-
31. Data: 2010-03-11 14:09:33
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: to <t...@a...xyz>
krzysiek82 wrote:
> przyzwyczaiłem się do twojego podejścia, więc mnie już nic nie zdziwi.
Jaka jest różnica pomiędzy idiotą, co trąbi bez sensu, a dwoma idiotami,
którzy blokują ruch bo postanowili sobie "powychowywać"? Żadna. Taka sama
głupota.
--
cokolwiek
-
32. Data: 2010-03-11 14:13:00
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: to <t...@a...xyz>
Michał wrote:
> 1. hamuję przed przejściem dla pieszych na którym już jest pieszy -
> łysol z tyłu daje po klaksonie
"1. Jadę sobie spokojnie, a tu nagle gość przede mną hamuje awaryjnie, bo
zobaczył kogoś przy przejściu."
> 2. dojeżdżam bez gazu do zamkniętego przejazdu kolejowego - na wysokości
> 2 lub 1 kreski (100-50m) ktoś wyprzedza i daje po heblach
"2. Jadę sobie spokojnie, a tu gość przede mną zaczyna zwalniać kilometr
przed przejazdem, osiągając zawrotne 20 km/h już kilkaset metrów przed
torami."
> 3. jadę w bezpiecznej odległości za tirem - ktoś się wpieprza, żeby mu
> jechać niemal na zderzaku i później przez kilkanaście-kilkadziesiąt
> kilometrów uparcie pracuje wycieraczkami i psika płynem, żeby coś
> wiedzieć przez deszcz błota spod kół tira
"3. Jadę sobie spokojnie po DK, a tu jakiś gość boi się wyprzedzić tira,
ale jednocześnie nie zostawia przed sobą wystarczającej przerwy, żeby
mogli zrobić to inni, bo to przecież poniżej jego honoru."
> 4. podwójna ciągła z przerwą na lewoskręt do drogi do posesji -
> sygnalizuję zamiar skrętu, dojeżdżam do środka jezdni, hamuję żeby
> przepuścić nadjeżdżających z przeciwka, ruszam i... w ostatniej chwili
> daję po heblach żeby nie zabić wyprzedzającego mnie z lewej (!)
> motocyklisty
"4. Wyprzedzam sobie kolumnę pojazdów, a tu nagle jakiś koleś skręca mi
przed nosem w lewo nie patrząc w lusterko."
--
cokolwiek
-
33. Data: 2010-03-11 14:27:29
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Franc <k...@w...wp.pl>
Dnia Thu, 11 Mar 2010 14:02:03 +0100, Bydlę napisał(a):
>> Pojazd nie ma prawa do wyprzedzania samochodu skręcającego w lewo.
> No i co z tego?
> Zginiesz na drodze, by racja była po twojej stronie?
> Czy będziesz gotów zabić, by to udowodnić?
Niebardzo przemawiam do mnie takie stawianie sprawy. Nie chodzę w kasku po
ulicach - nie ma prawa spaść mi dachówka na głowę, a może (na modłę "a
gdyby tu stało przedszkole w przyszłości...").
--
Franc
-
34. Data: 2010-03-11 14:55:10
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: "Robert_J" <r...@w...pl>
> ...chyba, że jest ciągła i ktoś wyprzedza wtedy
> uzasadnione jest przyśpieszenie i zajechanie drogi w celu
> uniemożliwienia wykonania tego manewru.
Uzasadnione czym? Pomijając oczywiście urażoną ambicję ;-)).
-
35. Data: 2010-03-11 14:59:00
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Bydlę bydl?@bydl?.pl ...
>> 4. podwójna ciągła z przerwą na lewoskręt do drogi do posesji
>> - sygnalizuję zamiar skrętu, dojeżdżam do środka jezdni, hamuję żeby
>> przepuścić nadjeżdżających z przeciwka, ruszam i... w ostatniej chwili
>> daję po heblach żeby nie zabić wyprzedzającego mnie z lewej (!)
>> motocyklisty
>
> Czyli nie potrafisz korzystać z lusterka.
> To cię słusznie drażni.
gdyby nie potrafił korzystac, to by nie hamowa, tylko wjezdzał w tego
motocykliste.
Logika, panie!
-
36. Data: 2010-03-11 14:59:02
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Jarek Pudelko j...@b...ceti.pl ...
>>> 2. dojeżdżam bez gazu do zamkniętego przejazdu kolejowego - na
>>> wysokości 2 lub 1 kreski (100-50m) ktoś wyprzedza i daje po heblach
>>>
>> bedziecie stac na przjezdzie - masz okaze wyjsc i porozmawiac.
>
> Nie znajac stanu psychiki tego kierowcy sporo ryzykujesz takim czynem.
> Skad wiesz, ze nie jest cynglem gangu? :)
zycie, panie...
Ale jasne, ze czasami nie warto.
-
37. Data: 2010-03-11 14:59:04
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Pawel "O'Pajak" o...@g...pl ...
> Numer jeden dla mnie to hamowanie co jakis czas bez zadnego powodu.
to jest jeden z podstawowych sposobów oceny jakosci jazdy na trasie - jak
widze, ze ktos regularnie dotyka hamulca, zamiast hamowac silnikiem - od
razu wiem, ze trzeba na goscia uwazac, bo mozna sie po nim wszystkiego
spodziewac.
-
38. Data: 2010-03-11 14:59:10
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik MadMan m...@n...wp.pl ...
>>> 4. podwójna ciągła z przerwą na lewoskręt do drogi do posesji
>>> - sygnalizuję zamiar skrętu, dojeżdżam do środka jezdni, hamuję żeby
>>> przepuścić nadjeżdżających z przeciwka, ruszam i... w ostatniej chwili
>>> daję po heblach żeby nie zabić wyprzedzającego mnie z lewej (!)
>>> motocyklisty
>>
>> Czyli nie potrafisz korzystać z lusterka.
>
> Ale co lusterka? Skręt w lewo przy podwójnej ciągłej z przerwą na wjazd
> na posesję nie wymaga korzystania z lusterka.
co ciekawe - wymaga.
Były podawane przykłady takich stłuczek gdzie wyprzedzajacy dostawał kare
za wyprzedzanie w złym miejscu, ale skrecajacy za to, ze skrecił, gdy ktos
go wyprzedzał.
Tak, wiem - idiotyczne...
-
39. Data: 2010-03-11 14:59:43
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: "Robert_J" <r...@w...pl>
> Skręt w lewo przy podwójnej ciągłej z przerwą na wjazd
> na posesję nie wymaga korzystania z lusterka.
Wiesz... niby masz rację :-). Ale rozumując w taki sposób
możesz też rozjechać pieszego który nieroztropnie wszedł na
przejście na czerwonym świetle ;-). Nie powiesz mi chyba że
skręcając w lewo (niezależnie w jakim miejscu) odruchowo nie
spojrzysz w zwierciadło? Nie wiem jak Ty, ale ja zawsze
patrzę :-).
-
40. Data: 2010-03-11 15:01:49
Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
Od: krzysiek82 <s...@u...pl>
Robert_J pisze:
>> ...chyba, że jest ciągła i ktoś wyprzedza wtedy uzasadnione jest
>> przyśpieszenie i zajechanie drogi w celu uniemożliwienia wykonania
>> tego manewru.
>
> Uzasadnione czym? Pomijając oczywiście urażoną ambicję ;-)).
mnie w takich sytuacjach nie chodzi o ambicje a danie komuś do
zrozumienia, że nie jest sam na drodze. To nie jest zbyt elokwentna
forma wyrazu, ale jakoś inna nie przychodzi mi do głowy.
--
krzysiek82