-
21. Data: 2010-09-30 10:00:07
Temat: Re: to się nazywa prewencja
Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>
W dniu 2010-09-29 23:53, Adam Płaszczyca pisze:
> Dnia Wed, 29 Sep 2010 16:32:45 +0200, Arek (G) napisał(a):
>
>> Jakie pierwsze słowo Wam przychodzi do głowy po obejrzeniu takiego czegoś:
>>
>> http://www.youtube.com/watch?v=WNFfs8g4uyk&feature=p
layer_embedded
>
> Mi by sie auto zepsuło w polu widzenia tego fotoradaru :D
No ale ile byś tak wytrzymał?:) To co zrobili autorzy tego filmiku też
nie było złe. Nie wiem czy można w takim przypadku dodatkowo nagrać
chociaż rejestrację auta "strażników".
A.
-
22. Data: 2010-09-30 10:48:16
Temat: Re: to się nazywa prewencja
Od: "BaX" <bax@_klub.chip.pl>
>>> Mi w SM (51/30 przy szkole - w wakacje!)
>>
>> U nas stają przy szkole np. o 18, chyba nawet sprzątaczek już tam nie ma
>> wtedy
>
> Są kraje gdzie ograniczenie przy szkole są w określonych godzinach, np.
> 7-16, u nas to by się nie sprawdziło, bo nie można by łapać wracających z
> pracy gdy szkoła już zamknięta.
Stoi sobie fotoradar przy samej szkole obok przejścia dla pieszych na
50km/h, nic by w tym nie było smiesznego gdyby nie patrol drogówki któremu
czasami zdarza się stać 100m dalej z radarem o 3 w nocy.
-
23. Data: 2010-09-30 11:09:40
Temat: Re: to się nazywa prewencja
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl>
>> http://www.youtube.com/watch?v=WNFfs8g4uyk&feature=p
layer_embedded
>
> Mi by sie auto zepsuło w polu widzenia tego fotoradaru :D
Nie lepiej po przeciwnej stronie ?
Zaparkowac i sprawdzac instalacje oswietleniowa :-)
J.
-
24. Data: 2010-09-30 12:23:38
Temat: Re: to się nazywa prewencja
Od: Technolog <t...@g...com>
Dnia Thu, 30 Sep 2010 09:58:35 +0200, Arek (G) napisał(a):
>> Dziś na drogach zginęło zapewne znowu kilkanaście osób. Wiele z nich z
>> powodu przekroczenia prędkości nawet w niezabudowanym lesie.
>
> Być może ktoś się wlekł 50km/h bo były fotoradary a potem nadrabiał tam
> gdzie nie było? A może zignorował jeden sensowny wśród tysięcy
> idiotycznych znaków?
Zgoda. Tylko on teraz będzie miał wyrok, ktoś inny nie żyje. Warto było
nadrabiać prędkością dla tych kilku-kilkunastu procent krótszego czasu
jazdy?
Wiem, to teoria. Też mi się zdarza przekroczyć prędkość. Ale nie neguję
sensu znaków ograniczenia prędkości bez głębszego zastanowienia, niż że
wokół jest las i akurat nikt nie idzie poboczem.
> Jedno jest pewne, patrząc na statystyki obecne działania policji niczego
> nie wnoszą. Więc albo "oryginalne" mechanizmy policji jednak się nie
> sprawdzają, albo naród głupi. Ty przyjmujesz, że to drugie. Nie wiem czy
> na pewno masz rację.
Nie przyjmuję, rozważam. I z dwóch wymienionych przez Ciebie przyczyn wina
leży zapewne po obu stronach. Natomiast nasz naród za kółkiem mądrością nie
grzeszy na pewno.
Pozdrawiam
Technolog
-
25. Data: 2010-09-30 13:31:30
Temat: Re: to się nazywa prewencja
Od: "kogutek" <k...@v...pl>
>
> >>> Mi w SM (51/30 przy szkole - w wakacje!)
> >>
> >> U nas stają przy szkole np. o 18, chyba nawet sprzątaczek już tam nie ma
> >> wtedy
> >
> > Są kraje gdzie ograniczenie przy szkole są w określonych godzinach, np.
> > 7-16, u nas to by się nie sprawdziło, bo nie można by łapać wracających z
> > pracy gdy szkoła już zamknięta.
>
> Stoi sobie fotoradar przy samej szkole obok przejścia dla pieszych na
> 50km/h, nic by w tym nie było smiesznego gdyby nie patrol drogówki któremu
> czasami zdarza się stać 100m dalej z radarem o 3 w nocy.
>
>
Łapią wszystkich czy tylko tych co jadą szybciej niż 60? Bo jak wszystkich to
faktycznie są gnojami. Ale jak tylko tych co więcej niż 70 to jest to zgodne z
prawem i przepisami. Kazali im to stoją. Co widzisz złego w tym że ktoś wykonuje
swoją pracę. Od ciebie zależy czy dasz im pretekst czy nie.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
26. Data: 2010-09-30 13:57:30
Temat: Re: to się nazywa prewencja
Od: "BaX" <bax@_klub.chip.pl>
> Łapią wszystkich czy tylko tych co jadą szybciej niż 60? Bo jak wszystkich
> to
> faktycznie są gnojami.
Zatrzymują po to żeby mieć "zajęcie", czasami żeby ustrzelić jakieś fajne
dupeczki wracające z imprezy które będą chętne 'na kawe'. Ogólnie jeżeli to
nie działania ustalone odgórnie stoją tam gdzie im wygodnie i mogą. /a mogą
w wielu miejscach/
>Ale jak tylko tych co więcej niż 70 to jest to zgodne z
> prawem i przepisami. Kazali im to stoją. Co widzisz złego w tym że ktoś
> wykonuje
> swoją pracę. Od ciebie zależy czy dasz im pretekst czy nie.
Jak Tobie się wydaje, że nocnemu patrolowi drogówki ktoś coś nakazuje gdzie
ma stać to jesteś w wielkim błędzie. /po za działaniami typu bezpieczny
weekend itp./ Ale dużo więcej by zdziałali gdyby np. zajeli się kontrolą
trzeźwości niż prędkości. /szczególnie w weekendy/
-
27. Data: 2010-09-30 13:58:22
Temat: Re: to się nazywa prewencja
Od: "kamil" <k...@s...com>
"Kazimierz Uromski" <u...@g...zx.comzamiastzx> wrote in
message news:i81b2h$fmf$1@inews.gazeta.pl...
> Mi w SM (51/30 przy szkole - w wakacje!) sami zaproponowali w związku z
> rozmyciem twarzy podpisanie oświadczenia, że nie wiem kto prowadził z
> kwitkiem 100zł. Nadal jest to "prewencja"?
Wszystkich nagle ogarnia masowa amnezja. Pozyczasz swoj samochod 50
znajomym, ze nie pamietasz kto dwa tygodnie wczesniej jechal? :)
Pozdrawiam
Kamil
-
28. Data: 2010-09-30 14:00:53
Temat: Re: to się nazywa prewencja
Od: "kamil" <k...@s...com>
"BaX" <bax@_klub.chip.pl> wrote in message
news:4ca43b58$0$20992$65785112@news.neostrada.pl...
>
>> Autor nagrania mówi o migającej prewencyjnie lampce, a może za tym
>> fotoradarem powinien stać komitet powitalno - informacyjny, że był radar,
>> z
>> chlebem, solą i kwiatami.
>
> Normalnie kiedyś to stawiali tablice w takich miejscach.
Normalne, to jest jezdzenie zgodnie z przepisami. Odbierajac Prawo Jazdy po
egzaminie przepisy znasz i zgadzasz sie z nimi. Jesli sie nie zgadzasz,
jezdzic nie musisz.
A ty robisz cos dziwnego. Kupujesz zegarek, na ktorym pisze "wodoszczelny do
50 metrow", nurkujesz z nim na 100, a wina za stracone 100zl na nowy zegarek
obwiniasz serwisanta, ktory nie uznal gwarancji.
Pozdrwiam
Kamil
-
29. Data: 2010-09-30 14:29:00
Temat: Re: to się nazywa prewencja
Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>
W dniu 2010-09-30 12:23, Technolog pisze:
> Dnia Thu, 30 Sep 2010 09:58:35 +0200, Arek (G) napisał(a):
>
>>> Dziś na drogach zginęło zapewne znowu kilkanaście osób. Wiele z nich z
>>> powodu przekroczenia prędkości nawet w niezabudowanym lesie.
>>
>> Być może ktoś się wlekł 50km/h bo były fotoradary a potem nadrabiał tam
>> gdzie nie było? A może zignorował jeden sensowny wśród tysięcy
>> idiotycznych znaków?
>
> Zgoda. Tylko on teraz będzie miał wyrok, ktoś inny nie żyje. Warto było
> nadrabiać prędkością dla tych kilku-kilkunastu procent krótszego czasu
> jazdy?
Ale zwykle się wie post factum. A chodzi chyba o to, aby wyeliminować to
"post".
> Wiem, to teoria. Też mi się zdarza przekroczyć prędkość. Ale nie neguję
> sensu znaków ograniczenia prędkości bez głębszego zastanowienia, niż że
> wokół jest las i akurat nikt nie idzie poboczem.
Ale psychiki ludzkiej nie zmienisz. Jezdżąc po innych krajach często
widać, że tam odpowiednie służby to zrozumiały i mają efekty w postaci
mniejszej liczby wypadków. Idiotyczne oznaczenia, sprawiają, że człowiek
automatycznie przestaje je traktować poważnie. Oczywiście także te,
które są sensowne.
>> Jedno jest pewne, patrząc na statystyki obecne działania policji niczego
>> nie wnoszą. Więc albo "oryginalne" mechanizmy policji jednak się nie
>> sprawdzają, albo naród głupi. Ty przyjmujesz, że to drugie. Nie wiem czy
>> na pewno masz rację.
>
> Nie przyjmuję, rozważam. I z dwóch wymienionych przez Ciebie przyczyn wina
> leży zapewne po obu stronach. Natomiast nasz naród za kółkiem mądrością nie
> grzeszy na pewno.
IMHO nasz naród wcale gorzej nie jeździ niż inne. Owszem dróg mamy mało,
ale oprócz tego są one idiotycznie oznaczone. Stąd pokutuje opinia, że
nie da się jeździć zgodnie z przepisami. Bo to faktycznie nie jest
możliwe. W efekcie statystyczny Kowalski za kółkiem nie wie, kiedy łamie
przepis, który może doprowadzić do tragedii.
Gotów jestem zaryzykować pogląd, że w Polsce robi się to z pełna
premedytacją, godząc się, że za wyciąganie kasy od kierowców pewna grupa
ludzi musi zapłacić zdrowiem lub życiem.
A.
-
30. Data: 2010-09-30 14:31:48
Temat: Re: to się nazywa prewencja
Od: "BaX" <bax@_klub.chip.pl>
>> Autor nagrania mówi o migającej prewencyjnie lampce, a może za tym
>> fotoradarem powinien stać komitet powitalno - informacyjny, że był radar,
>> z
>> chlebem, solą i kwiatami.
>
> Normalnie kiedyś to stawiali tablice w takich miejscach.
>Normalne, to jest jezdzenie zgodnie z przepisami.
Na absurdy sie nie zgadzam, jak Ty tak to Twoja sprawa.
>Odbierajac Prawo Jazdy po egzaminie przepisy znasz i zgadzasz sie z nimi.
>Jesli sie nie zgadzasz, jezdzic nie musisz.
Z wieloma rzeczami w zyciu sie nie zgadzam, Ty zapewne tez.