eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyz ciekowości - po ile "oszczedności"
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 154

  • 21. Data: 2012-04-03 22:21:33
    Temat: Re: z ciekowości - po ile "oszczedności"
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2012-04-03 22:04, ojciec pisze:
    >
    >> Nie wiem jak z tymi "bonusami", ale z moich obserwacji wynika coś
    >> zupełnie innego - "oszczędności" dało się robić na samochodach
    >> starszych i bez specjalnej kontroli. Teraz jest bardzo ciężko
    >> cokolwiek uszczknąć - komputery, "cuda".
    >
    > To sobie pomyśl, jedziesz swoją osobówka jak szatan, ile wtedy pali.

    ~ wiem.

    > Teraz jedziesz swoją osobówką jak dziadek do kościoła, ile pali?

    ~ wiem.

    > Wystarczy żeby pełny wlekł się pod górę jak żółw i nawet w takim lekkim
    > ducato maxi widać ogromne różnice przy spadającej prędkości pod górę i
    > przy utrzymywaniu 130 km/h.

    No i co z tym maxi? Znaczy, że 130km/h potrafi pojechać?

    > Więc co się nie da jak się da?

    Znaczy co - kraść, czy kombinować? No, ale z takiego maxi to
    "oszczędności" dużo zrobisz.

    > Co do komputerów możesz pociągnąć dodatkowy wężyk od pompy i Ci będzie
    > paliwo podczas jazdy powoli lecieć do "twojego zbiornika" się chce albo
    > jest się pod murem to się wiele rzeczy da;]

    Jasne - nagle jedna z ciężarówek notorycznie przepala z jednym
    kierowcą. No, długo sobie nie poprzepala...








  • 22. Data: 2012-04-03 22:25:21
    Temat: Re: z ciekowości - po ile "oszczedności"
    Od: nazgul <x...@w...pl>


    > Jasne - nagle jedna z ciężarówek notorycznie przepala z jednym
    > kierowcą. No, długo sobie nie poprzepala...
    >
    >
    ojjj
    "słuchaj młody, ta koparka spala 30L/mtg...."


  • 23. Data: 2012-04-03 22:33:53
    Temat: Re: z ciekowości - po ile "oszczedności"
    Od: LEPEK <g...@w...pl>

    W dniu 2012-04-03 12:28, Lewis pisze:
    > W dniu 2012-04-03 12:22, rt pisze:
    >> jak wyżej
    >
    > 4,5
    >
    Raczej 5-5,5. Procent w skali roku. Na różnych overnight'ach można
    wyciągnąć i ponad 6, do 6,5.
    ;)

    Pozdr,
    --
    L E P E K Pruszcz Gdański
    no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
    Corolla E11 4E-FE sedan '97
    Avensis T22 1CD-FTV sedan '01


  • 24. Data: 2012-04-03 22:53:28
    Temat: Re: z ciekowości - po ile "oszczedności"
    Od: MarcinJM <m...@g...pl>

    W dniu 2012-04-03 21:58, ojciec pisze:
    > Gdyby nie było takich co kupują te "oszczędności" nie było by takich co
    > je sprzedają.Więc czemu nie wysyłacie na stos tych co kupują
    > oszczędności?Proste?

    Zlodziejstwo jest zlodziejstwem, jakkolwiek byc to nie uzasadnil.

    > Który pracodawca da taka premie ? Heh

    Znaczy jesli nie daje premii to mozna go okradac?

    Spinacze z biura tez zajebujesz i papier? Bo premii nie ma?

    W komunie sprzedajacy oszczednosci bylby nazwany "przedsiebiorca",
    obecnie jest zwyklym zlodziejem. Metna szumowina, ktora bez wahania
    spierdoli z miejsca stluczki parkingowej i jeszcze bedzie z tego dumny.

    Co do twojego nicka: zmien go, byl jeden nick "rodzinny" na tej grupie,
    niestety juz jest sp. a ty swymi pogladami plujesz mu w twarz.

    --
    Pozdrawiam (bo ja wszystkich pozdrawiam)
    MarcinJM


  • 25. Data: 2012-04-03 22:59:38
    Temat: Re: z ciekowości - po ile "oszczedności"
    Od: "v...@i...pl" <v...@i...pl>

    W dniu 2012-04-03 22:53, MarcinJM pisze:
    > Spinacze z biura tez zajebujesz i papier? Bo premii nie ma?

    To pewnie "sie nalezy" nawet jak jest premia - taki dodatek do pensji. A
    jak nie ma premii to nawet zarowki z kibla wykreci i kurki od kranu, nie
    mowiac o papierze do d... ;)


    .


    .



    .


    .

    ale mnie ubawiliscie dzisiaj :)

    --
    venioo -> GG:198909
    "What a wonderful wooooorld!" :)


  • 26. Data: 2012-04-03 23:12:48
    Temat: Re: z ciekowości - po ile "oszczedności"
    Od: ojciec <e...@p...pl>

    W dniu 2012-04-03 22:53, MarcinJM pisze:
    > W dniu 2012-04-03 21:58, ojciec pisze:
    >> Gdyby nie było takich co kupują te "oszczędności" nie było by takich co
    >> je sprzedają.Więc czemu nie wysyłacie na stos tych co kupują
    >> oszczędności?Proste?
    >
    > Zlodziejstwo jest zlodziejstwem, jakkolwiek byc to nie uzasadnil.
    >
    >> Który pracodawca da taka premie ? Heh
    >
    > Znaczy jesli nie daje premii to mozna go okradac?
    >
    > Spinacze z biura tez zajebujesz i papier? Bo premii nie ma?
    >
    > W komunie sprzedajacy oszczednosci bylby nazwany "przedsiebiorca",
    > obecnie jest zwyklym zlodziejem. Metna szumowina, ktora bez wahania
    > spierdoli z miejsca stluczki parkingowej i jeszcze bedzie z tego dumny.
    >
    > Co do twojego nicka: zmien go, byl jeden nick "rodzinny" na tej grupie,
    > niestety juz jest sp. a ty swymi pogladami plujesz mu w twarz.
    >

    Nie miłe! Ja nie kupuje oszczędności. Opowiadaj takie święte rzeczy tym
    co kupują oszczędności.Ciekawe, czy będąc takim świętym, zwrócił byś
    uwagę takiemu co zamiast do ciężarówki leje do beczki.


  • 27. Data: 2012-04-03 23:15:30
    Temat: Re: z ciekowości - po ile "oszczedności"
    Od: ojciec <e...@p...pl>

    W dniu 2012-04-03 22:53, MarcinJM pisze:
    > W dniu 2012-04-03 21:58, ojciec pisze:
    >> Gdyby nie było takich co kupują te "oszczędności" nie było by takich co
    >> je sprzedają.Więc czemu nie wysyłacie na stos tych co kupują
    >> oszczędności?Proste?
    >
    > Zlodziejstwo jest zlodziejstwem, jakkolwiek byc to nie uzasadnil.
    >
    >> Który pracodawca da taka premie ? Heh
    >
    > Znaczy jesli nie daje premii to mozna go okradac?
    >
    > Spinacze z biura tez zajebujesz i papier? Bo premii nie ma?
    >
    > W komunie sprzedajacy oszczednosci bylby nazwany "przedsiebiorca",
    > obecnie jest zwyklym zlodziejem. Metna szumowina, ktora bez wahania
    > spierdoli z miejsca stluczki parkingowej i jeszcze bedzie z tego dumny.
    >
    > Co do twojego nicka: zmien go, byl jeden nick "rodzinny" na tej grupie,
    > niestety juz jest sp. a ty swymi pogladami plujesz mu w twarz.
    >


    Jak zatrzymałem pijanego chuja na drodze, to żadna dziwka do której
    machałem a widziała że facet najebany jak szmata nie chciała sobie
    marnować niedzielnego popołudnia na oczekiwanie ze mną na Policje a tu
    takie słodkie pierdolenie. Wszyscy święci.
    Powtarzam jeszcze jeden raz to nie jest problem w sprzedających
    "oszczędności" problemem są ludzie którzy to kupują, to oni napędzają
    koniunkturę na taką usługę.
    Amen


  • 28. Data: 2012-04-03 23:16:28
    Temat: Re: z ciekowości - po ile "oszczedności"
    Od: ojciec <e...@p...pl>

    W dniu 2012-04-03 22:59, v...@i...pl pisze:
    > W dniu 2012-04-03 22:53, MarcinJM pisze:
    >> Spinacze z biura tez zajebujesz i papier? Bo premii nie ma?
    >
    > To pewnie "sie nalezy" nawet jak jest premia - taki dodatek do pensji. A
    > jak nie ma premii to nawet zarowki z kibla wykreci i kurki od kranu, nie
    > mowiac o papierze do d... ;)
    >

    Pewno. Tyś następca Jana Pawła.


  • 29. Data: 2012-04-03 23:24:57
    Temat: Re: z ciekowości - po ile "oszczedności"
    Od: MarcinJM <m...@g...pl>

    W dniu 2012-04-03 23:12, ojciec pisze:
    > Nie miłe! Ja nie kupuje oszczędności. Opowiadaj takie święte rzeczy tym
    > co kupują oszczędności.Ciekawe, czy będąc takim świętym, zwrócił byś
    > uwagę takiemu co zamiast do ciężarówki leje do beczki.

    Nie, nie zwrocilbym uwagi, bo mam to w dupie, nie bede gadal ze
    zlodziejem. Natomiast wiele razy na CB wyrazalem "sprostowanie", ze
    oszzcednosci to tak naprawde kradziony towar i zachecalem sprzedawce do
    reklamowania "sprzedam kradzione paliwo".

    Czy jestem swietym? Pewnie nie, na kazdej duszy znajdzie sie jakas rysa.
    Czy staram sie byc swietym? Nie, ale sa pewne zasady, ktorych nie trzeba
    umieszczac w kodeksach, one wynikaja same z siebie.

    --
    Pozdrawiam
    MarcinJM


  • 30. Data: 2012-04-03 23:27:38
    Temat: Re: z ciekowości - po ile "oszczedności"
    Od: MarcinJM <m...@g...pl>

    W dniu 2012-04-03 23:15, ojciec pisze:
    > Powtarzam jeszcze jeden raz to nie jest problem w sprzedających
    > "oszczędności" problemem są ludzie którzy to kupują, to oni napędzają
    > koniunkturę na taką usługę.

    Oczywiscie, to nie wina zlodzieja, ze kradnie, to wina pasera, bo kupuje.
    Stuknij ty sie w dynke.

    --
    Pozdrawiam
    MarcinJM

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: