-
471. Data: 2010-05-19 23:54:30
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: DoQ <p...@g...com>
to pisze:
>> Nie. Już mówiłem że zakładam - dopóki dowody nie będą wskazywały inaczej
>> - że kierująca Fiatem prawidłowo sygnalizowała zamiar skrętu i nie
>> popełniła żadnego wykroczenia, innymi słowy: wg PORD jechała przepisowo.
> Nie jechała bo nie zastosowała szczególnej ostrożności ani nawet zwykłej.
Mieszkańcy Oleśnicy mówią natomiast, że tuż po wypadku słychać było
strzały. Tak, ta kobieta jest podejrzana.
Pozdrawiam
Pawel
-
472. Data: 2010-05-19 23:56:54
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "Icek" <i...@d...pl> napisał w wiadomości
news:ht165e$42i$1@node2.news.atman.pl...
> juz zawstydzilem turbodymomena czy jeszcze nie ?
Nie tylko Turbodymomena, ale już większość na pms się wstydzi za Ciebie
czytając to co piszesz :)
-
473. Data: 2010-05-19 23:58:19
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "DoQ" <p...@g...com> napisał w wiadomości
news:ht1g2a$82t$1@mx1.internetia.pl...
>>> Nawet policyjne suszarki potrzebuja troche czasu na pomiar, a takiemu
>>> terminatorowi wystarczy spojrzenie...
>> Bo może to nie jest zwykły Icek, tylko Icek Czikita.
>
> Icek jest Sprite ;-)
Logiczne myślenie nie ma szans :D
-
474. Data: 2010-05-20 00:00:23
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail p...@o...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
>> Zagadałes sie jadac zgodnie z limitem czy jadac 2 x limit?
>
> Jechałem z prędkością ok. 80km/h na odcinku, gdzie dopuszczalne było
> 90km/h.
>
no wlasnie.
IMo jadac z duza predkoscia duzo trudniej "zagadac sie"
Czlowiek zdecydowanie bardziej koncentruje sie na jezdzie.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jeżeli skupisz uwagę tylko na własnej racji, wyzwalasz przeciwne ci siły,
które mogą cię pokonać. To często popełniana omyłka. Frank Herbert
-
475. Data: 2010-05-20 00:00:27
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail k...@g...com napisał(a) w poprzednim
odcinku co następuje:
>>>> na to zdecydowanie musisz podac jakas statystyke.
>>>
>>> Sześć tyięcy trupów rocznie i kilkanaście tysięcy rannych to mało?
>>>
>> zaczynam myslec, ze do Samoobrony conajmniej sie nadajesz.
>> Statystyka!
>> Ilośc takich wyprzedzan do ilosci wyprzedzan ogólnie.
>> Zastanow sie ile razy widzisz wyprzedzanie w ciagu dnia, potem - ile
>> razy jest ono niebezpieczne - potem odnies jedna liczbe do drugiej a
>> na koniec zastanow sie nad znaczeniem slowa *wiekszosc*
>
> Jak tylko uwzględnisz hasło "młodych-gniewnych" ;-P
>
mlody gniewny to...?
>>>>>> Kto mowi, ze do wyprzedzania potrzebna jest duza predkosc ? Ja
>>>>>> wyprzedzam nauki jazdy uczace sie jezdzic. Ona ma 25km/h ja
>>>>>> 50km/h. Mamy wyprzedzanie i mamy predkosc dajaca mi szanse
>>>>>> opanowac auto.
>>>>>
>>>>> Jakby Audi jechało 50km/h to by się kłócili czyja wina. Bez
>>>>> trupów...
>>>>
>>>> Moglbys jeszcze numery w totka podac?
>>>
>>> A po co numery? Po wdepnięciu hamulca i otarci się o Punto przed
>>> drzewem by zwolnił do jakiś 20km/h - a taka prędkość nie zabija.
>>>
>> Po co numery?
>> Zeby wygrac!
>> Skoro masz szklaną kule!
>> Ale co do meritum - rozumiem, ze zgadzasz sie, iz nawet zmniejszenie
>> predkosci do 50km/h nie zapobiegłoby zderzeniu?
>
> Najprawdopodobniej by zapobiegło, skutki by ograniczyło radykalnie.
>
Nie pytam o skutki tylko o winnego spowodowania kolizji.
Dlaczego uwazasz, ze zmniejszenie predkosci zapobiegłoby kolizji?
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Adam 'Sherwood' Zaparciński: "Polecam gorąco kaski na rower."
Marcin Szeffer: "Dziękuję. Wolę kaski na głowę."
-
476. Data: 2010-05-20 00:00:32
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail k...@g...com napisał(a) w poprzednim
odcinku co następuje:
>>>>> Audi również zmieniło zajmowany pas ruchu. Bardzo prawdopodobne,
>>>>> że bez odpowiedniej sygnalizacji oraz bez zwracania uwagi na
>>>>> sygnalizację punto.
>>>>
>>>> czyli sugerujemy samobójce w audi?
>>>
>>> Raczej "jeszcze się wyrobię".
>>>
>> hmm
>> roznych asów widziałem, ale "jeszcze sie wyrobie" na skrzyzowaniu
>> przy skrecajacym samochodzie to jeszcze mi sie nie zdarzyło.
>
> To jeszcze mało widziałeś...
>
cóz, nie wiem jak z tym dyskutowac.
Swoje przebiegi podawałem kilka razy.
A imo tu działa prawdopodobienstwo - czym wiecej jezdzisz, tym wiecej sie
napatrzysz.
>>>> skoro widział kierunkowskaz w punto a mimo to wjechał pod maske.
>>>
>>> Jak nie patrzył (bo zaiwaniał) to mógł nie zauważyć.
>>>
>> z doswiadczenia :) - czym szybciej jedziesz, tym bardziej sie
>> koncentrujesz i bardziej uwazasz. Najgorszy ze mnie kierowca, jak
>> musze sie gdzies telepac 80km/h
>
> Mi też się tak wydaje, i też tak jeżdżę. Ale trzeba sobie zdawać
> sprawę, że droga potrzebna na reakcję czy hamowanie wydłuża się
> bardziej niż rośnie koncetracja. (oczywiście zakładam, że nie mówimy o
> myślących "skoro jadę spokojnie to się mogę odwrócić do dziecka z
> tyłu")
jakies wyliczenia tego bardziej i mniej?
Powiedzmy dla predkosci 90 i 120.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"To są cycki szczęścia (.)(.) prześlij je do trzech osób w przeciągu
1 godziny inaczej nie będziesz miał w nowym roku SEXU!!!"
-
477. Data: 2010-05-20 00:06:10
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-05-19, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
>> Jak tylko uwzględnisz hasło "młodych-gniewnych" ;-P
>>
> mlody gniewny to...?
To taki, któremu się wydaje że dopóki jest w stanie się utrzymać na
swoim pasie ruchu to jeździ bezpiecznie.
>> Najprawdopodobniej by zapobiegło, skutki by ograniczyło radykalnie.
>>
> Nie pytam o skutki tylko o winnego spowodowania kolizji.
> Dlaczego uwazasz, ze zmniejszenie predkosci zapobiegłoby kolizji?
Mogłoby zapobiec. Bo kierowca audi miałby czas na zauważenie
skrzyżowania, miałby czas na zauważenie włączonego kierunkowskazu
i na koniec miałby czas i miejsce na ominięcie skręcającego Punto.
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
478. Data: 2010-05-20 00:13:01
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-05-19, Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:
>> To jeszcze mało widziałeś...
>>
> cóz, nie wiem jak z tym dyskutowac.
> Swoje przebiegi podawałem kilka razy.
> A imo tu działa prawdopodobienstwo - czym wiecej jezdzisz, tym wiecej sie
> napatrzysz.
Może za mało się rozglądasz dookoła.
>> Mi też się tak wydaje, i też tak jeżdżę. Ale trzeba sobie zdawać
>> sprawę, że droga potrzebna na reakcję czy hamowanie wydłuża się
>> bardziej niż rośnie koncetracja. (oczywiście zakładam, że nie mówimy o
>> myślących "skoro jadę spokojnie to się mogę odwrócić do dziecka z
>> tyłu")
>
> jakies wyliczenia tego bardziej i mniej?
> Powiedzmy dla predkosci 90 i 120.
Popatrz na stronę http://www.prawko-kwartnik.info/hamowanie.html Tam
akurat w przykładach użyli innych wartości, ale wnioski są adekwatne.
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
479. Data: 2010-05-20 01:08:49
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: to <t...@a...xyz>
Artur Maśląg wrote:
> W przeciwieństwie do Ciebie ja nie piszę bzdur i raczej nie próbuję
> używać argumentów ad personam.
To nie są "argumenty ad personam" tylko zabawne przerywniki.
> Masz rację - nie ma sensu dyskutować z kimś, kto z góry zakłada, że ktoś
> nie patrzał w lusterka,
Albo nie patrzyła albo jest ślepa albo postanowiła się zabić. Wybierz
sobie najbardziej prawdopodobną opcję.
> oraz że prędkość audi była w sumie nieistotna
Czy ja gdzieś napisałem, że gość w audi jest bez winy?
> czy też skręcający miał obowiązek ją przewidzieć.
Nie musiał nic przewidywać tylko spojrzeć w lusterko.
> Póki co, te teorie
> można traktować w okolicach bredni, ponieważ fakty mamy raczej
> niepodważalne - dwa trupy przy wyprzedzaniu na skrzyżowaniu z prędkością
> minimum 100% ponad dopuszczalną na tym odcinku.
Demagogia. Jak mówiłem nadajesz się do polityki.
> Zresztą już napisałem
> wcześniej, że kobiecina spokojnie mogła zerknąć w lusterko wcześniej i
> stosownie do odległości i zakładanej prędkości 'przeciwnika' wykonań
> manewr - w żadnej chwili nie miała obowiązku wypatrywania w lusterku
> tego jednego samochodu, który na szczęście zabrał ze sobą tylko
> pasażerów, a nie osoby postronne.
Kolejne brednie. Jeżeli jadąc 50 km/h widzi w lusterku szybko zbliżające
się auto i zakłada, że jedzie też 50 km/h to nie nadaje się do kierowania
autem.
--
"Nie ma obowiązku oceniania prędkości i nie jest taka ocena przedmiotem
egzaminu na PJ." Jan Kowalski, msg-id: hste47$m8v$...@n...net.icm.edu.pl
-
480. Data: 2010-05-20 08:11:36
Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
Od: Artur 'futrzak' Maśląg <f...@p...com>
to pisze:
(...)
> To nie są "argumenty ad personam" tylko zabawne przerywniki.
Aha, zabawne przerywniki. W życiu bym nie wpadł na takie tłumaczenie.
>> Masz rację - nie ma sensu dyskutować z kimś, kto z góry zakłada, że ktoś
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
^^^^^^^^^^^^^^^^^
>> nie patrzał w lusterka,
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>
> Albo nie patrzyła albo jest ślepa albo postanowiła się zabić. Wybierz
> sobie najbardziej prawdopodobną opcję.
Nie będę się powtarzał - przeczytaj podkreślone.
>> oraz że prędkość audi była w sumie nieistotna
>
> Czy ja gdzieś napisałem, że gość w audi jest bez winy?
Ekhem - a na temat? Coś o polityce wspominałeś...
>> czy też skręcający miał obowiązek ją przewidzieć.
>
> Nie musiał nic przewidywać tylko spojrzeć w lusterko.
Nie będę się powtarzał - przeczytaj podkreślone.
>> Póki co, te teorie
>> można traktować w okolicach bredni, ponieważ fakty mamy raczej
>> niepodważalne - dwa trupy przy wyprzedzaniu na skrzyżowaniu z prędkością
>> minimum 100% ponad dopuszczalną na tym odcinku.
>
> Demagogia. Jak mówiłem nadajesz się do polityki.
O proszę - znów niemerytoryczny "zabawny przerywnik", który nic w sumie
do tematu nie wnosi, ale próbuje podważyć bezsporne fakty. Tak jak
powinieneś skorzystać z usług lekarskich (których dobrodziejstwo
tak szeroko reklamowałeś), tak powinieneś również spełnić się w
polityce, którą innych przypisujesz. Jako spin-doktor masz duże
szanse na sukces.