-
1. Data: 2010-12-17 18:50:07
Temat: zarobki elektryka
Od: "identifikator: 20040501" <N...@g...pl>
byłem ostatnio u elektryka samochodowego, coś tam dłubał... pytam "no to
ile?", on na to "no stówka"... kładę mu na biurko stówkę, a on otwiera
szufladę, a tam kupka stówek, aż się wysypywały z szuflady... ;o)
-
2. Data: 2010-12-17 19:11:25
Temat: Re: zarobki elektryka
Od: "Pa_blo" <jajco|@bajco.py.ly>
Użytkownik "identifikator: 20040501" <N...@g...pl> napisał w
wiadomości news:ieg879$rlk$1@mx1.internetia.pl...
> byłem ostatnio u elektryka samochodowego, coś tam dłubał... pytam "no to
> ile?", on na to "no stówka"... kładę mu na biurko stówkę, a on otwiera
> szufladę, a tam kupka stówek, aż się wysypywały z szuflady... ;o)
A rachunki do poplacenia tez sie wysypaly ?
--
Picasso
-
3. Data: 2010-12-17 19:29:35
Temat: Re: zarobki elektryka
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "identifikator: 20040501" <N...@g...pl>
napisał
> byłem ostatnio u elektryka samochodowego, coś tam dłubał... pytam
> "no to ile?", on na to "no stówka"... kładę mu na biurko stówkę,
> a on otwiera szufladę, a tam kupka stówek, aż się wysypywały z
> szuflady... ;o)
Coz chcesz - skoro lekarzowi nie wypada wziasc mniej niz 80 zl za
wizyte, to i elektrykowi nie wypada :-)
Chociaz .. "Daleko od noszy":
-co tu taka kolejka?
-ministerstwo zazadalo dokladnego planu leczen na przyszly rok,
wiec dalismy ogloszenie w gazecie ze ci co sie chca u nas leczyc
musza sie zapisac jeszcze w tym roku. Od razu podaja na co beda
chorowac, wiec wszystko wiemy.
-ale ogloszenie to chyba drogie bylo ?
-pobieramy oplate 17 zl.
-dlaczego 17 ?
-na poczatku pomyslelismy ze 10, ale Kidler powiedzial ze 17
powazniej brzmi :-)
J.
-
4. Data: 2010-12-19 18:48:46
Temat: Re: zarobki elektryka
Od: "Inead" <a...@g...pl>
"identifikator: 20040501" <N...@g...pl> wrote in message
news:ieg879$rlk$1@mx1.internetia.pl...
> byłem ostatnio u elektryka samochodowego, coś tam dłubał... pytam "no to
> ile?", on na to "no stówka"... kładę mu na biurko stówkę, a on otwiera
> szufladę, a tam kupka stówek, aż się wysypywały z szuflady... ;o)
Kuźwa, to zostań elektrykiem!!! Za wiedzę się płaci, może wreszcie skończą
się czasy gdy murarz zarabiał więcej niż lekarz.
-
5. Data: 2010-12-20 13:41:33
Temat: Re: zarobki elektryka
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Inead" <a...@g...pl> napisał w
> "identifikator: 20040501" <N...@g...pl> wrote in
> message
>> byłem ostatnio u elektryka samochodowego, coś tam dłubał...
>> pytam "no to ile?", on na to "no stówka"... kładę mu na biurko
>> stówkę, a on otwiera szufladę, a tam kupka stówek, aż się
>> wysypywały z szuflady... ;o)
>
> Kuźwa, to zostań elektrykiem!!! Za wiedzę się płaci, może
> wreszcie skończą się czasy gdy murarz zarabiał więcej niż lekarz.
Takie czasy sie chyba juz dawno skonczyly. Murarz malo zarabia - co
innego kafelkarz, instalator itp.
Ale .. wiedza tych elektrykow i lekarzy jest czasem taka sobie :-)
J.
-
6. Data: 2010-12-21 04:44:57
Temat: Re: zarobki elektryka
Od: "kogutek" <k...@v...pl>
> U¿ytkownik "Inead" <a...@g...pl> napisa³ w
> > "identifikator: 20040501" <N...@g...pl> wrote in
> > message
> >> by³em ostatnio u elektryka samochodowego, co¶ tam d³uba³...
> >> pytam "no to ile?", on na to "no stówka"... k³adê mu na biurko
> >> stówkê, a on otwiera szufladê, a tam kupka stówek, a¿ siê
> >> wysypywa³y z szuflady... ;o)
> >
> > Ku¼wa, to zostañ elektrykiem!!! Za wiedzê siê p³aci,
mo¿e
> > wreszcie skoñcz± siê czasy gdy murarz zarabia³ wiêcej
ni¿ lekarz.
>
> Takie czasy sie chyba juz dawno skonczyly. Murarz malo zarabia - co
> innego kafelkarz, instalator itp.
>
> Ale .. wiedza tych elektrykow i lekarzy jest czasem taka sobie :-)
>
> J.
>
Z tym że prawie kazdy elektryk potrafi sie wyleczyc ze sraczki albo kaca a
niewielu lekarzy potrafi wymienic zarowke w lampce oswietlenia kabiny. Ja bym
tak nie pzresadzal ze lekarze sa postaciami szczegolnymi i nalezy im placic tyle
ile sobie zazycza. Jak by elektycy mylili sie tak czesto jak lekarze to chyba
zaden samochod nie mial by wszystkich sprawnych swiatel. To nie lekzre mają
osiagniecia a koncerny farmaceutyczne robiace lekarstwa. Niewatpliwie w penych
dziedzinach medycyny potrzebna jest precyzja. Ale czy chirurg skladajacy
polamane nogi jest precyzyjny. Posklada zeby w miare rowno bylo. Mit o lekarzach
i ich nadprzyrodzonych mozliwosciach jest mocno przesadzony. Jedyne ograniczenie
jakie mają to niewielki asortyment czesci zamiennych do czlowieka. Ale i z tym
jest coraz lepiej. Tylko ze nie wymyslaja ich lekarze a specjalisci od techniki.
Czesto jest to przypadek. Tak bylo z tytanowymi lacznikami do kosci. Ktos mial
wypadek i kawalek tytanu wbil mu sie w kosc udowa. Operacja wyciagniecia byla
ryzykowna bo cos nie gralo. Szykowali sie dluższy czas do wyjecia i jak sie
odwazyli to zrbic to sie okazalo ze sie wbudowal w kosc. I tym sposobem sa
tytanowe laczniki do protez i zebow. Z tym ze technologie mocowania wkladki w
szczeke wykombinowali inzynierowie a nie lekarze. I tym sposobem dentysci kosza
kilka tysiecy za wstawienie tulejki z dwoma gwintami w szczeke. Trwa to pewno z
trzy razy dluzej niz wstawienie nowego gniazda pod swiece. Tyle ile wolaja nie
jest warta ich praca. Wyrwanie zeba stowke. Zaszpachloanie dziury w zebie tez
kolo stowki. Jak by na powierzcnie liczyc to taki od gladzi gipsowych powiniem
brac poł miliona za metr kwadratowy, a szpachlowanie i lakierowanie blotnika tak
ze nie widac ze cokolwiek bylo robione z piec milionow.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
7. Data: 2010-12-21 08:53:34
Temat: Re: zarobki elektryka
Od: Xiant <x...@p...nospam.onet.pl>
W dniu 2010-12-21 04:44, kogutek pisze:
>> U¿ytkownik "Inead"<a...@g...pl> napisa³ w
>>> "identifikator: 20040501"<N...@g...pl> wrote in
>>> message
>>>> by³em ostatnio u elektryka samochodowego, co¶ tam d³uba³...
>>>> pytam "no to ile?", on na to "no stówka"... k³adê mu na biurko
>>>> stówkê, a on otwiera szufladê, a tam kupka stówek, a¿ siê
>>>> wysypywa³y z szuflady... ;o)
>>>
>>> Ku¼wa, to zostañ elektrykiem!!! Za wiedzê siê p³aci,
mo¿e
>>> wreszcie skoñcz± siê czasy gdy murarz zarabia³ wiêcej
ni¿ lekarz.
>>
>> Takie czasy sie chyba juz dawno skonczyly. Murarz malo zarabia - co
>> innego kafelkarz, instalator itp.
>>
>> Ale .. wiedza tych elektrykow i lekarzy jest czasem taka sobie :-)
>>
>> J.
>>
> Z tym że prawie kazdy elektryk potrafi sie wyleczyc ze sraczki albo kaca a
> niewielu lekarzy potrafi wymienic zarowke w lampce oswietlenia kabiny. Ja bym
> tak nie pzresadzal ze lekarze sa postaciami szczegolnymi i nalezy im placic tyle
> ile sobie zazycza. Jak by elektycy mylili sie tak czesto jak lekarze to chyba
> zaden samochod nie mial by wszystkich sprawnych swiatel. To nie lekzre mają
> osiagniecia a koncerny farmaceutyczne robiace lekarstwa. Niewatpliwie w penych
> dziedzinach medycyny potrzebna jest precyzja. Ale czy chirurg skladajacy
> polamane nogi jest precyzyjny. Posklada zeby w miare rowno bylo. Mit o lekarzach
> i ich nadprzyrodzonych mozliwosciach jest mocno przesadzony. Jedyne ograniczenie
> jakie mają to niewielki asortyment czesci zamiennych do czlowieka. Ale i z tym
> jest coraz lepiej. Tylko ze nie wymyslaja ich lekarze a specjalisci od techniki.
> Czesto jest to przypadek. Tak bylo z tytanowymi lacznikami do kosci. Ktos mial
> wypadek i kawalek tytanu wbil mu sie w kosc udowa. Operacja wyciagniecia byla
> ryzykowna bo cos nie gralo. Szykowali sie dluższy czas do wyjecia i jak sie
> odwazyli to zrbic to sie okazalo ze sie wbudowal w kosc. I tym sposobem sa
> tytanowe laczniki do protez i zebow. Z tym ze technologie mocowania wkladki w
> szczeke wykombinowali inzynierowie a nie lekarze. I tym sposobem dentysci kosza
> kilka tysiecy za wstawienie tulejki z dwoma gwintami w szczeke. Trwa to pewno z
> trzy razy dluzej niz wstawienie nowego gniazda pod swiece. Tyle ile wolaja nie
> jest warta ich praca. Wyrwanie zeba stowke. Zaszpachloanie dziury w zebie tez
> kolo stowki. Jak by na powierzcnie liczyc to taki od gladzi gipsowych powiniem
> brac poł miliona za metr kwadratowy, a szpachlowanie i lakierowanie blotnika tak
> ze nie widac ze cokolwiek bylo robione z piec milionow.
>
Witam
To nastepna dziure w zebie zalata Ci moj kolega ktory robi gladzie na
scianach ? Dac Ci numer ? :))))))))))
Pozdrawiam
Xiant
-
8. Data: 2010-12-21 08:54:07
Temat: Re: zarobki elektryka
Od: PesTYcyD <p...@w...pl>
W dniu 2010-12-19 18:48, Inead pisze:
>
> "identifikator: 20040501" <N...@g...pl> wrote in message
> news:ieg879$rlk$1@mx1.internetia.pl...
>> byłem ostatnio u elektryka samochodowego, coś tam dłubał... pytam "no
>> to ile?", on na to "no stówka"... kładę mu na biurko stówkę, a on
>> otwiera szufladę, a tam kupka stówek, aż się wysypywały z szuflady... ;o)
Chciałem wymienić radyjko firmowe w Nissanie. Sam tego zrobić nie mogłem
bo za nic nie byłem w stanie wyciągnąć tego z szuflady. Podjechałem do
elektryka i zaśpiewał stówkę ;))) to chyba taka zryczałtowana stawka,
żeby wydawać nie trzeba było. Podjechałem w inne miejsce i zapłaciłem 10zł;)
-
9. Data: 2010-12-21 10:16:52
Temat: Re: zarobki elektryka
Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>
Użytkownik "PesTYcyD" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:iepmeu$na1$1@news.onet.pl...
>W dniu 2010-12-19 18:48, Inead pisze:
>>
>> "identifikator: 20040501" <N...@g...pl> wrote in message
>> news:ieg879$rlk$1@mx1.internetia.pl...
>>> byłem ostatnio u elektryka samochodowego, coś tam dłubał... pytam "no
>>> to ile?", on na to "no stówka"... kładę mu na biurko stówkę, a on
>>> otwiera szufladę, a tam kupka stówek, aż się wysypywały z szuflady...
>>> ;o)
>
> Chciałem wymienić radyjko firmowe w Nissanie. Sam tego zrobić nie mogłem
> bo za nic nie byłem w stanie wyciągnąć tego z szuflady. Podjechałem do
> elektryka i zaśpiewał stówkę ;))) to chyba taka zryczałtowana stawka, żeby
> wydawać nie trzeba było. Podjechałem w inne miejsce i zapłaciłem 10zł;)
Czyli nie wszyscy elektrycy zarabiają "stówkę".
--
Pozdrawiam,
yabba
-
10. Data: 2010-12-21 10:22:29
Temat: Re: zarobki elektryka
Od: MM <k...@g...pl>
Dnia 21-12-2010 o 10:16:52 yabba <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>
napisał(a):
> Podjechałem w inne
>> miejsce i zapłaciłem 10zł;)
>
> Czyli nie wszyscy elektrycy zarabiają "stówkę".
To był piekarz/rolnik, a nie "prawdziwy" elektryk