Użytkownik "JoteR" napisał:

> Wystarczającą do pełnego poruszenia membrany głośnika w tej "drewnianej
> kolumnie", o średnicy znacznie większej niż te w biurkowych piszczałkach.

Coś mi się wydaje, że mówimy o różnych "drewnianych" obudowach. Bo tak
naprawdę ważne jakie w niej siedzą głośniki.

Jak myślisz, czemu w układach zasilanych
> niskim napięciem (np. w samochodach) stosuje się końcówki mocy w układzie
> mostkowym? Właśnie dla uzyskania tej amplitudy.

W samochodach po to, aby głupkom rozdymało karoserię w takt basu, czy bębna.

> Popatrzyłem sobie właśnie na starszą kartę ISA z takim wyjściem
bezpośrednio
> na głośniki, został tam użyty układ TDA 1517P. Owszem, daje on te 6W na
> wyjściu przy zasilaniu 14,4V i maksymalnym wzmocnieniu, przy komputerowych
> 12V będzie to nieco mniej. Podłączone do niej moje stare Altusy coś tam
> grały, ale ogólnie efekt mizerny i dźwięk jakiś taki płaski.

Coś kiepskie te Twoje Altusy :) Ja mam z dawnych czasów kolumny z głośnikami
DDR 12,5 W. I zaręczam Ci, że 6W podanych do nich powoduje gwałtowne
protesty domowników. Tym głośnikom mało co dorównuje. Owszem nie ma takiego
pasma jak dla konesera, ale dla takiego jak ja mało wymagającego usera jest
całkiem przyzwoicie. Przede wszystkim czysciutko. Bas jest miękki, az
przyjemnie słuchać. Brakuje syku talerzy. Jest, ale słaby. Mówi się trudno.
Parałem się kiedyś akustyką i przez moje ręce przeszło sporo różnych cudów
niewidów. I żadne z nich nie miało prawa nawet stać obok tych moich
głośników. A jeszcze jak puściłem dobrą płytę przez lampowca to szkoda gadać
...

Pozdrawiam Remek

do góry

Użytkownik "JoteR" napisał:

> Fakt, nie czytałem komentarzy ...

Te komentarze mają się nijak do tematu. Ktoś chciałby 90 W ze wzmacniacza
zasilanego z komputera? Chyba nie o to chodzi?

Remek

do góry

Użytkownik "Radosław Sokół" napisał:

> Takie kolumny trzeba wysterować porządnym wzmacniaczem o
> realnej mocy elektrycznej rzędu kilkunastu-kilkudziesięciu
> watów, a nie wzmacniaczami kart dźwiękowych po 2 W.

Co Pan opowiada??? Na której Politechnice tak uczą? Żenada. Kilkadziesiąt W
podane przez pomyłkę na kolumnę estradową w mieszkaniu zabiło niejednego
inżyniera.

Remek

do góry

Użytkownik "sTav" <m...@b...o2.pl> napisał w wiadomości
news:4cf8f624$0$22807$65785112@news.neostrada.pl...
> Artur(m) wrote:
>> Użytkownik "sTav" <m...@b...o2.pl> napisał w wiadomości
>> news:4cf7997d$0$21001$65785112@news.neostrada.pl...
>>>
>>> podłaczałem kasetowca (takiego polskiego zabytkowego MK 125 chyba) do
>>> marshalowskiej kolumny estradowej 120WATT (4 głośniki HEKO 30W), 4
>>> Ohm, - nie uwierzysz jaki czad :-), - a kasetowiec zasilany bateriami
>>> 6x1,5V.
>>
>> Uwierz mi, ale Ci nie wierzę, żeby je rozbujać trzeba
>> dostarczyć im trochę mocy. .5W na małych głośnikach słychać ładnie
>> a na dużych trochę "szmerania środka".
>> Myśle, żeby głośniki 120W jakoś grały, trzeba dostarczyć im choćby1-2W
>
> Układ scalony UL1468N stosowany w tych magnetofonach daje (w/g
> specyfikacji) 600mW przy obciążeniu 15 ohm i napęciu zas. 9V, a jak
> napisałem wyżej impedancja kolumny = 4 ohm. Napięcie 6 nowych baterii to
> 10V. W pomieszczeniu o kubaturze niewielkiego gabinetu (70m3) w/w dało
> wystarczającą głośność by móc sprowokowac sąsiadów z za sciany do
> interwencji :-)
>
> Duże głośniki (zwłaszcza zwielokrotnione w jednej płaszczynie) mają
> nieporównywalnie wyższą sprawność akustyczną (stosunek mocy elektrycznej
> do wytwarzanego ciśnienia akustycznego) od pojedynczego głośniczka
> typowego dla różych radioodbiorników, mini-wież, itp.

Zakładam, że góra 3dB
Jeśli nie usłyszę nie uwierzę:(, bo podłączyłem kiedyś sprzęt mniejszej mocy
do
paczki na głośniku Celestion o tzw sensitivity 100dB, więc raczej bardzo
dobry
i "czuły" jak rzadko który głośnik i nie było możliwości zdenerwować
sąsiadów
a szedł "środkiem środka" (choć w tym przypadku to nie dziwota bo głośnik
ten
" do grania środkiem" jest skonstruowany
jeżeli masz taki głośnik który zostanie "rozbujany" .6W do tego stopnia, że
sąsiad
dzwoni na policję, to głośniki są rzeczywiście bardzo OK
ale to nie jest grupa na tego typu dyskusje.

Pozdrawiam
Artur(m)

do góry

Użytkownik "Remek" <d...@g...com> napisał w wiadomości
news:idi40o$sei$2@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Radosław Sokół" napisał:
>
>> Takie kolumny trzeba wysterować porządnym wzmacniaczem o
>> realnej mocy elektrycznej rzędu kilkunastu-kilkudziesięciu
>> watów, a nie wzmacniaczami kart dźwiękowych po 2 W.
>
> Co Pan opowiada??? Na której Politechnice tak uczą? Żenada. Kilkadziesiąt
> W
> podane przez pomyłkę na kolumnę estradową w mieszkaniu zabiło niejednego
> inżyniera.

np. 90?. Słusznie prawisz.
Niespodziewane podanie sygnału, na "rozkęcony" wzmacniacza może sercowca
zabić.
Radek pisał 2W. 2W zabije "inżyniera" ze śmiechu.

Artur(m)

do góry