eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programming(symulacja) czy to fizyczne?Re: (symulacja) czy to fizyczne?
  • Data: 2018-08-26 09:56:14
    Temat: Re: (symulacja) czy to fizyczne?
    Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2018-08-26 o 02:33, g...@g...com pisze:
    > W dniu sobota, 25 sierpnia 2018 22:27:21 UTC+2 użytkownik Kviat napisał:
    >
    >>> Nie wiem, czy zdołałeś już to dostrzec w toku tej dyskusji, ale
    >>> Szyk Cech posiada kondycję mentalną, którą psychiatrzy określiliby
    >>> mianem schizofrenii.
    >>
    >> To niech idzie do lekarza, a nie syfi rasizmem na grupach dyskusyjnych.
    >> Jemu wolno wrzucać kretyńskie teksy o czarnuchach, a mi wolno na to
    >> zareagować.
    >
    > Oczywiście. I mnie wolno zareagować na Twoją reakcję.
    > Tym bardziej, że Twoja reakcja na owo zdarzenie (rasistowską wypowiedź)
    > wydaje się być całkowicie głucha na kontekst tego zdarzenia.

    Czyli każdy wariat, psychol czy fanatyk jest usprawiedliwiony, tak?
    Jest rasistą, bo ma zaburzenia psychiczne i trzeba się ładnie uśmiechać
    żeby go przypadkiem nie urazić?

    Czyli w zasadzie, to trzeba do każdego rasisty się uśmiechać i pozwolić
    żeby syf wrzucał na grupę, albo dać się opluć w tramwaju, czy dać
    okładać bejsbolem pod uczelnią, bo przecież nie wiadomo czy to nie chory
    psychicznie i trzeba rozważyć kontekst...

    Nie kupuję takiej "logiki".

    https://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,rasisto
    wski-atak-na-studenta-z-indii-brbil-w-twarz-w-glowe-
    wyzywal,239296.html

    "Mężczyzna zachował się bardzo agresywnie, bez żadnego powodu zaatakował
    siedzącego w autobusie obywatela Indii. Były to uderzenia w głowę, w
    twarz i po całym ciele, a także wyzwiska - opisuje policjantka."

    https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/trojmiasto/ras
    istowski-atak-na-studenta-z-indii-w-gdansku/f1lqc8n

    "zaczepiło go i rozpyliło mu przed oczami gaz, po czym od razu uciekło"

    Tego jest zatrzęsienie, a Ty mi wyskakujesz z jakimś poematem, że byłem
    niemiły dla rasisty.
    Nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać.

    > Równie dobrze można się spinać o to, że aktor wcielający się w nazistowskiego
    > żołnierza salutuje "sieg heil".

    Nie. Nie można.

    >> Nie wiem jaką kondycję mentalną trzeba posiadać, żeby nie zareagować na
    >> rasistowskie teksty, a zareagować na kogoś, kto nazwał rasistę po
    >> imieniu i jeszcze tego rasistę bronić.
    >
    > Ja Ci nie powiem, bo nie czuję się uprawomocniony do wydawania
    > oceny w tej kwestii. Jednak w mojej optyce rzecz wygląda tak:
    > - Ty złamałeś pewną prostą zasadę komunikacji (szacunek dla rozmówcy),
    > czego nie powinieneś był robić

    Mam mieć szacunek do rasisty?
    Napisz proszę, ze sobie żartujesz...

    > - Szyk Cech przedstawił swoje poglądy, które - jeśli nawet były
    > konrtowersyjne - zostały przedstawione w sposób nie naruszający
    > zasad komunikacji.

    Nazywanie kogoś czarnuchem nie jest naruszeniem zasad komunikacji!?
    Rasizm nazywasz kontrowersyjnymi poglądami? Kontrowersyjnymi? Gdzie tu
    jest miejsce na kontrowersje?

    > Nie musimy się lubić. Nie musimy się zgadzać ze swoimi poglądami.
    > Ale jeżeli nie będziemy się nawzajem szanować, ani próbować rozumieć
    > źródeł naszych wzajemnych przekonań, nie mamy szans na jakąkolwiek
    > pozytywną zmianę.

    Problemem jest to, że Ty rasizm próbujesz nazywać poglądem i próbujesz
    przedstawić te "poglądy" jako równoprawne innym i podlegające dyskusji.
    Że to są niby czyjeś przekonania, a czyjeś przekonania, jakiekolwiek by
    one nie były, z definicji zasługują na szacunek.
    Nie każde przekonania zasługują na szacunek i nie każde podlegają
    dyskusji. Jednym z nich jest rasizm.

    >>> Jeżeli racja jest po czyjejś stronie, powinno się dać do niej dojść
    >>> albo na drodze logicznej, albo empirycznej.
    >>
    >> Czyli racja leży po środku i z rasistami trzeba rozmawiać na argumenty, tak?
    >> Kilkanaście lat edukacji, argumentów, powszechny dostęp do wiedzy i
    >> historii (internet) nie spowodował, że rasista przestał być rasistą, a
    >> Ty proponujesz rozmowę z dorosłym człowiekiem, rasistą, na argumenty?
    >> Serio?
    >
    > Tak, serio.

    Czyli kilkanaście lat edukacji, tysiące argumentów i faktów w
    podręcznikach, powszechny dostęp do wiedzy i historii nie spowodował, że
    rasista przestał być rasistą, a Ty chcesz mi powiedzieć, że dzięki
    rozmowie z Tobą i dzięki Twoim argumentom rasista przestanie być rasistą?
    Kurde, to znaczy, że te Twoje argumenty muszą być naprawdę mocne.
    Znacznie lepsze od tych w podręcznikach i dokumentach historycznych.
    Pełen szacun. Chętnie je poznam.

    > I jeżeli nazywasz Internet "powszechnym dostępem do wiedzy i historii",
    > to naprawdę powinieneś potrenować myślenie krytyczne.

    Wzajemnie.
    Negujesz, że dzięki internetowi masz nieograniczony dostęp do wiedzy i
    historii? Masz jakiś problem w znalezieniu informacji czym jest rasizm i
    jakie są jego skutki?

    > Określenie
    > "post-truth" jest pokłosiem Internetu.

    Jakoś Twoje myślenie krytyczne nie przeszkadza Ci w odróżnieniu syfu od
    rzetelnej wiedzy.
    Co rasiście przeszkadza? Jakich jeszcze argumentów rasista potrzebuje,
    żeby przestał być rasistą? Jakie nowe, oprócz tych, które już istnieją
    są wstanie go przekonać?
    Chętnie je poznam.

    >>> Jeżeli zaś ostatecznie
    >>> miałoby się okazać, że konflikt jest na poziomie wartości, to można
    >>> przynajmniej lepiej sobie te wartości uświadomić.
    >>
    >> Nie ogarniam...
    >> Rasizm dla Ciebie jest jakąś wartością, którą trzeba sobie uświadamiać?
    >> Że to jakiś konflikt na poziomie wartości?
    >
    > Rasizm nie jest wartością, tylko ideologią.
    > I tylko uświadamiając sobie jej źródła, możemy liczyć na to,
    > że uda się nam ją zdekonstruować.

    Nie rozumiem... Chcesz powiedzieć, że źródła rasizmu nie są znane i
    dopiero musisz je sobie uświadomić?

    >> O czym my tu w ogóle rozmawiamy? Próbujesz mi wmówić, że nazywanie ludzi
    >> czarnuchami podlega jakiejś dyskusji? Że to kwestia wartości? Że tu jest
    >> jakiekolwiek pole do dyskusji?
    >
    > Niczego nie próbuję ci wmówić.

    Więc swoje poematy i rady dotyczące kultury skieruj na właściwe tory, do
    ludzi nazywających innych ludzi czarnuchami.

    Pozdrawiam
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: