eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyzarobki elektryka
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 79

  • 71. Data: 2010-12-28 23:48:54
    Temat: Re: zarobki elektryka
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 28 Dec 2010 22:12:48 +0100, R2r wrote:
    >W dniu 2010-12-28 16:14, J.F. pisze:
    >> Spojrz inaczej - lekarz "rodzinny" to taki urzednik ubezpieczeniowy,
    >> ktory pilnuje wydawania pieniedzy NFZ.
    >Nie kolego. To urzędnicy z NFZ chcą abyś tak to widział. Dlatego zasadę,
    >że pieniądze idą za pacjentem wdrożono tylko fikcyjnie. Faktycznie
    >przychodnie i szpitale są ograniczane limitami i planami ustalanymi
    >przez tychże urzędników. Pieniądze dostanie tylko lekarz, który podpisze

    Owszem, ale to inny temat.

    >kontrakt z NFZ, a jeśli chcesz wybrać innego lekarza to płać sam, ale na
    >NFZ i tak płacić musisz. Ubezpieczenia w wielu krajach (np. Francji)
    >działają na zasadzie refundacji. Dostajesz za wykonane badanie czy inne
    >świadczenie fakturę od lekarza i idziesz z tą fakturą do

    Niedawno kasowalem najstarsze posty, akurat trafilem na jakis z USA
    "znowu nam ubezpieczalnia przyslala wykaz lekarzy z ktorymi ma
    kontrakt. Oczywiscie inni niz rok temu. tak wyglada tu lekarz
    rodzinny".

    >ubezpieczyciela, który ma obowiązek pokryć odpowiednią jej część lub
    >całość zgodnie z warunkami ubezpieczenia i ustalonym cennikiem, mniej
    >więcej tak jak to się dzieje u nas z ubezpieczeniami komunikacyjnymi.

    Pozostaje pytanie czy nie ma u nich tak ze lekarz kieruje do brata -
    lekarza na konsultacje, a ten do zony na na zabiegi :-)

    J.


  • 72. Data: 2010-12-29 00:09:25
    Temat: Re: zarobki elektryka
    Od: R2r <b...@m...net.pl>

    W dniu 2010-12-28 23:48, J.F. pisze:
    > Niedawno kasowalem najstarsze posty, akurat trafilem na jakis z USA
    > "znowu nam ubezpieczalnia przyslala wykaz lekarzy z ktorymi ma
    > kontrakt. Oczywiscie inni niz rok temu. tak wyglada tu lekarz
    > rodzinny".
    >
    Z tego co mówiła moja siostra, która we Francji mieszka, to nie ma tam
    wykazu lekarzy, których świadczenia podlegają refundacji z
    ubezpieczenia, podczas gdy innych lekarzy nie. Będę musiał przy jakiejś
    okazji dopytać. Na pewno jest warunek, że lekarz prowadzi zarejestrowaną
    praktykę w zakresie pokrywającym świadczenia refundowane (całkowicie lub
    częściowo) i nie jest pozbawiony prawa wykonywania zawodu, a za każde
    wykonane świadczenie aby mogło być pokryte przez ubezpieczenie zdrowotne
    wystawia pacjentowi imienny rachunek. Jak widzisz to eliminuje
    konieczność posiadania przez lekarza kasy fiskalnej i tworzenia
    sztucznego rynku zbytu dla firm produkujących te urządzenia. :-)

    > Pozostaje pytanie czy nie ma u nich tak ze lekarz kieruje do brata -
    > lekarza na konsultacje, a ten do zony na na zabiegi :-)
    A w naszym systemie to niby takich możliwości nie ma? :-)

    --
    Pozdrawiam. Artur.
    ____________________________________________________
    __


  • 73. Data: 2010-12-29 00:24:44
    Temat: Re: zarobki elektryka
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Wed, 29 Dec 2010 00:09:25 +0100, R2r wrote:
    >W dniu 2010-12-28 23:48, J.F. pisze:
    >> Niedawno kasowalem najstarsze posty, akurat trafilem na jakis z USA
    >> "znowu nam ubezpieczalnia przyslala wykaz lekarzy z ktorymi ma
    >> kontrakt. Oczywiscie inni niz rok temu. tak wyglada tu lekarz
    >> rodzinny".
    >>
    >Z tego co mówiła moja siostra, która we Francji mieszka, to nie ma tam
    >wykazu lekarzy, których świadczenia podlegają refundacji z
    >ubezpieczenia, podczas gdy innych lekarzy nie. [...]

    Byc moze, usa to jednak inny kraj.

    >> Pozostaje pytanie czy nie ma u nich tak ze lekarz kieruje do brata -
    >> lekarza na konsultacje, a ten do zony na na zabiegi :-)
    >A w naszym systemie to niby takich możliwości nie ma? :-)

    Sa, ale wtedy nfz sie moze obrazic i kontraktu nie podpisac :-)

    J.


  • 74. Data: 2010-12-29 01:49:38
    Temat: Re: zarobki elektryka
    Od: R2r <b...@m...net.pl>

    W dniu 2010-12-29 00:24, J.F. pisze:
    > Byc moze, usa to jednak inny kraj.
    Inny, ale to Ty przytoczyłeś USA w odpowiedzi na mój przykład Francji.
    Pamiętasz? :-)

    >>> Pozostaje pytanie czy nie ma u nich tak ze lekarz kieruje do brata -
    >>> lekarza na konsultacje, a ten do zony na na zabiegi :-)
    >> A w naszym systemie to niby takich możliwości nie ma? :-)
    >
    > Sa, ale wtedy nfz sie moze obrazic i kontraktu nie podpisac :-)
    >
    Szczerze mówiąc to wolałbym aby o eliminowaniu z rynku za popełnione
    nadużycia czy wręcz przestępstwa decydował sąd na podstawie dowodów a
    nie jakiś urzędniczyna z NFZ czy ZUS według jego widzimisię...

    --
    Pozdrawiam. Artur.
    ____________________________________________________
    __


  • 75. Data: 2010-12-29 19:11:02
    Temat: Re: zarobki elektryka
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>


    Użytkownik "pj" <p...@p...pl> napisał w wiadomości
    news:4d192a3d@news.home.net.pl...

    > Gdy mój mechanik nie potrafi czegoś naprawić za pierwszym razem, robi to
    > do skutku, ale płacę tylko raz.

    Albo zwraca pieniądze i się idzie do innego.


  • 76. Data: 2010-12-29 21:07:34
    Temat: Re: zarobki elektryka
    Od: RadekNet <r...@r...com>

    W dniu 28.12.2010 15:55, Piotr Jurczak pisze:
    > W dniu 2010-12-28 15:05, R2r pisze:
    >> W dniu 2010-12-28 14:09, J.F. pisze:
    >>> Ostatnio to chyba OC lekarza. [...]
    >> Nie. Nie pisałem o odpowiedzialności lecz o koszach wystawiania zleceń
    >> na badania podstawowe. To NFZ ustalił zasady, które obciążają finansowo
    >> lekarza wystawiającego skierowanie na badania podstawowe. To właśnie
    >> lekarz POZ ze środków wypłacanych mu w ramach kontraktu ma opłacić
    >> większość badań podstawowych, na które kieruje pacjenta, łącznie z
    >> pojemnikami na próbki oraz transportem materiału do badań. Zatem każde
    >> takie skierowanie to dodatkowy koszt dla lekarza. Teraz jasne?
    >>
    > Czyli lekarz zarabia kosztem zdrowia i życia pacjenta ?

    Uwazasz, ze lekarz po przekroczeniu limitu nalozonego przez NFZ powinien
    pracowac za darmo?

    Pozdr.
    --
    Radek Wrodarczyk
    www.rejsy-czartery.com


  • 77. Data: 2010-12-29 21:09:52
    Temat: Re: zarobki elektryka
    Od: RadekNet <r...@r...com>

    W dniu 27.12.2010 10:19, Piotr Jurczak pisze:
    >>>>> Masz racje - dyskusja jest bezsensowna, bo totalnie nie wiesz nic o
    >>>>> zawodzie lekarza i ciaglosci procesu zdobywania przez niego wiedzy.
    >>>>
    >>>> ciaglosci czego? ;) moja kuzynka pracowala jako "repr.medyczny", z
    >>>> tego co mowila ~3/4 lekarzy z najzwyklejszych przychodni wiedze
    >>>> czerpalo z ulotek przez nich dostarczanych wraz z "kubeczkami: ;) , a
    >>>> i to nie wszystkim sie chcialo...
    >>>
    >>> Moja zona ma zupelnie inne doswiadczenia...90% jej kolezanek/kolegow
    >>> rowniez.
    >
    > Radek patrzy na lekarzy tylko przez osobę swojej żony, więc jego ocena
    > jest wyidealizowana i pozbawiona jakiejkolwiek możliwości dyskusji.

    Nie, staram sie byc obietywny w kwestii trudnosci wyksztalcenia. A
    ludzie wszedzie sa tacy sami jesli chodzi o morlanosc.

    > Ciekawe tylko dlaczego siedzi teraz w idealnej iralndii, a do Polski
    > chce wrócić by za darmo jego kobieta zrobiła specjalizację, a później
    > znowu siup na wyspę. Czy my wszyscy musimy robić zrzutę na edukację tej
    > Pani, a ona się tylko wypnie i powie nam: żegnajcie frajerzy, wrócę jak
    > będę znowu potrzebowała czegoś darmowego. Oczywiście znowu usłyszymy o
    > tym jak tam jest rewelacyjnie, a tutaj mamy bagno.

    O czym Ty mowisz? Jak za darmo? Za darmo zrobila studia, a potem w sumie
    troche przypadkowo, acz z zadowoleniem wyjechala. Robienie specjalizacji
    to zwykla praca z cala masa nauki, dopiero po ktorej bedzie zbierac
    profity. Wiec nie martw sie - nie stracisz na tym. Wrecz zyskasz, bo do
    szpitala trafi ktos o innym spojzeniu na sposob pracy, z szerszym
    doswiadczeniem.

    > Żeby było na temat. Byłem u elektryka, zarobił dwie stówy, samochód
    > działa, dostałem gwarancję na wykonaną usługę, byłem też u lekarza 120
    > zł wizyta, 50 zł lekarstwa, efekt marny, następna wizyta kosztuje też
    > tyle samo, bez gwarancji skuteczności, czekanie w poczekalni aż szanowna
    > pani doktor skończy rozmowę z ph, lub rozmowa telefoniczna z ph w czasie
    > badania (to bardzo ważny telefon, muszę go odebrać) i pokorne słowa że
    > wyjazd się udał i bardzo to a bardzo się podobało.

    Ta kwestie juz Ci wyjasnili...organizm to nie urzadzenie techniczne,
    nikt Ci gwarancji nie da.

    > Pozdrawiam i życzę jak najmniej wizyt u lekarza

    Ja rowniez. Wlasnie jedna z kolezanek z roku mojej kobiety buja sie po
    polskich szpitalach, wiec - badzmy zdrowi.

    Pozdr.
    --
    Radek Wrodarczyk
    www.rejsy-czartery.com


  • 78. Data: 2010-12-29 21:13:34
    Temat: Re: zarobki elektryka
    Od: RadekNet <r...@r...com>

    W dniu 28.12.2010 13:01, R2r pisze:
    >> Przypadek Radka jest trochę inny: studia ,wyjazd praca chęć
    >> specjalizacji (w ire za drogo ?)
    > Wszystko w życiu sprowadzasz do pieniędzy? Bo przyczyny niemożliwości
    > zrobienia tam specjalizacji raczej tkwią gdzie indziej.

    Dokladnie - w Ire dopiero po spacjalizacji masz kontrakt w jednym
    szpitalu, wczesniej co 6 lub 12 miesiecy zmiana miejsca pracy. Z rodzina
    sie tak dlugo nie da, a u nich spacjalizacja to min 8 lat (gdzie w
    Polsce zwykle max 5, minus max 2 lata moga byc uznane z innego panstwa).

    >> wracam do kraju dalej się uczę, i z
    >> powrotem hop na wyspy. Widzisz różnicę ?
    >>
    > Piszesz o czymś, o czym tak naprawdę pojęcia nie masz. Znajdź ośrodek,
    > który przyjmie na specjalizację lekarza, który nie pracował w nim co
    > najmniej kilka ostatnich lat. Zresztą nawet tacy niekoniecznie mają
    > otwartą drogę do specjalizacji, a praktyki specjalizacyjne coraz
    > częściej odbywają się na zasadzie wolontariatu.

    Akurat anestezjologow w Polsce brakuje, wiec kwestia tylko czy zwykly
    szpital czy np. wysoko oceniania urazowka w Piekarach. A jako, ze pensja
    jest jaka jest to i pew ie kilka godzin w przychodzi u nas na wsi ;)

    > Zdanie Radka podważyłeś ze względu na to, ze jest związany ze
    > środowiskiem. Tymczasem Ty pokazujesz coraz wyraźniej, że problematyka,
    > w sprawie której chcesz zabierać głos, jest Ci znana jedynie z Twoich
    > własnych mglistych wyobrażeń.

    Dziekuje :)
    Dyskusja w sumie rozpoczela sie od tego, kto musi wiecej wiedzy
    przyswoic .. i dla mnie to jest bezdyskusyjne. Bo to, ze trafi sie sk..
    w kazdym zawodzie to niestety fakt.

    >>> Nie porównuj medycyny do nauki technicznej. Organizm nie posiada
    >>> dokumentacji technicznej a metody jego "naprawiania" wcale nie są
    >>> jednoznaczne i stuprocentowo skuteczne. Diagnostyka też nie jest tak
    >>> prosta jak w przypadku np. obwodów elektrycznych (nawet bardzo
    >>> skomplikowanych).
    >> Nie mówiłem o diagnostyce, chociaż u moich lekarzy bardzo szwankowała,
    >> raz antybiotyk tak na wszelki wypadek, potem jakieś przeciwzapalne, a
    >> może warto było zrobić prześwietlenie tych p* zatok, czy analizę
    >> wydzieliny.
    > Z pretensjami do NFZ. To specjaliści od zarządzania w tej instytucji tak
    > dysponują Twoimi pieniędzmi aby lekarzom nie opłacało się wysyłać Cię na
    > badania.

    I to jest niestety fakt.
    W Ire pewne leki sa przed zabiegiem otwierane i na wszelki wypadek leza
    przy stole gotowe do uzycia - dla bezpieczenstwa pacjenta. Po zabiegu w
    90% przypadku ida do utylizacji nie uzyte. W PL sa to leki scisle
    rozliczane z lekarzem. Kasa rzadzi.

    >> Nie warto bo jaśnie pan lekarz musi wypisać leki takie a nie
    >> inne żeby wyjechać na sponsorowane wakacje.
    > Być może znasz taki przypadek. Dlaczego nie zgłosiłeś korupcji
    > odpowiednim służbom? Nie chciało się? A może nie znasz, ale się domyślasz?

    To tak jak z pijanymi lekarzami...

    >> Wiedzę o której mówisz zdobywa się będąc stałym klientem
    >> (podobnie jak u eletryka) Byłem umówiony na określoną godzinę, po takich
    >> zagrywkach nie jestem już klientem tej pani.
    > Drugie jakby przeczy pierwszemu. Wystarczy nawet jedna wizyta by
    > stwierdzić, czy Ci odpowiada czy nie.

    Ja tak zmienilem dentyste, ktorego polecila mi moja mama w Polsce.
    Niestety ten punktualny wiecej sobie liczy za wizyte.

    >> Sytuacja w służbie zdrowia i polityka to dla mnie bagno
    >> na jednym poziomie a lekarze sami doprowadzili do swój status zawodu do
    >> takiego niskiego poziomu.
    > Nie, kolego. Jak w każdej grupie zawodowej znajdują się w niej osoby
    > psujące obraz. Pijany lekarz na dyżurze, czy skorumpowany specjalista
    > jest świetnym tematem dla mediów, który jednocześnie rozdmuchiwany
    > kreuje fałszywy obraz o całym środowisku.

    Dokladnie, mechanik nie jest tak medialny.

    Jak bylem dzieckiem leczyla mnie swietna lekarka-pediatra (zreszta
    chodzilem do niej prywatnie jeszcze dlugo po tym jak przestalem byc
    dzieckiem) - ograniczala chemie do minimum, zalecala metody naturalne.
    Ludzie jej niezbyt lubili, "bo nie daje tabletek i choruje sie 2
    tygodnie a nie 5 dni".

    Pozdr.
    --
    Radek Wrodarczyk
    www.rejsy-czartery.com


  • 79. Data: 2010-12-29 21:28:09
    Temat: Re: zarobki elektryka
    Od: RadekNet <r...@r...com>

    W dniu 26.12.2010 23:21, Plumpi pisze:
    > Uzytkownik "RadekNet" <r...@r...com> napisal w wiadomosci
    > news:if7hvm$463$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >>> A pózniej leczyl bym sie u wrózek, albo samodzielnie ?
    >>
    >> Ale to juz bylby problem dyrektora tego osrodka.
    >
    > Latwo sie poucza innych, ale ciekaw jestem jak Ty bys sie zachowal w
    > takiej sytuacji i czy chcialoby Ci sie szarpac z lekarzem, policja i
    > sadami ? Ja wtedy ledwo zylem i marzylem, aby jak najszybciej odbebnic
    > wizyte i znalezc sie w lózku po zazyciu leków, majac przy tym na uwadze,
    > ze jak zadre z lekarzami w tym osrodku to we wszystkich innych w miescie
    > bede "czarna owca".
    >
    > Tak wiec niezupelnie bylby to problem dyrektora.

    Co bym zrobil? To samo co widzac autobus bez stopow, wielka wyrwe w
    jezdni czy pijanego kierowce - (po wyjsciu z gabinetu) zadzwonilbym na
    policje i powiedzial, ze wydaje mi sie, ze itd.
    Mam wrazenie, ze jestem duzo mlodszy od Ciebie i nie mam pozostalosci po
    socjalizmie w glowie az takich.

    Pozdr.
    --
    Radek Wrodarczyk
    www.rejsy-czartery.com

strony : 1 ... 7 . [ 8 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: