Ponurą porą Sun, 21 Oct 2012 05:08:44 -0700, Roman W wyszeptał:

> Wiekszosc udanych projektow Open Source to klony platnego
> oprogramowania.
> Open Source generuje zadziwiajaco malo innowacji.

Zwróć uwagę na bias: znasz środowisko Windowsowe i widzisz
ich kopie w OpenSource. To prawda, a dodatkowo nie działa
praktycznie w drugą stronę, a jak już działa, to i tak jest
PRowo produktem własnym.

Natomiast przez ten bias pomijasz większość oprogramowania
OpenSource, widzisz tylko te, które są kopią, bo tych szukasz.

--
Edek

do góry

Ponurą porą Sun, 21 Oct 2012 12:30:59 +0000, PK wyszeptał:

> On 2012-10-21, Edek Pienkowski <e...@g...com> wrote:
>> Wytłumacz mi coś, bo nie rozumiem. Trzeba mieć Windows, Office 2007,
>> iPhone'a i Matlaba, bo jak nie to jest się burakiem? Ciekawe, ciekawe,
>> to coś o kimś mówi.
>
> Wystarczy szanować innych. Także tych mających inne poglądy i
> upodobania.

A, jeżeli mówiłeś o sławku a nie ogólnie, to kim ja jestem aby
stawać między wami ;)

--
Edek

do góry

On 2012-10-21, Roman W <r...@g...com> wrote:
> To strasznie smutne, ze mozna byc naukowcem i takim bucem. Wot, Polska.

No nie wiem czy to taka polska cecha, bo widziałem takich zawodników
także ze "wschodu" i "zachodu".

Sporo też zależy od stanowiska. Np u mnie (fizyka) zdecydowana
większość profesorów to naprawdę kulturalni ludzie (choć nie wszyscy
respektują "miękkie" dziedziny typu socjologa i ekonomia). Poza tym
wiadomo: garnitury, iPady, Matlab na MacBook'ach itp - slawek by się
pewnie załamał :D.

Tzw. "buców" jest najwięcej wśród studentów*, doktorantów i młodych
doktorów. Poza tym fizyka jest niestety dziedziną, która przyciąga
różnych domorosłych przygłupów (wystarczy wejść na pl.sci.fizyka
- 3/4 wątków to "filozoficzne obalanie" 100-letnich teorii dobrze
przetestowanych eksperymentami). Stąd slawek wcale nie musi być
poważnym naukowcem, ale go nie znam, więc nie będę oceniał.

Jakaś tam znajomość tytułów z listy filadelfijskiej tu niczego nie
dowodzi, bo najlepsze journale mają liczne (i stałe) grono takich
filozofów, którzy potrafią wysyłać swoje teorie eteru niemal codziennie.
Gadałem kiedyś ze stażystą z Elsevier. Jego zadaniem było właśnie
odrzucanie głupot i prac niechlujnych (językowo i graficznie). Mówił, że
puszcza dalej mniej niż połowę zgłoszeń...

* - historia z zeszłego roku (przedmiot dot. symulacji fizycznych,
język: Python, system w labie: Fedora). Był jakiś problem z bibliotekami
i ktoś spytał prowadzącego, a on odpowiedział, że nie umie pomóc, bo
wszystko robi pod Windowsem. Nie chciałbym użyć słowa "napadli", ale
było tam takich 2-3 gnojków, którzy po prostu zaczęli podważać jego
dr hab. :).

pozdrawiam,
PK

do góry

On 2012-10-21, Edek Pienkowski <e...@g...com> wrote:
> Natomiast przez ten bias pomijasz większość oprogramowania
> OpenSource, widzisz tylko te, które są kopią, bo tych szukasz.

Bo głównie takie istnieją. Mało jest projektów opensource, które
zdobyły dużą popularność nie będąc klonami jakichś zamkniętych
(głównie płatnych) rozwiązań. Z biegiem czasu nawet otwarte
linuxowe DE zaczynają przypominać Windowsa / OS X.

Ja używałem Octave przez kilka lat (w liceum), zanim dorwałem się do
Matlaba na wydziale. Maxima też używałem przed Mathematica, ale różnica
jest tak ogromna, że zastanawiam się nad wyłożeniem raz w życiu tych
200 funtów (może po jakiejś podwyżce? :)).

Programować w C++ zaczynałem na Borland C++ Builder. Potem miałem
okres linuxowy i kombinowałem w różnych środowiskach (Netbeans,
kdevelop, Eclipse, Anjuta i jeszcze kilka), ale w liceum odkryłem
Visual Studio i po prostu trudno mi się pracuje na czymkolwiek innym.
Pod Linuxem używam tylko Vim i Geany, bo to są szczere, oryginalne
(Vim nawet bardzo) i dobrze napisane programy.

I teraz coś, na co przez pół wątku czekał slawek. Od kilku lat
używam otwartego Dia (wcześniej StarUML). Od pół roku Visio. Visio
jest lepsze do wszystkiego poza class diagrams (może ogarną to w nowej
wersji). :D

pozdrawiam,
PK

do góry

Dnia 21.10.2012 Roman W <r...@g...com> napisał/a:
> Nie potrzebujesz Visual Studio zeby napisac plugin do MS Office. Mozesz
> uzywac kompilatora GCC z Cygwin, na przyklad. Excel udostepnia zwyczajne
> API w C do ktorego mozesz sie podpiac przy uzyciu dowolnego kompilatora,
> wszystko jest udokumentowane. Mozesz tez uzywac biblioteki JNA i pisac
> ten plugin w Javie, jak wolisz.
>
> Jest takie API do OpenOffice/LibreOffice/whaterver they the current fork now?

Oczywiście że jest, możesz też pisać w Javie czy w Pythonie i wtedy (przy
zachowaniu pewnej staranności) plugin działa zarówno pod Linuxem jak i
pod Windowsem (bez potrzeby rekompilacji), ale przeciętny użytkownik
MS/Open Office nie korzysta z takich rzeczy, bo to z reguły nie jest
konieczne (VBS załatwia większość potrzeb).


>> Nie obrazaj inzynierów i "przyrodników" (co to za zwierze ten "przyrodnik"?
>> taki co ma ...?) Ekonomistów mozesz, bo to oni robia te no tego... kryzysy
>> ekonomiczne (gdyby robili je matematycy albo polonisci, to bylyby to kryzysy
>> matematyczne albo polonistyczne, ot co!)
>
> To strasznie smutne, ze mozna byc naukowcem i takim bucem. Wot, Polska.
>
> RW

Bucem to jest każdy "fanboy jedynej słusznej opcji", który swoją
wartość mierzy "udowodnieniem posiadania racji" :D Nie każdy naukowiec
prowadzący badania czy publikujący artykuły jest jednocześnie guru
informatycznym. Nie sposób być dobrym we wszystkim i często bywa tak,
że autor tekstu ma "swojego" redaktora, który zajmuje się
przygotowaniem publikacji do formatów akceptowalnych przez wydawnictwa
(kilkanaście lat temu zarabiałem na tym jako student przepisując
artykuły dla "profesorów") i to ma sens, bo badacz chce się skupić na
swoich badaniach i chce je publikować dla innych ale nie chce mu się
marnować czasu na na przykład naukę programowania tylko po to, aby
zrobić "fajny wykres", od tego są inni :D

do góry

Użytkownik "PK" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@n...notb-home.
..

>Ja używałem Octave przez kilka lat (w liceum), zanim dorwałem się do
>Matlaba na wydziale. Maxima też używałem przed Mathematica, ale różnica
>jest tak ogromna, że zastanawiam się nad wyłożeniem raz w życiu tych
>200 funtów (może po jakiejś podwyżce? :)).

No co, nie stać cię? Zapewniam cię, że warto. I ładnie działa także pod
Linuksem.

>I teraz coś, na co przez pół wątku czekał slawek. Od kilku lat
>używam otwartego Dia (wcześniej StarUML). Od pół roku Visio. Visio

Pięknie. Powinieneś dostać premię od MS za lokowanie produktu.

Teraz czas na XNA. Postaraj się - przypomnij sobie jak kiedyś używałeś [...]
ale dopiero XNA dało ci uczucie spełnienia.

Dasz radę!

do góry

Użytkownik "Edek Pienkowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:k60njq$19g$...@m...internetia.pl...

>Wytłumacz mi coś, bo nie rozumiem. Trzeba mieć Windows, Office 2007,
>iPhone'a i Matlaba, bo jak nie to jest się burakiem? Ciekawe, ciekawe,
>to coś o kimś mówi.

Edek - czy muszę mieć iPhone? Bo Windows, MS Office, Matlaba, Mathematicę i
nawet Visio już mam.

ROTFL

do góry

Użytkownik "Roman W" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:40633971-c221-45f8-beac-3a4e27d732bd@go
oglegroups.com...

>A po co mi API Windows, czy ja nazywam sie kenobi?

Masz rację - ty nie musisz - bo nigdy nie napisałeś porządnego programu.

do góry

Użytkownik "Roman W" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:e7a46e62-c2d0-4c8e-a092-110f8a895952@go
oglegroups.com...

>To strasznie smutne, ze mozna byc naukowcem i takim bucem. Wot, Polska.

Zazdrościsz? Może jednak będziesz dalej ciągnął kabaret pt. "Excel jest
podstawowym narzędziem naukofca"?

do góry

Użytkownik "Roman W" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:200f480b-2a16-4cf2-b3bd-621c2d0f1898@go
oglegroups.com...

>Ale sie zdecyduj, czy PK jest paid shill Microsoftu czy Mathworks, bo nie
>moze
>byc na raz agentem obu firm.

Może być sprzedawcą-pośrednikiem obu firm. Albo zwyczajnie gimbusem. Albo
królewną Śnieżką.

do góry