eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

  • Data: 2012-06-13 16:25:50
    Temat: Re: tepe chuje na
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 13.06.2012 15:44, Tom01 pisze:

    > Jakie mam podać źródła? Napisałem czarno na białym: Policja i CEPiK.
    > Policja ma nawet stronę ze statystykami i raportami rocznymi w pdf-ach.
    > Dane CEPiKu są bardziej zakamuflowane. Jeśli temat Pana interesuje
    > proszę się potrudzić, odnaleźć i postudiować.

    Dlaczego ja mam za ciebie udowadniać twoją teorię??

    Sam się wysil albo się przyznaj, że twoje "dane" to konfabulacja.

    >> Statystyki policyjne nie mają kategorii "wypadki z udziałem
    >> motocyklistów z winy innego kierującego" w szczególności kiedy tę winę
    >> można by przypisać w ogóle niezauważeniu motocykla (a nie złej ocenie
    >> położenia).
    >
    > Wystarczy, że jest liczba wypadków z udziałem motocyklistów. Bo taka

    Ona nic nie mówi na temat świateł - chyba że zaczniesz stawiać teraz
    absurdalną tezę, że stosowanie lub nie takich czy innych świateł wpływa
    na nawierzchnię czy przydrożne drzewa.

    [ciach]

    >> Nie, nie zasugerowałem.
    >
    > Mam zacytować?

    Cytować każdy głupi potrafi. Lepiej naucz się czytać.

    >> Domagałem się tylko podania rzetelnej oceny
    >> statystycznej z uwzględnieniem wszystkich czynników.
    >
    > Wszystkich czynników? Wolne żarty. Ktoś jednak podjął próbę analizy

    Wszystkich istotnych dla danej tezy - to chyba oczywiste, czyż nie? Nie
    będę się domagał uwzględniania np. średnich cen telewizorów.

    > statystyk policyjnych z użyciem funkcji regresji liniowej:
    > http://dadrl.pl/forum/viewtopic.php?f=7&t=906
    >
    > Proponuję jednak chwilę uczciwie się zastanowić nad rzeczami które
    > wczesniej opisałem. Gdzieś jest błąd? To są wszystko czyste, jasne

    Tam, gdzie bierzesz WSZYSTKIE zdarzenia z udziałem motocyklistów,
    podczas gdy tylko pewien ich ułamek ma związek z omawianą kwestią.

    > wnioski z oczywistych faktów dostępnych dla przeciętnego człowieka.

    Taaaak... "Oczywista oczywistość". Może się jeszcze na biblię powołaj?

    > Miała być poprawa w ilości wypadków -20%? Okazało się że nie ma. Ani w
    > Polsce ani w żadnym innym kraju który wprowadził taki obowiązek. Jest

    Inni podawali inne informacje - o spadku o 30% po wprowadzeniu obowiązku.

    > zmniejszenie widoczności motocyklistów, motorowerzystów

    Nie ma.

    > i obiektow bez świateł?

    Te z reguły poruszają się z pomijalną prędkością.

    > Ano jest. Inaczej nie byłoby dyskusji o jeździe na długich. Są
    > zwiększone koszty w postaci dodatkowo spalonego paliwa, dodatkowo
    > wymienionych żarówek? Ano są. Firmy z branży elektrotechniki

    Teraz już zaczynać pisać totalne brednie. Obciążenie silnika włączeniem
    świateł jest pomijalne. Co ciekawe miałem kiedyś awarię alternatora -
    nie ładował w ogóle, więc wpływ elektryki na silnik był zerowy. Trochę
    mi się zeszło ze zdobyciem nowego (stary miał już kilkanaście lat)

    O wymianie żarówek napiszę tylko tyle, że w swoim życiu żarówki w
    ostatnich 12 latach żarówki wymieniałem: jedną w kierunkowskazie
    (motocykl), jedną w głównym reflektorze (motocykl), jedną w głównym
    reflektorze (samochód - razem z reflektorem po małym "bum"), jedną w
    tylnym pozycyjnym (samochód), jedną w podświetleniu rejestracji
    (samochód) i jedną w świetle STOP (motocykl).

    Czyli mamy 6 żarówek na 12 lat z czego tylko 4 żarówki świeciły się "na
    stałe" w związku z obowiązkiem używania świateł mijania a i tak jedna z
    nich padła wskutek stłuczki.

    > samochodowej pochwaliły się już w 2007 roku 60% wzrostem przychodu.

    I to wszystko z żarówek? Wow. Niesamowite.

    [ciach]

    >> Albo, żeby pozostać w temacie, nałożenie obowiązku jeżdżenia na
    >> światłach zwiększyło średnią prędkość wśród motocyklistów (bo znacząco
    >> wzrosła liczba wypadków wskutek niedostosowania prędkości - czyli jakiś
    >> matoł zasuwał ile fabryka dała i się wykopyrtnął).
    >
    > A to jest wcale niegłupie. Jestem widoczny, jestem bezpieczny, mogę
    > jechać szybciej, mogę zachować mniejszy margines bo dzięki światłom tych
    > z naprzeciwka tez widzę lepiej. To typowa reakcja, występującą zresztą w
    > bardzo wielu dziedzinach. Nazywa się kompensacją ryzyka lub efektem
    > Peltzmana i została zauważona i opisana dość dawno temu.

    Przecież mowa była o nałożeniu tego obowiązku na kierujących samochodami
    - jak dzięki temu motocyklista miałby stać się lepiej widoczny (twoja
    teoria jest tak, że stał się przez to gorzej widoczny) i zacząć przez to
    szybciej jeździć?

    Pomijam taki detal, że psychiczne zaburzenia bezmyślnych durniów są ich
    prywatną sprawą - dla nich obowiązek założenia kasku może być pretekstem
    do szybszej jazdy. Podobnie jak ładna pogoda czy ładna dziewczyna jadąca
    samochodem obok - może uważasz, że należałoby zakazać ładnym dziewczynom
    samodzielnej jazdy samochodami?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: