> no wnętrza sie tak szybo nie ruszają, a dzieci i zwierzaki będę fotografował
> używając wizjera

Wbrew pozorom to Live View przydaje się o wiele częściej niż można się
spodziewać na pierwszy rzut oka.
Po pierwsze fotki makro.
Po drugie właśnie fotki dzieci i zwierząt, ja lubię często robić je z
niższego poziomu niż z góry.
Przy patrzeniu przez wizjer to trzeba się pochylać lub klękać.
Live View pozwala wstać fotografowi z kolan ;)
W Sony AF w tym trybie jest tak szybki, że można robić normalne fotki
biegających dzieci/zwierząt.
No i Live View pozwala na niedostępne normalnie fotki.
Np. czasem lubię położyć aparat na ziemi,
żeby zrobić fotkę kota. Gdy nie ma Live View to takie zdjęcia są
robione metodą prób i błędów.
Kolejny przykład to na ślubie koleżanki z pracy robiłem chyba jedną
trzecią fotek znad głowy.
Cykałem je Nikonem D3000 na ślepo (nie ma Live View),
jakimś cudem dosłownie wszystkie trafiłem ok, ale live view baaardzo
by to ułatwiło.