W dniu 2013-10-30 16:27, Jakub Witkowski pisze:
> W dniu 2013-10-30 14:25, AZ pisze:
>
>> Nie ma to najmniejszego znaczenia bo nie smaruje sie w celu uszczelnienia
>> tylko, zeby dalo sie opone zalozyc bez uszkodzenia i zeby wskoczyla na
>> rant.
>
> A jednak - miałem przypadek, że powietrze tamtędy uchodziło, więc
> spuściłem powietrze,
> napchałem jakiegoś smaru (bez zdejmowania opony), napompowałem ponownie
> i gites.
> Później nie miałem z tą oponą problemów, uszkodzona nie była.
>
>> Zauwaz ze jak zdejmujesz opone to nie ma tam zadnej pasty montazowej
>> bo po prostu zostala wycisnieta przy pompowaniu :-)
>
> Jasne i rant w ogóle nie brudzi, w białej rękawiczce można dotykać ;)
> Fakt, że dobry, czysty rant nie potrzebuje smaru. Ale nie zawsze jest
> tak idelanie.
> Bywa że smar jednak uszczelni drobne niedoskonałości.
>
Nie pisz bzdur.
Smar, a wlasciwie mydlo ulatwia uloznienie sie opony na rantach.
Uszczelnia guma -rant + cisnienie.
Co do tego, ze gdzies tam napchales smaru i to uszczelnilo litosciwie
sie nie odniose.

--
Pozdrawiam
MarcinJM gg: 978510
kompleksowe remonty youngtimer'ów, nadwozi rajdówek
przeróbki typu "panie, tego sie nie da zrobic"