j...@a...at pisze:

>> To już równie dobrze mogli się czepiać dowolnej kobiety bez widocznego
>> bagażu chodzącej po peronie tam i z powrotem - w końcu kto wie, czy nie
>> uprawia działalności komercyjnej ;->- Zitierten Text ausblenden -
>>
>> - Zitierten Text anzeigen -
>
> masz na mysli tzw panie spod "czerwonej latarni" np ?

Na przykład.

Albo może handluje narkotykami. Albo jest z agencji detektywistycznej i
śledzi męża klientki - więc też uprawia komercję ;)

> problem w tym, ze czerwona latarnia w kolejnictwie kojarzy sie z
> zamknietym wjazdem , a wiec nikt nie wpadnie na mysl by podejrzewac
> panie o dzialanosc komercyjna na terenie dworca bez zgody
> zarzadu ;-)) , wrecz przeciwnie raczej skojarza to z wylaczeniem z
> ruchu :-))

Ale poważniej - czy ktoś robi coś komercyjnie, czy też nie, w zgodzie z
prawem kolej może im skoczyć. Przede wszystkim nie mają możliwości (ani
formalnej, ani technicznej) do sprawdzenia, czy ktoś chodzi/fotografuje
komercyjnie, czy też nie.

Niezgodnie z prawem - cóż... Niezgodnie z prawem to można sobie i
dowolną sumę z banku wypłacić ;)