eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowazłodziejskie ceny zdjęć do dowodów
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 166

  • 61. Data: 2015-04-26 23:45:27
    Temat: Re: złodziejskie ceny zdjęć do dowodów
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Piotr Kosewski" 553d2194$0$8379$6...@n...neostrada.pl

    > Co ma do rzeczy rozmiar papieru? Kolejne rewelacje... :o

    Zazwyczaj ;) im większy papier -- tym drożej.
    Zobacz, ile kosztuje Korwin duży na cały blok mieszkalny. ;)

    >> A ile trwa włożenie penflaszki do gniazda i ściągnięcie pliku?

    > A co to - osobogodziny wyceniasz czy WTF?

    Wyceniam słowność. ;) W czasie przyjmowania zażyczono sobie
    ileś groszy, a przy odbieraniu -- kilka razy więcej, bo
    doliczono ,,otworzenie'' nośnika. W UK (tak mi mówiono)
    jest takie prawo, że obowiązuje stawka/cena ustalona
    przed podjęciem decyzji, zaś w Polsce (gdzie prawnicy
    nie potrafią pisać i czytać -- udają, że potrafią, ale
    ze złym skutkiem) być może obowiązują ceny_umowne_inaczej. ;)

    >> Co do porównywania UK i RP -- u nas inne są ceny najmu/zakupu
    >> nieruchomości,
    >> inne są ceny energii elektrycznej czy paliwa samochodowego, jedzenia,
    >> ogólnie pracy ludzkiej itd... Porównywanie raczej jest trudne.

    > Porównanie jest bardzo łatwe, jeśli znasz ceny w obu krajach. A pewnie znasz, skoro
    mówisz, że się różnią. :D

    IMO nie można porównać tych cen. :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 62. Data: 2015-04-27 00:15:35
    Temat: Re: złodziejskie ceny zdjęć do dowodów
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Sylwester Zarębski" 8pjzupftl5.142kvaj2s5tk8$....@4...net

    > A wziąłeś pod uwagę, że takie "włożenie penflaszki" może skutkować
    > zawirusowaniem komputera, czy też nawet spaleniem go (szukaj hasła
    > "usb killer")? To generuje spore koszty, a ty liczysz jak typowy
    > skąpiec, czyli jak najtaniej.

    () W pobliskim zakładzie nie dokonuję zabójstw USB, choć często korzystam. :)
    () Dokładnie tak samo ryzykuję ja, gdyż później tę flaszkę wkładam do swego gniazda
    USB.
    () IMO obowiązuje cena ustalona przed podjęciem mojej decyzji o wyborze fotografa.
    () Każdy klient może dokonać spalenia zakładu/lokalu. Czytałem wiele razy o takich
    spaleniach. :) Natomiast nie czytałem o spaleniu USB za pomocą jakiegoś zmyślnego
    urządzenia udającego penflaszkę.
    () USB 2 nie kosztuje dużo. Biorąc pod uwagę częstość spaleń -- nic. :)
    () USB ma ograniczniki prądowe, zatem energia na spalenie musi wyjść z penflaszki.
    (100 mA na luzie lub 500 mA na żądanie urządzenia USB; przy 5 V to małe energie)
    () Można natomiast dać płytkę (CD/DVD) która rozleci się na kawałki.
    Tu i koszty naprawy są zdecydowanie wyższe, i prawdopodobieństwo awarii
    jest znacznie wyższe niż w wypadku urządzenia USB (zwłaszcza przy czytaniu
    płytki, gdyż wówczas szybkości obrotowe są zwykle wyższe niż przy nagrywaniu)

    Gdybyś miał rację co do tych spaleń, ludzie by używali przejściówek zwanych hubami
    USB.
    Albo przynajmniej drutów z bezpiecznikami.

    Co do wirusa... Ryzykuję podobnie jak ten, komu powierzam penflaszkę.
    Ja nie boję się wirusów -- mam ich całą masę. :) I zapewne dobrze im ze mną. ;)


    Jedni ludzie mają wirusy i wiedzą o tym, że mają wirusy,
    zaś
    inni ludzie mają wirusy, ale nie wiedzą o tym, że mają wirusy. :)

    Moje penflaszki są zwykle preparowane inaczej niż inne/zwykłe/typowe
    penflaszki, dlatego część wirusów penflaszkowych omijam.

    > Zresztą, czy to ważne, ile ktoś woła? Nie chcesz, nie korzystaj - patrz akapit
    niżej.

    Umiesz czytać? Czy (jak sędziowie w Białymstoku) jedynie udajesz,
    że umiesz? Napisałem -- zlecając usługę, usłyszałem jedną cenę,
    zaś odbierając tę usługę -- wielokrotnie wyższą. Sędzia musi
    udawać (toż nie zajmie się uprawą chryzantem, bo umrze z głodu)
    ale Ty chyba nie musisz udawać takiej umiejętności. Nie umiesz
    czytać -- nie pisz. ;) Poświęć czas na naukę czytania. :) To
    moja delikatna sugestia i bezpłatna rada. :) Oczywiście decyzja
    należy do Ciebie. :)

    >> [w obu ww. zakładach fotograficznych raczej ;) nie zamierzam
    >> pojawiać się kolejny raz -- nie stać mnie na taką rozrzutność;
    >> w tym ostatnim zamierzałem zlecić przeniesienie na papier masy
    >> fotek, ale pertraktacje zniechęciły mnie -- to właśnie owoce...]

    > Nie marudź, tylko zrób to sam = kup drukarkę, papier, PSa,
    > naucz się, poświęć czas.

    PSa podarował mi (w pewnym sensie) Adobe -- napisał mi, co mam uczynić,
    aby trialową wersję zamienić w normalną. ;) Po co mam kupować drukarkę?
    Drukarka wymaga pieszczot ;) -- na przykład odkurzania... ;) Nie warto
    kupować samolotu, aby raz w życiu polecieć nim na wakacje. Podobnie jest
    z drukarką -- nie potrzebuję drukarki na co dzień, zwłaszcza takiej, która
    drukuje tak ładnie, jak fotograficzne maszynerie w zakładach fotograficznych.

    > PS. Ja wolę dać zarobić komuś innemu, a wolny czas poświęcić na hobby
    > lub inny zarobek - większy niż strata na czyimś zarobku.

    Tym hobby jest pisanie na grupach? ;)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 63. Data: 2015-04-27 00:19:59
    Temat: Re: złodziejskie ceny zdjęć do dowodów
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Ghost" 553d4b5c$0$2205$6...@n...neostrada.pl

    > Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:mhj2tp$l66$...@n...news.atman.pl...

    >>A ile trwa włożenie penflaszki do gniazda i ściągnięcie pliku?

    > Ile trwa wyprodukowanie jednego mikroprocesora?

    Razem z projektem? Zależy choćby od mikroprocesora.

    > Powinni sprzedawać w cenie piasku na wagę.

    Warunkowo przyznam Ci rację, choć niechętnie -- jeśli ktoś poświęcił
    dużo czasu na naukę obsługi penflaszek (jak producent mikroprocesora
    na naukę/opanowanie produkcji mikroprocesorów) zapewne musi dużo
    policzyć sobie za skorzystanie z penflaszki.

    Naprawdę uważasz, że ktoś latami uczył się tego ,,trudnego'' zadania?

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 64. Data: 2015-04-27 01:08:46
    Temat: Re: złodziejskie ceny zdjęć do dowodów
    Od: d...@v...pl

    W dniu niedziela, 26 kwietnia 2015 18:14:51 UTC+2 użytkownik Eneuel Leszek Ciszewski
    napisał:

    >
    >
    > Przed chyba 8 laty zaniosłem do fotografa dyskietkę 3,5" z fotką,
    > którą pstryknięto mi w tym zakładzie około 11 lat temu. (czyli
    > kilka lat przed przyniesieniem dyskietki) Za 4 odbitki policzono
    > sobie 20 pln. Te 4 odbitki mieściły się na skrawku papieru tak
    > małym, że fotka kosztować powinna grosze, ale za ,,skład'' ode
    > mnie wzięto owe 20 pln...

    A w cenniku ile mieli za 4 zdjęcia do dokumentów ?
    Poza tym cena odbitki to nie jest cena samego papieru, ale ułamek kosztów
    funkcjonowania zakładu.
    >
    > Po latach ,,złożyłem'' sobie fotkę samodzielnie i zaniosłem ów
    > ,,skład'' do pobliskiego fotografa. Tam zażyczono ode mnie właśnie
    > groszy, ale przy odbiorze zażądano (inna osoba) dodatkowych 2 pln
    > za ,,otwarcie'' nośnika -- włożenie penflaszki do gniazda USB.
    Mieli taką pozycję w cenniku ?
    Dla myślących. Tzw "otwarcie nośnika " to de facto opłata za przyjęcie zlecenia.
    Bez tej opłaty do zleceń do iluś tam sztuk zakład by dopłacał. Inna metoda to
    rozbudowany cennik o rabaty ilościowe- pojedyncze odbitki stosunkowo drogie, przy
    dużych ilościach cena spada. Zakład to jest biznes, nie hobby.

    > (zażądano dodatkowej opłaty, ale nie wzięto -- pertraktacje
    > trwały, ale zakończyły się dla mnie owocnie)

    No skoro na wejściu nie zostałeś o opłacie poinformowany, to słusznie.
    Te 2 zł do kasy powinna wrzucić osoba przyjmująca zlecenie.

    >
    > Ile taki ,,skład'' trwa? Mnie zajął niewiele więcej niż uruchomienie PSa
    > na laptopie. (teraz długo uruchamia się, chyba trzeba by zdefragmentować
    > to i owo, bo kiedyś było znacznie szybciej)

    PS kosztuje. Komputer kosztuje. Printer kosztuje, i to w cholerę- zarówno zakup jak i
    eksploatacja. Praca laboranta kosztuje.

    >
    > A ile trwa włożenie penflaszki do gniazda i ściągnięcie pliku?

    Konsekwencje sczytania pendraka ostatnio kosztowały mnie 4 godziny pracy informatyka.

    Mojego znajomego- zakup nowego fotokiosku. Takie historie nie zdarzają się
    codziennie, ale co kilka tysięcy włożeń. W sumie raz na rok komp do wymiany.


    > -=-
    >
    > [w obu ww. zakładach fotograficznych raczej ;) nie zamierzam
    > pojawiać się kolejny raz -- nie stać mnie na taką rozrzutność;
    > w tym ostatnim zamierzałem zlecić przeniesienie na papier masy
    > fotek, ale pertraktacje zniechęciły mnie -- to właśnie owoce...]

    No to nie będziesz miał zdjęć na papierze.
    >
    > --
    > .`'.-. ._. .-.
    > .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    > `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    > o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
    Pozdrawiam Marcin


  • 65. Data: 2015-04-27 01:24:11
    Temat: Re: złodziejskie ceny zdjęć do dowodów
    Od: d...@v...pl

    W dniu poniedziałek, 27 kwietnia 2015 00:20:06 UTC+2 użytkownik Eneuel Leszek
    Ciszewski napisał:
    Po co mam kupować drukarkę?
    > Drukarka wymaga pieszczot ;) -- na przykład odkurzania... ;) Nie warto
    > kupować samolotu, aby raz w życiu polecieć nim na wakacje. Podobnie jest
    > z drukarką -- nie potrzebuję drukarki na co dzień, zwłaszcza takiej, która
    > drukuje tak ładnie, jak fotograficzne maszynerie w zakładach fotograficznych.
    >

    Taka maszyneria kosztuje. Więc albo płacisz fotografowi za usługę, w konsekwencji
    pozwalając mu na zakup i utrzymanie zakładu, albo kombinujesz wykłócając się o
    każdego peelena, do momentu aż będziesz musiał kupić sobie własną drukarkę i ponieść
    osobiście wszelkie koszty...
    Pozdrawiam Marcin


  • 66. Data: 2015-04-27 01:45:55
    Temat: Re: złodziejskie ceny zdjęć do dowodów
    Od: Piotr Kosewski <p...@m...nowhere>

    On 2015-04-27 00:19, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
    > Razem z projektem? Zależy choćby od mikroprocesora.

    Pfff.
    Apple sprzedaje 100 mln iPhoneów rocznie. Z tego wynika, że
    kilkadziesiąt projektujących go osób pracuje max kilka sekund.
    To może też powinni go sprzedawać po cenie materiałów, dystrybucji
    i tych kilku sekund myślenia?

    > Naprawdę uważasz, że ktoś latami uczył się tego ,,trudnego'' zadania?

    A co to ma do rzeczy?

    pozdrawiam,
    PK


  • 67. Data: 2015-04-27 01:52:38
    Temat: Re: złodziejskie ceny zdjęć do dowodów
    Od: Piotr Kosewski <p...@m...nowhere>

    On 2015-04-26 23:45, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
    > Zobacz, ile kosztuje Korwin duży na cały blok mieszkalny. ;)

    Nie ogarniam o co chodzi z Korwinem. Drukowałeś mu wczoraj
    ulotki i jesteś na bieżąco?

    > Wyceniam słowność. ;) W czasie przyjmowania zażyczono sobie
    > ileś groszy, a przy odbieraniu -- kilka razy więcej, bo
    > doliczono ,,otworzenie'' nośnika. W UK (tak mi mówiono)

    Doliczono tyle, ile sobie zakład chce zarobić na tej usłudze.
    A czy w tym czasie obsługa się zabawiała pendrivem czy pierdziała
    w stołek, to nie jest nasza sprawa.

    > jest takie prawo, że obowiązuje stawka/cena ustalona
    > przed podjęciem decyzji, zaś w Polsce (gdzie prawnicy
    > nie potrafią pisać i czytać -- udają, że potrafią, ale
    > ze złym skutkiem) być może obowiązują ceny_umowne_inaczej. ;)

    W Polsce jest takie samo prawo w tej kwestii. Po prostu należy zadbać o
    dokument z kwotą.

    > IMO nie można porównać tych cen. :)

    Czemu nie można? Są w innych przestrzeniach?

    Podaj mi przykład produktu i cen, których nie potrafisz porównać.
    Może coś poradzę.

    pozdrawiam,
    PK


  • 68. Data: 2015-04-27 03:31:50
    Temat: Re: złodziejskie ceny zdjęć do dowodów
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    <d...@v...pl> 1...@g...co
    m

    > Przed chyba 8 laty zaniosłem do fotografa dyskietkę 3,5" z fotką,
    > którą pstryknięto mi w tym zakładzie około 11 lat temu. (czyli
    > kilka lat przed przyniesieniem dyskietki) Za 4 odbitki policzono
    > sobie 20 pln. Te 4 odbitki mieściły się na skrawku papieru tak
    > małym, że fotka kosztować powinna grosze, ale za ,,skład'' ode
    > mnie wzięto owe 20 pln...

    : A w cenniku ile mieli za 4 zdjęcia do dokumentów ?

    Nie wiem. Co za różnica -- do dokumentu, czy do śmietnika?
    Chcę jedną odbitkę 13 cm na 9 cm i chcę zapłacić za tę odbitkę. :)

    http://fotocyfra.net/formaty-zdjec/

    Fotograf powinien ignorować treść fotki. :)

    : Poza tym cena odbitki to nie jest cena samego papieru,
    : ale ułamek kosztów funkcjonowania zakładu.

    Wskazana wyżej FotoCyfra także doliczy koszty funkcjonowania zakładu?
    Myślałem, że podają ceny brutto. ;)

    -- Ile kosztuje jedno zdjęcie?
    -- Jeden grosz.
    -- Więc zgadzam się.
    -- Proszę sto złotych.
    -- Jakim cudem? Umówiliśmy się na jeden grosz.
    -- Doliczyłem koszty funkcjonowania zakładu. ;)
    -- Proszę doliczyć także koszty funkcjonowania
    pana żony i rachunek wystawić swoim dzieciom.
    Ja poszukam innego zakładu fotograficznego. ;)

    > Po latach ,,złożyłem'' sobie fotkę samodzielnie i zaniosłem ów
    > ,,skład'' do pobliskiego fotografa. Tam zażyczono ode mnie właśnie
    > groszy, ale przy odbiorze zażądano (inna osoba) dodatkowych 2 pln
    > za ,,otwarcie'' nośnika -- włożenie penflaszki do gniazda USB.

    : Mieli taką pozycję w cenniku ?

    Nie wiem. Umówiłem się na cenę bez zaglądania do pisemnego cennika.

    : Dla myślących. Tzw "otwarcie nośnika " to de facto opłata za
    : przyjęcie zlecenia.

    Więc należało tę opłatę pobrać w chwili składania zamówienia,
    nie w chwili odbierania. :)

    : Bez tej opłaty do zleceń do iluś tam sztuk zakład by dopłacał.

    To nie jest mój problem.

    : Inna metoda to rozbudowany cennik o rabaty ilościowe- pojedyncze
    : odbitki stosunkowo drogie, przy dużych ilościach cena spada.
    : Zakład to jest biznes, nie hobby.

    Już napisałem, ale przypomnę -- umówiłem się na konkretną cenę.
    Przy odbiorze usługi cena wzrosła wielokrotnie.

    Biznes to nie oszustwo i wymuszanie. :)
    (chociaż -- kto wie? w Polsce może tak właśnie wyglądają biznesy?)

    > (zażądano dodatkowej opłaty, ale nie wzięto -- pertraktacje
    > trwały, ale zakończyły się dla mnie owocnie)

    : No skoro na wejściu nie zostałeś o opłacie poinformowany, to słusznie.

    To fajnie. Tak naprawdę wzięto ode mnie ze 2 grosze dodatkowe.
    (nie wydano mi reszty)

    : Te 2 zł do kasy powinna wrzucić osoba przyjmująca zlecenie.

    Nie znam jej powinności. ;) I raczej mnie one nie interesują.

    > Ile taki ,,skład'' trwa? Mnie zajął niewiele więcej niż uruchomienie PSa
    > na laptopie. (teraz długo uruchamia się, chyba trzeba by zdefragmentować
    > to i owo, bo kiedyś było znacznie szybciej)

    : PS kosztuje.

    Ale ja od Adobego dostałem za darmo. :)
    Napisali mi, czego mam nie robić, aby nie zamienić triala w wersję
    zwyczajną. ;) Wersja pracuje poprawnie -- także apgrejduje się, czy
    raczej -- kiedyś apgrejdowała się.

    Złożenie kilku fotek w jedną chyba można wykonać byle jakim programem -- także
    bezpłatnym.

    : Komputer kosztuje. Printer kosztuje, i to w cholerę- zarówno
    : zakup jak i eksploatacja. Praca laboranta kosztuje.

    W sklepie nie dopłacam do tych dodatków. ;)
    Sklep bierze ode mnie tyle, na ile umawia się ze mną. :)
    Fotografów obowiązują inne prawa niż zwykłych ludzi?

    > A ile trwa włożenie penflaszki do gniazda i ściągnięcie pliku?

    : Konsekwencje sczytania pendraka ostatnio kosztowały
    : mnie 4 godziny pracy informatyka.

    Widocznie trafiła kosa na kamień. ;) Informatyk zapewne został
    poinformowany o ,,fotograficznym'' prawie do podbijania ceny. :)
    I skorzystał z tego prawa -- być może bezprawnie skorzystał. ;)

    : Mojego znajomego- zakup nowego fotokiosku. Takie historie nie
    : zdarzają się codziennie, ale co kilka tysięcy włożeń. W sumie
    : raz na rok komp do wymiany.

    Już pisałem w innym poście tego wątku -- penflaszka nie jest groźna.
    Boisz się -- możesz użyć jakiejś przejściówki. Moją radę masz za free. ;)

    Nie warto brać się za coś, co przekracza możliwości zrozumienia
    i rozumnej obsługi... ;)

    Nie warto wymienić kompa -- można wymienić gniazdo i odrobaczyć oprogramowanie.


    Odrobina rozeznania by się przydała.
    W innym wypadku wyrzucisz cała książkę, bo uznasz, że ktoś złośliwy,
    dysponujący magiczną mocą, powywracał w tej książce wszystkie
    litery do góry nogami. ;)


    Dziś ,,automatyczny ołówek'' na 0.5 mm można kupić za 50 groszy.
    (używam od paru lat tańszego -- jest bardzo dobry!)
    Kiedyś taki ołówek kosztował drogo. A grafity?
    Na grafitach zrobiłem kiedyś interes -- akurat na 0.7 mm.

    Znam jedna kogoś, kto miał taki ołówek ze 35 lat temu i wiedział,
    jak wysunąć grafit, lecz nie wiedział, jak wsunąć nadmiarowo
    wysunięty. Gdy ktoś zbyt mocno wysunął -- właściciel po prostu
    łamał nadmiar -- czasami ze łzami w oczach. :)


    Mój kolega z klasy (miał/ma takie imię jak ja) ze śmiechem na ustach
    pokazał właścicielowi, jak wsunąć grafit do wnętrza ołówka... :)



    Tak już bywa, gdy ktoś niezbyt rozumny chce władać czymś,
    co przerasta jego wyobraźnię, możliwości pojmowania itd...


    Nadmiar ambicji i niedobór rozumu...


    > -=-

    > [w obu ww. zakładach fotograficznych raczej ;) nie zamierzam
    > pojawiać się kolejny raz -- nie stać mnie na taką rozrzutność;
    > w tym ostatnim zamierzałem zlecić przeniesienie na papier masy
    > fotek, ale pertraktacje zniechęciły mnie -- to właśnie owoce...]

    : No to nie będziesz miał zdjęć na papierze.

    Hm... Białystok liczy sobie ponad 300 tysięcy mieszkańców.
    Zakład fotograficzny można tu znaleźć co kilkaset metrów. ;)

    Co więcej -- bez problemu znajdę zakład w necie. :)


    Nawet nie wiem, czy te oba zakłady nadal istnieją. :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 69. Data: 2015-04-27 03:33:45
    Temat: Re: złodziejskie ceny zdjęć do dowodów
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Piotr Kosewski" 553d6a59$0$8388$6...@n...neostrada.pl

    > Apple sprzedaje 100 mln iPhoneów rocznie.

    Identycznych? Nawet gdyby były identyczne, prace nad
    zbdowaniem maszyn do produkcji -- też kosztują. :)


    >> Naprawdę uważasz, że ktoś latami uczył się tego ,,trudnego'' zadania?

    > A co to ma do rzeczy?

    Im dłużej trwała nauka -- tym droższa obsługa.

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....


  • 70. Data: 2015-04-27 03:49:28
    Temat: Re: złodziejskie ceny zdjęć do dowodów
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>


    "Piotr Kosewski" 553d6bec$0$8388$6...@n...neostrada.pl

    >> Zobacz, ile kosztuje Korwin duży na cały blok mieszkalny. ;)

    > Nie ogarniam o co chodzi

    Dostrzegam Twój problem. ;) Nie wiesz, że cena zależy od wielkości fotki. :)
    I żyjesz na tym świecie. :) Może nawet nie wiesz, że za sto fotek jakiegoś
    formatu zapłacisz więcej niż za jedną tego formatu? ;) Ale mimo wszystko
    podam Ci przykładowe zależności formatu od ceny:

    http://fotocyfra.net/cennik/

    Link kieruje tam, bo wpisałem do Googli:

    9 na 13 foto cena

    > z Korwinem. Drukowałeś mu wczoraj ulotki i jesteś na bieżąco?

    Nie drukowałem. :) Korwin drukuje się na wielkich formatach.

    https://www.facebook.com/partiakorwin/posts/80558727
    9517967

    Aby było jasne -- znalazłem, bo wrzuciłem do Googli:

    Korwin drukuje się na wielkich formatach





    >> Wyceniam słowność. ;) W czasie przyjmowania zażyczono sobie
    >> ileś groszy, a przy odbieraniu -- kilka razy więcej, bo
    >> doliczono ,,otworzenie'' nośnika. W UK (tak mi mówiono)

    > Doliczono tyle, ile sobie zakład chce zarobić na tej usłudze.

    Chciano doliczyć -- ja bym nie dopłacił. :)
    Poszedłbym do innego zakładu.
    Umówiłem się na jakąś cenę -- i nie zamierzałem dopłacać. :)

    > A czy w tym czasie obsługa się zabawiała pendrivem czy pierdziała
    > w stołek, to nie jest nasza sprawa.

    No właśnie -- nie jest to moja sprawa. :)
    Moją sprawą jest zapłacenie umówionej ceny/kwoty i odebranie fotki.

    >> jest takie prawo, że obowiązuje stawka/cena ustalona
    >> przed podjęciem decyzji, zaś w Polsce (gdzie prawnicy
    >> nie potrafią pisać i czytać -- udają, że potrafią, ale
    >> ze złym skutkiem) być może obowiązują ceny_umowne_inaczej. ;)

    > W Polsce jest takie samo prawo w tej kwestii. Po prostu należy zadbać o dokument z
    kwotą.

    Będę umawiał się na piśmie w sprawie wartej 50 groszy? :)
    Notariusz też będzie potrzebny? ;)

    >> IMO nie można porównać tych cen. :)

    > Czemu nie można? Są w innych przestrzeniach?

    Bo jest to zbyt trudne. Trzeba by porównać wiele cen.
    Nie tylko porównać -- tu droższe jest to, a tam -- coś innego.
    Trzeba doczepić wagi do tych cen. Co z tego, że coś jest tysiąc
    razy droższe, skoro nie jest użyte? Lub jest użyte w ilości śladowej?

    > Podaj mi przykład produktu i cen, których nie potrafisz porównać.
    > Może coś poradzę.

    Wątpię w to. Udajesz, że nie pojmujesz, dlaczego cena zależy
    od wielkości papieru, ale udajesz także wtedy, gdy chcesz
    porównywać ceny. Najpierw udajesz zbyt głupiego -- później
    zbyt mądrego.


    Słowem -- Twój zakład fotograficzny też bym omijał. :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: