-
21. Data: 2010-12-22 07:47:26
Temat: Re: zarobki elektryka
Od: Xiant <x...@p...nospam.onet.pl>
W dniu 2010-12-21 22:37, Plumpi pisze:
> Użytkownik "RadekNet" <r...@r...com> napisał w wiadomości
> news:iequfi$7p5$1@inews.gazeta.pl...
>
>> W dniu 21.12.2010 04:44, kogutek pisze:
>>> Z tym że prawie kazdy elektryk potrafi sie wyleczyc ze sraczki albo
>>> kaca a
>>> niewielu lekarzy potrafi wymienic zarowke w lampce oswietlenia kabiny.
>>
>> [ciach]
>>
>> Jak sprobojesz podejsc do egzaminu na medycyne a potem skonczysz
>> studia i troche popracujesz w zawodzie to pogadamy o nakladach w
>> stosunku do zarobku lekarza a elektryka, o pracyzji w wykonywanych
>> czynnosciach i odpowiedzialnosci.
>
> Myślę, że obecny elektryk samochodowy, żeby być dobrym w swoim fachu,
> musi zainwestować znacznie wiecej oraz zdobyć znacznie więcej wiedzy jak
> byle lekarz, który zajmuje się wypisywaniem leków od 40 lat.
> Jak widać kolego masz bardzo małe rozeznanie w tych tematach.
Witam
Ta .... bo na medycynie to ucza te szesc lat jak recepty wypisywac a jak
ktos robi specjalizacje to tam dodatkowo ma zajecia jak nieczytelnie te
recepty pisac ... Jak elektryk komus zj... auto to dostanie zjebe i co
najwyzej musi oddac kase a lekarz za blad w sztuce nie dosc, ze scigany
moze byc z urzedu to nie wspomne co rodzina poszkodowanego moze zrobic.
Jednak predzej bym sie elektryki nauczyl niz medyzyne skonczyl choc
studia mam juz za soba i male co nieco z edukacji wiem :)
Pozdrawiam
Xiant
-
22. Data: 2010-12-22 07:51:13
Temat: Re: zarobki elektryka
Od: Xiant <x...@p...nospam.onet.pl>
W dniu 2010-12-21 14:44, PesTYcyD pisze:
> W dniu 2010-12-21 14:33, yabba pisze:
>> Jeśli to był rolnik to ma mniejsze koszty ZUS-u i może oferować niższe
>> ceny.
>
> Nie opowiadaj. Nie zdarzyło mi się jeszcze żeby kiedykolwiek elektryk
> czy inny fachman za wykonaną pracę wystawił chociaż rachunek. Cała kasa
> idzie do kieszeni a biznes w 99% jest na ryczałcie.
Witam
A przeszkadza to w czyms ? Przyklad:
- wymiana opon na zimowe, tam gdzie zawsze jezdzilem zmiana na
'stalowkach' 100 zlotych, nowe miejsce jakie znalazlem 40 zlotych za ta
sama usluge
- wymiana tarcz i klockow u jednego 120 zlotych i drugiego 80 i jezdzi i
dziala tak samo
to ja moze dziwny jestem ale jak nie widze roznicy w jakosci uslugi to
placenie 50 czy 150% wiecej traci dla mnie sens ...
Niech se chlop zarobi i tak (prawie) jednakowo jestesmy wszyscy rabani
przez panstwo.
Pozdrawiam
Xiant
-
23. Data: 2010-12-22 09:16:26
Temat: Re: zarobki elektryka
Od: Filip KK <n...@n...pl>
W dniu 2010-12-21 04:44, kogutek pisze:
> Z tym że prawie kazdy elektryk potrafi sie wyleczyc ze sraczki albo kaca a
> niewielu lekarzy potrafi wymienic zarowke w lampce oswietlenia kabiny. Ja bym
> tak nie pzresadzal ze lekarze sa postaciami szczegolnymi i nalezy im placic tyle
> ile sobie zazycza. Jak by elektycy mylili sie tak czesto jak lekarze to chyba
> zaden samochod nie mial by wszystkich sprawnych swiatel. To nie lekzre mają
> osiagniecia a koncerny farmaceutyczne robiace lekarstwa. Niewatpliwie w penych
> dziedzinach medycyny potrzebna jest precyzja. Ale czy chirurg skladajacy
> polamane nogi jest precyzyjny. Posklada zeby w miare rowno bylo. Mit o lekarzach
> i ich nadprzyrodzonych mozliwosciach jest mocno przesadzony. Jedyne ograniczenie
> jakie mają to niewielki asortyment czesci zamiennych do czlowieka. Ale i z tym
> jest coraz lepiej. Tylko ze nie wymyslaja ich lekarze a specjalisci od techniki.
> Czesto jest to przypadek. Tak bylo z tytanowymi lacznikami do kosci. Ktos mial
> wypadek i kawalek tytanu wbil mu sie w kosc udowa. Operacja wyciagniecia byla
> ryzykowna bo cos nie gralo. Szykowali sie dluższy czas do wyjecia i jak sie
> odwazyli to zrbic to sie okazalo ze sie wbudowal w kosc. I tym sposobem sa
> tytanowe laczniki do protez i zebow. Z tym ze technologie mocowania wkladki w
> szczeke wykombinowali inzynierowie a nie lekarze. I tym sposobem dentysci kosza
> kilka tysiecy za wstawienie tulejki z dwoma gwintami w szczeke. Trwa to pewno z
> trzy razy dluzej niz wstawienie nowego gniazda pod swiece. Tyle ile wolaja nie
> jest warta ich praca. Wyrwanie zeba stowke. Zaszpachloanie dziury w zebie tez
> kolo stowki. Jak by na powierzcnie liczyc to taki od gladzi gipsowych powiniem
> brac poł miliona za metr kwadratowy, a szpachlowanie i lakierowanie blotnika tak
> ze nie widac ze cokolwiek bylo robione z piec milionow.
>
Kurwa, czasem mądrze coś napiszesz.. CZASEM!
Polać mu piwo albo dwa.
-
24. Data: 2010-12-22 16:27:12
Temat: Re: zarobki elektryka
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "Xiant" <x...@p...nospam.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ies71i$fci$3@news.onet.pl...
> Ta .... bo na medycynie to ucza te szesc lat jak recepty wypisywac a jak
> ktos robi specjalizacje to tam dodatkowo ma zajecia jak nieczytelnie te
> recepty pisac ...
Widocznie ci lekarze, do których chodziłem i którym musiałem mówić na co
mają mnię leczyć i jakie mają mi przepisywać leki musieli wiele zajęć
opuszczać.
> Jak elektryk komus zj... auto to dostanie zjebe i co najwyzej musi oddac
> kase a lekarz za blad w sztuce nie dosc, ze scigany moze byc z urzedu to
> nie wspomne co rodzina poszkodowanego moze zrobic. Jednak predzej bym sie
> elektryki nauczyl niz medyzyne skonczyl choc studia mam juz za soba i male
> co nieco z edukacji wiem :)
Jak elektryk zje... to właściciel samochodu może tak samo się przenieść na
tamten świat. Dla przykładu uszkodzony ABS, ASR, ESP, sterowanie pracą
silnika, skrzynim biegów, uszkodzeniem poduszek oraz wiele innych, które
mogą w sposób bezpośrtedni (jak np. wystrzelona poduszka w nieodpowienim
momencie w twarz czy głowę) lub pośredni doprowadzić do śmierci.
Poza tym taki elektryk "pójdzie z torbami" w przeciweiństwie do lekarza,
który nie odpowie za śmierć pacjenta. Znam kilka takich przypadków wśród
znajomych, a nawet w rodzinie, gdzie lekarze ewidentnie zawinili, ale
"rączka rączkę" i nie da się wygrać.
Co do nauki to elektryk już dawno przestał być elektrykiem i w dobie
nafaszerowanych elektroniką samochodów taki elektryk musi się znać nie tylko
na elektryce, ale przede wszystkim informatyce i mechanice także. Poza
obszerną wiedzą musi zdobyć także specjalistyczne narzedzia, oprogramowanie,
dokumentację serwisową, która zazwyczaj jest płatrna i do tego często jest
droga, a z możliwością jej zdobycia wiąże się cały cykl płatnych szkoleń
oraz zdobyci autoryzacji, a także opłacania dostępu do baz danych. Coraz
częściej każdy dostęp do komputera samochodu wymaga wykupienia jednorazowej
autoryzacji, co przekłada się na wyższe koszty usług.
Tak więc kolego nie porównuj dobrego elektryka samochodowego, który potrafi
naprawić każde auto i znaleźć każdy problem do lekarza. Zwłaszcza, że
obecnie jest bardzo wąska specjalizacja wśród lekarzy i trudno jest znaleźć
takiego, który potrafi postawić w miwrę szybko prawidłową diagnozę lub też
sprowadzić badania na właściwe tory.
Tu znów się posłużę przykładem jednego z ordynatorów szpitala, który leczył
mojego znajomego na wrzody żołądka przez 2 tygodnie. Chłop o mało nie
wyzionął ducha, bo się okazało, że przeszedł zawał, a lekarz nawet się nie
domyślił. Domyślił się natomiast starzysta.
-
25. Data: 2010-12-22 17:14:20
Temat: Re: zarobki elektryka
Od: WS <L...@c...pl>
On 22 Gru, 16:27, "Plumpi" <p...@o...pl> wrote:
> Dla przyk adu uszkodzony ABS, ASR, ESP, sterowanie prac
> silnika, skrzynim bieg w, uszkodzeniem poduszek oraz wiele innych, kt re
> mog w spos b bezpo rtedni (jak np. wystrzelona poduszka w nieodpowienim
> momencie w twarz czy g ow ) lub po redni doprowadzi do mierci.
Powiedzmy sobie szczerze, jest to raczej czysta teoria, co wiecej,
zeby tak celowo "spreparowac" samochod, to faktycznie elektryk musi
miec olbrzymia wiedze...
Przez pomylke, to praktycznie tego sie nie da zrobic (no, moze uda mu
sie odpalic poduszke przy kombinowaniu z nia, ale wtedy kuku zrobi
tylko sobie)
Nieprawidlowo zamontowany/podpiety uklad nie bedzie po prostu dzialal
(i zazwyczaj jeszcze blad zglosi)...
Juz bardziej niebezpieczne jest zwykle niedbalstwo typu niedokrecone
sruby...
Zgodze sie tylko z tym, ze dobrego lekarza, mechanika, elektryka to ze
swieca trzeba szukac... ;) , tanio zazwyczaj nie jest i kolejki tez sa
dlugie...
WS
-
26. Data: 2010-12-22 19:24:40
Temat: Re: zarobki elektryka
Od: RadekNet <r...@r...com>
W dniu 21.12.2010 22:37, Plumpi pisze:
> Użytkownik "RadekNet" <r...@r...com> napisał w wiadomości
> news:iequfi$7p5$1@inews.gazeta.pl...
>
>> W dniu 21.12.2010 04:44, kogutek pisze:
>>> Z tym że prawie kazdy elektryk potrafi sie wyleczyc ze sraczki albo
>>> kaca a
>>> niewielu lekarzy potrafi wymienic zarowke w lampce oswietlenia kabiny.
>>
>> [ciach]
>>
>> Jak sprobojesz podejsc do egzaminu na medycyne a potem skonczysz
>> studia i troche popracujesz w zawodzie to pogadamy o nakladach w
>> stosunku do zarobku lekarza a elektryka, o pracyzji w wykonywanych
>> czynnosciach i odpowiedzialnosci.
>
> Myślę, że obecny elektryk samochodowy, żeby być dobrym w swoim fachu,
> musi zainwestować znacznie wiecej oraz zdobyć znacznie więcej wiedzy jak
> byle lekarz, który zajmuje się wypisywaniem leków od 40 lat.
> Jak widać kolego masz bardzo małe rozeznanie w tych tematach.
No tak - w koncu studia sa od picia ;) A ze az 6letnie to tym lepiej dla
lekarzy - wiecej poimprezuja ;) No i jeszcze potem 5-6 lat stazu to
pewnie tez Twoim zdaniem ciag imprez a nie iwestowania w siebie? Dobre,
dobre :) Obawiam sie, ze byle lekarz zainwestowal wiecej niz dobry
elektryk, o zwyczajnym lekarzu nie wspomne.
Uprzedazajac Twoje dalsze odpowiedzi - masz jakies kompleksy? Bo ja to
prosty facet jestem, ale ludzi wyksztalconych cenie, szczegolnie tych po
trudnych kierunkach. Co nie znaczy, ze robotnika nie szanuje i dla tego
ide na pl.misc.budowanie poczytac co tam ciekawego piszesz w temacie, na
ktorym sie znasz.
Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
-
27. Data: 2010-12-22 19:41:23
Temat: Re: zarobki elektryka
Od: RadekNet <r...@r...com>
W dniu 22.12.2010 00:00, kogutek pisze:
>> Jak sprobojesz podejsc do egzaminu na medycyne a potem skonczysz studia
>> i troche popracujesz w zawodzie to pogadamy o nakladach w stosunku do
>> zarobku lekarza a elektryka, o pracyzji w wykonywanych czynnosciach i
>> odpowiedzialnosci.
>
> Wiem ze egzaminy sa trudne i bardzo duzo materialu do nauczenia w trakcie
> studiow. Tanie te studia tez nie sa. Tak jak w kazdej grupie zawodowej sa tam
> bardzo nieliczni wybitni specjalisci. Ale pokaz precyzje jaka wykazuje sie
> lekarz rejonowy. Albo odpowiedzialnosc lekarzy w szpitalach. Pierwszym i
> najazniejszym papierem jaki dostajesz do podpisania jest druk w ktorym cala
> odpowiedzialnosc bierzesz na siebie. Pomylki lekarskie dotycza jednej gora dwoch
> osob. Na dodatek sa praktycznie nie do udowodnienia. Koledzy o to sie postaraja.
Po czesci masz racje - jesli lekarz w przychodni ma srednio na pacjenta
5 minut czasu (nie przesadzam, autentyk z centalnej Polski) to trudno
oczekiwac, zeby byl "dobrym" lekarzem i wglebial sie w "katarek"
pacjenta, bo wtedy albo zostanie po godzinach (nikt mu za to nie
zaplaci) albo polowy ludzi nie przyjmie wogole. Tylko to nie jest wina
lekarza a polskiego systemu.
To raz, a dwa, ze czesto ludziom sie wydaje, ze sa strasznie chorzy i
lekarz ma sie nad nimi rozczulac, a dla niego to standardowa, prosta
procedura - i juz dostale latke, ze ma pacjenta w d.. Lekarz ma robic
swoja robote a nie byc psychoterapeuta dla wszystkich.
Precyzja - ja bym sie nie odwazyl zrobic zastrzyk w kregoslup a takich
przecietny anestezjolog wykonuje w ciagu dnia conajmniej kilka.
Uffff znowu sie rozpialem, ale nie lubie opluwania ludzi, ktorzy dali z
siebie troche wiecej niz przecietna a akurat ten zawod jest mi bliski.
> Wieksza odpowiedzialnosc za ludzkie zycie ma mechanik po zawodowce robiacy
> przeglad i naprawe hamulcow w autobusie komunikacji miejskiej albo maszynista
> prowadzacy pociag pasazerski. Ich pomylki kosztuja zycie wielu ludzi jednoczesnie.
Idac tym tropem wieksza odpowiedzialnosc masz Ty kierujac samochodem, bo
mozesz wycieczke szkolna potracic na pasach...
Pozdr.
--
Radek Wrodarczyk
www.rejsy-czartery.com
-
28. Data: 2010-12-22 20:23:17
Temat: Re: zarobki elektryka
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "RadekNet" <r...@r...com> napisał w wiadomości
news:ietfvh$acc$1@inews.gazeta.pl...
> No tak - w koncu studia sa od picia ;) A ze az 6letnie to tym lepiej dla
> lekarzy - wiecej poimprezuja ;) No i jeszcze potem 5-6 lat stazu to pewnie
> tez Twoim zdaniem ciag imprez a nie iwestowania w siebie? Dobre, dobre :)
> Obawiam sie, ze byle lekarz zainwestowal wiecej niz dobry elektryk, o
> zwyczajnym lekarzu nie wspomne.
>
> Uprzedazajac Twoje dalsze odpowiedzi - masz jakies kompleksy? Bo ja to
> prosty facet jestem, ale ludzi wyksztalconych cenie, szczegolnie tych po
> trudnych kierunkach. Co nie znaczy, ze robotnika nie szanuje i dla tego
> ide na pl.misc.budowanie poczytac co tam ciekawego piszesz w temacie, na
> ktorym sie znasz.
Kolego Twój problem polega na tym, że Ty z góry zakładasz, że elektryką
samochodową zajmują się tylko i wyłącznie ludzie bez wykształcenia i bez
mózgu. Zapewne o niepełnym wykształceniu gimnazjalnym? Niestety tu jesteś w
błędzie. Często jako elektrycy samochodowi pracują ludzie posiadający
wykształcenie wyższe magisterskie w kierunkach informatyki czy elektroniki.
Osobiście znam 3 takich elektryków, którzy właśnie mają takie wykształcenie.
Jeden z nich jest wyjątkowym fachowcem. Jeździ od warsztatu do warsztatu z
kilkoma walizkami przyrządów, laptopem, kompletem interfejsów,
oprogramowaniem oraz dokumentacją, za które mógłby kupić nowe, auto wyższej
klasy. On nie naprawia. On zajmuje się tylko diagnozowaniem i pokazywaniem
palcem co należy wymienić lub naprawić w samochodzie. Diagnozuje wszystkie
układy jakie są tylko w samochodzie i potrafi bardzo szybko i trafnie
znaleźć miejsce usterki.
Niestety lekarze, którzy nie znają się na swojej robocie takze się zdarzaja.
Podeprę się wcześniejszym przykładem znajomego, którego leczył lakarz
pełniący funkcję ordynatora w szpitalu. Leczył go na wrzody żołądka, choć w
rzeczywistości chłop przechodził zawał serca. Gdyby nie starzysta, który się
przyjął do szpitala zaraz po studiach to niewiadomo jakby się to mogło
zakończyć.
Oczywiście ordynator zlecił zrobienie normalnego EKG i na tej podstawie
stwierdził, że to nie jest zawał.
Co najciekawsze starzysta przedstawił trafną diagnozę i stwierdził, że musi
być wykonane EKG wysiłkowe, bo tylko takie jest w stanie wykryć ten rodzaj
zawału. Podpowiedział znajomemu pod nieobecność ordynatora, żeby poprosił
ordynatora o EKG wysiłkowe. Kiedy ordynator usłyszał od znajomego tę prośbę
to jeszcze zjeb.... znajomego, że podważa jego kompetencje. Gdyby się
znajomy nie uparł i zażądał kategorycznie tego badania to zapewne ordynator
dalej leczył by mu wrzody żołądka, tak jak już to czynił od 2 tygodi.
To czy ktoś pije zamiast studiować i czy pije 4 czy 6 lat to zalezy od
samego człowieka. Niestety w kazdym zawodzie mogą się trafić dobrzy
specjaliści, o których popularnie się mówi, ze są z powołania oraz osoby,
które przypadkiem ukończyły studia i lepiej dla wszystkich oraz ich samych,
żeby nigdy w życiu nie próbowali leczyć ludzi, poza katarem.
Niestety w przychodni, do której chodzę, pracował internista starszej daty.
Jego podstawowym zestawem leków na kazdą chorobę były: Alka-Prim, Aspiryna
oraz witamina C (dokładnie w tej kolejności) :)
-
29. Data: 2010-12-22 21:10:20
Temat: Re: zarobki elektryka
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Wed, 22 Dec 2010 19:41:23 +0100, RadekNet wrote:
>Po czesci masz racje - jesli lekarz w przychodni ma srednio na pacjenta
>5 minut czasu (nie przesadzam, autentyk z centalnej Polski) to trudno
>oczekiwac, zeby byl "dobrym" lekarzem i wglebial sie w "katarek"
>pacjenta, bo wtedy albo zostanie po godzinach (nikt mu za to nie
>zaplaci) albo polowy ludzi nie przyjmie wogole. Tylko to nie jest wina
>lekarza a polskiego systemu.
Ale z tymi 5 minutami to chyba cos nie tak. System na pewno tyle nie
przewiduje oficjalnie. Inna sprawa ze jak lekarz ma przypisanych 2750
pacjentow, z ktorych wiekszosc odwiedza go dwa razy rocznie .. ale
przyjdzie "epidemia" grypy to bedzie mial 1500 pacjentow w miesiac, to
faktycznie wiecej nie ma.
Inna sprawa ze wiecej nie trzeba. "od kiedy ? kaszel ? nie zblizac
sie, aspiryna 2x dziennie, 5 dni zwolnienia, jak nie przejdzie to do
kontroli".
>> Wieksza odpowiedzialnosc za ludzkie zycie ma mechanik po zawodowce robiacy
>> przeglad i naprawe hamulcow w autobusie komunikacji miejskiej albo maszynista
>> prowadzacy pociag pasazerski. Ich pomylki kosztuja zycie wielu ludzi jednoczesnie.
>
>Idac tym tropem wieksza odpowiedzialnosc masz Ty kierujac samochodem, bo
>mozesz wycieczke szkolna potracic na pasach...
Ale w autobusie 100 osob, a osobowka to ile mozna naraz - 10 ? :-)
J.
-
30. Data: 2010-12-22 23:00:19
Temat: Re: zarobki elektryka
Od: R2r <b...@m...net.pl>
W dniu 2010-12-22 20:23, Plumpi pisze:
> Kolego Twój problem polega na tym, że Ty z góry zakładasz, że elektryką
> samochodową zajmują się tylko i wyłącznie ludzie bez wykształcenia i bez
> mózgu. Zapewne o niepełnym wykształceniu gimnazjalnym?
Nie, nie. Jak można by w ogóle coś takiego pomyśleć o którymkolwiek
elektryku. Co innego lekarze. :->
--
Pozdrawiam. Artur.
____________________________________________________
__