-
361. Data: 2010-03-05 20:14:57
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: Shrek <l...@w...pl>
Czabu pisze:
>> Domyślam sie, że coś takie właśnie Ci się przydażyło. Który raz
>> podchodzisz do egzaminu? Mam nadzieję, że jeszcze trochę wody upłynie
>> zanim pojawisz się na drodze.
>
> Mam straszne podejrzenia, że to neelix jest egzaminatorem lub uczy
> kursantów. Udziela się w każdym wątku w kórym jest mowa o nauce jazdy, a
> jego wypowiedzi sugerują, że ma coś wspólnego z nauką jazdy...
Może po prostu ciągle próbuje zdać;)
Shrek.
-
362. Data: 2010-03-05 21:11:07
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 5 Mar 2010, neelix wrote:
> Użytkownik "Arek (G)" <a...@b...pl> napisał
[...]
>> Tak nawiasem, pokaż mi przepis zabraniający zjechać na lewy pas aby
>> umożliwić włączenie się komuś do ruchu?
>
> Nie potrafisz znaleźć podstawowego przepisu o ruchu pojazdów???
To może ja spróbuję:
http://www.v10.pl/prawo/Kodeks,drogowy,-,Dzial,II,-,
Ruch,drogowy,1.html#rozdzial1
+++
Art. 3.
1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani
[...] unikać wszelkiego działania, które mogłoby [...] ruch ten utrudnić
[...] Przez działanie rozumie się również zaniechanie.
---
Oczywiscie w wykropkowanych miejscach jest np. "narazić kogokolwiek
na szkodę" i podobne teksty, więc *NIE* dyskutujemy o przypadku, kiedy
taka zmiana pasa MOGłABY prowadzić do zagrożenia, dobrze?
Zaniechanie "nieutrudnienia" wygląda na oczywiste.
No to teraz tłumacz ten "podstawowy przepis" żeby pasował do
Twojej tezy.
Bo *wyrażony przepisem* *powód* (o to chodziło?) już masz.
BTW:
>> Potrafisz już zmieniać biegi
[...]
> Przestań palić to co palisz
Ustalcie, czy interesują Was merytoryczne wnioski, czy flejmopyskówka,
bo od tego trochę zależy czy warto czytać dalszą część.
pzdr, Gotfryd
-
363. Data: 2010-03-05 21:20:15
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 5 Mar 2010, neelix wrote:
> Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał
>>
>> Lepiej zeby wszyscy stali za tym skrecajacym, niz zeby jeden z jadacych z
>> naprzeciwka sciagnał noge z gazu i pokazał, ze mozna skrecic
[...]
> Egzaminator to sędzia umocowany w prawie, który nie może tolerować samowolki
> i widzimisię. A co bedzie, jak ten z przeciwka zrobi podpuchę
...to załapie się na "pierwszy szczebel", najwyższy w kategorii określania
winnego ewentualnego "zdarzenia", czyli UMYŚLNEGO doprowadzenia do
zagrożenia, podżeganie, nie chce mi się szukać numerka z KK.
Kwestia dowodów, tylko i wyłącznie, w przypadku L-egzamin już napisali,
że jelenia w postaci "L" ze świadkami i kamerą musiałby szukać wyjątkowy
osioł ;)
Uprzejmie wnoszę o zarejestrowanie, iż odniosłem się *TYLKO* do
tezy o "podpusze", czyli (o) umyślnym stworzeniu zagrożenia.
pzdr, Gotfryd
-
364. Data: 2010-03-06 14:07:38
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: "Czabu" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl>
Użytkownik "Shrek" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:4b914918@news.home.net.pl...
> W prawie nie ma (choć był już materiał filmowy ze znakiem drogowym
> nakazującym jazdę na suwak, ale chyba oficjalnie takiego znaku nie ma). Na
> prawie rzeczywistość się nie kończy. Suwak jest i to coraz powszechniej
> stosowany, za co wszyskim go stosującym chwała.
Nie ma formalnego przepisu, ani znaków sankcjonujących jazdę na suwak, ale z
dużym prawdopodobieństwem się tego doczekamy.
Większość specjalistów różnej maści jest zgodnych, że taka jazda ma duży
sens, więc w końcu przepis zostanie przeforsowany.
Ja to jednak jestem bardziej ciekawy co wtedy zrobi biedny neelix? Zacznie
się rzucać i przewodzić krucjacie jak po wprowadzeniu obowiązku całorocznej
jazdy na światłach mijania, czy też będzie się wymądrzał, jak to należy taki
przepis jazdy na suwak bezwzględnie przestrzegać.
W obu przypadkach wyjdzie na idiotę. Jak wybierze pierwszą opcję, to
zaprzeczy temu co teraz wygaduje (czyli przepisy są od tego, żeby ich
przestrzegać i "nie ma zmiłuj"), jak wybierze opcję drugą, to wyjdzie na to,
że obecne gadanie o wpychających się chamach też jest bzdurą.
> Nie trzeba a się powinno. Co nie zmienia postaci rzeczy, że ktoś
> twierdzący, że na codzień jeździ jak na egzaminie jest po prostu
> hipokrytą.
Czyli neelixem :-)
Pozdrawiam
Czabu
-
365. Data: 2010-03-06 14:14:58
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: "Czabu" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl>
Użytkownik "neelix" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:hmrbt6$67p$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Ponieważ nie jest zapisana, nie było szkolenia, nie ma praktyki więc
> wszystko odbywa się pokracznie z dużą porcją utrudniania tym z tyłu.
> Najczęściej ten z tyłu oczekuje od tego z przodu, że będzie płynnie
> jechal, nie będzie hamował i wpuszczał niemających pierwszeństwa.
> Odstępstwo od prawa grozi wypadkiem. Stanowicie zagrożenie bezpieczeństwa.
Ty stanowisz takie zagrożenie, co dosadnie w tym wątku udowodniłeś...
Naprawdę wierzysz w to co piszesz? Kierowca jadący za innym samochodem musi
spodziewać się, że ten przed nim może zmienić prędkość, w szczególności
zwolnić. Przecież jadąc samochodem, nie wiem czy ten przede mną nie będzie
skręcał, zatrzymywał się przed przejściem dla pieszych, parkował, a przecież
każdy z tych manewrów wiąże się ze zmniejszeniem prędkosci. Nie wspominając
już o sytuacjach awaryjnych. Twierdzenie, że jest się na to
nieprzygotowanym, że się tego nie spodziewa, świadczy tylko o tym, że nie
potrafi się jeździć lub jest się bezmyślnym idiotą. Do której grupy się
zaliczasz?
Pozdrawiam
Czabu
-
366. Data: 2010-03-06 15:50:51
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości news:Xns9D32BF9CB370Bbudzik61pocztaonetpl@127.0.0.1.
..
> Użytkownik neelix a...@w...pl ...
>
>>>>>>>>> Sa ludzie, ktorzy na tyle kiepsko jezdza, ze takich manewrów
>>>>>>>>> nie wykonuja. Ale dobry kierowca zawsze ułatwi wyjazd komus
>>>>>>>>> innemu - w swoim egoistycznym
>>>>>>>>> interesie.
>>>>>>>> Nie oceniaj umiejętności jednych ludzi po skłonnościach do
>>>>>>>> wygłupów innych.
>>>>>>> nie oceniaj uprzejmowasci na drodze przez pryzmat swojego
>>>>>>> pojmowania kultury jako wygłupów.
>>>>>> Oceniam przez pryzmat prawa. Kulturę mam w tym czasie w tyle auta,
>>>>>> głęboko w bagażniku.
>>>>> To gdzies masz kulture, mozna dosc łatwo z postów wywnioskowac.
>>>>> Omijasz problem, ze bardzo czesto (zeby nie powiedziec, ze prawie
>>>>> zawsze) okazujac kulture nie łamie sie jednoczesnie prawa.
>>>> Raczej bardzo rzadko tak jest.
>>> Pytam jeszczeraz - jak ty jezdzisz!?!?!?!?
>>
>> Zgodnie z prawem i bezpiecznie.
> I nigdy nie przekraczasz dopuszczalnej predkosci?
> Ale wracajac do meritum - skoro u ciebie "wpuszczenie kogos" = łamanie
> prawa, to rzeczywiscie nie powinienes tego robic. Dla własnego spokojnego
> snu. Wielu tak jezdzi, jakby miało klapki na oczach, wiece jak bedziesz
> jednym wiecej, to roznicy wielkiej niezrobi.
Zawsze jeżdżę z okołoprzepisową. Jeśli następuje łamanie prawa to się nie
podkładam, bo nikt na to nie zasługuje.
>>>> Ta jak to nazywasz "kultura" polega na
>>>> tym, że wpuszczasz wg. własnego widzimisię jakiegoś flaminga z
>>>> podporządkowanej a zatrzymujesz tego, który jedzie z tyłu i resztę
>>>> za nim.
>>> ocenam sytuacje na drodze.
>>> Jak jade 70km/h to nie hamuje zeby kogos wpuscic, jak jade pusta
>>> dwupasmówka i widze wolny lewy pas i samochody chcace sie wlaczyc
>>> prawej - zjezdzam na lewo. Jak widze w oddali czerwone i auta chcace
>>> sie wlaczyc z prawej - przepuszczam itd.
>>> 3/4 takich sytuacji to zwykłe puszczenie gazu.
>> Tylko opuszczaj wcześniej szybę, byś się nie zagazował. ;-)
> poziom dowcipu powala...
Przecież sam napisałeś, że puszczasz gaz. :-)
>> Robisz z
>> g... problem. Puszczanie gazu a tyle żeś się napisał o kulturze. Jazda
>> lewym pasem bez powodu(nie ma powodu) jest niezgodna z prawem.
> bede powtarzał do skutku - kwestie jazdy lewym pasem juz ci ktos opisał.
> To
> ze ty nie widzisz powodu jazdy lewym, jak ktos wjezdza na prawy nie
> zonacza, ze to nie jest powód. Oznacza to tylko tyle, ze przez takich
> kierowcoooffff jak ty statystycznie dłuzej stoje w korku.
A dlaczego ktoś wjeżdża na prawy tak, że zmusza do zjazdu na lewy? Nie
potrafi dać w palnik to niech nie wjeżdżą. Kiedyś mi mercem wyjechał i
jechał ok.40.
>>>> Pieprzyć taką kulturę. To nie jest kultura tylko głupota i
>>>> zagrozenie wypadkiem. Będziesz potem dyskutował, że odstępu któryś
>>>> nie zachował i sam sobie winien? Jak dojdzie do wypadku to moralnym
>>>> sprawcą będzie ów kulturalny tłumok.
>>> Tej, raz gadaasz o twardym prawie i obowiazkach, teraz o sprawcy
>>> moralnym? W którym paragrafie PoRD jest zapis o "sprawcy moralnym"?
>>
>> Zabrakło wyobraźni? Nie zachowuj się jak przestępca, którego nie można
>> skazać, bo nie można mu czegoś udowodnić. Jeżeli przyhamujesz by
>> wpuścić kogoś z podporządkowanej, a ktoś się stuknie 100m dalej to Ty
>> niewinny, prawda? Będziesz spał spokojnie, bo nawet nie wiesz co żeś
>> narobił, więc na wszelki wypadek nie postępuj tak jak postępujesz.
>>
> Jaja sobie robisz? O jakim przyhamowywaniu ty mowisz?
> Jezeli przez takie przyhamowanie ktos z tyłu sobie trzasnie to całe
> szcescie ze wtedy, a nie jak bede stawał przed przejsciem dla pieszych.
O takim mówię. Czyje szczęście, bo na pewno nie jego i innej ofiary
kulturalniaka.
>>>>>>> chcesz powiedziec, ze jak przekraczam dozwolną predkosc, to nie
>>>>>>> mogę ułatwić komus zycia na drodze?
>>>>>> Nic na to nie poradzę, że nie rozumiesz.
>>>>> tak, tak - tylko białe i tylko czarne.
>>>> Aosssochodzi?
>>> o to ze u ciebie jest albo twarde przestrzeganie przepisów albo
>>> idiota je łamiacy - nie ma nic posrodku.
>> Do tego, by wszyscy byli przewidywalni każdy musi stosować się do
>> przepisów.
> Nie, do tego trzeba sie przewidywalnie zachowywac.
> Nie ma nic nieprzewidzianego w przyhamowaniu gdy podjezdza sie do
> skrzyzowania. Zwłaszcza, ze np. ewentualny kierunkowkaz widzi tylko jeden,
> dwa samochody z tyłu. Reszta nie, ale moze przewidziec, ze ktos bedzie
> chciał skrecic.
Skrzyżowanie to szczególna ostrożność z definicji. Nieuzasadnione hamowanie
w celu wpuszczania to niespodziewane zagrożenie.
>>>>>>>>>>>> Masz jechać możliwie blisko prawej krawędzi. Jaki jest
>>>>>>>>>>>> powód by od niej odjeżdżać? Nie ma.
>>>>>>>>>>> Zdanie "nie ma" to jest tzw. "zdanie pokazujące
>>>>>>>>>>> nelixo-fakt..."
>>>>>>>>>> Pokaż powód. Nie ma.
>>>>>>>>> Jezeli nie zrozumiałes do teraz, to juz nie zrozumiesz.
>>>>>>>>> Jezeli do teraz nie zrozumiałes, co to znaczy plynny ruch, to
>>>>>>>>> ja ci juz nie
>>>>>>>>> pomoge.
>>>>>>>> Pokaż gdzie w prawie jest zapisany jakiś wyimaginowany płynny
>>>>>>>> ruch. Gdyby płynny ruch był istotny to w miastach byłaby zielona
>>>>>>>> fala ustawiona na 50, a nie na 80km/h.
>>>>>>> Wyimaginowany zapis o plynnym ruchu jest zapisany w punkcie
>>>>>>> drugim tego paragrafu ktory odnosi sie do dobrego wychowania.
>>>>>>> Nastepny punkt opisuje korki w miastach, kiedy pada snieg.
>>>>>>> Przykre jest, ze ty musisz miec odpowiedni paragraf, zeby ułatwic
>>>>>>> komus właczenie sie do ruchu.
>>>>>> Ja wcale nie muszę nikomu ułatwiać i nie oczekuję tego od innych.
>>>>>> Ma być stosowane prawo. Mam dość zalewu z jednej strony chamstwa,
>>>>>> a z drugiej jakichś kulturalnych ignorantów.
>>>>> Nikt nie pisze, ze cokolwiek musisz.
>>>>> Ale nazywanie ignoranctwem innego postepowania niz własne to chyba
>>>>> jakis przejaw megalomani.
>>>> A gdzie tak napisałem? A nie ma ignorantów na drogach? Raczej nie ma
>>>> znawców i stosujących przepisy. Jeśli jest 1% to wszystko.
>>> Jeszcze raz - nie myl łamania przepisów z nieznajomoscia takowych.
>> No to przypominam ogólnopolski test na PJ i jego wynik: polski
>> kierowca to kierowca niedzielny. Nie mów mi, że parkując na przejściu
>> dla pieszych czy nawet całym autem na 2-metrowym chodniku ktoś staje
>> na złość, dla własnej wygody, a nie z powodu tego, że już nie wie
>> jakie są zasady. Żeby nie stać na jezdni obok linii P-4 wpieprza się
>> całym pojazdem na chodnik, a pieszy zapieprza po jezdni! Przecież to
>> jest zachowanie debila. Urzędasy stworzyły tak rozdęte prawo, że tylko
>> kursant przed egzaminem ma jakiekolwiek pojęcie i to ogólne, bo
>> szczegółów i tak nie zgłębił i już nie zgłębi. Zdecydowana reszta
>> zachowuje się jak totalne debile. Ilu wie, że na żółtym nie można z
>> premedytacją wjeżdżać na skrzyżowanie? Ilu wie jak zachować się przed
>> zieloną strzałką? To o czym mówisz moze dotyczyć oczywistości(czerwone
>> światło, B-33). Reszta bardzo często jest poza świadomością.
> Sorry, ale ty oceniasz wiedze na podstawie tego show w TV?
> Piszesz, ze urzedasy stworzyły rozdete prawo, a z drugiej strony ludzie
> ktorzy nie znaja go na wyrywki sa debilami?
> Zdecyduj sie.
A wiesz, że ta wiedza jest jeszcze gorsza? Do testu musieli się jakoś
przygotować. Do jazdy nie trzeba.
> Ostatnio robiłem test - nie zdałem 4 błedy.
> O czym to swiadczy? Według ciebie jestem debilem. A problem polega na tym,
> ze zle odpowiedziałem na jakies idiotyczne pytanie o droge hamowania (IMO
> odpowiedz była błedna), o jakies holowanie na autostradzie i tego typu
> zagadnienia.
> Co to ma wspolnego z noralnym poruszaniem sie po drogach?
Gorsze są zagadnienia medyczne. Świadomość dłuższej drogi hamowania jest
potrzebna, chociaż liczby nie są precyzyjne. Zakładając brak autostrad
zauważ ilu zachowuje się prawidłowo podczas holowania po zwykłych drogach.
Tylko nieliczni. Zaczyna się od oznakowania, a kończy na niewłaściwej
prędkości. Nawet sygnalizator jest niezrozumiały. Tak że ma to dużo
wspólnego z poruszaniem się po drogach.
>>>>> BTW cały czas piszesz o nieznajomości prawa, tak jakbys chciał
>>>>> pominąc fakt, iz 80% wykroczen na drodze (a moze i wiecej) to nie
>>>>> jest przejaw niewiedzy. To zwykłe i swiadome przekraczanie
>>>>> predkosci. I nie wierze, ze ty tego nie robisz.
>>>> A ja wiem, że to bardzo wybiórcza i zanikająca z upływem czasu
>>>> znajomość prawa. Nikt po uzyskaniu PJ już nie zagląda do tzw.
>>>> kodeksu.
>>> klamiesz.
>> Udowodnij. Znajdź chociaż kilku zaglądających, by udowodnić, że trochę
>> minałem się z prawdą. Trochę, bo reszta i tak nigdy nie zagląda.
> Prosze: ja, ty, 50 % czytelników pms, kilku moich znajomych, wiekszosc
> kierowców zawodowych ktorych znam.
> Odszczekasz?
Nie. pms to za mało. Moi koledzy nie zaglądają do przepisów. Jak jeżdżą
zawodowi to widać-nóż otwiera się w kieszeni. Wczoraj jeden ledwo za mną
wyhamował, a dojeżdżaliśmy do światel i zapaliło się żółte. Dobrze, że
prędkość była nieduża, bo by mi tył skasował. Znam kierowcę autobusu.
Totalny ignorant począwszy od zasad oznakowania pojazdu, a na postoju
skończywszy.
>>>> Wręcz przeciwnie, uważa taki, że jest znakomitym kierowcą, wszystko
>>>> wie i nie musi czytać. Jeszcze się pożre z kimś kto rzeczywiście coś
>>>> wie.
>>> jak widac chociazby po psm - to nie jest prawda.
>>> Spójrz na siebie - według ciebie ty wiesz najlepiej a 99% kierowców
>>> to idioci. Hmmm, moze dobrze opisjesz zjawisko...
>>
>> psm? Może pms, co tylko potwierdza podejrzenia o zaledwie 1%-cie
>> mających jakieś pojęcie o przepisach. Nie każdy z 99% łamiących
>> przepisy jest idiotą. Łatwo wywracasz palikota gasipsem. Czasem można
>> popełnić jakiś błąd, bo nie ma świętych, bo oznakowania są do dupy, bo
>> się nie zna terenu. Faktem jest, że po uzyskaniu PJ nikt już nie ma
>> czasu na czytanie kodeksu. Jak chcesz się przekonać to zapytaj
>> pierwszego napotkanego znajomego kiedy ostatnio przypomniał sobie
>> przepisy. Lepiej przeczytać jakiegoś harlekina lub paszkwil w GW i tak
>> się dzieje. neelix
> Zeby była jasnosc - te 99% do odebrania PJ to twoja tez nie moja. Ale nie
> dziwie sie, ze z nia dyskutujesz...
99% świadomie lub nie codziennie łamie jakieś przepisy. PJ zabierają
wyjątkowym pechowcom.
neelix
-
367. Data: 2010-03-06 15:52:04
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "kamil" <k...@s...com> napisał w wiadomości
news:hmrdfp$cdj$1@inews.gazeta.pl...
"Arek (G)" <a...@b...pl> wrote in message
news:hmrctt$9c3$1@inews.gazeta.pl...
> Zastanawiam się jakby się neelix zachował gdyby mu ktoś powiedział, że
> istnieje coś takiego jak jazda na zamek:)
Pewnie zaproponowalby zamkniecie wszystkich kulturalnych patafianow, przez
ktorych musi trzy pociagi przepuszczac, zamiast wyjechac 15 minut wczesniej
i cieszyc sie niskim cisnieniem i dobrym nastrojem. :)
Pozdrawiam
Kamil
------------
Pokaż jednego wyjeżdżającego 15 minut wcześniej.
neelix
-
368. Data: 2010-03-06 15:54:39
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "Arek (G)" <a...@b...pl> napisał w wiadomości
news:hmrejm$g20$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2010-03-05 18:02, kamil pisze:
>> "Arek (G)" <a...@b...pl> wrote in message
>> news:hmrctt$9c3$1@inews.gazeta.pl...
>>
>>> Zastanawiam się jakby się neelix zachował gdyby mu ktoś powiedział, że
>>> istnieje coś takiego jak jazda na zamek:)
>> Pewnie zaproponowalby zamkniecie wszystkich kulturalnych patafianow,
>> przez ktorych musi trzy pociagi przepuszczac, zamiast wyjechac 15 minut
>> wczesniej i cieszyc sie niskim cisnieniem i dobrym nastrojem. :)
> Ciekawe co by zrobił gdyby znalazł się na tym pasie który się kończy.
> Czekałby kilka godzin aż się korek rozładuje i będzie mógł spokojnie
> przejechać;)
Na pewno nie wpierdzielałbym się na chama jak jeden patafian(teraz WA), na
dodatek starszy wiekiem, który darł ryja na wszystkich w pobliżu i na L-kę,
że źle uczą bo cwaniaczka nikt nie chciał wpuścić. A on bezczelnie chciał
zacwaniaczyć.
neelix
-
369. Data: 2010-03-06 15:59:07
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "Czabu" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:hmrj2a$722$1@mx1.internetia.pl...
>
> Użytkownik "neelix" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:hmrgvk$cm7$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Masz promować prawo. W gr e wchodzi nieprzewidywalność, a nie
> Skoro masz promować prawo, dlaczego przy każdej okazji pyszczysz o
> bezsensowności świateł mijania? Przecież nakaz ich zapalania to taki sam
> przepis jak nakaz jazdy przy prawej krawędzi jezdni?
Prawo, a nie głupotę i okradanie. Czy każdy nakaz jest "mądry"? Jakby Ci
nakazali latem chodzić w gumofilcach, kufakce i czapce to byś zapierdzielał
bez szemrania?
neelix
-
370. Data: 2010-03-06 15:59:49
Temat: Re: wiosna idzie, ptaszki spiewaja i motocyklisci wyjechali
Od: "neelix" <a...@w...pl>
Użytkownik "Budzik" <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości news:Xns9D32BFDDCBE9Ebudzik61pocztaonetpl@127.0.0.1.
..
> Użytkownik neelix a...@w...pl ...
>
>> Nie ma, bo kulturalne nieuzasadnione wygłupy nie mogą zachodzić
>> kosztem innych, ale do tego trzeba mieć choś odrobinę wyobraźni.
>> Zdarza się, że mam napięty harmonogram. Nie stać mnie przez jednego
>> czy kilku patafianów na przepuszczanie 3-ch pociągów.
> jezdzisz tylko po głównych a z podporzadkowanych sie nie włączasz do
> ruchu?
Nie oczekuję od innych zatrzymywania się. Najczęściej czekam.
neelix