-
21. Data: 2015-12-09 13:48:10
Temat: Re: wymiana żarówek
Od: Michal <m...@g...com>
W dniu wtorek, 8 grudnia 2015 20:51:25 UTC+1 użytkownik g...@g...com napisał:
> Żarówka się spaliła (H7), to wymieniłem.
> Ale żonka się upiera że powinno się zmieniać parami, i grozi rozwodem jeśli tak nie
będę robił ;)
>
> Ktoś z Was też może zmienia parami? Dlaczego?
>
> --
> bajcik
Zawsze parami. Raz się brudzisz. Trwałość zwykle jest zbliżona. To zalezy też ile
masz wolnego czasu (jaka praca/ile dzieci), jak masz malo wolnego to lepiej parami,
potem jak sie druga spali to zawsze w najmniej dogodnym momencie. I kombinacja po
nocy.
Jak sie spali któraś z tyłu - wymieniam wszystkie. No może cofania i p/mgielne można
olać.
-
22. Data: 2015-12-09 14:30:11
Temat: Re: wymiana żarówek
Od: EiNStEiN <e...@i...pl>
W dniu 2015-12-09 o 13:48, Michal pisze:
> W dniu wtorek, 8 grudnia 2015 20:51:25 UTC+1 użytkownik g...@g...com
napisał:
>> Żarówka się spaliła (H7), to wymieniłem.
>> Ale żonka się upiera że powinno się zmieniać parami, i grozi rozwodem jeśli tak
nie będę robił ;)
>>
>> Ktoś z Was też może zmienia parami? Dlaczego?
>>
>> --
>> bajcik
>
> Zawsze parami. Raz się brudzisz. Trwałość zwykle jest zbliżona. To zalezy też ile
masz wolnego czasu (jaka praca/ile dzieci), jak masz malo wolnego to lepiej parami,
potem jak sie druga spali to zawsze w najmniej dogodnym momencie. I kombinacja po
nocy.
> Jak sie spali któraś z tyłu - wymieniam wszystkie. No może cofania i p/mgielne
można olać.
>
Każdy robi jak chce. U mnie nie ma reguły, zazwyczaj wymieniam tą co się
spaliła i tyle. Wymiana sprawnych żarówek według mnie to wyrzucanie kasy
w błoto.
Pozdrawiam
-
23. Data: 2015-12-09 15:45:14
Temat: Re: wymiana żarówek
Od: Miroo <b...@b...brak.i.juz>
W dniu 2015-12-08 o 20:55, Michał Baszyński pisze:
> W dniu 2015-12-08 o 20:51, g...@g...com pisze:
>> Żarówka się spaliła (H7), to wymieniłem.
>> Ale żonka się upiera że powinno się zmieniać parami, i grozi rozwodem
>> jeśli tak nie będę robił ;)
>>
>> Ktoś z Was też może zmienia parami? Dlaczego?
>
> doświadczenie uczy, że jak właśnie spaliła się jedna, to wkrótce poleci
> i druga. Wiec zamiast dwa razy zabierać się za robotę to warto to zrobić
> za jednym razem i mieć na jakiś czas święty spokój.
Prawda! Palą się parami! Jakieś pół roku temu spalił mi się lewy halogen
H7. Wymieniłem tylko jego, bo wymiana prawego jest dość kłopotliwa. Po
dwóch dniach spalił mi się drugi halogen, tym razem w łazience...
Pozdrawiam
-
24. Data: 2015-12-09 15:55:57
Temat: Re: wymiana żarówek
Od: adam <a...@w...pl>
W dniu 2015-12-08 o 21:51, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Żarówki zazwyczaj mają dość
> dokładnie zbliżoną do siebie trwałość.
Tylko w laboratoryjnych warunkach
-
25. Data: 2015-12-09 16:31:39
Temat: Re: wymiana żarówek
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello adam,
Wednesday, December 9, 2015, 3:55:57 PM, you wrote:
>> Żarówki zazwyczaj mają dość
>> dokładnie zbliżoną do siebie trwałość.
> Tylko w laboratoryjnych warunkach
W rzeczywistości też. Palą się parami. Im solidniejsza firma, tym
dokładniej.
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
26. Data: 2015-12-09 17:00:46
Temat: Re: wymiana żarówek
Od: Iglo <I...@o...pl>
Dziś wymieniłem parę, mimo że spaliła się jedna. Najzwyklejsze Philis Premium. Po
wymianie wypalonej, nowa zauważalnie lepiej świeci jak ta stara w lampie obok. Stara
awaryjnie do przydasiów. Tyle
-
27. Data: 2015-12-09 17:13:08
Temat: Re: wymiana żarówek
Od: "Yogi\(n\)" <y...@k...pl>
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <r...@p...pl.invalid> napisał w
wiadomości news:2298782189$20151209163139@squadack.com...
> Hello adam,
>
> Wednesday, December 9, 2015, 3:55:57 PM, you wrote:
>
>>> Żarówki zazwyczaj mają dość
>>> dokładnie zbliżoną do siebie trwałość.
>> Tylko w laboratoryjnych warunkach
>
> W rzeczywistości też. Palą się parami. Im solidniejsza firma, tym
> dokładniej.
W renówce H4 paliły się mniej więcej co 3 miesiące - ale raz z jednej,
raz z drugiej strony A czasem dwa razy z tej samej. Wymieniałem na to,
co akurat było na stacji dostępne, ale potem jeździłem z zapasem, bo
wiedziałem, że wkrótce się przepalą. Trwało to do chwili kiedy założyłem
tungsramy i dotrwały ponad dwa lata, aż do sprzedaży auta. W toyocie po
ok. 4,5 roku spaliła się jedna hb4, druga jakieś pół roku później.
Nauczony doświadczeniem też założyłem tungsramy i dociągnęly do 9 lat. W
mitsubishi od sześciu lat (w lutym będzie siedem) jeżdżę na fabrycznych
(to prawda, że jeżdżę o wiele mniej niż kiedyś). Gdzieś po roku od
zakupu auta kupiłem zapasowe i wrzuciłem do schowka w bagażniku.
Upewniłem się tylko, że to tungsramy.
--
Yogi(n)
-
28. Data: 2015-12-09 17:14:44
Temat: Re: wymiana żarówek
Od: z <...@...pl>
W dniu 2015-12-08 o 20:55, Michał Baszyński pisze:
> doświadczenie uczy, że jak właśnie spaliła się jedna, to wkrótce poleci
> i druga. Wiec zamiast dwa razy zabierać się za robotę to warto to zrobić
> za jednym razem i mieć na jakiś czas święty spokój.
>
U mnie H7 paliły się na zmianę. Co 3-4 mies. Niezależnie od marki.
Teraz mam H4 i jestem szczęśliwy ;-)
z
-
29. Data: 2015-12-09 17:19:02
Temat: Re: wymiana żarówek
Od: z <...@...pl>
W dniu 2015-12-09 o 08:50, Myjk pisze:
> No właśnie, nie dalej jak tydzień temu rozmawialiśmy
> ze znajomymi o tym kierunku w wakacje...
Wy też? :-) Cholera jasna. Musimy tam jechać?
Może jakoś da się tego uniknąć?
A co na to Petru? Czy już coś powiedział? :-)
z
-
30. Data: 2015-12-09 17:24:12
Temat: Re: wymiana żarówek
Od: z <...@...pl>
W dniu 2015-12-09 o 13:48, Michal pisze:
> W dniu wtorek, 8 grudnia 2015 20:51:25 UTC+1 użytkownik g...@g...com
napisał:
> Jak sie spali któraś z tyłu - wymieniam wszystkie. No może cofania i p/mgielne
można olać.
Nauczony doświadczeniem wiem że teraz robi się wszystko mniej trwałe niż
kiedyś. Oryginalnej żarówki w toyocie ;-) nie zamieniałbym na nowe g...
nie śmigane ze sklepu :-)
z