-
371. Data: 2010-03-06 17:54:33
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: Shrek <l...@w...pl>
neelix pisze:
>> Ciekawe co by zrobił gdyby znalazł się na tym pasie który się kończy.
>> Czekałby kilka godzin aż się korek rozładuje i będzie mógł spokojnie
>> przejechać;)
>
> Na pewno nie wpierdzielałbym się na chama jak jeden patafian(teraz WA),
Pytanie nie było o to czego byś nie zrobił, tylko co byś zrobił -
dojeżdzasz do końca kończącego się pasa i ktoś zwalnia żebyś mógł
wjechać. I co teraz? Otworzysz okno i wytłumaczysz mu że jest debilem
nieznającym przepisów i utrudnia jazdę i następnie zaparkujesz na końcu
pasa, bo przed końcem szczytu nie pojedziesz? Czy schowasz swoje durne
teorie do kieszeni i po prostu wjedziesz i podziękujesz?
Shrek
-
372. Data: 2010-03-06 19:15:08
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: "Czabu" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl>
Użytkownik "neelix" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:hmtr9h$s42$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Prawo, a nie głupotę i okradanie.
Aha, czyli jak Ci wygodnie, to powołujesz się na prawo i konieczność ślepego
przestrzegania prawa, a jak Ci przepis nie odpowiada, to wtedy jest
okradaniem i głupotą...
>Czy każdy nakaz jest "mądry"? Jakby Ci nakazali latem chodzić w
>gumofilcach, kufakce i czapce to byś zapierdzielał bez szemrania?
Skoro tak sądzisz, to dlaczego w tym wątku cały czas powołujesz się na
przepisy oraz ich ślepe i dosłowne przestrzeganie?
Pozdrawiam
Czabu
-
373. Data: 2010-03-06 19:28:49
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik neelix a...@w...pl ...
>>> Nie ma, bo kulturalne nieuzasadnione wygłupy nie mogą zachodzić
>>> kosztem innych, ale do tego trzeba mieć choś odrobinę wyobraźni.
>>> Zdarza się, że mam napięty harmonogram. Nie stać mnie przez jednego
>>> czy kilku patafianów na przepuszczanie 3-ch pociągów.
>> jezdzisz tylko po głównych a z podporzadkowanych sie nie włączasz do
>> ruchu?
>
> Nie oczekuję od innych zatrzymywania się. Najczęściej czekam.
i nie bierzesz pod uwage, ze byc moze na tych podporządkowanych
zaoszczedzisz te zdemonizowane 3 pociagi?
-
374. Data: 2010-03-06 19:28:50
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik neelix a...@w...pl ...
>>> Masz promować prawo. W gr e wchodzi nieprzewidywalność, a nie
>> Skoro masz promować prawo, dlaczego przy każdej okazji pyszczysz o
>> bezsensowności świateł mijania? Przecież nakaz ich zapalania to taki
>> sam przepis jak nakaz jazdy przy prawej krawędzi jezdni?
>
> Prawo, a nie głupotę i okradanie. Czy każdy nakaz jest "mądry"? Jakby
> Ci nakazali latem chodzić w gumofilcach, kufakce i czapce to byś
> zapierdzielał bez szemrania?
ale to juz jest ocenne.
Zwroc uwage, ze wlasciwie tylko ty twierdzisz, ze jazda na zamek jest
głupotą. Powinnismy postepowac, tak jak ty mowisz czy moze jednak
stwierdzic, ze pozostali sa na tyle inteligentni, ze to z twoja pinia jest
cos nie tak? Co czyni twoje zdanie takie wazne w stosunku do zdania
pozostałych czytelników pms?
-
375. Data: 2010-03-06 19:28:51
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik neelix a...@w...pl ...
>> To
>> ze ty nie widzisz powodu jazdy lewym, jak ktos wjezdza na prawy nie
>> zonacza, ze to nie jest powód. Oznacza to tylko tyle, ze przez takich
>> kierowcoooffff jak ty statystycznie dłuzej stoje w korku.
>
> A dlaczego ktoś wjeżdża na prawy tak, że zmusza do zjazdu na lewy? Nie
> potrafi dać w palnik to niech nie wjeżdżą. Kiedyś mi mercem wyjechał i
> jechał ok.40.
>
Az mi sie oczy otworzyły ze zdumienia - ty nadal nic nie rozumiesz?
Nie chodzi o to, ze ktos mi wjezdza i powoduje koniecznosc ucieczki na lewy
pas.
Chodzi o to, ze ja widzac kogos wlaczajacego sie z prawej strony, aby mu to
umozliwic, zjezdzam na lewy, wolny pas.
>> Jaja sobie robisz? O jakim przyhamowywaniu ty mowisz?
>> Jezeli przez takie przyhamowanie ktos z tyłu sobie trzasnie to całe
>> szcescie ze wtedy, a nie jak bede stawał przed przejsciem dla
>> pieszych.
>
> O takim mówię. Czyje szczęście, bo na pewno nie jego i innej ofiary
> kulturalniaka.
>
czyli według ciebie jadac samochodem nie nalezy sie spodziewac, ze samochód
przede mna zacznie hamowac. Ciekawe...
>> Nie ma nic nieprzewidzianego w przyhamowaniu gdy podjezdza sie do
>> skrzyzowania. Zwłaszcza, ze np. ewentualny kierunkowkaz widzi tylko
>> jeden, dwa samochody z tyłu. Reszta nie, ale moze przewidziec, ze
>> ktos bedzie chciał skrecic.
>
> Skrzyżowanie to szczególna ostrożność z definicji. Nieuzasadnione
> hamowanie w celu wpuszczania to niespodziewane zagrożenie.
>
No, no. Poza skrzyzowaniami jak ktos przede mna zahamuje, to wale wniego,
bo wykonał nieuzasadnione hamowanie.
A to, ze jadac w korku hamowanie nastepuje 100metrów przed skrzyzowaniem to
juz bajka dla dzieci.
> A wiesz, że ta wiedza jest jeszcze gorsza? Do testu musieli się jakoś
> przygotować. Do jazdy nie trzeba.
>
No, no - na pewno wkuwali testy.
Przede gzaminami ludzie tez wkuwaja. I tez nie zdaja.
I temu sie akurat dziwie. Ale to nie ma nic wspolnego ze znajomoscia
przepisów potrzebnych do bezpiecznego poruszania sie.
>> Ostatnio robiłem test - nie zdałem 4 błedy.
>> O czym to swiadczy? Według ciebie jestem debilem. A problem polega na
>> tym, ze zle odpowiedziałem na jakies idiotyczne pytanie o droge
>> hamowania (IMO odpowiedz była błedna), o jakies holowanie na
>> autostradzie i tego typu zagadnienia.
>> Co to ma wspolnego z noralnym poruszaniem sie po drogach?
>
> Gorsze są zagadnienia medyczne. Świadomość dłuższej drogi hamowania
> jest potrzebna, chociaż liczby nie są precyzyjne.
Liczby nie sa precyzyjne to mało powiedziane. W testach prawidłowy wynik
dla hamowania z 50km/h to było okolo 50 metrów...
> Zakładając brak
> autostrad zauważ ilu zachowuje się prawidłowo podczas holowania po
> zwykłych drogach. Tylko nieliczni. Zaczyna się od oznakowania, a
> kończy na niewłaściwej prędkości. Nawet sygnalizator jest
> niezrozumiały. Tak że ma to dużo wspólnego z poruszaniem się po
> drogach.
>
ale czego to dowodzi. Ilu widzisz tych nieprawidłowych holujacych? Ja w
ostatnich dwóch tygodniach jednego i akurat był oznaczony prawidłowo.
>>> Udowodnij. Znajdź chociaż kilku zaglądających, by udowodnić, że
>>> trochę minałem się z prawdą. Trochę, bo reszta i tak nigdy nie
>>> zagląda.
>> Prosze: ja, ty, 50 % czytelników pms, kilku moich znajomych,
>> wiekszosc kierowców zawodowych ktorych znam.
>> Odszczekasz?
>
> Nie. pms to za mało. Moi koledzy nie zaglądają do przepisów. Jak
> jeżdżą zawodowi to widać-nóż otwiera się w kieszeni. Wczoraj jeden
> ledwo za mną wyhamował, a dojeżdżaliśmy do światel i zapaliło się
> żółte. Dobrze, że prędkość była nieduża, bo by mi tył skasował. Znam
> kierowcę autobusu. Totalny ignorant począwszy od zasad oznakowania
> pojazdu, a na postoju skończywszy.
>
CZyli twoje kłamstwo pod tytułem *NIKT* nie czyta, nie jest kłamstwem, bo
pokazałem za mało osób ktore czytaja. Ciekawe...
>> Zeby była jasnosc - te 99% do odebrania PJ to twoja tez nie moja. Ale
>> nie dziwie sie, ze z nia dyskutujesz...
>
> 99% świadomie lub nie codziennie łamie jakieś przepisy. PJ zabierają
> wyjątkowym pechowcom.
ale ty postulowałes, ze 50% powinna miec zabrane od razu. A pozostałe 49% w
najblizszym czasie...
-
376. Data: 2010-03-07 15:39:44
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości news:Xns9D33C52BD2948budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1.
..
> Użytkownik neelix a...@w...pl ...
>
>>> To
>>> ze ty nie widzisz powodu jazdy lewym, jak ktos wjezdza na prawy nie
>>> zonacza, ze to nie jest powód. Oznacza to tylko tyle, ze przez takich
>>> kierowcoooffff jak ty statystycznie dłuzej stoje w korku.
>>
>> A dlaczego ktoś wjeżdża na prawy tak, że zmusza do zjazdu na lewy? Nie
>> potrafi dać w palnik to niech nie wjeżdżą. Kiedyś mi mercem wyjechał i
>> jechał ok.40.
>>
> Az mi sie oczy otworzyły ze zdumienia - ty nadal nic nie rozumiesz?
> Nie chodzi o to, ze ktos mi wjezdza i powoduje koniecznosc ucieczki na
> lewy
> pas.
> Chodzi o to, ze ja widzac kogos wlaczajacego sie z prawej strony, aby mu
> to
> umozliwic, zjezdzam na lewy, wolny pas.
I to jest chore.
>>> Jaja sobie robisz? O jakim przyhamowywaniu ty mowisz?
>>> Jezeli przez takie przyhamowanie ktos z tyłu sobie trzasnie to całe
>>> szcescie ze wtedy, a nie jak bede stawał przed przejsciem dla
>>> pieszych.
>> O takim mówię. Czyje szczęście, bo na pewno nie jego i innej ofiary
>> kulturalniaka.
> czyli według ciebie jadac samochodem nie nalezy sie spodziewac, ze
> samochód
> przede mna zacznie hamowac. Ciekawe...
Bez powodu? Dla wpuszczenia jakiegoś patafiana z podporządkowanej?
Powodowanie zagrożenia jest niedopuszczalne.
>>> Nie ma nic nieprzewidzianego w przyhamowaniu gdy podjezdza sie do
>>> skrzyzowania. Zwłaszcza, ze np. ewentualny kierunkowkaz widzi tylko
>>> jeden, dwa samochody z tyłu. Reszta nie, ale moze przewidziec, ze
>>> ktos bedzie chciał skrecic.
>> Skrzyżowanie to szczególna ostrożność z definicji. Nieuzasadnione
>> hamowanie w celu wpuszczania to niespodziewane zagrożenie.
> No, no. Poza skrzyzowaniami jak ktos przede mna zahamuje, to wale wniego,
> bo wykonał nieuzasadnione hamowanie.
> A to, ze jadac w korku hamowanie nastepuje 100metrów przed skrzyzowaniem
> to
> juz bajka dla dzieci.
Jak się zagapisz to walniesz durnia, a wina wiadomo czyja.
>> A wiesz, że ta wiedza jest jeszcze gorsza? Do testu musieli się jakoś
>> przygotować. Do jazdy nie trzeba.
> No, no - na pewno wkuwali testy.
> Przede gzaminami ludzie tez wkuwaja. I tez nie zdaja.
> I temu sie akurat dziwie. Ale to nie ma nic wspolnego ze znajomoscia
> przepisów potrzebnych do bezpiecznego poruszania sie.
Ograniczona/ulatniająca się wiedza to duże zagrożenie, bo jest jazda na
pałę.
>>> Ostatnio robiłem test - nie zdałem 4 błedy.
>>> O czym to swiadczy? Według ciebie jestem debilem. A problem polega na
>>> tym, ze zle odpowiedziałem na jakies idiotyczne pytanie o droge
>>> hamowania (IMO odpowiedz była błedna), o jakies holowanie na
>>> autostradzie i tego typu zagadnienia.
>>> Co to ma wspolnego z noralnym poruszaniem sie po drogach?
>> Gorsze są zagadnienia medyczne. Świadomość dłuższej drogi hamowania
>> jest potrzebna, chociaż liczby nie są precyzyjne.
> Liczby nie sa precyzyjne to mało powiedziane. W testach prawidłowy wynik
> dla hamowania z 50km/h to było okolo 50 metrów...
30m na suchym, ale to tylko odpowiedzi testowe na okoliczność egzaminu.
>> Zakładając brak
>> autostrad zauważ ilu zachowuje się prawidłowo podczas holowania po
>> zwykłych drogach. Tylko nieliczni. Zaczyna się od oznakowania, a
>> kończy na niewłaściwej prędkości. Nawet sygnalizator jest
>> niezrozumiały. Tak że ma to dużo wspólnego z poruszaniem się po
>> drogach.
> ale czego to dowodzi. Ilu widzisz tych nieprawidłowych holujacych? Ja w
> ostatnich dwóch tygodniach jednego i akurat był oznaczony prawidłowo.
Prawie każdy zespół jest źle oznakowany. Rzadko kiedy trójkąt jest z lewj
strony pojazdu. Bardzo rzadko linka ma chorągiewkę, chociaż ostatnio widuję
w handlu linki z kawałkiem plastiku robiącego za chorągiewkę, itp, itd.
Jeden holowany miał włączone mijania i ledwo już migające awaryjne.
>>>> Udowodnij. Znajdź chociaż kilku zaglądających, by udowodnić, że
>>>> trochę minałem się z prawdą. Trochę, bo reszta i tak nigdy nie
>>>> zagląda.
>>> Prosze: ja, ty, 50 % czytelników pms, kilku moich znajomych,
>>> wiekszosc kierowców zawodowych ktorych znam.
>>> Odszczekasz?
>> Nie. pms to za mało. Moi koledzy nie zaglądają do przepisów. Jak
>> jeżdżą zawodowi to widać-nóż otwiera się w kieszeni. Wczoraj jeden
>> ledwo za mną wyhamował, a dojeżdżaliśmy do światel i zapaliło się
>> żółte. Dobrze, że prędkość była nieduża, bo by mi tył skasował. Znam
>> kierowcę autobusu. Totalny ignorant począwszy od zasad oznakowania
>> pojazdu, a na postoju skończywszy.
> CZyli twoje kłamstwo pod tytułem *NIKT* nie czyta, nie jest kłamstwem, bo
> pokazałem za mało osób ktore czytaja. Ciekawe...
Wyjątek tylko potwierdza regułę.
>>> Zeby była jasnosc - te 99% do odebrania PJ to twoja tez nie moja. Ale
>>> nie dziwie sie, ze z nia dyskutujesz...
>> 99% świadomie lub nie codziennie łamie jakieś przepisy. PJ zabierają
>> wyjątkowym pechowcom.
> ale ty postulowałes, ze 50% powinna miec zabrane od razu. A pozostałe 49%
> w
> najblizszym czasie...
I nie będzie żadnej krzywdy tylko sprawiedliwość.
neelix
-
377. Data: 2010-03-07 15:43:00
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "Shrek" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:4b9288d3$1@news.home.net.pl...
> neelix pisze:
>
>>> Ciekawe co by zrobił gdyby znalazł się na tym pasie który się kończy.
>>> Czekałby kilka godzin aż się korek rozładuje i będzie mógł spokojnie
>>> przejechać;)
>> Na pewno nie wpierdzielałbym się na chama jak jeden patafian(teraz WA),
> Pytanie nie było o to czego byś nie zrobił, tylko co byś zrobił -
> dojeżdzasz do końca kończącego się pasa i ktoś zwalnia żebyś mógł wjechać.
> I co teraz? Otworzysz okno i wytłumaczysz mu że jest debilem nieznającym
> przepisów i utrudnia jazdę i następnie zaparkujesz na końcu pasa, bo przed
> końcem szczytu nie pojedziesz? Czy schowasz swoje durne teorie do kieszeni
> i po prostu wjedziesz i podziękujesz?
Jeśli nikomu nie utrudnię to sam wjadę bez czyjejś łaski. Jak się trafi
jakiś jeleń to skorzystam. Zawsze staram się zmieniać pas wcześniej by nie
cwaniaczyć.
neelix
neelix
-
378. Data: 2010-03-07 15:45:16
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "Czabu" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:hmu63p$vg$1@mx1.internetia.pl...
>
> Użytkownik "neelix" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:hmtr9h$s42$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
>> Prawo, a nie głupotę i okradanie.
>
> Aha, czyli jak Ci wygodnie, to powołujesz się na prawo i konieczność
> ślepego przestrzegania prawa, a jak Ci przepis nie odpowiada, to wtedy
> jest okradaniem i głupotą...
Co ma piernik do wiatraka? Przepisy tworzą inni, a każdy ma prawo być
niezadowolony jeśli są szkodliwe.
>>Czy każdy nakaz jest "mądry"? Jakby Ci nakazali latem chodzić w
>>gumofilcach, kufakce i czapce to byś zapierdzielał bez szemrania?
> Skoro tak sądzisz, to dlaczego w tym wątku cały czas powołujesz się na
> przepisy oraz ich ślepe i dosłowne przestrzeganie?
A co to ma do rzeczy. Nie lubię debilnych nakazów i zakazów i mam do tego
prawo.
neelix
-
379. Data: 2010-03-07 15:48:07
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości news:Xns9D33C5840AF28budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1.
..
> Użytkownik neelix a...@w...pl ...
>
>>>> Masz promować prawo. W gr e wchodzi nieprzewidywalność, a nie
>>> Skoro masz promować prawo, dlaczego przy każdej okazji pyszczysz o
>>> bezsensowności świateł mijania? Przecież nakaz ich zapalania to taki
>>> sam przepis jak nakaz jazdy przy prawej krawędzi jezdni?
>> Prawo, a nie głupotę i okradanie. Czy każdy nakaz jest "mądry"? Jakby
>> Ci nakazali latem chodzić w gumofilcach, kufakce i czapce to byś
>> zapierdzielał bez szemrania?
> ale to juz jest ocenne.
> Zwroc uwage, ze wlasciwie tylko ty twierdzisz, ze jazda na zamek jest
> głupotą. Powinnismy postepowac, tak jak ty mowisz czy moze jednak
> stwierdzic, ze pozostali sa na tyle inteligentni, ze to z twoja pinia jest
> cos nie tak? Co czyni twoje zdanie takie wazne w stosunku do zdania
> pozostałych czytelników pms?
Nie ma żadnego zamka. Próba takiej jazdy powoduje zagrożenia, a to jest
zabronione.
neelix
-
380. Data: 2010-03-07 15:49:33
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości news:Xns9D33C5A1CE449budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1.
..
> Użytkownik neelix a...@w...pl ...
>
>>>> Nie ma, bo kulturalne nieuzasadnione wygłupy nie mogą zachodzić
>>>> kosztem innych, ale do tego trzeba mieć choś odrobinę wyobraźni.
>>>> Zdarza się, że mam napięty harmonogram. Nie stać mnie przez jednego
>>>> czy kilku patafianów na przepuszczanie 3-ch pociągów.
>>> jezdzisz tylko po głównych a z podporzadkowanych sie nie włączasz do
>>> ruchu?
>> Nie oczekuję od innych zatrzymywania się. Najczęściej czekam.
> i nie bierzesz pod uwage, ze byc moze na tych podporządkowanych
> zaoszczedzisz te zdemonizowane 3 pociagi?
Można jaśniej?
neelix