W dniu 08.03.2023 o 12:34, Cavallino pisze:

>
> Bo?
> HINT: kierunku nie zmieniasz, pasa też nie.
> Więc dlaczego?
>

Oczywiscie, że zmieniasz kierunek ruchu. Skoro przez skrzyżowanie nie
przejeżdżasz na wprost, tylko skręcasz w drogę poprzeczną, to zmieniasz
kierunek ruchu.

>
> Ale na tarczy SORO są tylko zjazdy i wjazdy.
>

Zo wcale nie zmienia sytuacji, że jest to skrzyzowanie dróg. Gdyby drogi
się nie przecinały, to nie byłoby ronda.

>
> Odpowiesz?
>

Różnie o tym mówią.
Moi pradziadkowie v(zarówno od strony ojca, jak i matki) po I Wojnie
Światowej sprzedali swoje posiadłości na Woli i wybudowali domy pod
Warszawą. A że mieli po kilkoro dzieci, to i domów musieli pobudować
trochę. ;)
Ja się urodziłem w jednym z tych domów, i mieszkam w nim teraz a
Warszawa nas wchłonęł kilka lat po II Wojnie Światowej.
No to teraz oceniaj - jestem z Warszawy, czy nie jestem?

>
> Pytanie dotyczyło skrętu w lewo, po 1/4 ronda.
>

Skoro mam jechać na wprost w Aleje Jerozolimskie, to wyłączam
kierunkowskaz po zmianie pasa.

>
>> to wyłączam lewy kierunkowskaz i czekam na pasie do jazdy na wprost.
>
> To znaczy w którym miejscu stoisz z tym włączonym lewym migaczem?
>

Z włączonym lewym kierunkowskazem stoję przed wjazdem na skrzyżowanie.

> Bo o sygnalizowaniu PRZED wjazdem na rondo tutaj nie gadamy.
>

To czemu dopytujesz, gdzie stoje w włączonym migaczem, skoro ja o niczym
takim nawet słowem nie wspomniałem?

>
>> A jeśli bedę zawracał, to muszę zmienic pas, zatem mam obowiazek
>> wcześniej włączyć lewy kierunkowskaz.
>
> Ale migasz przed WJAZDEM na ten pas do zawracania, czy przed ZJAZDEM z
> niego?
> Czy może w sposób ciągły?

Sygnalizuję każdy zamiar miany pasa lub kierunku, przestaję sygnalizować
niezwłocznie po wykonaniu manewru.

>
>> To jest elementarz.
>
> Oczywiście.
> Tylko w Warszawie inny niż w przepisach.
> Dlatego dopytuję jak to u Was działa.
>

Działa to dokładnie tak, jak stoi w przepisach.

--
-
Akarm
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego