-
711. Data: 2010-05-23 13:37:25
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: "Jurand" <j...@i...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości news:23052010.40AA1A19@budzik61.poznan.pl...
> Osobnik posiadający mail j...@i...pl napisał(a) w poprzednim odcinku
> co następuje:
>
>> A dlaczego nie można w sytuacji, gdy manewr był sygnalizowany, przypisać
>> żadnej winy kierowniczce Punto?
>
> ustawie sie gdzies pomiedzy Ickiem a Plumpim - ja sie z tym zgadzam.
> Jezeli punto prawidłowo sygnalizowało manewr skretu, to wina w 100% lezy
> po
> stronie audi.
>
> A co w sytuacji (to pytanie do Juranda, ocene Plumpiego znamy), jezeli
> udałoby sie udowodnic (pominmy kwestie, jak) ze kobieta sygnalizowała
> manewr po polsku - czyli kierunkowskaz w monecie skrecania kierowcicy?
To teraz pozostaje biegły, który na podstawie toru jazdy Audi, miejsca
uderzenia, i prędkości "początkowej" Audi oszacuje, w którym miejscu Audi
zmieniło pas na lewy, żeby wyprzedzić i jakie były szanse, że stojąca na
skrzyżowaniu kobieta w porę ten manewr zauważy. To wbrew pozorom robi się
dość prosto, są wyspecjalizowane programy, najlepszy to chyba PC-Crash,
które symulują przebieg wypadku i rzadko kiedy ta symulacja różni się od
rzeczywistości.
Natomiast podejdź do tego zdroworozsądkowo - jako kierowca. Jedziesz przez
wioskę. Zapierdalalasz jak zwierzak, 120 km/h, widzisz ograniczenie 40 km/h
i ZWALNIAJĄCY samochód (światła STOP raczej się nie da nie włączyć przy
naciśnięciu hamulca), a po lewej jakąś drogę. Jeśli masz w głowie mózg, a
nie papkę, to szanse, że to zwalniające przed boczną drogą auto chce w nią
wjechać, są bardzo duże. Przy takiej różnicy prędkości decyzję podjąć musisz
bardzo szybko - albo hamujesz i czekasz na rozwój wydarzeń i NA PEWNO nic Ci
się nie stanie (ale wytracisz całą swoją prędkość i zużyjesz hamulce), albo
wyprzedzasz, wierząc, że ten ktoś NA PEWNO Cię będzie widział (natomiast tu
nie ma pewności, że przeżyjesz ten manewr).
Rozsądnie myślący kierowca w życiu w takiej sytuacji nie zdecyduje się na
wyprzedzenie.
Teraz załóż, że skoro rozsądnie myślący kierowca w takiej sytuacji nie
zdecyduje się na wyprzedzenie - to co myśli taki sam rozsądny kierowca,
jadąc autem, które zamierza skręcić na wspomnianym skrzyżowaniu? Myśli
dokładnie tak samo - że tylko skończony jełop będzie go tutaj wyprzedzał! Co
więcej - przepisy w PoRD wyraźnie twierdzą, że niezależnie od rodzaju
skrzyżowania - oznaczonego bądź nie - NIE WOLNO na nim wyprzedzać.
I ogólnie, jeśli chodzi o genezę wypadków - ja jestem bardzo mocno za opcją
taką, że w największej mierze winnym wypadku jest ten, który PIERWSZY złamał
przepis, nim doszło do wypadku. Bowiem ciąg przyczynowo-skutkowy od czegoś
się zaczyna - nie można ot tak zapomnieć sobie o fakcie, że facet jechał 80
km/h, zamiast 40 km/h, albo ktoś w nocy jechał drogą główną, ale miał
wyłączone światła. Zawsze trzeba rozpatrzyć sytuację (co więcej - biegli
właśnie tak postępują), co by było gdyby teoretyczny poszkodowany nie złamał
żadnego przepisu - czy wtedy też doszłoby do wypadku?
Jurand.
-
712. Data: 2010-05-23 13:42:25
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: "Jurand" <j...@i...pl>
Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w
wiadomości news:htauk9$vok$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Jurand" <j...@i...pl> napisał w wiadomości news:
>
>>>>> Możemy założyć, że NIE popatrzyła w lusterko i zaczęła skręcać.
>>>>
>>>> A na jakiej podstawie tak założysz?
>>>
>>> Na podstawie manewru który wykonała.
>>
>> Aha, czyli kierowcy skręcający w lewo nie patrzą wcześniej w lusterko.
>
> Jeśli wjeżdżają pod koła, to tak właśnie należy zakładać.
Ale nawet Ty, mistrz patrzenia w lusterko, w określonej sytuacji wjedziesz
pod koła - jeśli trafisz na buca, któremu w ostatniej chwili przyjdzie do
głowy Cię wyprzedzić. I co wtedy?
>> Ciekawa teoria. Masz na to jakieś naukowe uzasadnienie?
>
> Naukowe uzasadnienie to by trzeba znaleźć na to, że u ludzi instynkt
> samozachowawczy nie działa.
No na pewno nie zadziałał u kierowcy Audi. Powiedz mi, jakim cudem ta
straszna kapelusiarska pizda, która w mega kretyński sposób zajechała drogę
pędzącemu Audi, przeżyła to zdarzenie, a super kierowcy w Audi, którzy
kierowali się tylko i wyłącznie instynktem samozachowawczym, skończyli
rozsmarowani na desce rozdzielczej? Może jednak ta Pani miała INSTYNKT, a
Panowie nadmiar mocy i testosteronu?
>> Ależ w tej sytuacji to jest banalnie proste. Patrzyła na kilka sekund
>> przed wykonaniem manewru.
>
> Nawet jeśli - zrobiła to nieprawidłowo.
A jak to jest "prawidłowo"? Gapisz się w lusterko wsteczne i równocześnie
skręcasz w lewo?
> I za to musi beknąć.
Nie musi i obstawiam że nie beknie.
>>> W ten sposób patrzeć to sobie może w lusterko podczas poprawiania
>>> makijażu, a na drodze to się to robi w innym celu.
>>
>> W lusterko może w ogóle nie patrzeć,
>
> Jasne.
> I jechać lewym pasem 50 km/h.
Tam nie było lewego pasa.
> Typowe pieprzenie kapelusza.
Typowe "nadinterpretacje" mistrza szos. Za chwilę napiszesz, że ten wypadek
miał miejsce na autostradzie A4, a pani chciała przejechać przez pas
zieleni.
>>> Nie uczyniła, skoro jej komputer nie przeliczył prawidłowo iż jeśli
>>> wykona manewr to znajdzie się na kursie kolizyjnym.
>>
>> Uczyniła!
>
> Gdyby uczyniła, to by nie skręciła.
Więc pytam Cię - kiedy miała spojrzeć w lusterko? W momencie ciągnięcia
kierownicy w lewo? A może 3 sekundy przed tym?
Jurand.
-
713. Data: 2010-05-23 13:42:44
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: "Jurand" <j...@i...pl>
Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w
wiadomości news:htaumv$9m$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Jurand" <j...@i...pl> napisał w wiadomości news:
>
>>> Jak jeszcze raz powiążesz prędkość (80 km/h) z winą przy wypadku to się
>>> pożegnamy.
>>> KAPELUSZ PLONK WARNING
>>
>> Zrób to, proszę.
>
> Napisz jeszcze raz o limicie - i będzie jak chcesz.
Limit.
Jurand.
-
714. Data: 2010-05-23 13:43:29
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: "Jurand" <j...@i...pl>
Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w
wiadomości news:htaum3$vtq$1@news.onet.pl...
>> Gdyby to było takie proste, panie Docencie Teoretyku.
>>
>>>> I nie zmienisz tego, że póki ono tam stoi, jazda 80 km/h jest poważnym
>>>> przekroczeniem prędkości dopuszczalnej, które może przesądzić w 100% o
>>>> Twojej winie przy ewentualnym wypadku.
>>>
>>> Zaczynasz pisać coraz bardziej jak kapelusz.
>>
>> Jeśli dla Ciebie ktoś, kto stara się nie zapierdalać bez opamiętania po
>> drogach wiejskich,
>
> Nie - chodzi o wybielanie każdego, który łamie wszystkie możliwe przepisy,
> i pamiętanie tylko jednego - limitu prędkości.
Ale jakie "wszystkie możliwe przepisy" złamała kierowniczka Punto? Przy
dobrych zeznaniach okaże się, że nie złamała żadnego.
Jurand.
-
715. Data: 2010-05-23 14:03:04
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "Maciej Leszczynski" <z...@j...cy> napisał w wiadomości
news:Xns9D817903CE928y9s576dku52@127.0.0.1...
> ps. wczoraj jechalem z zona - nie napisze, ze wolno, ale tez nie szybko
> (moze 20-30km ponad ograniczenie
> 90km/h) - instynktowanie zblizajac sie do wzniesienia odpuscilem gaz i
> wzmoglem uwage - zgadnij co sie
> stalo w ten piekny sloneczny dzien? kierowca z naprzeciwka stwierdzil, ze
> skonczenie manewru
> wyprzedzania na wzniesieniu to nic takiego - to nie pierwszy przypadek,
> stad ograniczone zaufanie (za
> pierwszym razem mialem na szczescie szerokie pobocze) - zdazylem
> przyhamowac i wjechac polowa
> samochodu na pas zieleni
Tyle, że to nie jest "ograniczenie zaufania", lecz "zachowanie szczególnej
ostrożności".
Przeczytaj dokładniej to co napisałem i czym jest "ograniczenie zaufania".
-
716. Data: 2010-05-23 14:14:36
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 23 May 2010 13:22:35 +0200, Jurand wrote:
>Widzę, że wyjątkowo łatwo przychodzi Ci przejście do porządku dziennego nad
>sytuacją taką, że ktoś złamie ograniczenie prędkości. Ot - wszyscy łamią,
>nie ma się więc czym przejmować.
No nie poznaje kolegi.
Przypomnij ile to punktow miales najwiecej na koncie ?
Co sie stalo ?
J.
-
717. Data: 2010-05-23 14:36:49
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 23 May 2010 13:42:25 +0200, Jurand wrote:
>>> Aha, czyli kierowcy skręcający w lewo nie patrzą wcześniej w lusterko.
>>
>> Jeśli wjeżdżają pod koła, to tak właśnie należy zakładać.
>
>Ale nawet Ty, mistrz patrzenia w lusterko, w określonej sytuacji wjedziesz
>pod koła - jeśli trafisz na buca, któremu w ostatniej chwili przyjdzie do
>głowy Cię wyprzedzić. I co wtedy?
wtedy to
a) mozesz z czystym sumieniem twierdzic ze on winien,
b) ale czemu mistrz patrzenia w lusterko nie zauwazyl ze cos sie do
niego szybko zbliza i nie pomyslal ze pewnie bedzie chcial wyprzedzic
c) roznica predkosci na tyle mala ze do wypadku nie dojdzie.
Niewlasciwe skreslic :-)
>No na pewno nie zadziałał u kierowcy Audi. Powiedz mi, jakim cudem ta
>straszna kapelusiarska pizda, która w mega kretyński sposób zajechała drogę
>pędzącemu Audi, przeżyła to zdarzenie, a super kierowcy w Audi, którzy
>kierowali się tylko i wyłącznie instynktem samozachowawczym, skończyli
>rozsmarowani na desce rozdzielczej? Może jednak ta Pani miała INSTYNKT, a
>Panowie nadmiar mocy i testosteronu?
Szczescie/pech. odbila audice na drzewo i skonczylo sie jak skonczylo.
Ulamek sekundy roznicy i pani skonczylaby sprasowana na siedzeniu, a
panowie z audi moze cali.
>>> Ależ w tej sytuacji to jest banalnie proste. Patrzyła na kilka sekund
>>> przed wykonaniem manewru.
>> Nawet jeśli - zrobiła to nieprawidłowo.
>
>A jak to jest "prawidłowo"? Gapisz się w lusterko wsteczne i równocześnie
>skręcasz w lewo?
Ale czy to prawidlowo ?
J.
-
718. Data: 2010-05-23 14:41:47
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: Maciej Leszczynski <z...@j...cy>
"Plumpi" <p...@o...pl> wrote in news:htb5i0$lpb$1@news.onet.pl:
> Tyle, że to nie jest "ograniczenie zaufania", lecz "zachowanie
> szczególnej ostrożności".
> Przeczytaj dokładniej to co napisałem i czym jest "ograniczenie
> zaufania".
zgodnie z tym:
"... chyba Ĺźe okolicznoĹci wskazujÄ na moĹźliwoĹÄ odmiennego ich zachowania".
bazuje na swoim doswiadczeniu i zakladam, ze takie sytuacje maja miejsce a ludzie
zachowuja sie bardzo
roznie, sloneczny weekend jest doskonalym przykladem na to, ze lepiej nie ufac nikomu
;) wiem o co Ci
chodzi, ale wole miec ograniczone zaufanie do wszystkich uzytkownikow drogi (to nie
znaczy, ze obserwuje
zachowanie wszystkich pojazdow przez 100% czasu - po prostu dosw. uczy na kogo i na
jakie sytuacje
zwracac uwage) - jezeli ktos wyprzedza zwalniajaca kolumne pojazdow to zdecydowanie
jest cos z nim nie
tak, ale jezeli wyprzedza pojazd jadacy bez migacza z w miare stala predkoscia to juz
raczej nie
-
719. Data: 2010-05-23 14:47:04
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 23 May 2010 13:37:25 +0200, Jurand wrote:
>To teraz pozostaje biegły, który na podstawie toru jazdy Audi, miejsca
>uderzenia, i prędkości "początkowej" Audi oszacuje, w którym miejscu Audi
>zmieniło pas na lewy, żeby wyprzedzić i jakie były szanse, że stojąca na
>skrzyżowaniu kobieta w porę ten manewr zauważy. To wbrew pozorom robi się
>dość prosto, są wyspecjalizowane programy, najlepszy to chyba PC-Crash,
Cholernie prosto on oblicza kiedy audi zmienilo pas .. albo ile pani
stala i czekala przed skretem ..
>Natomiast podejdź do tego zdroworozsądkowo - jako kierowca. Jedziesz przez
>wioskę. Zapierdalalasz jak zwierzak, 120 km/h, widzisz ograniczenie 40 km/h
>i ZWALNIAJĄCY samochód (światła STOP raczej się nie da nie włączyć przy
>naciśnięciu hamulca)
Moga byc uszkodzone, mogl byc hamulec wcisniety od dluzszego czasu i
rozpoznaj ze to stop a nie pozycyjne ..
>I ogólnie, jeśli chodzi o genezę wypadków - ja jestem bardzo mocno za opcją
>taką, że w największej mierze winnym wypadku jest ten, który PIERWSZY złamał
>przepis, nim doszło do wypadku. Bowiem ciąg przyczynowo-skutkowy od czegoś
>się zaczyna
100km wczesniej wymusilem pierwszenstwo. Jakbym nie wymusil, to bym tu
przyjechal pare sekund pozniej i by nie doszlo do wypadku :-)
Pan z audi byl przyzwyczajony do szarzowania, pani do nieuwaznej jazdy
az sie spotkali. Bez kamery wiecej nie powiesz.
>- nie można ot tak zapomnieć sobie o fakcie, że facet jechał 80
>km/h, zamiast 40 km/h,
Nagminnie tak jezdzilem. Na swoje usprawiedliwienie mam ze tych 40
bylo chyba ze 20 km. One zreszta chyba nadal sa, tylko ja prace
zmienilem :-)
>albo ktoś w nocy jechał drogą główną, ale miał
>wyłączone światła. Zawsze trzeba rozpatrzyć sytuację (co więcej - biegli
>właśnie tak postępują),
Biegli to pisza to za co zlecajacy placi :-)
>co by było gdyby teoretyczny poszkodowany nie złamał
>żadnego przepisu - czy wtedy też doszłoby do wypadku?
A kto tu jest poszkodowanym ?
J.
-
720. Data: 2010-05-23 14:49:05
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sun, 23 May 2010 11:14:32 +0000 (UTC), Maciej Leszczynski wrote:
>J.F. <j...@p...onet.pl> wrote in
>> Ciekawe - jezdze czesto do Klodzka, do Jeleniej, pagorkow po drodze
>> pelno .. i nigdy mnie to nie spotkalo.
>
>ale czego to dowodzi?
Ze po jakis roznych drogach jezdzimy, jesli ty musisz instyktownie
zwalniac, a ja na nic takiego nie trafiam.
J.