU na SORO, oraz że wypadek miał miejsce na wyjeździe
(i do tej pory nie wskazałeś gdzie co się zaczyna i kończy) i tam już A-7
rzekomo nie obowiązuje. Więc nie wmawiaj mi ponownie czegoś, czego nie
napisałem.
> Sam odpowiadając na pytanie dałeś dowód na to, że rondo mimi iż jest
> skrzyżowaniem, jest specyficzne i obowiązują na nim odrobinę inne
> zasady.
Jak na każdym innym skrzyżowaniu które wyłamuje się znakami z kanonu
przepisów ogólnych. Co nie znaczy, że trzeba CAŁĄ jazdę po nim wywracać do
góry nogami, tworzyć z obszaru skrzyżowania odrębną drogę i jakieś "zestawy
skrzyżowań", zapominając nagle, że definicja pasa ruchu nie przestaje
działać pomimo braku oznakowania dla danego kierunku. Borze.
> Resztę powinieneś wywnioskować sam.
Już dawno to zrobiłem, teraz czekam na ciebie.
--
Pozdor Myjk
-
447. Data: 2014-06-11 08:24:51
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 10 Jun 2014 11:44:21 +0200, szerszen
>> Kierowca Mitsu coś tam widział, skoro postanowił się wpakować w bok BMW bez
>> ustąpienia mu pierwszeńśtwa. Lama.
> No jakby widział te urojone pasy, to pewnie by nie wjechał,
> ale nie każdy kwalifikuje się do leczenia psychiatrycznego.
Tak, te same urojone, co o nich w przepisach jest i nawet się nimi
podpierałeś w dyskusji żeby udowodnić swoje racje. LOL
--
Pozdor Myjk
-
448. Data: 2014-06-11 08:30:27
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 10 Jun 2014 10:47:08 +0200, r...@k...pl
>>> Powyżej było jasne pytanie -- czy pierwszeństwo do zjazdu ma ten, który
>>> pierwszy wjechał na rondo? Twój wywód typu "zakręcę, żeby nikt nie
>>> zrozumiał" jest zbędny.
>> Mam dla ciebie pytanie z podobnej serii jak ty zadajesz: czy zawsze byłeś
>> taki głupi? Się teraz gimnastykuj z odpowiedzią.\
> Wiem, że ktoś może wydać się głupi. Ale to tylko dlatego,
> że być może podejmuje dyskusję z kretynem.
Zaiste, co widać na twoim przykładzie. Ale nie odpowiedziałeś na tak
banalne pytanie, a odpowiedź jest prosta. Tak albo nie. Masz coś do
ukrycia? Nie kręć, tylko odpowiedz. No weź. Nie bądź taki.
>> W wolnej chwili napisz
>> jednak to, co mi próbujesz wkładać pod klawiaturę, mianowicie gdzie zaczyna
>> się i kończy wjazd oraz zjazd.
> Przyjmij sobie jak chcesz i odpowiedz.
Nie mam co przyjmować -- dla mnie nie ma znaczenia czy był to wjazd, zjazd
czy podjazd (i fajni by było, gdybyś w końcu pojęcia którymi się
posługujesz, a których na próżno szukać w przepisach tak ogólnych jak i
szczegółowych, zdefiniował). Wjeżdżający na skrzyżowanie ma ustąpić
znajdującemu się już na skrzyzowaniu i koniec. To ty twierdzisz, że ma to
jakieś znaczenie, więc sobie z tymi faktami dyskutuj.
>>> Tu też padło proste pytanie, więc nie wykręcaj się i odpowiedź.
>> Czyli muszę odpowiedzieć tak, żeby Ci pasowało. ROTFL
>> Takie rzeczy to za komuny mogłeś uskuteczniaćw jedynej słusznej partii.
> Odpowiedz sobie jak chcesz. Ale widzę, że się nie doczekam :D.
Przecież odpowiedziałem, a że tobie się ta odpowiedź nie podoba bo nie
potwierdza twoich głupotek, to już nic nie poradzę. Zacytuję gdybyś
próbował mi wmawiać, że nie odpowiedziałem:
"Zatem odpowiadam po raz kolejny. Jeśli jakiś pajac się kręci po
rondzie w kółko, to ja wjeżdżając na skrzyżowanie ustępuję mu
pierwszeństwa. Potem wykonuję swój manewr tak żeby z nim nie doprowadzić do
kolizji i jadę w swoją stronę. A on niech się kręci dalej, z bogiem, nic mi
do tego. [...]"
>>> A jak ciebie dogoni i przed zjazdem doprowadzi do kolizji zajeżdżając ci drogę,
>>> to czyja będzie wina?
>> Długo jeszcze będziesz wymyślać kolejne pierdy żeby udowodnić swoje? Może
>> się nie krępuj i odpal jak od razu z jazdą jednego z nich pod prąd. To
>> rozwiąże wszelkie problemy.
> I znowu brak odpowiedzi, tym razem nawet pytanie zostało wycięte.
> Dlaczego mnie to nie dziwi :D.
Oczywiście, bo ty tak samo jak plama i szerszeń macie wyłączność na ciągłe
zadawanie pytań, nie ważne jak skrajnie idiotycznych, a odpowiedź musi być
jedynie słuszna, "najmojsza". :>
>>>> Nie wiem co tam sobie ubzdurałeś znowu, ale z tym problemem nie do mnie.
>>> Tak sądziłem, że odpowiedzi nie będzie. :DDD
>> Z pewnością nie będzie takiej jaką byś chciał akurat zobaczyć, bo to nie
>> koncert życzeń.
> Odpowiedz sobie jak chcesz.
Ty zadajesz pytanie i sugerujesz w nim odpowiedź -- to sobie dyskutuj.
> Ponieważ znowu powycinałeś pytania, to wkleję jedno
> z nich: "A jeżeli zrobią razem 2 kółka po rondzie,
To złamią przepisy ogólne które tego zakazują, więc twój "genialny"
przykład nie spełnia warunków do budowania teorii o prawidłowym ruchu.
> to Mitsu nadal będzie musiało ustępować
> BMW miejsca jeżeli tylko BMW zechce zmienić pas?"
Odpowiem ci na moim przykładzie, gdybym to ja się "zgubił" i znalazłbym się
na drugim okrążeniu na rondzie. Ponieważ złamałem przepis ogólny, to z
zachowaniem należytej, narzuconej przez inne przepisy ogólne, ostrożności,
przejechałbym to skrzyżowanie ustępując temu drugiemu pierwszeństwa, albo
przyspieszając jadąc przed nim tak, aby przejechać nie powodując kolizji.
To jest tak proste, że aż oczywiste.
> PS. Ale widzę, że sam dostrzegasz już jakie bzdury wypisujesz, skoro kręcisz z
> odpowiedziami. Nieważne, co będziesz teraz pierdział, ważne że już zdajesz
> sobie sprawę że nie masz racji :))).
Tak sobie tłumocz. :>
--
Pozdor Myjk
-
449. Data: 2014-06-11 08:39:15
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 10 Jun 2014 20:29:11 +0200, PlaMa
>> Nie będę ci wypominać szczegółów, ale znaki należyte postaw z łaski swojej.
> oj daj spokój, pionowe ukradli, zostały tylko poziome
No tak, typowe dla takich "dyskutantów" jak ty.
Zapodać byle gówno i próbować z tego zrobić argument.
Czy teraz tę zrobioną przez siebie kupę rozmażesz i zarzucisz mi, że nie
odpowiadam na twoje arcyważne pytania? Spoko, nie robi to na mnie wrażenia,
bo nie z takimi rondoprotowaczami jak ty miałem już do czynienia. :>
--
Pozdor Myjk
-
450. Data: 2014-06-11 08:40:55
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Tue, 10 Jun 2014 20:34:16 +0200, PlaMa
>>> Taaa...
>> Taaaaa. Często tak dyskutujesz sam ze sobą?
> a jak się układa drzewo postów?
W twoim poprzednim poście, gdzie prowadziłeś jakiś wymyślony przez siebie
dialog, jest drzewo postów? Czego to się człowiek nie dowie od
"specjalisty".
--
Pozdor Myjk