eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyskurwysyny przed przejsciami dla pieszychRe: skurwysyny przed przejsciami dla pieszych
  • Data: 2013-03-13 21:21:41
    Temat: Re: skurwysyny przed przejsciami dla pieszych
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2013-03-13 20:19, Krzysztof 45 pisze:
    > W dniu 2013-03-13 17:23, Artur Maśląg pisze:
    (...)
    >> Wcześniejszy cytat to również Twoje słowa. Możesz ściemniać do woli
    >> (zresztą nie pierwszy raz), ale podejrzewam, że mało kto się na to
    >> już nabierze.
    >
    > Piesza winna, bo przechodzi przez dwa pasy i ma sie upewnić czy nie
    > włazi pod ato.
    > Polazła w ciemno nie upewniając się czy na drugim pasie
    > pojazd zatrzymuje się czy nie. Winna? Winna.

    Ściemniania ciąg dalszy - piesza nie jest winna i wymaganie od niej
    jakiegokolwiek sprawdzania pasa po pasie jest zwyczajnie śmieszne.

    > Kierująca autem winna i nie wymaga komentarza.

    To skąd się takowy pojawia, włącznie z tysiącem wymyślonych
    usprawiedliwień?

    > Choć jest kilka przyczyn
    > niezależnych od niej które mogły doprowadzić do tego że nie zauważyła
    > przejścia i pieszej.

    Ściemniania ciąg dalszy - tak naprawdę mało kogo interesują przyczyny
    niezależne od niej. Do wypadku doprowadziła wprost, poprzez brak
    stosowania się do elementarnych zasad zachowania się przed pasami
    (ba, rozsądku) - z daleka widać przejście, pieszych, zatrzymujący
    się (ba, stojący) przed pasami samochód. Ba, radiowóz.

    > Policja. Nosz kuxxa. OK, zatrzymali się dżentelmeni by ją przepuścić.

    No, policja winna, bo dżentelmeni (ciąg dalszy ściemniania). Nie, nie
    dżentelmeni, a zachowanie zupełnie normalne i pożądane. Ja wiem, że dla
    wielu osób (jak widać) jest to trudne, ale to nie jest oznaka
    'nadmiernej kultury' tylko zwykłej normalności, która wynika z kultury,
    przepisów itd.

    > Ale chyba nie wątpisz w to, że gdyby tego nie uczynili nie doszło by do
    > tego wypadku. Ona jak widać stała, widziała nadjeżdżające auta i czekała
    > pewnie na to aż pojadą.

    Mogło dojść do innego. Czas się nauczyć, że jak samochód stoi/hamuje
    przed pasami, to tam można spotkać pieszych - choćby ich się nie
    widziało.

    > To są trzy czynniki które doprowadziły do wypadku. Jeden, obojętnie
    > który czynnik eliminujesz i wypadku nie ma. Proste?

    Czynników jest więcej, a do wypadku zazwyczaj dochodzi w wyniku ich
    złożenia.

    > Więc kto tu ściemnia i kto na co ma się nabierać?

    Ściemniasz, próbując przypisać winę kobiecie potrącanej po przejściu
    3/4 2 pasmowej jezdni oraz policji, która zgodnie z zasadami kultury
    i dobrej praktyki dała szansę pieszym na przejście przez pasy, przed
    którym trochę już czekali.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: