eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieria › stare budownictwo
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 65

  • 11. Data: 2012-12-27 13:29:07
    Temat: Re: stare budownictwo
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Wed, 26 Dec 2012 18:05:44 +0100, Bruno napisał(a):
    > Dnia Wed, 26 Dec 2012 16:59:53 +0100, J.F. napisał(a):
    >> ... to co to wlasciwie oznacza ? mimo rozwoju techniki budynki coraz
    >> drozsze ? Czy przodkowie mieli wiecej pieniedzy na zbytki ?
    >>
    > Obstawiałbym raczej, że w związku z potanieniem prac budowlanych koszt
    > ozdóbek stał się znaczący w stosunku do reszty prac. Aż się prosiło by
    > kolejne oszczędności poczynić właśnie tutaj.

    I ja mialem taka mysl, ale to by znaczylo ze czesc podstawowa budynku jest
    bardzo tania. Tymczasem wydaje sie ze jest droga :-)

    Byc moze w czasach budownictwa z cegly te detale nie byly takie drogie.
    Bo prosta sciane stawia sie podobnie dlugo jak fikusna.

    A moze jednak o koszt robocizny chodzilo ? Robotnik pracowal za trzy miski
    zupy (dla siebie i rodziny), nie bylo podatkow, ZUSu, PIPy ...

    No bo chyba nie o to ze to duzo roboty przy rysowaniu i liczeniu tych
    wszystkich detali i sie projektantow zwyczajnie nie chce :-)

    > Na to nałożyły się też zmiany w sposobie postrzegania "bogactwa".
    > Wyznacznikiem już nie są bogate zdobienia, a lśniące metal i szkło. Tylko
    > marmur nadal jest w cenie ;).

    http://www.zamkipolskie.com/kaec/kaec.html
    rzekomo kosztowalo 3 tony zlota. Przy dzisiejszym kursie jakies 500mln zl.
    albo jak kto woli ~160M $, 120M eur
    Z marmurami, zloceniami, wlasna elektrownia.

    zloto ... chyba relatywnie potanialo, ale ile by dzis kosztowalo cos
    podobnego ?

    No ale rezydencji krolowej nie ma co porownywac - gdyby ktos wiedzial ile
    wtedy kosztowal dworzec kolejowy ... w koncu do transportowania podroznych
    nie trzeba wiezyczek obronnych, ani ozdobnych kasetonow ... a jednak ktos
    chcial zaplacic, aby one byly.
    Architekta miejskiego tez chyba nie bylo, ktory by uwalil taki projekt,bo
    za malo reprezentacyjny :-)


    J.


  • 12. Data: 2012-12-27 15:42:43
    Temat: Re: stare budownictwo
    Od: "Sebastian" <b...@o...pl>



    Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:1p16qxlx5kt49.nym5f0aczeuz$.dlg@40tude.
    net...



    >Mnie o ekonomie chodzilo, nie o gusta.
    >Gdybysmy chcieli dzis cos takiego zbudowac, to zaraz by sie okazalo ze za
    >drogie, proste i tak byloby za drogie, to po co jeszcze taki skomplikowany
    >i kosztowny projekt.

    >... to co to wlasciwie oznacza ? mimo rozwoju techniki budynki coraz
    >drozsze ? Czy przodkowie mieli wiecej pieniedzy na zbytki ?

    Teraz to ważne są oprócz kosztów jeszcze trzy rzeczy: terminy, terminy,
    terminy:)
    O ile postawienie piętra o przekroju prostokąta to jest tydzień, to takie
    popierdółki to z miesiąc dodatkowo.
    Teraz budynki robi developer, dawniej pewnie gmina.
    pozdr.




  • 13. Data: 2012-12-27 17:29:07
    Temat: Re: stare budownictwo
    Od: anhin <a...@o...pl>


    >
    > Mnie o ekonomie chodzilo, nie o gusta.
    > Gdybysmy chcieli dzis cos takiego zbudowac, to zaraz by sie okazalo ze za
    > drogie, proste i tak byloby za drogie, to po co jeszcze taki skomplikowany
    > i kosztowny projekt.
    >
    > ... to co to wlasciwie oznacza ? mimo rozwoju techniki budynki coraz
    > drozsze ? Czy przodkowie mieli wiecej pieniedzy na zbytki ?
    >


    Nie bardzo mam czas na skanowanie starych czasopism, ale może wyguglasz
    (jeśli Ci się chce) budowane w Rosji od lat 30-tych, a w Polsce od lat
    40-tych wytwórnie prefabrykowanych ornamentów budowlanych -ceramicznych
    i ze "sztucznego marmuru" (zdaje się, że cementu z pyłem wapiennym). Ich
    stosowanie dokładnie się mieściło w poetyce socrealizmu. Chodziło
    głównie o elementy gzymsów, pilastrów itp. "2.5 wymiarowych" ozdóbek,
    ale także głowice i bazy kolumn, tralki, elementy ozdobnych nadproży
    etc. Myślę że socrealistyczni decydenci mieli właśnie dokładnie ten
    problem o jakim piszesz, i postarali się go rozwiązać w narzucający się
    sposób. W Polsce przed odwołaniem socrealizmu nie zdążono rozwinąć
    produkcji w spektakularny sposób, a potem produkcję przekierowano na coś
    innego, może równie absurdalnego. W każdym razie wydaje się, że problem
    kosztów ornamentów budowlanych można w ten albo podobny sposób rozwiązać ;-)



  • 14. Data: 2012-12-27 17:31:43
    Temat: Re: stare budownictwo
    Od: Bruno <b...@i...pl>

    Dnia Thu, 27 Dec 2012 15:42:43 +0100, Sebastian napisał(a):

    > Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:1p16qxlx5kt49.nym5f0aczeuz$.dlg@40tude.
    net...
    >
    >
    >
    >>Mnie o ekonomie chodzilo, nie o gusta.
    >>Gdybysmy chcieli dzis cos takiego zbudowac, to zaraz by sie okazalo ze za
    >>drogie, proste i tak byloby za drogie, to po co jeszcze taki skomplikowany
    >>i kosztowny projekt.
    >
    >>... to co to wlasciwie oznacza ? mimo rozwoju techniki budynki coraz
    >>drozsze ? Czy przodkowie mieli wiecej pieniedzy na zbytki ?
    >
    > Teraz to ważne są oprócz kosztów jeszcze trzy rzeczy: terminy, terminy,
    > terminy:)
    > O ile postawienie piętra o przekroju prostokąta to jest tydzień, to takie
    > popierdółki to z miesiąc dodatkowo.
    > Teraz budynki robi developer, dawniej pewnie gmina.
    > pozdr.
    Dawniej deweloper był swojsko zwany kamienicznikiem ;)


    --
    Pozdrawiam!
    Bruno


  • 15. Data: 2012-12-27 22:52:43
    Temat: Re: stare budownictwo
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 27 Dec 2012 15:42:43 +0100, Sebastian napisał(a):
    > Teraz to ważne są oprócz kosztów jeszcze trzy rzeczy: terminy, terminy,
    > terminy:)
    > O ile postawienie piętra o przekroju prostokąta to jest tydzień, to takie
    > popierdółki to z miesiąc dodatkowo.

    Budowa na 4 lata zaplanowana ...

    > Teraz budynki robi developer, dawniej pewnie gmina.

    Kiedys trafilem na informacje jak to rajcy odrzucili projekt budynku
    wodociagow, bo ... za malo reprezentacyjny byl.

    Ale dworce kolejowe to chyba nie gminy stawialy, tylko prywatne spolki.
    Albo np browar
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Browar_Piastowski

    Czyzby na calym swiecie obowiazywalo "zastaw sie, a postaw sie" ? :-)
    Niemcy to wiem - lubia sie pochwalic.

    J.


  • 16. Data: 2013-01-05 15:03:59
    Temat: Re: stare budownictwo
    Od: AMX <r...@b...cy>

    On Sun, 23 Dec 2012 17:50:48 +0100, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    >
    > temat wlasciwie ekonomiczny.
    >
    > Jak to jest, ze w starych budynkach tak dbano o detale, gzymsiki, kasetony,
    > portale. A teraz gladka sciana.
    >
    > Wiadomo - pracochlonne, teraz za drogo.
    > Ale dawniej przeciez "sily wytworcze" tez byly mniejsze. To powinno
    > kosztowac nawet wiecej.


    1. Kiedyś były zupełnie inne relacje cen materiałów do robocizny.
    Gdyby ceny materiałów były takie jak są ale można było zatrudniać
    Chińczyków po 100 zł/miesiąc, to budując domek jednorodzinny każdy
    budujący kazałby sortować cegły wg. odcienia aby elewacja ładnie
    wyglądała.

    2. Technologia. Niektóre detale, które wydają się być ozdobą w
    rzeczywistości wynikały z technologii. Dawniej (dużo dawniej)
    obowiązkowo na oknami i drzwiami były łuki. Dzisiaj jest prosta
    krawędź bo wstawia się nadproże (nieco dawniej stalowe, dzisiaj
    żelbetowe) i nie trzeba się bawić w skomplikowany łuk ani
    zamawiać okien z zakrzywioną ramą.

    >
    > Jeszcze bym rozumial ze "pan na wlosciach" stawia sobie piekna rezydencje
    > ... ale przeciez tak wygladaja i dworce, i ratusze, czasami fabryki ..

    1. Dworce i ratusze. A właściwie ratusze i dworce. Ratusz był
    wizytówką miasta, mówił czy miasto jest zamożne i dobrze
    zarządzane. W dzisiajeszych kategoriach ,,przyciągał inwestorów''.
    Który kupiec - ale taki poważny kupiec, nie taki handlujący
    jajami i serem z pobliskimi wsiami - chciałby się osiedlić w
    mieścinie, gdzie nawet porządnego ratusza nie mają?

    2. Dworce pełniły kiedyś inną rolę niż dzisiaj. To było miejsce,
    gdzie przyjezdny stykał się z miastem. Dzisiaj wjeżdża się
    najczęściej samochodem i nie ma takiego punktu w którym skupia
    się ruch ludności. A jeśli dworzec był obowiązkowym punktem,
    gdzie musiał się pojawić każdy przyjeżdżający/wyjeżdżający to
    patrz pkt. 1.

    3. Fabryki. W dużym stopniu kształt fabryk był wynikiem braku
    doświadczeń i budowy dużego budynku tak jak inne duże
    (reprezentacyjne) budynki budowano. Ale na początku siedziba
    firmy też była w fabryce, więc też spełniał rolę wizytówki firmy.
    Dzisiaj z reguły siedziba firmy i miejsce produkcji to często dwa
    różne (szczególnie pod względem estetyki) budynki.

    AMX

    --
    adres w rot13
    Nyrxfnaqre Znghfmnx r...@b...cy


  • 17. Data: 2013-01-05 16:40:24
    Temat: Re: stare budownictwo
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 5 Jan 2013 14:03:59 +0000 (UTC), AMX napisał(a):
    > On Sun, 23 Dec 2012 17:50:48 +0100, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > 1. Kiedyś były zupełnie inne relacje cen materiałów do robocizny.
    > Gdyby ceny materiałów były takie jak są ale można było zatrudniać
    > Chińczyków po 100 zł/miesiąc, to budując domek jednorodzinny każdy
    > budujący kazałby sortować cegły wg. odcienia aby elewacja ładnie
    > wyglądała.

    cos podobnego mi wychodzi po przemysleniach, ale:
    -skad inwestor mial na domek, skoro tak malo zarabial ?
    -czemu te materialy take drogie, co to - nie wystarczy w kopalni i cegielni
    zatrudnic chinczykow i niech robia ?

    Czyzby wszystko przez tych kapitalistycznych wyzyskiwaczy ?
    Chcieli miec cos ladnego i mogli sobie pozwolic, skoro robotnikom
    wystarczyla miska ziemniakow. A ziemniakow mieli duzo, bo chlopi
    panszczyzniani im robili :-)

    > 2. Technologia. Niektóre detale, które wydają się być ozdobą w
    > rzeczywistości wynikały z technologii. Dawniej (dużo dawniej)
    > obowiązkowo na oknami i drzwiami były łuki.

    No owszem, ale co innego mialem na mysli.
    Po co na dworcu kolejowym wieza, a nawet dwie ?

    >> Jeszcze bym rozumial ze "pan na wlosciach" stawia sobie piekna rezydencje
    >> ... ale przeciez tak wygladaja i dworce, i ratusze, czasami fabryki ..
    > 1. Dworce i ratusze. A właściwie ratusze i dworce. Ratusz był
    > wizytówką miasta, mówił czy miasto jest zamożne i dobrze
    > zarządzane. W dzisiajeszych kategoriach ,,przyciągał inwestorów''.
    > Który kupiec - ale taki poważny kupiec, nie taki handlujący
    > jajami i serem z pobliskimi wsiami - chciałby się osiedlić w
    > mieścinie, gdzie nawet porządnego ratusza nie mają?

    Kazdy rozsadny ? Bo:
    a) w biednym miescie bedzie gruba ryba,
    b) ratusz kiepski, to widac podatki male :-)

    > 2. Dworce pełniły kiedyś inną rolę niż dzisiaj. To było miejsce,
    > gdzie przyjezdny stykał się z miastem. Dzisiaj wjeżdża się
    > najczęściej samochodem i nie ma takiego punktu w którym skupia
    > się ruch ludności. A jeśli dworzec był obowiązkowym punktem,
    > gdzie musiał się pojawić każdy przyjeżdżający/wyjeżdżający to
    > patrz pkt. 1.

    no ale wychodzi ze dworce budowaly towarzystwa kolejowe, a nie miasta.
    Czyli co - obywatel nie wsiadzie do kolei, jesli dworzec nie bedzie
    reprezentacyjny ?

    No bo jesli dworzec ma dwie baszty obronne, to tego przyjezdny nie widzi,
    dopiero przy powrocie :-)

    > 3. Fabryki. W dużym stopniu kształt fabryk był wynikiem braku
    > doświadczeń i budowy dużego budynku tak jak inne duże
    > (reprezentacyjne) budynki budowano.

    Ale mowie tu gdzies o polowie 19-go wieku, inzynieria juz stoi wysoko,
    przynajmniej ta od zelaza.

    J.


  • 18. Data: 2013-01-05 17:39:43
    Temat: Re: stare budownictwo
    Od: k...@g...com

    Moda to się nazywa. Moda dotyczy w takim samym stopniu przemysłu tekstylnego i
    budownictwa. Były w okresie o jakim piszesz pałace, były i rudery. Im ktoś był
    bogatszy tym bardziej udziwnione budynki dla siebie stawiał. Obejrzyj Ziemię
    Obiecaną. Dykielowa w jednej ze scen mówi że sprowadzili drogie obrazy z Włoch i
    kazała je werniksem pociągnąć żeby glans miały, połączenie bezguścia z kasą.
    Doskonałym przykładem na to o czym piszesz jest Łódź. Niewyobrażalne majątki
    fabrykantów skutkowały rezydencjami nie z tej ziemi. A obok nich robotnicze bloki bez
    bajerów. Warto obejrzeć ulicę Piotrkowską. Na niej jest wszystko jak na dłoni. Obok
    siebie stoją przepięknie wykończone kamienice i budynki wyglądające jak by teraz były
    zbudowane, a większość powstała w przeciągu 30-40 lat. Od strony podwórek w budynkach
    nie ma bajerów. Proste ściany z oknami. Różnią się od wielkiej płyty kształtem okien
    i tym że parapety są z cegły a nie z blachy jak w wielkiej płycie. Budynki
    użyteczności publicznej też podlegały modzie. Z tym że nie ma na nich takiej ilości
    ozdób jak na pałacach fabrykanckich. Ciekawe jest że budowa każdego budynku trwała
    mniej więcej tyle samo. Ponad pół roku. Jak tylko odpuścił mróz kopano pod
    fundamenty. Najpóźniej pod koniec jesieni budynek był skończony i wprowadzali się do
    niego lokatorzy.


  • 19. Data: 2013-01-06 12:12:53
    Temat: Re: stare budownictwo
    Od: AMX <r...@b...cy>

    On Sat, 5 Jan 2013 16:40:24 +0100,
    J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:

    >> 1. Kiedyś były zupełnie inne relacje cen materiałów do robocizny.
    >> Gdyby ceny materiałów były takie jak są ale można było zatrudniać
    >> Chińczyków po 100 zł/miesiąc, to budując domek jednorodzinny każdy
    >> budujący kazałby sortować cegły wg. odcienia aby elewacja ładnie
    >> wyglądała.
    >
    > cos podobnego mi wychodzi po przemysleniach, ale:
    > -skad inwestor mial na domek, skoro tak malo zarabial ?

    Zbytno skróciłem: ,,Gdyby dzisiaj ceny'' =:-)

    > -czemu te materialy take drogie, co to - nie wystarczy w kopalni i cegielni
    > zatrudnic chinczykow i niech robia ?
    >

    I tak to się odbywało ale wydajność przy braku maszyn nie jest
    imponująca. Nieco skrajny przykład: w kopalni w Wieliczce
    wydobywano sól ręcznie ale jej cena była zawrotna. Hetman
    Czarniecki miał ponoć mawiać ,,Ja nie z soli...''


    > Czyzby wszystko przez tych kapitalistycznych wyzyskiwaczy ?
    > Chcieli miec cos ladnego i mogli sobie pozwolic, skoro robotnikom
    > wystarczyla miska ziemniakow. A ziemniakow mieli duzo, bo chlopi
    > panszczyzniani im robili :-)
    >

    Jeśli pańszczyzna, to nie kapitalizm. Ale coś w tym jest.
    Arystokracja dostała władzę i pieniądze aby wypełniać określone
    role społeczne (pierwotnie bronić państwa) ale po jakimś czasie
    im się zapomniało i zaczęli sądzić, że mają to z urodzenia.

    Z kolei właśnie w XIX w. kapitaliści (fabrykanci) sądzili, że tak
    to ma być, za miskę ziemniaków robotnik ma pracować 14 godzin.
    Ale potem się okazało (powtórka z imperium rzymskiego), że źle
    opłacany robotnik jest mało wydajny. No i nie kupi sobie wyrobów
    bo go nie stać. Dzisiaj 70% PKB w Stanach to konsumpcja czyli
    dobrze opłacani pracownicy ciężko pracują aby móc sobie kupić
    wyroby innych dobrze opłacanych pracowników.

    >> 2. Technologia. Niektóre detale, które wydają się być ozdobą w
    >> rzeczywistości wynikały z technologii. Dawniej (dużo dawniej)
    >> obowiązkowo na oknami i drzwiami były łuki.
    >
    > No owszem, ale co innego mialem na mysli.
    > Po co na dworcu kolejowym wieza, a nawet dwie ?
    >

    Wieże wodne? Takie do uzupełniania wody w parowozach. Niejaki
    Triandaffiłow pisał, że pod koniec I w.ś. Niemcy wycofując się
    Belgii do tego stopnia zniszczyli infrastrukturę kolejową (m.in.
    właśnie wieże wodne), że Alianci nie byli w stanie wykorzystać
    militarnie tego terytorium. =;-)

    >>> Jeszcze bym rozumial ze "pan na wlosciach" stawia sobie piekna rezydencje
    >>> ... ale przeciez tak wygladaja i dworce, i ratusze, czasami fabryki ..
    >> 1. Dworce i ratusze. A właściwie ratusze i dworce. Ratusz był
    >> wizytówką miasta, mówił czy miasto jest zamożne i dobrze
    >> zarządzane. W dzisiajeszych kategoriach ,,przyciągał inwestorów''.
    >> Który kupiec - ale taki poważny kupiec, nie taki handlujący
    >> jajami i serem z pobliskimi wsiami - chciałby się osiedlić w
    >> mieścinie, gdzie nawet porządnego ratusza nie mają?
    >
    > Kazdy rozsadny ? Bo:
    > a) w biednym miescie bedzie gruba ryba,
    > b) ratusz kiepski, to widac podatki male :-)
    >

    A postawiłbyś salon luksusowych samochodów w biednym miasteczku?


    >> 2. Dworce pełniły kiedyś inną rolę niż dzisiaj. To było miejsce,
    >> gdzie przyjezdny stykał się z miastem. Dzisiaj wjeżdża się
    >> najczęściej samochodem i nie ma takiego punktu w którym skupia
    >> się ruch ludności. A jeśli dworzec był obowiązkowym punktem,
    >> gdzie musiał się pojawić każdy przyjeżdżający/wyjeżdżający to
    >> patrz pkt. 1.
    >
    > no ale wychodzi ze dworce budowaly towarzystwa kolejowe, a nie miasta.

    Celna uwaga. Nie wiem jakie były relacje między towarzystwem
    kolejowym a władzami miasta ale miasto powinno było mieć coś do
    powiedzenia.

    > Czyli co - obywatel nie wsiadzie do kolei, jesli dworzec nie bedzie
    > reprezentacyjny ?
    >

    Jaki obywatel? Baba z pobliskiej wsi z koszem jajek na targ
    wsiądzie jeśli bilet trzeciej klasy będzie wystarczająco tani.

    Drobny handlarz lokalny wsiądzie, jeśli nie będzie musiał się
    mieszć z biedotą.

    A pan hrabia wsiądzie, jeśli nie będzie musiał się mieszać z
    całym tym pospólstwem.

    Ważne jednak jest nie to kto wsiądzie ale gdzie wysiądzie,
    szczególnie w przypadku pana hrabiego, który może wysiąść w tym
    miasteczku bądź następnym. Przecież pani hrabina widząc nędzny
    dworzec nie uwierzy, że w tym mieście dostanie modną w tym
    sezonie suknię sprowadzoną z Paryża. =:-)


    >> 3. Fabryki. W dużym stopniu kształt fabryk był wynikiem braku
    >> doświadczeń i budowy dużego budynku tak jak inne duże
    >> (reprezentacyjne) budynki budowano.
    >
    > Ale mowie tu gdzies o polowie 19-go wieku, inzynieria juz stoi wysoko,
    > przynajmniej ta od zelaza.

    Nie o to mi chodziło ale sprawdź może, kiedy pojawiła się gruszka
    Bessmera i kiedy pojawiły się piece martenowskie.


    AMX

    --
    adres w rot13
    Nyrxfnaqre Znghfmnx r...@b...cy


  • 20. Data: 2013-01-06 13:01:25
    Temat: Re: stare budownictwo
    Od: k...@g...com

    W dniu niedziela, 6 stycznia 2013 12:12:53 UTC+1 użytkownik AMX napisał:
    > On Sat, 5 Jan 2013 16:40:24 +0100,
    >
    > J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:

    > I tak to się odbywało ale wydajność przy braku maszyn nie jest
    >
    > imponująca. Nieco skrajny przykład: w kopalni w Wieliczce
    >
    > wydobywano sól ręcznie ale jej cena była zawrotna. Hetman
    >
    > Czarniecki miał ponoć mawiać ,,Ja nie z soli...''
    jest kilka wersji tego powiedzenia na dodatek przypisuje się go
    kilku osobom. Nie rozpatrywał bym tego powiedzenia
    w żadnym kontekscie. Co do ceny soli. Była droga bo
    była niezbędna do przeżycia i była obłożona ówczesną akcyzą.
    Podobnie z zapałkami przed wojną. Rządzący zawsze wiedzieli jak
    drenować kieszenie podwładnych.

    >
    > Z kolei właśnie w XIX w. kapitaliści (fabrykanci) sądzili, że tak
    >
    > to ma być, za miskę ziemniaków robotnik ma pracować 14 godzin.
    >
    > Ale potem się okazało (powtórka z imperium rzymskiego), że źle
    >
    > opłacany robotnik jest mało wydajny.

    Nie jest to do końca prawda. To co napisałeś to oficjalne
    stanowisko lansowane przez socjalizm. Z rodzinnych
    doświadczeń. Przełom XIX i XX wieku. Dziadek jako
    młody chłopak przyjeżdza z małego miasteczka do Łodzi.
    Bez problemów dostaje pracę w fabryce. Opowiadał że
    pracował po 12-14 godzin dziennie. W soboty trochę
    krócej. Z tym że powinien pracować zgodnie z ówczesnym
    regulaminem 10 godzin z przerwą obiadową. Reszta to
    lepiej płatne nadgodziny. Po czterech latach wraca
    z zarobionymi w Łodzi pieniędzmi do swojego miasteczka.
    Tam kupuje gospodarstwo i buduje dom. Nie był nikim
    specjalnym. Zaczynał na farbiarni a jak się okazało
    że ma smykałkę do mechanizmów to kimś w rodzaju
    konserwatora został. Dobrze wspominał tamte czasy.
    Praktycznie darmowe mieszkanie przy fabryce. Tanie
    artykuły w fabrycznym dyskoncie. Kapitaliści dbali
    o robotników. Budowali przy fabrykach żłobki,
    przedszkola i szkoły. Organizowali rozrywkę.
    Robotnicy mieli podstawową opiekę lekarską. Fabrykanci składali
    się i budowali szpitale. Jeden z fabrykantów Polak,
    pomimo że był niesłusznego do tej pory wyznania.
    Kupił i przeniósł do Łodzi drewniany kościół.
    Dzisiaj ten kościół jest zabytkiem klasy "0" w mieście które
    ma niecałe 200 lat. Jakoś wyzysku w tym co robili
    nie widzę. Na przełomie XIX i XX wieku Łódź była w gronie najbogatszych
    miast w Europie. Przekładało to się bezpośrednio na wysoki
    poziom życia robotników.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: