-
121. Data: 2013-03-12 21:12:53
Temat: Re: skurwysyny przed przejsciami dla pieszych
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2013-03-12 20:59, Krzysztof 45 pisze:
> W dniu 2013-03-12 20:33, Artur Maśląg pisze:
(...)
>> Tak, jeszcze im winę przypisz.
> Gdyby się nie zatrzymali, kobieta odczekała by aż będzie całkiem pusto,
> i spokojnie bezstresowo przeszła by. A tak, durną babę pajace wpuścili
> na polską motoryzacyjną minę.
No, mamy winnego...
:>
-
122. Data: 2013-03-12 22:28:37
Temat: Re: skurwysyny przed przejsciami dla pieszych
Od: Krzysztof 45 <"mekar[wytnijto]"@vp.pl>
W dniu 2013-03-12 21:12, Artur Maśląg pisze:
> W dniu 2013-03-12 20:59, Krzysztof 45 pisze:
>> W dniu 2013-03-12 20:33, Artur Maśląg pisze:
> (...)
>>> Tak, jeszcze im winę przypisz.
>> Gdyby się nie zatrzymali, kobieta odczekała by aż będzie całkiem pusto,
>> i spokojnie bezstresowo przeszła by. A tak, durną babę pajace wpuścili
>> na polską motoryzacyjną minę.
>
> No, mamy winnego...
>
> :>
>
Bez przesady. Aż w taką skrajność bym nie popadał.
--
Krzysiek
-
123. Data: 2013-03-12 22:40:56
Temat: Re: skurwysyny przed przejsciami dla pieszych
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2013-03-12 22:28, Krzysztof 45 pisze:
> W dniu 2013-03-12 21:12, Artur Maśląg pisze:
>> W dniu 2013-03-12 20:59, Krzysztof 45 pisze:
>>> W dniu 2013-03-12 20:33, Artur Maśląg pisze:
>> (...)
>>>> Tak, jeszcze im winę przypisz.
>>> Gdyby się nie zatrzymali, kobieta odczekała by aż będzie całkiem pusto,
>>> i spokojnie bezstresowo przeszła by. A tak, durną babę pajace wpuścili
>>> na polską motoryzacyjną minę.
>>
>> No, mamy winnego...
>>
>> :>
>>
> Bez przesady. Aż w taką skrajność bym nie popadał.
<cite>
Bo jak na takiej drodze o dwóch pasach ruchu w jednym kierunku
doprowadzić kierowcę do tego by trafił pieszego, a i jak zaczarować
pieszego by wlazł na jadący samochód?
Trzeba zrobić to co zrobiła policja.
</cite>
To Twoje słowa, więc może nie ściemniaj...
-
124. Data: 2013-03-12 23:15:39
Temat: Re: skurwysyny przed przejsciami dla pieszych
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Tue, 12 Mar 2013 20:59:35 +0100 osobnik zwany Krzysztof 45
napisał:
> W dniu 2013-03-12 20:33, Artur Maśląg pisze:
>>> Szanuję pieszych i to bardzo.
>>
>> Puste deklaracje.
> Nie.
>>> Czasami do tego stopnia, że rzadko na takiej drodze mając pomykające
>>> auta z lewej, tak się zachowuję ja ci gliniarze.
>> Tak, jeszcze im winę przypisz.
> Gdyby się nie zatrzymali, kobieta odczekała by aż będzie całkiem pusto,
weź się moze udaj do specjalisty. Tylko taksówką
--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
-
125. Data: 2013-03-12 23:33:56
Temat: Re: skurwysyny przed przejsciami dla pieszych
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 12 Mar 2013, John Kołalsky wrote:
> A było o tym jakoby można było wyprzedzać przez czyjeś hamowanie.
Tego nie zajarzyłem, mea culpa.
Sądziłem że masz na myśli iż *wyprzedzanego* dotyczy zakaz
wyprzedzania (i chyba nie ja jeden).
pzdr, Gotfryd
-
126. Data: 2013-03-13 02:11:42
Temat: Re: skurwysyny przed przejsciami dla pieszych
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 11 Mar 2013 08:23:13 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
> W dniu 2013-03-10 23:18, J.F. pisze:
>> Dnia Sun, 10 Mar 2013 22:11:50 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
> (...)
>>> Jakiej Ty definicji oczekujesz? Wszystko jest dość jasno opisane.
>>> Nie powinno być problemów ze zrozumieniem i stosownym zachowaniem
>>> w okolicach przejść dla pieszych.
>>
>> Mamy 2 pasy w jedna strone, wlaczam migacz, zjezdzam na lewy pas, dojezdzam
>> do tylu pojazdu na prawym pasie, zrownuje sie, przejezdzam swoim tylnym
>> zderzakiem przed jego przedni, jade dalej, wrzucam migacza, zjezdzam na
>> prawy pas ... kiedy wyprzedzalem, a kiedy nie ?
>
> Masz jakiś problem?
Tak mam. Chce wiedziec.
>Jeżeli tak, to oceni to policjant albo sąd.
A ty znowu slepa wiara w system. Ocenia i ukaraja.
Wymaluja ciagla, ustawia ograniczenie i trzeba przestrzegac.
Widac juz zapomniales lekcje z Montany, a przeciez cytowalem.
J.
-
127. Data: 2013-03-13 08:38:06
Temat: Re: skurwysyny przed przejsciami dla pieszych
Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>
W dniu 2013-03-13 02:11, J.F. pisze:
> Dnia Mon, 11 Mar 2013 08:23:13 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
>> W dniu 2013-03-10 23:18, J.F. pisze:
>>> Dnia Sun, 10 Mar 2013 22:11:50 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
>> (...)
>>>> Jakiej Ty definicji oczekujesz? Wszystko jest dość jasno opisane.
>>>> Nie powinno być problemów ze zrozumieniem i stosownym zachowaniem
>>>> w okolicach przejść dla pieszych.
>>>
>>> Mamy 2 pasy w jedna strone, wlaczam migacz, zjezdzam na lewy pas, dojezdzam
>>> do tylu pojazdu na prawym pasie, zrownuje sie, przejezdzam swoim tylnym
>>> zderzakiem przed jego przedni, jade dalej, wrzucam migacza, zjezdzam na
>>> prawy pas ... kiedy wyprzedzalem, a kiedy nie ?
>>
>> Masz jakiś problem?
>
> Tak mam.
To widać :p
>Chce wiedziec.
Cóż, zasadniczo wiedzieć powinieneś, a jak masz problem z interpretacją
dość czytelnych przepisów (w tym konwencji wiedeńskiej) to tak jak
wcześniej pisałem - inni to zrobią za ciebie. Możesz się nie zgodzić,
ale cóż...
>> Jeżeli tak, to oceni to policjant albo sąd.
>
> A ty znowu slepa wiara w system. Ocenia i ukaraja.
Jaka ślepa wiara w system? Przyjęliśmy jakiś zestaw zasad, do którego
wszyscy powinni mniej więcej stosować. Skoro niektórzy mają z tym
problem, to mamy również 'organy' które powołaliśmy do pilnowania
tego porządku. Pomogą, pouczą, ukażą jak trzeba.
> Wymaluja ciagla, ustawia ograniczenie i trzeba przestrzegac.
Cóż, jak są zasadne to ok - w większości jednak są.
> Widac juz zapomniales lekcje z Montany, a przeciez cytowalem.
LOL - powtarzasz to jak mantrę. Póki co, pozostaje to
tylko eksperymentem i niczym więcej, a próby generalizowania
można najwyżej za żart uznać - eksperyment na pustkowiu :>
Powierzchnia (km^2) Ludność Gęstość (osób/km?)
Montana 381156 902194 2,39
Polska 312679 38544513 123,25
:)
-
128. Data: 2013-03-13 12:24:28
Temat: Re: skurwysyny przed przejsciami dla pieszych
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości
W dniu 2013-03-13 02:11, J.F. pisze:
>>>> Mamy 2 pasy w jedna strone, wlaczam migacz, zjezdzam na lewy pas,
>>>> dojezdzam
>>>> do tylu pojazdu na prawym pasie, zrownuje sie, przejezdzam swoim
>>>> tylnym
>>>> zderzakiem przed jego przedni, jade dalej, wrzucam migacza,
>>>> zjezdzam na
>>>> prawy pas ... kiedy wyprzedzalem, a kiedy nie ?
>>> Masz jakiś problem?
> Tak mam.
>To widać :p
>>Chce wiedziec.
>Cóż, zasadniczo wiedzieć powinieneś, a jak masz problem z
>interpretacją
>dość czytelnych przepisów (w tym konwencji wiedeńskiej) to tak jak
>wcześniej pisałem - inni to zrobią za ciebie. Możesz się nie zgodzić,
>ale cóż...
Prosze o zacytowanie tych czytelnych przepisow konwencji w kwestii
tego gdzie sie manewr wyprzedzania zaczyna, a gdzie konczy.
(i mozesz tez wyjasnic watpliwosci innego grupowicza - dlaczego jak
jedziemy wolniej, to nie wyprzedzamy :-)
>>> Jeżeli tak, to oceni to policjant albo sąd.
>> A ty znowu slepa wiara w system. Ocenia i ukaraja.
>Jaka ślepa wiara w system? Przyjęliśmy jakiś zestaw zasad, do którego
>wszyscy powinni mniej więcej stosować. Skoro niektórzy mają z tym
>problem, to mamy również 'organy' które powołaliśmy do pilnowania
>tego porządku. Pomogą, pouczą, ukażą jak trzeba.
>> Wymaluja ciagla, ustawia ograniczenie i trzeba przestrzegac.
>Cóż, jak są zasadne to ok - w większości jednak są.
Mozna polemizowac :-)
>> Widac juz zapomniales lekcje z Montany, a przeciez cytowalem.
>LOL - powtarzasz to jak mantrę. Póki co, pozostaje to
>tylko eksperymentem i niczym więcej, a próby generalizowania
>można najwyżej za żart uznać - eksperyment na pustkowiu :>
>Powierzchnia (km^2) Ludność Gęstość (osób/km?)
>Montana 381156 902194 2,39
>Polska 312679 38544513 123,25
Ale ja nie o tym. Tylko o czyms takim:
-ile wynosi rozsadna predkosc ?
-to ocenia policjant
-a na takiej 2 pasowej drodze, na ktorej nie ma ruchu, przy dobrej
pogodzie, w samochodzie o dobrym stanie technicznym, to ile wynosi ?
-to ocenia policjant
-innymi slowy - nie wie pan, panie prokuratorze. Czyli obywatel tez
nie wie. Ile by nie jechal, to zawsze moze go policjant zatrzymac i
powiedziec ze za szybko.
Czyli obywatel nie ma zadnych praw.
Widac i tam sad wychodzi z zalozenia ze funkcjonariusz na sluzbie nie
klamie, i skoro mowi ze za szybko, to trzeba podejrzanego ukarac.
Tylko tam maja lepsza demokracje i taki numer nie przechodzi :-P
Wiec ja sie pytam - ile metrow przed przejsciem mam zakonczyc manewr
wyprzedzania i na czym to zakonczenie polega :)
P.S. Niewykluczone ze po wprowadzeniu ograniczen predkosc w Montanie
wzrosla.
J.
-
129. Data: 2013-03-13 13:07:01
Temat: Re: skurwysyny przed przejsciami dla pieszych
Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>
W dniu 2013-03-13 12:24, J.F pisze:
(...)
> Prosze o zacytowanie tych czytelnych przepisow konwencji w kwestii tego
> gdzie sie manewr wyprzedzania zaczyna, a gdzie konczy.
> (i mozesz tez wyjasnic watpliwosci innego grupowicza - dlaczego jak
> jedziemy wolniej, to nie wyprzedzamy :-)
>
>>>> Jeżeli tak, to oceni to policjant albo sąd.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Przepisy były cytowane, a odpowiedź już padła.
-
130. Data: 2013-03-13 16:01:54
Temat: Re: skurwysyny przed przejsciami dla pieszych
Od: Krzysztof 45 <"mekar[wytnijto]"@vp.pl>
W dniu 2013-03-12 22:40, Artur Maśląg pisze:
>>> No, mamy winnego...
>>>
>>> :>
>>>
>> Bez przesady. Aż w taką skrajność bym nie popadał.
>
> <cite>
> Bo jak na takiej drodze o dwóch pasach ruchu w jednym kierunku
> doprowadzić kierowcę do tego by trafił pieszego, a i jak zaczarować
> pieszego by wlazł na jadący samochód?
>
> Trzeba zrobić to co zrobiła policja.
> </cite>
>
> To Twoje słowa, więc może nie ściemniaj...
>
Mieszasz wątki. To nie było do tego kto jest winny, tylko o splocie
nieszczęśliwych wypadków. Więc sam nie ściemniaj i czytaj ze zrozumieniem.
--
Krzysiek