eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyw UE juz tylko na swiatlach? › Re: w UE juz tylko na swiatlach?
  • Data: 2010-02-21 17:15:23
    Temat: Re: w UE juz tylko na swiatlach?
    Od: Artur 'futrzak' Maśląg <f...@p...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Gotfryd Smolik news pisze:
    (...)
    > Znaczy jakby to był obiekt bez 100W żarówki, dajmy na to pieszy,
    > to zostałyby z niego strzępy?

    Błędna interpretacja. Choćby z tej przyczyny, że pieszy nie potrafi
    poruszać się z prędkością 50km/h. W sumie ciężko uderzyć w pieszego
    jak się stoi.

    > Faktu że latarnię morską lepiej widać nikt nie podważa :]
    > Tego że lepiej widać (a co najmniej niewątpliwie w opisywanych
    > warunkach) świecącego reflektorem - również.

    Chociaż w jednym się zgadzamy.

    > Problem stanowi fakt, że - podobnie jak z innymi mechanizmami
    > "zwiększającymi bezpieczeństwo" - zamiast zwiększyć bezpieczeństwo,
    > są one natychmiast wykorzystywane do "skompensowania ryzyka".
    > Opisałeś wzorcowy przykład :D

    Kolejny błąd w Twojej interpretacji - przynajmniej w zakresie
    przypadku opisywanego przeze mnie. Ja nie "kompensowałem ryzyka"
    z założeniem, że wszyscy powinni jeździć na światłach. Gdybym
    miał w ten sposób się zachowywać, to dawno by doszło do
    jakieś zdarzenia z tej przyczyny - choćby i w opisywanej
    sytuacji.

    > Bezpieczeństwo *by wzrosło*, jakby wszyscy mimo świecenia
    > jeździli tak *jakby* nakazu świecenia nie było.

    Obawiam się, że tkwisz w błędzie, ale to nic dziwnego.

    > Jeśli sam stwierdzasz, że wskutek tego iż nie świecił powstało
    > zagrożenie, to znaczy że *założyłeś* iż możesz "wykorzystać
    > zapas" powstały wskutek przyjęcia iż "wszyscy świecą".

    Kolejny bezpodstawny wniosek - niczego takiego nie zakładałem
    i nie wykorzystywałem "zapasu" wynikające z tego założenia.

    > Po pierwsze nieprawdziwy (piesi) po drugie powodujący iż teza
    > o "wzroście bezpieczeństwa" idzie się paść (bo co któryś nie
    > świeci - z fafnastu powodów, nie wnikam).

    Masz rację, że nieprawdziwy, tyle, że to Ty jesteś jego autorem,
    a nie ja.

    > Ależ oczywiście że zgoda.
    > Wniosek: jechałeś "na założenie" (że będzie widać iż z przeciwka
    > coś świeci), a nie "na widoczność".

    Mylisz się - nie po raz pierwszy zresztą. Jechałem na widoczność i tylko
    dlatego do wypadku nie doszło. Od początku wychodzisz z błędnego
    założenia, że jechałem z założeniem że inni świecą. W sumie to typowe
    dla światłofobów. Podobnie jak całe to Twoje teoretyzowanie, które
    ja bym wręcz nazwał fantazjami. Najlepsze jest to, że nikt nawet nie
    spytał o szczegóły, za to pojawiła się nagonka, że kogoś bez świateł
    nie zauważyłem. Na szczęście już się przyzwyczaiłem do usenetowych
    rewelacji wyssanych z palca i różnych impertynencji z tego tytułu :)

    --
    Jutro to dziś - tyle że jutro.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: