eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodywkurzające sytuacje drogowe
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 263

  • 181. Data: 2010-03-12 12:06:54
    Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
    Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>

    W dniu 2010-03-12 11:38, MadMan pisze:
    > Dnia Fri, 12 Mar 2010 11:18:28 +0100, Arek (G) napisał(a):
    >
    >>>>>> Trochę słuszne. Jeden i drugi ponosi winę w takim przypadku.
    >>>>>
    >>>>> Bez kozery, walczyłbym do upadłego w Sądzie o uniewinnienie w tym
    >>>>> przypadku.
    >>>>>
    >>>>
    >>>> Ale będąc kim? Skręcającym czy wyprzedzającym?
    >>>
    >>> Skręcającym.
    >>
    >> Ciężko powiedzieć jakie miałbyś szanse. Łamiesz przepisy i doprowadzasz
    >> do wypadku. Obawiam się, że może być okrutnie ciężko.
    >
    > Które konkretnie?
    > Art. 25 pragaraf 1 mówi jak się zachować przy skręcie w lewo.
    > Art. 24 paragraf 1 zaś mówi co ma robić ten który jedzie z tyłu.
    >
    Art. 22.

    A.


  • 182. Data: 2010-03-12 12:11:52
    Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
    Od: Bydlę <bydl?@bydl?.pl>

    On 2010-03-12 10:02:55 +0100, Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl> said:

    > Ale jak
    > skręcasz w lewo w krótkiej przerwie pomiędzy samochodami nadjeżdżającymi z
    > naprzeciwka, to całą uwagę masz skupioną na nich.

    Mnie uczyło (oprócz życia w drodze) dwóch ludzi.
    Jeden prawie całe życie uczył innych jeździć, drugi ładnę parę razy był
    mistrzem Polski w sportach motorowych.
    Pierwszy preferował szybką jazdę, drugi... spokojną i bezpieczną.
    Ale jeden i drugi - pamiętając, by nie przerodziło się  to w manię
    prześladowczą - kazali nie wierzyć nikomu na drodze, tylko sobie.
    I kazali mi patrzeć w lusterka. Czasmi po barejowsku:

    "...a gdyby tu w przyszłości, gdyby tu nagle w przyszłości..."
    :-)


    > Obserwujesz ich na
    > wypadek, gdyby się okazało, że np. ktoś tam jedzie szybciej niż się
    > wydawało i trzeba dać po garach żeby zjechać z jezdni.

    No właśnie. A jeśli ktoś z tyłu pojedzie szybciej?

    (gdy jechałem w 1999 do Siofok obejrzeć zaćmienie Słońca, taki jeden
    pan nagle stwierdził, że jest 50 metrów od stojących na światłach
    pojazdów (byłem ostatni w kolejce), a on jedzie jakieś dwa razy
    szybciej (przyznał to po fakcie) niż przewiduje ustawa.
    On uciekał na prawy chodnik, ja na lewy...
    Nie do zrobienia, gdyby nie lusterka.


    > I tak powinno być,

    No, a my tu o praktyce ratującej tyłki.
    :-)


    > a wprowadzanie przez motocyklistów terroru,
    > że zawsze trzeba uważać na nich i patrzyć w lusterka, zamiast do przodu,
    > rozpierdala po prostu całą ideę.


    Ale to nie motocykliści, a idioci są przyczyną.
    Bez względu na zapis w pord i rodzaj używanego pojazdu.


    > Motocykliści uwielbiają wmawiać kierowcom

    > Te nalepki o tym, że motocykle są WSZĘDZIE

    Ja to stale odbieram jako ostrzeżenie.
    Nie rozumiem, dlaczego miałbym się boczyć na fakty, a fakty są takie,
    że motocykle są wszędzie.
    Im bardziej lato, tym bardziej są.
    :-)


    > itd. No właśnie, nie mają
    > być wszędzie, mają być tam, gdzie PORD pozwala

    Tak być powinno, ale...


    > , a jak już są gdzie indziej,
    > to na własną odpowiedzialność


    jeśłi wjedzie w ciebie ktoś taki, to zapewniam cię, że zrobi to na
    tobie wrażenie i poniesiesz tego konsekwencje.
    Więc warto w to lusterko zerknąć, by się upewnić.

    > i niech sami uważają na innych...

    To tylko w idealnym świecie.
    :-)


    --
    Bydlę


  • 183. Data: 2010-03-12 12:13:25
    Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
    Od: "Mariusz Chwalba" <m...@c...net>

    On Thu, 11 Mar 2010 15:07:01 +0100, Robert_J <r...@w...pl> wrote:

    >> Przyszło mi na myśl zrobienie mini-rankingu wkurzających sytuacji
    >> drogowych.
    >
    > Czytam i widzę, że nikogo nie drażni zanik używania kierunkowskazów :-).
    > K....a, za to powinno się karać mandatem bez mrugnięcia okiem. Nie ma
    > dnia żebym nie widział sytuacji, że koleś jedzie sobie np. rondem
    > (najczęściej z telefonem przy uchu) i skręca w zjazd bez sygnalizowania.

    To przy okazji zanik umiejętności sygnalizowania na rondzie w ogóle.

    pozdrawiam,
    --
    Mariusz 'koder' Chwalba


  • 184. Data: 2010-03-12 12:22:07
    Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
    Od: " " <k...@g...SKASUJ-TO.pl>

    JaTy z SKMK <J...@a...pl> napisał(a):

    > W dniu 2010-03-11 15:24, Karthoon pisze:
    > > Maciej Leszczynski<z...@j...cy> napisał(a):
    >
    > >
    > > tak? to podaj odpowiedni paragraf....
    > >
    > >
    > z prawa o ruchu drogowym:
    > Oddział 6
    > Wyprzedzanie
    >
    [...]

    Z żadnego z tych punktów nie wynika nakaz zwolnienia....


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 185. Data: 2010-03-12 12:24:09
    Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
    Od: "Czabu" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl>


    Użytkownik "krzysiek82" <s...@u...pl> napisał w wiadomości
    news:hnd5vi$c3p$2@atlantis.news.neostrada.pl...
    > Niektórzy tutaj bardzo dziwne teorie snują, oczywiście, że nie. Wszystko
    > musi się odbyć w bezpieczny sposób.

    Jak zachowujesz bezpieczeństwo blokując kierowcę wyprzedzającego na linii
    ciągłej, czyli z definicji miejscu niebezpiecznym? Zdajesz sobie sprawę, że
    zwiększasz to niebezpieczeństwo?
    Zapytam po raz kolejny, znane jest Ci pojęcie "logika"?

    Pozdrawiam
    Czabu


  • 186. Data: 2010-03-12 12:27:18
    Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
    Od: "Icek" <i...@d...pl>

    > > Nagle czlonek kolumny zatrzymuje sie. Nie patrzy w lusterko. Rozpoczyna
    > > manewr skretu w lewo. Wlcza migacz i rusza prosto pod maske
    wyprzedzajacego.
    > >
    > > Kto jest winny?
    >
    > Nieprawidłowo skręcający członek kolumny - nie zasygnalizował zamiaru
    > wykonania manewru zawczasu i wyraźnie.
    > Poza tym dlaczego się odłącza od kolumny? To się kupy nie trzyma.

    bo nie ma miejsca ?

    Bardzo sie trzyma a takich sytuacji jest od groma na polskich drogach.
    Czemu? Bo idioci mysla, ze migacz zwalnia ich z myslenia, opdpowiedzialnosci
    i szkody za spowodowany wypadek.


    Icek



  • 187. Data: 2010-03-12 12:28:26
    Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
    Od: "Icek" <i...@d...pl>

    > skręcasz w lewo w krótkiej przerwie pomiędzy samochodami nadjeżdżającymi z
    > naprzeciwka, to całą uwagę masz skupioną na nich. Obserwujesz ich na
    > wypadek, gdyby się okazało, że np. ktoś tam jedzie szybciej niż się

    rozumiem, ze jak juz obserwujesz auta jadace z naprzeciwka to brakuje Ci
    czasu aby popatrzec w lusterko ?



    Icek



  • 188. Data: 2010-03-12 12:30:30
    Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
    Od: "Icek" <i...@d...pl>

    > >> Niepopatrzenie w lusterko w jakikolwiek sposób nie zmniejsza
    > >> bezspornej i wyłącznej winy motocyklisty.
    > >
    > > Cmentarze pełne są tych, którzy byli w prawie.
    > > ;>
    >
    > A tych co mieli pierwszeństwo przejazdu jest jeszcze więcej!

    no no podobno na top10 wypowiadanych slow przed smiercia jest "prawa wolna"
    ;)



    Icek



  • 189. Data: 2010-03-12 12:32:03
    Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
    Od: "Icek" <i...@d...pl>

    > > Ciężko powiedzieć jakie miałbyś szanse. Łamiesz przepisy i doprowadzasz
    do
    > > wypadku. Obawiam się, że może być okrutnie ciężko. Chyba, że masz dobre
    > > układy:)
    >
    > Mój kuzyn wygrał taką sprawę w sądzie grodzkim (doszło
    > do stłuczki z wyprzedzającym go pojazdem w czasie skrętu
    > w lewo i nie przyjął mandatu). Układów nie miał ;-)

    wygral znaczy ze go uniewinnili ?

    Zwroc uwage, ze rodzaj winy zalezy rowniez od tego jak zachowywal sie
    wyprzedzajacy i czy swiadomie lamal PORD



    Icek



  • 190. Data: 2010-03-12 12:35:20
    Temat: Re: wkurzające sytuacje drogowe
    Od: "Icek" <i...@d...pl>

    > > Boje sie tez ze jak sie toczy 30km/h to ruszac bedzie tak samo jak
    > > hamuje/zwalnia.
    >
    > A to on jakoś źle hamuje/zwalnia? Dlaczego?
    > Powinien dusić hamulce na szlag 10m przed przejazdem, czy sygnalizatorem?
    > Bardzo często dzieki takiemu "toczeniu się" można dojechać pod sam
    > sygnalizator dokładnie w tym momencie, w którym zapala się zielone i
    dzięki
    > temu opuścić je znacznie szybciej, niż taki wyprzedzający i wciskający się
    > pod samą maskę pomyśli, żeby jedynkę wrzucić.
    >
    > Że nie wspomnę o ekonomii jazdy.

    ale dbaj o swoja ekonomie.

    Jak dozwolone jest 50km/h a kapelusznik toczy sie 30km/h to bezpiecznie,
    legalnie mozna go wyprzedzic.

    Jednak czesto w takim przypadku wyprzedzanemu odbija i ma pretensje, trabi,
    mruga, przychodzi na pogadanke. Ch.. mu do mojej ekonomii.

    Wez tez pod uwage, ze jak juz hamujesz/zwalniasz ekonomicznie to i ruszasz
    ekonomicznie a to rozmija sie z ruszaniem dynamicznym (ja preferuje wlasnie
    takie).

    Przy jezdzie przez cale miasto mozna naprawde sporo zyskac ruszajac i
    hamujac dynamicznie.



    Icek


strony : 1 ... 10 ... 18 . [ 19 ] . 20 ... 27


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: